wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
nać marchwi
Autor Wiadomość
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-27, 19:47   nać marchwi

Czy używacie naci marchwi? Zastanawiałam się nad dodaniem do zupy (w czasie gotowania).
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2010-05-27, 20:04   

nigdy nie miałam podobnego pomysłu, czy to na pewno jest jadalne?
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-27, 20:28   

wydawało mi się, że makrobiotycy jedzą...
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-05-27, 20:34   

Prawdopodobnie zawiera trującą solaninę (tę samą, która jest w pędach ziemniaka).
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2010-05-27, 20:37   

No właśnie też coś kojarzę, że jest niejadalna...
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-27, 20:39   

ja też zawsze myślałam, że niejadalna, przeczytałam w jakiejś książce makrobiotycznej, że jadalna i należy jeść. Poczekam, może ktoś napisze, że jadł, znaczy się, żyje ;-)
 
 
Mala_Mi 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 753
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-27, 20:41   

Ja też do tej pory żyłam w przekonaniu, że niejadalna. Ale chętnie się dowiem, jeśli jest inaczej.
_________________
<img src="hxxp://by.lilypie.com/nRpup1.png" alt="Lilypie Kids birthday Ticker" border="0" /><img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/0KPJp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/66mjp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-05-27, 20:49   

Właśnie przeczytałam, że można jej używać do posypywania potraw podobnie jak natki pietruszki. Trochę mnie to dziwi, ponieważ ta sama makrobiotyka uważa psiankowate - głównych dostarczycieli solaniny - za trujące.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-05-29, 11:46   

U nas zawsze jakieś sierściuchy, dla których nać marchewkowa jest przysmakiem. Nie jadłam, nie podejmowałam prób. Ciekawa jestem cd tego tematu.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-05-29, 15:05   

hxxp://www.carrotmuseum.co.uk/carrotops.html tu są przepisy na dania z nacią - piszą, że jest jadalna, ale może uczulać. Zresztą jak wszystko ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Pączuś 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 362
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-06-01, 11:22   

Ja uzywam normalnie, jakoś nie wiedziałam, że cos jest z nią nie tak,
_________________
hxxp://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html]
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-01, 12:12   

Pączuś, a możesz coś więcej napisać o tym "normalnie"?
 
 
Pączuś 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 362
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-06-02, 17:05   

Gosiu_w chodziło mi o to, że tak jak natkę pietruszki ;) u mnie to głównie do zupy, do past kanapkowych oraz na kanapkę jak w paście nie ma.
_________________
hxxp://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html]
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-02, 19:27   

dziękuję Pączuś :-)
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-06-03, 12:25   

Oglądałam wykład Victorii Boutenko, witarianki, która zaleca zielone koktajle i nać marchwi jest jedną z roślin, które wymienia jako ok. Ponadto, wysnuwa ona tezę, że każde liście każdej rośliny zawierają jakiś składnik niekorzystny dla nas, dlatego nie należy jeść ich na okrągło, monotonnie, np. tylko jednego rodzaju liścia, a raczej zmieniać je, robić rotacje w diecie. Ja się nie znam, przytaczam tylko co ona mówiła. Ponoć taki szkodliwy składnik w danej roślinie (w małej dawce będący nieszkodliwym) ma jej zapewnić przetrwanie gatunkowe, żeby zwierzęta po pewnej "dawce" rezygnowały z jej spożywania i szły na poszukiwania innej roślinki. Sorry za język, ale jakoś nie umiem tego ładnie ująć :>
Bożena Cyran też podaje przepis na zupę z naci marchwi. Ona sporo czerpie z makrobiotyki, więc to by się zgadzało.
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-06, 18:58   

Dziękuję Malinetshka.
Kupuję następną marchew z nacią :-)
 
 
agazima 
jesteś tym co jesz

Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 320
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-07-21, 09:20   

ja bym z takiej natki zrobila napar albo dodala do makaronu(pycha) albo mozna dodac do jakiegos kokatjlu owocowego. Wg makrobiotyki powinno sie zjadac i korzen i liscie aby uzyskac balans energi yin i yang. Tak samo liscie rzodkiewki sa jadalne.
_________________
zdrowe ciało =>czysta dusza=> mądre myśli
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-07-24, 20:16   

dzięki agazima, rozumiem, że jadasz? Ja z rzodkiewki często, surowe lub daję do zupy, tylko z tą marchwią mam wątpliwości.
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-04, 21:20   

znalazłam coś takiego hxxp://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/07/zielony-sok-z-marchwi.html#more
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-04, 21:37   

Jak najbardziej nać marchewkowa jest jadalna. Marchew zresztą nic nie ma wspólnego z psiankowatymi ani z solaniną - toż to baldaszkowate typowe, jak pietruszka, koper czy seler (choć nie powinno to usypiać naszej czujności, wśród baldaszków też się nieźli truciciele zdarzają, ale zwykle jeśli już to dzikie i w całości - choćby przysłowiowy szalej).

Niepopularna, bo bardziej żylasta i trawiasta niż seler, pietruszka itp. Ja używam głównie młodej, jak zielenina dopiero w ogrodzie wschodzi, dodaję do botwinek, szpinaków itp.
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-04, 21:44   

dziękuję MartaJS
 
 
Jabłania 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Cze 2012
Posty: 1100
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-19, 12:54   

Podczas dnia wege rozmawiałam z dietetyczką, która powiedziała mi, że można jeść zieleninę z marchewki :) Tak samo jak listki rzodkiewki. Powiedziała, że zawiera bardzo dużo żelaza :)

Kupiłam dziś marchew z nacią -w ogóle to w większości warzywniaków i w sklepie ze zdrową żywnością widuję samą marchew pozbawioną zieleninki.
Pani z warzywniaka standardowo mnie zapytała, czy uciąć zielone, ja mówię, że nie, że poproszę z tym, a jakaś babcia, która też kupowała: -aaaa, pewnie dla królika. :D

Marta, gotujesz to z zupie, czy dodajesz surowe?
_________________
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]

hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
 
 
Maple Leaf 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 23 Lut 2012
Posty: 952
Skąd: Calgary
Wysłany: 2013-08-19, 18:23   

Jabłania napisał/a:
a jakaś babcia, która też kupowała: -aaaa, pewnie dla królika. :-D


Jak zawsze wtedy odpowiadam "tak, tak, dla królika", chociaż gryzonia nie mam. Nie chce mi się tłumaczyć, że dla mnie, bo i tak dziwnie się patrzą :-P
 
 
noelka 

Dołączyła: 09 Maj 2013
Posty: 25
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-08-21, 20:51   

Jadłam i żyję ;)
Czytałam książkę Victorii Boutenko o raw food i zielonych koktajlach. Ja do takich koktajlów dodawałam.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-08-21, 21:00   

Jabłania napisał/a:
Marta, gotujesz to z zupie, czy dodajesz surowe?


Zwykle gotuję. Trochę też w tym roku zasuszyłam i zamroziłam. Tylko taką zupełnie młodą, wiosenną siekam czasem do sałatek.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,37 sekundy. Zapytań do SQL: 12