wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
zabawa "w doktora"
Autor Wiadomość
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-05-21, 00:09   zabawa "w doktora"

Wiek przedszkolny to okres naturalnego zainteresowania szczegółami anatomicznymi rówieśników. Dzieci zaczynają rozumieć różnice w budowie i funkcjach narządów w "tych" okolicach. I oczywiście pojawia się słynna zabawa "w doktora".
Niedawno dowiedziałam się, że moja córka brała udział w takiej zabawie. Nie był to jej pomysł, ale starszej (7-letniej) koleżanki. Zabawa polegała na zaglądaniu młodszemu koledze do pupy (oczywiście będąc w roli lekarza). Starałam się spokojnie porozmawiać z nią na ten temat i dowiedziałam się, że tamta dziewczynka właściwie zmusiła chłopca (swojego 4,5-letniego brata) do udziału w tej zabawie, przy czym jemu się to nie podobało.
Zastanawiam się, jak rozmawiać z dziećmi na ten temat. Irma jest delikatną i niewinną istotką. Ja z kolei nie chcę demonizować sfery seksualnej. Ani ingerować za bardzo w relacje rówieśnicze. Taką oto mam ostatnio zagwozdkę. Ciekawa jestem Waszych opinii i doświadczeń w tej kwestii.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-05-21, 09:52   

Zwykle tak jest, ze to starsze dzieci inicjują takie zabawy i często młodsze biorą w nich udział mimo, że wcale nie mają ochoty. Mnie we wczesnym dzieciństwie namówiły starsze koleżanki i chociaż czułam, ze coś jest nie halo, oczywiście się z nimi bawiłam. Potem ze wstydem powiedziałam o tym rodzicom - skoro powiedziałam i to ze wstydem (to akurat pamiętam), musiałam być przekonana, że coś tu jest nie tak - o innych zabawach przecież nie mówiłam. Być może miało to związek z tym, że moja babcia, która się mną opiekowała przedpołudniami zwracałą uwagę, na "nieskromne" zachowania - każde drapanie się w okolicach wiadomych natychmiast tak nazywała. I ja miałam świadomość tej "nieskromności" i poczucie winy.
A moze zwrócić uwagę nie na sferę seksualną, tylko na to, że to brzydko zmuszać młodsze dzieci do zabawy która im się nie podoba.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-05-21, 10:31   

kamma, ja mam kosmiczne wspomnienia z tamtego okresu i do dzisiaj się wstydzę. Moi rodzice niewiele wiedzą, bo nie rozmawiałam z nimi na ten temat.
Właściwie to nie czuje się przygotowana do rozmów z dziećmi na te tematy. Z zainteresowaniem będę śledziła ten wątek.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-05-21, 11:39   

Ja zawsze Zuzi tłumaczyłam, że nie wolno dotykać czyjegoś ciała jeśli ta osoba nie ma na to ochoty. Sama ciekawość jest według mnie zupełnie normalna, ale zmuszanie dzieci do takich zabaw przez inne dzieci jest bardzo niefajne i uważam że powinno się interweniować w tej sytuacji, bo zostają jak widać traumy.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-05-21, 12:33   

kofi napisał/a:
A moze zwrócić uwagę [...] na to, że to brzydko zmuszać młodsze dzieci do zabawy która im się nie podoba.

Tak też zrobiłam w pierwszej kolejności. Poza tym u nas często rozmawia się o sferze seksualnej, o bliskości i o tym, komu można na co pozwolić. Więc tutaj nie było mi jakoś szczególnie trudno, bo Irma jest w temacie obeznana i po prostu przypomniałam jej, że dotykanie części intymnych jest zarezerwowane dla bardzo bliskiego związku.
Właściwie najbardziej (oprócz biednego, wykorzystanego braciszka) martwi mnie wpływ tej dziewczynki na Irmę. To już nie pierwsza zabawa zaproponowana przez nią, która Irmę wyraźnie... zdumiała. Irma bawiła się, wiadomo, bo M. to dla niej autorytet, zresztą ona ma sporą siłę przebicia.
Zastanawiam się nad granicami mojej ingerencji w relacje Irmy i M.
Na pewno należało interweniować w sprawie chłopca, któremu zabawa się nie podobała. Tak też zrobiłam.
A jak myślicie - czy należałoby porozmawiać o tym z rodzicami tych dzieci?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-05-21, 13:06   

Kamma a jak interweniowałaś? u rodziców?
wydaje mi sie, że możesz porozmawiać z Irmą i powiedzieć Jej, że jeśli nie podoba Jej sie jakaś zabawa wymyślana przez M. to niech Jej powie, ze nie ma ochoty się w to bawić i żeby pobawiły się w coś innego. Niech Irma zdecyduje które zabawy brzmią dziwnie, na które nie ma ochoty i niech jasno to wyrazi, wtedy ta dziewczynka będzie musiała się zderzyć z rzeczywistością i zweryfikować swoje pomysły-które nadają się na zabawę z innymi dziećmi. niech Irma nie robi nic wbrew sobie i myślę, że to będzie najlepsze. bo skoro Irma ogólnie lubi ta dziewczynkę to chyba bez sensu było by ograniczanie wspólnych zabaw.
ogólnie mam takie zdanie jak kofi i kasieńka
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-05-21, 13:55   

My nie tłumaczyliśmy tego jako
kofi napisał/a:
że to brzydko zmuszać młodsze dzieci do zabawy która im się nie podoba.
ale jako
kasienka napisał/a:
nie wolno dotykać czyjegoś ciała
zwłaszcza części prywatnych i odnosi się to zarówno do dzieci jak i dorosłych, tu panuje równouprawnienie. Kuba dopiero rozpoczyna tą naukę a u Natalii temat wraca co jakiś czas do dziś. Nie było u nas jakiś tego typu wydarzeń i wszelkie próby dzieci, śmiechy czy żarty w tym kierunku naprowadzaliśmy na rozmowę o prywatnych częściach ciała i nieingerencji osób postronnych nawet wtedy gdy jest się bardzo ciekawym
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-05-21, 14:20   

, zrobiłam i nadal robię dokładnie tak, jak napisałaś. Mam nadzieję, że to wystarczy. M. jest niestety zdolna do manipulacji i szantażu emocjonalnego, a to już mi się bardzo nie podoba. Zastanawiam się, czy Irma sobie z tym poradzi.
A wracając do tematu, to Irma powiedziała mi o tej zabawie w sposób naturalny i bez wstydu. W jej głosie usłyszałam zdziwienie zaproponowaną przez M. zabawą, ale też, niestety, wyczułam, że Irma ją usprawiedliwia. Że - skoro M. tak robi, to tak można. Irma na razie nie ma przede mną tajemnic. M. natomiast doskonale wiedziała, że robiła źle. Ale wie również, że jeśli robi źle, to trzeba to ukrywać przed rodzicami (a nie, na przykład, zaprzestać). Dlatego powiedziałam Irmie, już tak bardziej ogólnie, że jeżeli ktoś ją namawia do jakiegoś zachowania i jednocześnie żąda, żeby utrzymać to w tajemnicy przede mną, to zachowanie to jest z jakiegoś powodu niedobre.
Co o tym myślicie?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-05-21, 15:52   

kamma, moim zdaniem super. No i uważam, że powinnaś porozmawiac na ten temat z rodzicami dziewczynki. Ja bym chyba tak zrobiła.
Dzięki za temat. Dla mnie są to sprawy niełatwe, więc będzie mi b ardzo pomocny.
_________________
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-05-21, 16:55   

kamma napisał/a:
jeżeli ktoś ją namawia do jakiegoś zachowania i jednocześnie żąda, żeby utrzymać to w tajemnicy przede mną, to zachowanie to jest z jakiegoś powodu niedobre.
Bardzo mi się spodobało. Jeszcze nie ma u nas takich rozmów, ale jak się pojawią sama użyję takiego argumentu. Zresztą nie dotyczy on przecież tylko "zabawy w doktora".
Oczywiście można porozmawiać z rozicami dziewczynki, ale i tak myślę, że najwięcej zdziałąją rozmowy z Irmą. Potrafisz z nią rozmawiać, umiesz dotrzeć, słucha Cię, uważa za autorytet... A argument dotyczący niedotykania cudzego ciała uważam za najistotniejszy. Nie tylko niedotykania ale też nieoglądania itd. bo przecież niekoniecznie musi tu chodzić o dotykanie tylko generalnie o naruszanie intymności.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-05-21, 20:28   

kamma bardzo dobrze powiedziałaś, uważam to za bardzo ważne. Chyba tez powiedziała bym rodzicom tej dziewczynki, że stara się ukrywać przed rodzicami zabawy które przeczuwa iż są nie dobre w jakiś sposób...Oni być może nie maja o tym zielonego pojęcia. A że w grę wchodzi też młodszy brat M. to mam nadzieję, ze będą Ci wdzięczni za tą rozmowę.

humbak, zgadzam się z Tobą
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-05-21, 20:52   

priya napisał/a:
kamma napisał/a:
jeżeli ktoś ją namawia do jakiegoś zachowania i jednocześnie żąda, żeby utrzymać to w tajemnicy przede mną, to zachowanie to jest z jakiegoś powodu niedobre.
Bardzo mi się spodobało.
mi też. Sama to zdanie zapamiętam. ;-)
ań napisał/a:
Chyba tez powiedziała bym rodzicom tej dziewczynki, że stara się ukrywać przed rodzicami zabawy które przeczuwa iż są nie dobre w jakiś sposób...Oni być może nie maja o tym zielonego pojęcia.
dokładnie. Jeśli, oczywiście, da się z nimi na ten temat porozmawiać
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-05-21, 22:03   

No właśnie, zastanawiam się, czy się da. To są dość inteligentni ludzie, ale mają w zwyczaju karać dzieciaki biciem za większe "przewinienia".
Na razie namawiam Irmę, żeby się postawiła M. za następnym razem. Ale Irma boi się, że M. nie będzie chciała się z nią bawić. Ta dziewczynka naprawdę potrafi omotać emocjonalnie :( Próbuję przekonać Irmę, że tak się nie stanie. Może macie pomysł na jakiś dobry argument, dlaczego M. nie przestanie się z nią bawić? Na razie wpadłam tylko na to, że bawiłaby się sama, a na pewno woli z Irmą.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2010-05-22, 07:56   

kamma, a może napisać do nich list?
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-05-22, 17:34   

to by było dziwne, skoro mieszkają za płotem ;)
Mogliby pomyśleć, że unikam bezpośredniego kontaktu.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-05-22, 18:01   

kamma napisał/a:
to by było dziwne, skoro mieszkają za płotem ;)
Mogliby pomyśleć, że unikam bezpośredniego kontaktu.
też tak uważam.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-05-22, 20:54   

kamma napisał/a:
Irma boi się, że M. nie będzie chciała się z nią bawić. (...) Próbuję przekonać Irmę, że tak się nie stanie
A czy jest jakaś sytuacja w domu w której Irma mówi że coś zrobi po to żeby postraszyć? Może na zasadzie analogii...

ale bez tego też chyba można spróbować wyjaśnić wprost - kolezanka wie, że jest to złe, więc straszy żeby się nie wydało bo się boi ale nie chce się przyznać bo nikt nie lubi przyznawać się do tego że się czegoś boi, zwłaszcza przed koleżanką... Irma jest duża, może się da...
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-05-22, 21:40   

kamma napisał/a:
Próbuję przekonać Irmę, że tak się nie stanie. Może macie pomysł na jakiś dobry argument, dlaczego M. nie przestanie się z nią bawić? Na razie wpadłam tylko na to, że bawiłaby się sama, a na pewno woli z Irmą.


bo ta M. lubi Irmę za to, że jest mądrą i rozsądną i miłą dziewczynką, za to, że nie sprawia innym przykrości i ma swoje zdanie. I z pewnością jeśli Irma grzecznie odmówi to zyska w oczach M. i tamta uszanuje jej zdanie i nabierze większego szacunku do Irmy...
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-05-22, 22:27   

excelencja, żeby to jeszcze była prawda... ;) Niestety M. raczej nie docenia walorów osobowościowych Irmy.
I wydaje mi się, że M. nie straszy Irmy wycofaniem przyjaźni. To raczej Irma sama wymyśliła że M. może to zrobić. Cóż, zna ją dobrze i wie, że to możliwe :(
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-05-22, 22:33   

no to M. jest gggupia i nie zasługuje na Irmę i niech spada!
o!
szkoda, że tego Irmie nie można powiedzieć :mrgreen:

No ale wiesz... logicznie- raczej ludzie typu M. zyskują szacunek do kogoś, kto potrafi im się sprzeciwić, nawet jeśli początkowo fochują.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-05-22, 22:50   

excelencja, podpisuję się pod każdym Twoim słowem!!! Myślę tak samo, ale i wierzę w Irmę, że któregoś dnia sama to zauważy. Postaram się jeszcze troszkę z nią pogadać na temat pewności siebie i asertywności. Jestem pewna, że Irma zaimponowałaby M. odmową udziału w niemądrej zabawie.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-05-23, 07:33   

excelencja napisał/a:
raczej ludzie typu M. zyskują szacunek do kogoś, kto potrafi im się sprzeciwić, nawet jeśli początkowo fochują.
Prawda, ale czy kilkuletnia dziewczynka też? Mnie się jakoś wydaje, że to bardziej cecha dorosłych, choć może się mylę, może to poprostu taki mechanizm działąjący automatycznie...
excelencja napisał/a:
no to M. jest gggupia i nie zasługuje na Irmę i niech spada!
Czytam z punktu widzenia matki chłopca, który być może też nie zachowałby się zawsze tak jakbym sobie tego życzyła i jednak trochę mi przykro ;-) Nie sama M. ma tu pole do popisu, ale jej rodzice, więc może jednak warto z nimi porozmawiać, choć to tez nie będzie łatwe, tzn. ja nie umiałabym się zaqbrać do tego.

[ Dodano: 2010-05-23, 07:38 ]
p.s. chodzi mi o to, że byłoby mi bardzo przykro gdyby moje dziecko ktoś nazwał głupim czy nie wartym kogoś z powodu jego złego zachowania i wolałabym wiedzieć że źle sie zachował i móc nad tym jakoś popracować; pardon za chaos, piszę z dzieckiem na ręku i po nieprzespanej nocce ;-)
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-05-23, 10:29   

priya, bardziej by Ci było przykre jakby jakaś starsza dziewucha traktowała niewłaściwie Twoje dziecko, powodowała u niej zachwianie poczucia własnej wartości i szantażem emocjonalnym wywracała system wartości - tak sądzę.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-05-23, 10:37   

excelencja, masz rację, byłoby mi bardziej przykro. Ale ponieważ przerabiam akurat bunt czterolatka ;-) nieobce mi sa sytuacje kiedy to moje dziecko właśnie jest uciążliwe dla innych. Ale przecież nie jest głupie i nie warte uwagi innych dzieci. Tylko teraz mój problem jak reagować i jak z nim rozmawiać żeby nauczył się zachowywać jak należy. Stąd myślę, że rodzice M. powinni wiedzieć co jest grane. Szkoda tylko, że jak pisałakamma, mają/miewają oni nieciekawe metody uczenia swoich dzieci... Sprawa nie jest łatwa a to jeszcze ją bardziej komplikuje.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2010-05-23, 15:51   

Eh, widzę, że nie tylko ja przerabiam problem "nieodpowiednich" znajomych :roll:
Kai najlepsza przyjaciółka przedszkolna, mówiąc delikatnie -mocno mi nie pasuje. To dziecko chowane luzem - nikt tam się nie produkuje nad jej rozwojem.. taki samopas wysadzany przed telewizor itp. I jak strasznie mi jej żal z jednej strony, tak z drugiej zwyczajnie mam dosyć tej przyjaźni, bo "Marti" mi dziecko ogłupia.
"Marti" opowiada Kai bajki o Czesiu, różne hardcore'y z wieczornych czy nocnych "Wiadomości" (później Kaja przerażona wypytuje mnie o różne szczątkowo zrozumiałe dla niej rzeczy, na które na pewno nie jest jeszcze gotowa, jak sama "Marti"), uczy Kaję śpiewać piosenki z Hana Montany (czy jak to się pisze), dziś Kaja mi powiedziała, że w jednej piosence którą śpiewa Martynka są brzydkie słowa.. więc wypytuję jakie, a tu Kaja mi z grubej rury (choc z mocnym skrępowaniem) wypala: "pieprzona cipa" :shock:
Jak "Marti" u nas siedzi (niestety dosyć często do tego dochodzi, bo mam w tej samej klatce babcię, która w połowie ją "wychowuje"), to wiecznie Kają manipuluje. Kaja przychodzi do mnie prosić o rzeczy których wie że u nas w domu dzieciom nie dajemy.. Marti wtedy stoi obok Kai i szepcze jej do ucha (na moich oczach), Kaja powtarza na głos czego chcą.. no masakra.
I manipuluje uczuciami Kai. Kaja, to taki naiwniaczek. Lubi Martynkę, Martynka ją też - podobno w domu cały czas tylko o Kai mówi. A Kai wciąż opowiada, jak to będzie teraz chodziła do innych koleżanek, a do niej nie.. że robi urodziny i wymienia całą listę koleżanek z grupy jakie zaprosi, a Kai nie.. Kai jest przykro, a ja nie wiem jak je wytłumaczyć, że Martynka po prostu manipuluje jej uczuciami, bo właśnie w taki sposób jest traktowana przez swoich bliskich i inaczej nie potrafi.

To jest dla mnie takie przykre, bo nie chcę tego dziecka przy swoim widzieć. A z drugiej strony jednak to tylko biedna mała dziewczynka, która całe życie jest przerzucana z kąta w kąt (raz mieszka u tatusia, raz u babci, raz z mamą, raz bez, siostra tu, ona tam, potem zmiana..), czasem jak mi opowiada różne sytuacje (tak przypadkiem coś beknie), to nie mogę uwierzyć.. rodzice biją się na jej oczach.. ona się śmieje opowiadając mi anegdotkę jak to tata zbił mamę i mama za nim pobiegła i go kopnęła w tyłek :shock: Martynka żyje w takim świecie, że dla niej to jest śmieszna sytuacja. :-/
No i talk właśnie raz jestem oburzona, wściekła, potem zaś podle się czuję, wraca współczucie.. wieczne wahadełko.

odliczam dni do przeprowadzki..


ps. przepraszam za OT, tak się "przy okazji" wygadałam, bo mi to w ostatnoi mocno w duszy siedzi :(
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,47 sekundy. Zapytań do SQL: 13