|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
nać marchwi |
Autor |
Wiadomość |
zou
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 08 Gru 2010 Posty: 917
|
Wysłany: 2013-08-22, 09:57
|
|
|
noelka - też zainspirowana ta ksiażką dodawałam nać marchwii do koktaili.
gosiaw - też robię z tej naci domowe pesto - jak z liści rzodkiewki. (oliwa, czosnek, może orzechy laskowe, sól i nać) - pasta może być jako smarowanie do chleba, do tortilli z fasolą czerwona, jako warstewka do grzanek z piekarnika, do zapiekanek warzywnych, jako dodatkowa warstwa w lazanii..., ale też do zapiekanki plasterkowej: marchewka (jak się da ją na dole, to w wypadku przyrumienienia wydziela grzybowy aromat a ziemniaki nie) ziemniaki, marchewka, pomiędzy nimi cieniutko pesto z naci, sos beszamel i tofu wedzone, często też do wszelkich wiosennych kotlecików, krokiecików po łyżce do posypania.
Maple Leaf - haha, też mi się zdarza takie kłamstewko, szczególnie jak ktoś przede mna na rynku kupuje marchew i prosi o oberwanie naci a ja się pytam czy zatem mogłabym dla mnie to kupić, a pani daje za darmo, no bo ludzie to wyrzucają...Ale raz się odważyłam odpowiedzieć że to dla nas, ja to jem, no...jako pesto. Ale widziałam, że duuuużo trzebaby tłumaczyć i im bardziej brnełam :"no wie Pani na patelnie zmiksowane... z makaronem" tym większe obrzydzenie na twarzach (zielona breja z niejadalnych części)...To czasem mówię że dla świnki morskiej, chociaż w rzeczywistości to nać uwielbiają u mnie papugi faliste Ale ta odpowiedź tylko odrealnia więc czasem mówię to co ludzie chcą słyszeć, aby długo nie stać w kolejce i nie wnikać. |
_________________ www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół... |
|
|
|
|
Maple Leaf
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 23 Lut 2012 Posty: 952 Skąd: Calgary
|
Wysłany: 2013-08-22, 19:54
|
|
|
zou napisał/a: | Ale raz się odważyłam odpowiedzieć że to dla nas, ja to jem, no...jako pesto. Ale widziałam, że duuuużo trzebaby tłumaczyć |
O... tak, tak, to też częste zjawisko |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|