kłopot z teściową |
Autor |
Wiadomość |
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2010-06-02, 08:46
|
|
|
pączuś kochana, ale gdy w grę wchodzi dobro dziecka to już nie jest tak łatwo
z_grzywką toż ja właśnie dlatego napisałam o zaniechaniu dyskusji, aby ciśnienia nie podnosić niepotrzebnie i nie stresować się |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
eMka
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 20 Paź 2009 Posty: 1408
|
Wysłany: 2010-06-02, 11:17
|
|
|
Pączuś napisał/a: | Ma jeszcze jedną radę (robi się ze mnie Pączuś dobra rada , ja z moim narzeczonym ustaliłam, ze w sprawch spornych z moja rodziną ja się tym zajmuję (no chyba, ze bylby jakiś personalny konflikt) a w sprawch spornych z jego rodziną to on to załatwia. wg mnie to jest dośc dobry uklad, przynajmniej u nas się sprawdza, ja się z moją mamą pokłocić, bo wiem ze na nastepny dzień się pogodzimy, a jakbym się z tesciem scieła to pewnie niemiła atmosfera by dluzej byla. |
przyjęliśmy podobną taktykę. ja co prawda roboty nie mam, bo moja rodzina jest z tych niewtrącających się. gorzej druga strona, dlatego trochę muszę męża wspierać, ale główną odpowiedzialność przejmuje on. na szczęście to są osoby, które przy odpowiedniej argumentacji, potrafią w miarę zaakceptować nasze decycje albo przynajmniej je uszanować.
nie znoszę natomiast ludzi, którzy zawsze wiedzą lepiej i nie docierają do nich żadne moje słowa. takie osoby zlewam, bo nie warto strzępić języka. mój teść trochę tym trąca, ale on nie ma większej mocy decyzyjnej w domu, więc nie przejmuję się nim zbytnio. |
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-06-03, 14:38
|
|
|
z_grzywką, a często musisz widzieć się z teściową? Mieszkacie w jednym mieście? Jesteś zmuszona zostawiać dziecko pod jej opieką? |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
Anja
Pomogła: 78 razy Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 3747 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-06-03, 23:08
|
|
|
z_grzywką, no temat dla mnie założyłaś. Szczegóły się różnią, ale podobieństw wiele - także między nami, bo ja też z przejmujących się... Niestety, nie mając już siły (po latach prób ocieplenia kontaktów), zastosowałam w czasie ostatniej wizyty metodę odbicia w lustrze. I wiesz co - obrazili się. Ponoć nieprędko znowu przyjadą. Hip hip hurra!!! |
|
|
|
|
z_grzywką
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 31 Mar 2010 Posty: 560 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-06-04, 10:48
|
|
|
moony nie zostawiam Marcela pod opieką teściowej ponieważ: a. nie chce jej się odwiedzać wnuka, b. gdy my pojedziemy i mały np. się rozpłacze T się krzywi i od razu oddaje mi dziecko albo płaczące sadza na podłodze. |
|
|
|
|
maryczary
kocham życie
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 25 Sie 2008 Posty: 2167
|
Wysłany: 2010-06-04, 11:16
|
|
|
z_grzywką napisał/a: | ależ bronię. Tylko na spokojnie, usiłuję tłumaczyć swoje racje | no właśnie i tu tkwi problem. Nic nie tłumacz(!!!), jak ktoś gada, słuchaj jednym uchem a drugim wypuszczaj. Nie tłumacz bo to cie stawia w pozycji podrzędnej - dlaczego ty masz się tłumaczyć??? Z jakiej racji? Czy teściowa Ci się tłumaczy jak podejmuje jakieś decyzje dotyczące jej życia? Nie! Więc ignorowanie tego typu uwag nie jest brakiem szacunku czy wrażliwości a zwyczajnym sposobem na życie wg własnych przekonań i tyle.
NIC NIKOMU NIE MUSISZ UDOWADNIAĆ więc tego nie rób. Wysłuchaj wszystkiego z szacunkiem i rób swoje. To działa Uwierz, że prawie wszyscy przez to przechodziliśmy lub wciąż nieustannie przechodzimy, z czasem włączy Ci się olewator czy tego chcesz czy nie
[ Dodano: 2010-06-04, 11:20 ]
z_grzywką napisał/a: | nie zostawiam Marcela pod opieką teściowej ponieważ: a. nie chce jej się odwiedzać wnuka, b. gdy my pojedziemy i mały np. się rozpłacze T się krzywi i od razu oddaje mi dziecko albo płaczące sadza na podłodze. | tym bardziej ignoruj jej "dobre" rady... |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
śnieżynka
Dołączył: 28 Maj 2010 Posty: 8
|
Wysłany: 2010-06-08, 19:07
|
|
|
Jestem za!!! działaj w myśl zasady; "tłumaczy się tylko winny". Fajnie jest dyskutować z osobą, która jest otwarta i słucha. Jesli teściowa tego nie robi, po co sobie nerwy szargać... Trzymam kciuki. |
|
|
|
|
arkkisa
Dołączyła: 18 Maj 2011 Posty: 9 Skąd: Kościan
|
Wysłany: 2011-08-19, 13:44
|
|
|
z_grzywką skąd ja znam takie zachowania teściowej.. Potrafi tylko wyzywać i robić dziwne miny.. no ale co tam.. trudno I nic jej nie odpowiada.. tak bywa z teściowymi.. |
_________________
|
|
|
|
|
Chan
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 17 Sie 2011 Posty: 19 Skąd: Warszawa/Praha
|
Wysłany: 2011-08-19, 16:12
|
|
|
A ja nie mam najmniejszych kłopotów z przyszłą teściową Ona nie akceptuje mnie, bo jest rasistką Z kolei ja akceptuję, to że ona mnie nie akceptuje - nie muszę się przecież wszystkim podobać Podobna sytuacja jest z moim ojcem - też jest rasistą, więc ma problemy z zaakceptowaniem "zięcia"
Reasumując "teściowa" jest dla mnie lodowato uprzejma, a mój padre względem TZa - na szczęście tak samo.
Na szczęście od "teściowej" dzielą mnie tysiące km i ryzyko niespodziewanego najazdu nie wychodzi w grę. Poza tym nasi rodzice nie mają wpływu na nasze życie (nie ten wiek i nie te czasy ), choć baaardzo by chcieli |
_________________ "Mimo wszystko życie jest wspaniałe." - S. King
|
|
|
|
|
poszukiwana
Dołączyła: 22 Paź 2015 Posty: 6 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-10-23, 16:29
|
|
|
Cieszę się, że trafiłam na ten wątek i przeczytałam wszystkie rady. Chyba sobie je wydrukuję i będę ciągle czytać... Mam dokładnie taki sam problem z teściową... Tylko niech ten olewator mi się juz włączy!:)
maryczary napisał/a: | z_grzywką napisał/a: | ależ bronię. Tylko na spokojnie, usiłuję tłumaczyć swoje racje | no właśnie i tu tkwi problem. Nic nie tłumacz(!!!), jak ktoś gada, słuchaj jednym uchem a drugim wypuszczaj. Nie tłumacz bo to cie stawia w pozycji podrzędnej - dlaczego ty masz się tłumaczyć??? Z jakiej racji? Czy teściowa Ci się tłumaczy jak podejmuje jakieś decyzje dotyczące jej życia? Nie! Więc ignorowanie tego typu uwag nie jest brakiem szacunku czy wrażliwości a zwyczajnym sposobem na życie wg własnych przekonań i tyle.
NIC NIKOMU NIE MUSISZ UDOWADNIAĆ więc tego nie rób. Wysłuchaj wszystkiego z szacunkiem i rób swoje. To działa Uwierz, że prawie wszyscy przez to przechodziliśmy lub wciąż nieustannie przechodzimy, z czasem włączy Ci się olewator czy tego chcesz czy nie
[ Dodano: 2010-06-04, 11:20 ]
z_grzywką napisał/a: | nie zostawiam Marcela pod opieką teściowej ponieważ: a. nie chce jej się odwiedzać wnuka, b. gdy my pojedziemy i mały np. się rozpłacze T się krzywi i od razu oddaje mi dziecko albo płaczące sadza na podłodze. | tym bardziej ignoruj jej "dobre" rady... |
|
|
|
|
|
samolociara
Dołączył: 09 Lis 2007 Posty: 12
|
Wysłany: 2016-03-16, 08:40
|
|
|
ehh te teściowe..... Mama to zawsze mama |
|
|
|
|
|