wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Religia w szkole
Autor Wiadomość
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2010-10-08, 09:46   

Lily napisał/a:
Ja chodziłam do szkoły w bastionie katolicyzmu, w Małopolsce, na wsi, to na pewno było inaczej niż choćby w małym miasteczku w zachodniej Polsce. Na studiach już nikogo nie dziwiło, że ktoś może być niewierzący.


no tak, Lily.

ale proszę, weź też pod uwagę różnicę roczników jednak. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, jeśli napisze, ze rocznikiem jesteś bardziej do mnie zbliżona, niż do mojego syna ;-) Na pewno mogło być Ci trudniej, bo wtedy kk miał jednak duży autorytet. Nawet dla mnie był naprawdę ważny, i wiele moich życiowych wyborów dokonywanych było poprzez pryzmat interpretacji kk - teraz mogłabym się wręcz procesować o uszkodzenie psychiki ;-)
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-10-08, 11:33   

nie o to chodzi jak kto sobie z religią w szkole radzi
tylko o to po co ona w ogóle jest?

matematyka rozwija myślenie abstrakcyjne
polski wrażliwość i mowę
wf stawy i mięśnie
histrion pozwala zrozumieć jakie mechanizmy rządzą rozwojem naszej cywilizacji
nauki przyrodnicze pozwalają zrozumieć jak wygląda i jak działa świat

ale czemu służy religia (katecheza wiary katolickiej prowadzona w szkołach)?
ktoś może wie czemu służy?
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2010-10-08, 11:56   

Tempeh-Starter napisał/a:
ktoś może wie czemu służy?
kontrolowaniu umysłów, przeliczaniu owieczek i utrzymywaniu przez państwo rzeszy katechetów ]:-> a można by zorganizować dzieciom całkiem inne zajęcia ( nie ma kasy na zajęcia plastyczne, muzyczne czy o zgrozo z wychowania fizycznego).
Sprawa wiary i światopoglądu to wewnętrzna sprawa rodziny. Źle się dzieje kiedy na tą sferę silnie wpływają instytucje edukacyjne.

W przedszkolu moje niechrzczone dziecko "na ochotnika" chodziło na religię- prowadziła je dla dzieci wszystkich wyznań ewangeliczka. Teraz już się nie zgodzę bo dzieci są na etapie przygotowywania do komunii z księdzem katolickim - i tu już żadnego sensu nie widzę. Ale to w laickich Czechach gdzie katecheci nie są opłacani przez całe społeczeństwo a do placówek oświatowych wpuszczani za zgodą czy na prośbę rodziców.

Cytat:
a przede wszystkim moralności, od nauki Kościoła - ocenił prezes PiS
ooo!!! to po tylu latach religii w szkołach i wpływu kościoła katolickiego na życie publiczne i politykę powinniśmy już mieć Polskę - rajską krainę zamieszkaną przez ludzi o nienagannym morale :->
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-10-08, 12:21   

he, he,
faktycznie skoro polska od stuleci tak silnie łączy się z wiarą a polak to w praktyce (92%) katolik to mamy jako naród wyjątkowe własności demaskatorskie

jesteśmy klinicznym dowodem na to że katolicyzm w żadnym stopniu nie szerzy dobra

statystycznie nie odbiegamy liczbą skazanych, rozwodów, aborcji, zdrad małżeńskich, uzależnień, liczbą osób chciwych i zawistnych itd itp od krajów w których wiara nie jest i nie była fundamentem :-)

skoro więc nie moralność to co w takim razie kościół daje państwu... ?
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2010-10-08, 13:33   

religia służy: śmianiu się z księdza/katechetki, odrabianiu lekcji, niekontrolowaniu głupawek, rzucaniu się kulkami z papieru, gadaniu o wszystkim i o niczym, robieniu wszystkiego tylko nie tego, co jest tematem lekcji.
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2010-10-08, 13:52   

arahja napisał/a:
religia służy: śmianiu się z księdza/katechetki, odrabianiu lekcji, niekontrolowaniu głupawek, rzucaniu się kulkami z papieru, gadaniu o wszystkim i o niczym, robieniu wszystkiego tylko nie tego, co jest tematem lekcji.
no tak...temu bardziej służy świetlica...a religia powinna służyć czemuś innemu :-P

Gdybym była polskim podatnikiem to zdecydowanie wolałabym płacić na jakieś konkretne zajęcia pozalekcyjne.

A kto kontroluje programy nauczania ( ich treść , formę i wykonanie ) lekcji religii ?
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-10-08, 14:10   

Capricorn, oczywiście, że to nie to pokolenie - ale jestem na 99% pewna, że w mojej miejscowości tak jest do dzisiaj. To naprawdę jest takie "getto" - bo tu np. są i katolicy, i ewangelicy, i zielonoświątkowcy, i świadkowie Jehowy - to siłą rzeczy wymusza inne podejście. W mojej wiosce (obecnie miasteczku) prawdopodobnie prawie nikt nie widział ewangelika. Ja kiedyś nawet nie wiedziałam, że są tacy w Polsce :>
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-10-08, 17:36   

arahja napisał/a:
religia służy: śmianiu się z księdza/katechetki, odrabianiu lekcji, niekontrolowaniu głupawek, rzucaniu się kulkami z papieru, gadaniu o wszystkim i o niczym, robieniu wszystkiego tylko nie tego, co jest tematem lekcji.


"i kto za to płaci? ja płacę, pan płaci...
znaczy społeczeństwo"
:mryellow:

pociesza mnie tylko fakt że "przed wojną" gdy tak jak dziś nowy rok zaczynała się mszą a religia w szkołach była na świadectwie odsetek ateistów był wyższy niż dziś - więc kierunek w zasadzie ok :-P
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-10-09, 11:30   

Ja jestem pozytywnie zaskoczona. Zuzia poszła w tym roku po raz pierwszy do szkoły, do trzeciej klasy, wcześniej ze względu na chorobę miała nauczanie indywidualne. Katechetka nie przychodziła, nie chcieliśmy tego. Podziękowaliśmy również księdzu od siedmiu boleści, który był na etacie w szpitalu (tak, na etacie). Do komunii nie poszła, nie chciała. Chrzczona była w szpitalu w krytycznym stanie, nie żałuję tej decyzji. Ale do rzeczy.

Szłam do szkoły z wieloma obawami. Zu nadal musi być trochę pod ochroną, nie chodzi na wf, ma nieco zaległości itd. 1 dnia szkoły rozmawiałam z wychowawczynią. Poruszyłam już wszystkie tematy, religię zostawiłam sobie na koniec. Powiedziałam tylko:
"Aha, i Zuzia nie będzie chodzić na religię. Nie jesteśmy niewierzący, ale nie chcemy, żeby ktoś jej wciskał jakiś kit do głowy."
A nauczycielka na to:
"Aha, to bardzo dobrze, w tym czasie zrobimy sobie lekcje uzupełniające". Ja: :shock: :-D

Później jeszcze raz wróciłyśmy do tej rozmowy bo po zmianach planu religia przypadła w środku dnia. Pani spytała czy na pewno Zu nie mogłaby zostać na tej religii. Dokładniej wyłuszczyłam kwestię mojego poglądu na tę sprawę, sprzeciw przeciwko religii w szkole itd. Wtedy Pani stwierdziła prawie ze złością, że większość nauczycieli jest też przeciwnych, ale nic nie mogą zrobić. Ludzie posyłają dzieci na rel. bo tak wypada, a potem się wydaje że większość społeczeństwa to popiera....

W każdym razie, nikt nie robił nam problemów z tego powodu, Zuzka nie mówiła też, żeby ktoś z kolegów czy koleżanek w jakiś sposób ją prześladował za to. Myślę, że raczej właśnie zazdroszczą, że nie musi chodzić...
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-10-10, 08:49   

kasienka napisał/a:
Wtedy Pani stwierdziła prawie ze złością, że większość nauczycieli jest też przeciwnych, ale nic nie mogą zrobić.


To tak jak u mnie - szczególnie nauczyciele klas młodszych :-/
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Kilmeny 
~Ze Starego Sadu~

Dołączyła: 28 Lis 2009
Posty: 70
Wysłany: 2010-10-13, 14:40   

maga napisał/a:
Oceny z religii to jakaś pomyłka - w jaki sposób oceniać czyjąś wiarę? Czy wierzy na trójkę czy może tak mocno wierzy, że należy mu się szóstka? absurd...

Są sprawdziany, to i są oceny. Na ostatniej pracy klasowej: modlitwy, przykazania i różne takie, oczywiście 3/4 klasy ściągało. (Eee, chyba więcej.) Zwłaszcza, że w pewnym momencie ksiądz wyszedł "zaczerpnąć świeżego powietrza".
A wierzenie nie wiem, co ma do tego, przecież mamy tematy według podręcznika i nikt nikogo, czy wierzy w Boga nie pyta.
Swoją drogą na początku roku szkolnego zapytałam się, czy będziemy tylko te tematy robić czy też dyskutować, wymieniać poglądy etc. Oczywiście, musimy się wyrobić z programem. A ja się jakoś tak dziwnie poczułam, no co ja wymyśliłam, żeby dyskutować?

(Ksiądz proboszcz powiedział, że religia jest podobna do matematyki. Chodziło o zrozumienie jej czy coś takiego)

A tak w sumie to wiem, że ze mnie hipokrytka, ale teraz nie mam na to siły.
_________________
<img src="hxxp://pdgf.pitapata.com/zw1dp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="PitaPata Dog tickers" />
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-10-13, 19:28   

Kilmeny napisał/a:
A wierzenie nie wiem, co ma do tego, przecież mamy tematy według podręcznika i nikt nikogo, czy wierzy w Boga nie pyta.
Ekhem, to po co religia, nie lepiej religioznawstwo? No proszę Cię... religia jest zasadniczo dla wierzących ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Kilmeny 
~Ze Starego Sadu~

Dołączyła: 28 Lis 2009
Posty: 70
Wysłany: 2010-10-14, 17:32   

Lily napisał/a:
No proszę Cię... religia jest zasadniczo dla wierzących ;)

No fakt, źle się wyraziłam :-P .
_________________
<img src="hxxp://pdgf.pitapata.com/zw1dp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="PitaPata Dog tickers" />
 
 
 
angienunia 
witarianka:)


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 15 Lut 2009
Posty: 418
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-10-14, 19:39   

Ehh,ja na religie nie chodze od dosc dawna ;)

pamietam jak klasa mi opowiadala,a bylo to dosc niedawno, ze ksiadz jak sie na nich wkurzyl to zamknal ich w parafii i poszedl. potem moje klasowe debile musialy wychodzic przez okno, a w ostatecznosci przepraszac ksiedza :|

ja juz wiem,ze 'pojde sie smazyc w piekle',bo jestem weganka i 100% ateistka;)

czekam tylko, jak ukoncze te 18 lat to od razu ide dokonac apostazji.
_________________
witarianizm wzmacnia organizm. :)
www.foodnsport.com | www.30bananasaday.com

[*] Nitus. Moje kochane slonko,na zawsze pozostaniesz w mojej pamieci moj syneczku :-*
 
 
Marchefka 


Dołączyła: 29 Cze 2011
Posty: 52
Wysłany: 2011-07-04, 11:09   

My też mamy teraz ciekawie bo młodsza właśnie zdała do drugiej klasy.
Już dowiedziała się od koleżanek, że jak nie pójdzie do komunii to nie zda do trzeciej klasy - i to dwa razy z rzędu :lol:
Nie powiem, pośmialiśmy się.
Całe szczęście, że ona sama potrafi też się z tego śmiać i nie bardzo ją to rusza, pomimo, że jest jedyna w klasie.
U nas religia jest na pierwszej albo ostatniej lekcji, więc albo wychodzi wcześniej albo przychodzi później, problemów żadnych nie było ze strony Wychowaczyni, gorzej z niektórymi mamami - jedna jakoś dziwnie przestała mnie zauważać :-P
 
 
Maliboo7 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 193
Wysłany: 2011-07-04, 20:43   

Lily napisał/a:
Kilmeny napisał/a:
A wierzenie nie wiem, co ma do tego, przecież mamy tematy według podręcznika i nikt nikogo, czy wierzy w Boga nie pyta.
Ekhem, to po co religia, nie lepiej religioznawstwo? No proszę Cię... religia jest zasadniczo dla wierzących ;)


A ja chodziłam na religię (katolicką) w Niemczech i powiem Wam, że wcale nie była tylko dla "wierzących". Na początku (w wieku 10 lat, początek gimnazjum) uczyliśmy się po kolei o największych religiach świata, wspólnych elementach itp., a potem dopiero o chrześcijaństwie i różnicach między odłamami. Było też poruszanych wiele kwestii etycznych, dyskutowaliśmy, katecheta wyrażał też swoje własne poglądy (raz nawet otwarcie powiedział, że w jednym punkcie nie zgadza się z papieżem). Sporo też mówiliśmy o sektach.

Jak potem zaczęłam chodzić na religię w polskim liceum, byłam w szoku, że tutaj się naucza, że to jedyna słuszna droga. Zero dyskusji, prawie tylko bezmyślne klepanie na pamięć wierszyków :-( Daleko nam pod tym względem do zachodu, oj daleko...

Ale moje dziecko teraz ma całkiem w porządku siostrę od religii i w następnym roku chce iść do komunii. Zapytałam ją tylko, czy może, skoro ja nie jestem katoliczką, ale powiedziała, że jak najbardziej i w ogóle mile mnie zaskoczyła. Co nie zmienia faktu, że mój 7 letni syn musi się uczyć na pamięć tekstów typu "błogosławnionaś ty między niewiastami i błogosławion owoc żywota twojego jezuz" lub "ukrzyżowan, umarł i pogrzebion", oczywiśćie nie rozumiejąc ani słowa z tego co recytuje...
_________________
Life is green again!
hxxp://www.wyleczonazazs.pun.pl
 
 
Vegano

Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 119
Wysłany: 2011-08-11, 23:22   

na około 30 osób z klasy szkoły średniej 3-4 osoby uczęszczały na religię,
wśród nich ja :)
koleś który był bardziej kumaty w religii (służył jako ministrant w rzymkat.-kościele) został później księżulkiem. Znajomym mówił że "idzie na księdza" aby mu się lepiej powodziło (w domyśle materialnie) - fuj, do tej pory jest zwierzożernym tłustym kapłanem.
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2011-08-16, 13:27   

A ja się cieszę, ponieważ w szkole Kai pierwszy raz w tym roku wprowadzono zajęcia z etyki, więc nie będę musiała się użerać z egzekwowaniem naszych praw. :)
Oczywiście bardzo jestem ciekawa jak te zajęcia będą wyglądały i ile będą warte, ale i tak dobrze się dzieje, że utworzono coś takiego...
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
emiwa 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 02 Sie 2010
Posty: 187
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2011-08-16, 14:51   

alcia, to bardzo dobrze, że w końcu będą zajęcia z etyki; tylko że powinny być w każdej szkole, dla każdego dziecka; taka jest ustawa... a rzeczywistość niestety jest inna... jaką "oręż" stosowałaś? na jakie trudności można się natknąć?
ja jestem jeszcze przed etapem egzekwowania swoich praw, ciekawe czy do chwili, kiedy moje dziecko pójdzie do szkoły coś się w końcu znormalizuje w tej kwestii, no przynajmniej mam taką nadzieję
_________________
<a href="hxxp://alterna-tickers.com"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/2/2hbacmdo4.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2011-08-16, 16:54   

Alcia super wieści :)

Napiszę Wam ciekawostkę. W Irlandii państwowe szkoły są katolickie i rano lekcje zaczynają się modlitwą. Jednakże w szkole uczą się dzieci wszelkich wyznań: buddyści, hinduiści, muzułmanie, ewangelicy, świadkowie jehowy itd. Dzieci z innych wyznań nie muszą odmawiać modlitwy i nie muszą brać udziału w nauczaniu religii. Muszą siedzieć w klasie w czasie lekcji religii, bo wtedy są pod opieką nauczyciela, ale czytają sobie inne rzeczy albo rysują. Z Emila klasy do komunii poszła tylko połowa dzieci, reszta to właśnie ci innowyznaniowcy lub ateiści. Wiecie jak taki misz-masz wyznaniowy w szkole uczy tolerancji? Według mnie niesamowicie.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2011-08-16, 17:29   

emiwa napisał/a:
jaką "oręż" stosowałaś? na jakie trudności można się natknąć?

ja nie musiałam nic robić. Od początku "zapisywania" do szkoły- co przychodziłam z papierami - upierdliwie dopytywałam o te zajęcia z etyki - kiedy już będzie wiadomo co z nimi. Aż za którymś razem powiedziano mi, że udało się zebrać wystarczająco liczebną grupę, by je utworzyć - więc będą. :)
A martwiłam się jak to będzie, bo dyrektorka jest niedoszłą zakonnicą.. ;)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2011-08-16, 19:38   

W klasach 1-3 u mojego dziecka nie było etyki. Nie wiem jak teraz ale jeśli zrezygnuje nie będę namawiac.
 
 
Vegano

Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 119
Wysłany: 2011-08-28, 16:38   

adriane napisał/a:
... Wiecie jak taki misz-masz wyznaniowy w szkole uczy tolerancji? Według mnie niesamowicie.


A wg mnie takie zmuszanie Dzieci innych wyznań do obecności na lekcji religii katolickiej to współczesna forma zniewalania Dzieci i "prania" ich umysłów po katolicku.
Moi Znajomi w szkole mieli godzinę wolności a ja z nakazu Mamy byłem zmuszony uczestniczyć w lekcjach religii (okropne czasy, wolałbym je lepiej spożytkować)
 
 
Tanpopo

Dołączył: 24 Lis 2010
Posty: 125
Wysłany: 2012-07-28, 17:03   

Nie mam nic przeciwko religii w szkole, jednak z małą dużą różnicą - byłby to przedmiot na który dzieciaka się zapisuje, a nie z którego trzeba go wypisać, żeby nie mieć problemów szanowną dyrekcją. :) Przedmiot mógłby się odbywać po lekcjach, żeby nie utrudniac nikomu życia okienkami.

[ Dodano: 2012-07-28, 18:26 ]
pao napisał/a:
ksiądz prowadził lekcje o buddyzmie i powiedział "w buddyzmie nie ma miejsca na miłość" traf chciał, ze ali ten nurt najbardziej odpowiadał i miała spore rozeznanie oraz głębokie doświadczenie w tej materii. ksiądz jednak nie podjął żadnej rozmowy, żadnej polemiki ale najnormalniej usiłował ją spacyfikować.


Mój katecheta opisywał miłość jako "akt woli" i byłoby to całkiem fajne gdyby nie to, że ten akt woli opisał jako modlenie się z przymusu, dla Boga najcenniejsze i tkwienie w dramacie życiowym (dla Boga, nie dla bliskich). :-| W takiej miłości nie ma miejsca na buddyzm. ;)
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2013-01-05, 00:54   

hxxp://wyborcza.pl/1,126764,13132743.html
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,57 sekundy. Zapytań do SQL: 14