wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Religia w szkole
Autor Wiadomość
va


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 427
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-13, 02:57   

neina, mi to autor z glowy wyjal

moim zdaniem dyskusja jest zamknieta, nic wiecej nie trzeba dodawac.
_________________
hxxps://www.facebook.com/miastozercy
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2013-01-15, 22:50   

Całkiem przypadkiem trafiłam na ten wątek i bardzo się z tego cieszę :-D Cieszę się też, że jest tu tylu ludzi takich ja ja czy choćby podobnych ideologicznie.
My jesteśmy z mężem ateistami, nie muszę chyba nawet tłumaczyć ile się musimy namęczyć "walcząc" z rodziną(jesteśmy niewierzący od paru lat).
Teraz kiedy jestem w ciąży i wiem co nas czeka po urodzeniu...oczywiście nie zamierzamy chrzcić dziecka. Raz teściowa( super kobieta"poza tym") powiedziała,że jeśli mamy nie ochrzcić dziecka to ona wogóle nie chce mieć wnuka, albo, że jeśli nie ochrzcimy to ona sama weźmie to biedne dziecko do łazienki razem z moją mamą i same je ochrzczą odrobiną wody :shock: - zostawię to zupełnie bez komentarza...
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-01-16, 06:52   

Mnie się wydaje, że religia w szkołach powinna być i to przedmiotem obowiązkowym, niemniej w zupełnie innym ujęciu. Powinna pozwalać młodym ludziom poznać inne kultury i i wszystkie religie świata: buddyzm, chrzescijanstwo, islam, judaizm i wiele, wiele innych. Wszystkie wiary na swiecie przydaloby sie "oswoic" bo wywoluja wiele emocji i skrajnych postaw. Niechec do danej religi potrafi nam namieszac w głowie do tego stopnia, ze jesteśmy w stanie nazwac czysty przejaw wandalizmu np heppeningiem artystycznym. Religie potrafia wywolac wojny, nagonki, fale nienawisci. Mysle, ze poznanie zalożen roznych wierzeń pozwoliloby ludziom być bardziej tolerancyjnymi i otwartymi na odmiennosc innych. Sądzę, wiec ze dobrze by sie stalo, by jakas madra polityczna glowa przesunla ciezar dysksji w Polsce z "z religia w szkole czy bez" na "z nauczaniem katolicyzmu w szkole, czy religi."
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2847
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2013-01-16, 09:33   

Kamyk napisał/a:
Mnie się wydaje, że religia w szkołach powinna być i to przedmiotem obowiązkowym, niemniej w zupełnie innym ujęciu. Powinna pozwalać młodym ludziom poznać inne kultury i i wszystkie religie świata: buddyzm, chrzescijanstwo, islam, judaizm i wiele, wiele innych. Wszystkie wiary na swiecie przydaloby sie "oswoic" bo wywoluja wiele emocji i skrajnych postaw. Niechec do danej religi potrafi nam namieszac w głowie do tego stopnia, ze jesteśmy w stanie nazwac czysty przejaw wandalizmu np heppeningiem artystycznym. Religie potrafia wywolac wojny, nagonki, fale nienawisci. Mysle, ze poznanie zalożen roznych wierzeń pozwoliloby ludziom być bardziej tolerancyjnymi i otwartymi na odmiennosc innych. Sądzę, wiec ze dobrze by sie stalo, by jakas madra polityczna glowa przesunla ciezar dysksji w Polsce z "z religia w szkole czy bez" na "z nauczaniem katolicyzmu w szkole, czy religi."


To co piszesz jest oczywiście niewykonalne, a jedynie daje argument do ręki zwolennikom religii (katolickiej) w szkole, bo "przecież" na religii mówi się o innych religiach. A *jak* się o nich mówi to już sprawa drugorzędna, prawda? Spokojnie szkoły i dzieci poradziłyby sobie z samą etyką zamiast religii, ale to pod warunkiem że etyki nie prowadziłby ksiądz czy katechetka, jak to w niektórych szkołach jest, bo wtedy to znów nie jest etyka, tylko tzw. etyka chrześcijańska.
 
 
dundunkini 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 720
Skąd: Londyn
Wysłany: 2013-01-23, 17:14   

Kamyk, ja sie jak najbardziej zgadzam. Tak jest w brytyjskiej szkole i wielokrotnie mialam okazje widziec, ile dobrego to przynosi.

Jakis czas temu miala u nas miejsce wg mnie bardzo wzruszajaca sytuacja. Szkola podstawowa w poludniowym Londynie, bardzo zroznicowana etnicznie i religijnie okolica. Pierwsza klasa, czyli 6-latki. Uczymy sie o Islamie. Poprosilismy muzulmanskie dzieci, by pokazaly nam jak sie uzywa dywanikow do modlitwy, jak sie przygotowuja do niej itd. 6-latki okazaly sie w tym ekspertami. W klasie jest Amy, biala Angielka, chyba chrzescijanka, ale nie praktykujaca. Bardzo wrazliwe dziecko. W trakcie pokazu widze, ze ma prawie lzy w oczach. Pytam ja po jakims czasie czy wszstko w porzadku, mowi ze tak. W czasie przerwy pol godziny pozniej podchodzi do mnie na placu zabaw i mowi, "Prosze pani, gdy dzieci pokazywaly nam jak sie modla Muzulmanie, mi sie chcialo plakac. To bylo takie szczegolne." Dla mnie niesamowita chwila, chyba ja najbardziej zapamietalam. Ile wrazliwosci, szacunku, zrozumienia i zachwytu miala ta mala, mimo ze nie ma doswiadczenia w uczestniczeniu w religijnych rytualach itd. Lekcje o religiach w szkole moga pomoc dzieciom zrozumiec kim sa one same, a takze zrozumiec innych.
 
 
arete 

Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1806
Wysłany: 2013-01-23, 22:40   

dundunkini, rzeczywiście wzruszająca historia. Mam wrażenie jednak, że brytyjski sposób nauczania o religiach to w zasadzie nauczanie i oswajanie różnorodności kulturowej, bez wartościowania i orzekania kto ma rację, a kto błądzi. W Polsce chyba jest mało zgody na relatywizm kulturowy, na uznanie, że inni, z ich tradycją i kulturą też mogą mieć rację. Natomiast ważną kwestią, do której odniósł się autor podlinkowanego wyżej listu jest to, że religia nauczana w sposób, jaki to ma miejsce w Polsce zamyka na dyskusję, na inność, na wątpliwości.
 
 
dundunkini 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 720
Skąd: Londyn
Wysłany: 2013-01-24, 00:12   

arete, masz racje, ja oczywiscie mam swiadomosc, ze tutaj jest inaczej. Chcialam sie ta historia podzielic, zeby pokazac jak moze byc super. Masz racje, ze w Wielkiej Brytanii chodzi o oswajanie z innoscia i nie ma tu miejsca na orzekanie o tym, kto ma racje, ale tez o to, by kazdy w grupie czul sie dobrze, dziecko musi miec poczucie przynaleznosci. Dlatego mamy czarnoskore lalki, rozne miniaturowe sprzety domowe pochodzace z roznych krajow (np. wok, paleczki, mozdziez), tkaniny z roznych krajow itd. Ale tez lekcja religii nie polega tylko i wylacznie na tym, ze teraz dzieci muzulmanskie pokazuja innym co i jak jest w ich religii. Na tej lekcji rozmawialismy na temat tego, jak Muzulmanie musza troszczyc sie o innych - mielismy cytatu z Koranu i rozmawialismy o tym, co one oznaczaja. Potem dzieci mowily albo pisaly i ilustrowaly to, jak one troszcza sie o innych - swoich rodzicow, rodzenstwo, przyjaciol, zwierzatka domowe - niezaleznie od wyznawanej religii lub jej braku. Chodzilo o to, by dzieci mowily o swoich wlasnych doswiadczeniach i o tym co znaja i zeby zrozumialy, ze tak naprawde sa podobne mimo roznic religijnych. Ja wiem, ze to inna sytuacja, bo tu sa klasy wielonarodowe. W dodatku my raczej, zwlaszcza w mlodszych klasach, uczymy tylko o tych religiach, ktore sa wyznawane przez nasze dzieci, wiec glownie jest to Islam i chrzescijanstwo (i mowimy tez o ateizmie), choc w klasowej bibliotece mamy ksiazki rozniez o innych religiach.
 
 
Temid 

Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 20
Wysłany: 2014-09-24, 18:34   

Zamiast religia powinne być religie jako nieobowiązkowe kółko zainteresowań albo coś podobnego.
Aktualnie mam mały koszmar ponieważ podległa teściowej żona próbuje wmówić mi, że moja zgoda na nauczanie religii (rzymskokatolickiej) to coś dobrego dla naszej pociechy. Z różnych powodów nie chcę by moje dziecię indoktrynowano "jedynie słuszną" religią rzymskokatolicką.
Niestety jakiś nieuk dla mojego dziecięcia i innych dzieci religię zaplanował w środku lekcji (zapewne umyślnie, ignorowanie rodziców przez dyrekcję czuć spod warstw fałszywych gestów uprzejmości i widać było na początku roku szkolnego - coś w rodzaju apelu ze stojącymi rodzicami, w większości kobiety i siedzącym na krzesełku "jaśnie" dyrektorem).
Z powodu odmiennych poglądów, decyzji i innych takich dyrekcja szkoły postanowiła zwrócić się do kuratora z prośbą o rozstrzygnięcie sporów między nami rodzicami. "Fajną" mamy wolność wyznania i konstytucyjne gwarancje możliwości wychowywania dzieci wg własnych dobrych światopoglądów, ideologii itp. Wariatkowo nie szkoła. System zniewalania a nie edukacji.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2014-09-24, 19:55   

Temid, moja córa [i]uwielbia[/i] religię :mryellow:
Oczywiście religia jest w środku lekcji, Irma idzie wówczas do świetlicy i ma ją niemal całą dla siebie. Nie narzekamy.
Myślę, że rzeczą gorszą od religii w środku lekcji jest indoktrynacja dzieci niezrzeszonych przez dzieci uczęszczające. Są one "uczone" jedynego właściwego światopoglądu i - jak to dzieci - przyjmują go bezkrytycznie. A "kto nie z nami, ten przeciwko nam" - i rezygnacja z religii może łatwo stać się powodem do prześladowania. Mieliśmy tak w pierwszej klasie. Teraz - nowe miasto, nowa szkoła - mamy luz 8-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2014-09-25, 15:11   

Temid napisał/a:

Z powodu odmiennych poglądów, decyzji i innych takich dyrekcja szkoły postanowiła zwrócić się do kuratora z prośbą o rozstrzygnięcie sporów między nami rodzicami.


Cześć Tosiek, nie dasz o sobie zapomnieć.

Moim zdaniem, dziecku dużo mniejszą krzywdę zrobi uczęszczanie na religię, niż ideologiczny spór skłóconych rodziców, który będzie rozpatrywany z poziomu kuratorium.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2014-09-25, 16:47   

Temid, sorry, ale to nie jest problem szkolnictwa, tylko przede wszystkim Twój, że nie potrafisz dogadać się z żoną.
Ja mam problem ze swoim chłopem, który uparł się, by nasze dziecko jadło mięcho. Spór przegrywam, ale to jest moja słabość i mój problem, a nie kuratorium, ministra zdrowia ani rejonowego pediatry i nie mam z tego powodu pretensji do całego świata.

No chyba, że przyszedłeś żalić się i wygadać z powodu problemu z żoną, wtedy spoko, rozumiem, nie czepiam się i ślę życzenia wszelkiej pomyślności.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Temid 

Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 20
Wysłany: 2014-10-07, 21:49   

No cóż, fanatyzm religijny nie zna granic. Ciekawe co sąd na moją prośbę o przydzielenie do sprawy sędziny/sędziego nie związanej/-ego formalnie z jakimkolwiek kościołem albo związkiem wyznaniowym i nie będącej/-ego ateistką/ateistą.
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2847
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2014-10-07, 22:01   

Temid napisał/a:
No cóż, fanatyzm religijny nie zna granic. Ciekawe co sąd na moją prośbę o przydzielenie do sprawy sędziny/sędziego nie związanej/-ego formalnie z jakimkolwiek kościołem albo związkiem wyznaniowym i nie będącej/-ego ateistką/ateistą.


Czyli co, musi być agnostyk, bo jak nie to do Strasburga?
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2014-10-08, 08:48   

Temid napisał/a:
No cóż, fanatyzm religijny nie zna granic.

Fanatyzm przeciwreligijny też ;-)
Capri, no wiesz, znowu pełnia :mryellow:
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
Temid 

Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 20
Wysłany: 2014-10-26, 21:20   

jaskrawa napisał/a:
Temid, sorry, ale to nie jest problem szkolnictwa, tylko przede wszystkim Twój, że nie potrafisz dogadać się z żoną.

Czy wg przepisów prawniczych, ustaw itp w czasie gdy w środku lekcji jest religia można wziąść dziecko na spacer ?
Szkoła nadal nie ma mojej ustnej i pisemnej zgody na edukację mojego dziecka ?
Dni coraz krótsze a ja nie zgadzam się na to by moje dziecko przed wschodem i po zachodzie słońca było w szkole albo na jakiejś imprezie szkolnej.
Katechetka twierdzi, że Jezus był, jest Bogiem a ja uważam, że nim nie był, nie jest.
W tej chwili interesuje mnie to dokładnie kto napisał program nauczania religii dla pierwszoklasistów i dlaczego tylko o religii rzymskokatolickiej.
Nie jestem pozbawiony praw rodzicielskich. Moje prośby i żądania to aby moje dziecko nie uczęszczało na religię zostały zignorowane przez zonę i przez dyrekcję szkoły.
Mam dużo innych zajęć, jestem po wypadkach (niepełnosparawności), męczą mnie przewlekłe choroby, jestem zmęczony. M. in. dlatego to na pisałem. Wkurza mnie ignorowanie moich poglądów odnośnie wychowywania mojego dziecka. Mam 50 % udziału w decydowaniu o nauczaniu mojego dziecka. Nawet nie wiedziałem jaki jest plan lekcji, kiedy dokładnie religia. Teraz kiedy wiem o której godzinie jest religia pójdę do szkoły i jeżeli bedzie dobra pogoda to wezmę dziecko na spacer. Jeżeli dyrekcja szkoły nie pozwoli to wezwę policję i zgłoszę przestępstwo pozbawienia mnie, rodzica, praw rodzicielskich itp. itd.
 
 
bombka 

Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 3
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-30, 13:31   

Ja uważam, że religia w szkole to pomyłka. Powinna być etyka lub ewentualnie nauczanie o różnych religiach. W tej formie religia tylko dyskryminuje osoby innych wyznań, nie mówiąc już o ateistach, których postrzega się jak zło wcielone. Uczymy dzieci nietolerancji od małego, to nie jest w porządku.
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2015-01-03, 15:00   

Temid napisał/a:
jaskrawa napisał/a:
Temid, sorry, ale to nie jest problem szkolnictwa, tylko przede wszystkim Twój, że nie potrafisz dogadać się z żoną.

Czy wg przepisów prawniczych, ustaw itp w czasie gdy w środku lekcji jest religia można wziąść dziecko na spacer ?
Szkoła nadal nie ma mojej ustnej i pisemnej zgody na edukację mojego dziecka ?
Dni coraz krótsze a ja nie zgadzam się na to by moje dziecko przed wschodem i po zachodzie słońca było w szkole albo na jakiejś imprezie szkolnej.
Katechetka twierdzi, że Jezus był, jest Bogiem a ja uważam, że nim nie był, nie jest.
W tej chwili interesuje mnie to dokładnie kto napisał program nauczania religii dla pierwszoklasistów i dlaczego tylko o religii rzymskokatolickiej.
Nie jestem pozbawiony praw rodzicielskich. Moje prośby i żądania to aby moje dziecko nie uczęszczało na religię zostały zignorowane przez zonę i przez dyrekcję szkoły.
Mam dużo innych zajęć, jestem po wypadkach (niepełnosparawności), męczą mnie przewlekłe choroby, jestem zmęczony. M. in. dlatego to na pisałem. Wkurza mnie ignorowanie moich poglądów odnośnie wychowywania mojego dziecka. Mam 50 % udziału w decydowaniu o nauczaniu mojego dziecka. Nawet nie wiedziałem jaki jest plan lekcji, kiedy dokładnie religia. Teraz kiedy wiem o której godzinie jest religia pójdę do szkoły i jeżeli bedzie dobra pogoda to wezmę dziecko na spacer. Jeżeli dyrekcja szkoły nie pozwoli to wezwę policję i zgłoszę przestępstwo pozbawienia mnie, rodzica, praw rodzicielskich itp. itd.

Ależ ja nie twierdzę, że nie masz racji w kwestii obecności religii w szkole. Sama jestem jej przeciwna.
Ale mylisz dwa problemy. Problem istnienia religii w szkole z problemem przyznania/odmówienia Twojej żonie praw do wychowania dziecka zgodnie z przekonaniami. Ty nie wierzysz, żona tak. To jest problem. Ktoreś z Was musi ustapić lub ustalcie jakiś kompromis. Jeśli bylibyście zgodni w tej kwestii, po prostu nie posylalibyście dziecka na religię i basta. Problemu by nie było. Nie weim jak wyglądają plany lekcji, myślałam, że jest obowiązek zapewnienia dziecku opieki, gdy inne mają religię - jest wtedy etyka, a jeśli nie ma dostatecznie wielu chętnych, to dziecko idzie na jakąś inną lekcję czy tam świetlicę w tym czasie.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2015-06-25, 17:16   

Może ktoś chce wypełnić ankietę? hxxps://etykareligiawszkole.ankietka.pl/
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2015-06-26, 06:18   

Przez tę ankietę uświadomiłąm sobie, że u nas nie jest tak źle, nawet mszy na koniec roku nie ma, albo jest dość dyskretnie organizowana. Żeby nie te głupie rekolekcje i krzyże na ścianach (żeby choć dyskretniej powieszone - a nie nad godłem - zgodnie z właściwą hierarchią :evil: ) to byłoby cywilizowanie.
 
 
kamilako 

Dołączyła: 27 Sty 2016
Posty: 1
Wysłany: 2016-01-28, 00:02   

ja tam nie wierzę w zadną z wiar, swięta i caly kult naszej religii traktuje bardziej jako tradycje narodowe. Patrzac na to z boku to absurd ze wiara ktora wyznaja ludzie w szkolach nie jest nauka w celu zrozumienia i pracy nad sobą tylko systematycznym ocenianiem wedlug programu... zenada. Dzieci to traktuja jako przymus, a nie jako cos pieknego, cos co jest ich opoką, miłością. Ale kazdy ma swoje zdanie :)
_________________
hxxp://www.prokwiaty.pl]kraków kwiaciarnia
 
 
AnnaMaria 

Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 13
Wysłany: 2017-06-19, 08:50   

Ja do religii mam stosunek ambiwalentny. Powinna moim zdaniem wrócić jako lekcje w szkółce niedzielnej przy kościele, ewentualnie powinno się ją w szkołach organizować przed albo po lekcjach, tak, by dzieci z niej wypisane nie musiały się wałęsać między lekcjami po korytarzach. I może będę trochę tutaj odstawać ze swoimi "niepoprawnymi politycznie" poglądami, ale nie uważam, żeby przedmiot "religie" był dobrym pomysłem. Ludzie zakładają, że jej zadaniem będzie "oswajanie" każdej religii i traktowanie każdej jako tak samo dobrą. A ja się z takim poglądem nie zgadzam, są religie lepsze i gorsze - a w dzisiejszych czasach dokładnie jedna z nich wyjątkowo wybija się pod tym względem (i nie jest to chrześcijaństwo, z którym się może nie zgadzam, ale trzeba przyznać, że w dzisiejszych czasach jest dość cywilizowane i ma dobre momenty. Zabawne, że z jednej strony tępimy je w swoim kraju jako najgorszą z możliwych indoktrynacji, ale mówienie o islamie albo hinduizmie jest już super, jako szczyt tolerancji i otwartości umysłu - taki paradoks) i warto by było mówić o tego typu przejawach mówić otwarcie.

Generalnie - mam zamiar nie posyłać dzieci na religię, ale z pewnością co nieco im opowiem o religiach i podsunę książki, a jeśli będę już na tyle duże i kumate (czyli pewnie w wieku nastoletnim), że będą chciały na religię chodzić, to niech chodzą.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2017-06-19, 09:59   

AnnaMaria napisał/a:
są religie lepsze i gorsze
Nie zgadzam się, to ludzie używają religii jako pretekstu, a nie religia kieruje ich uczynkami. Polacy są niby chrześcijanami, ale gdzie widać przejawy tego chrześcijaństwa na co dzień? Dlaczego o prawa mniejszości czy np. kobiet walczą raczej organizacje lewicowe, który też zazwyczaj z religią nie po drodze?

PS Proponuję też takie poglądy o gorszych i lepszych religiach wygłosić na Podlasiu ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
AnnaMaria 

Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 13
Wysłany: 2017-06-19, 12:50   

Chodzi mi o islam. Zdecydowanie niefajna ideologia, którą by zrozumieć i umieć czytać sury, trzeba poznać życiorys Mahometa - był zwykłym watażką, który werbował ludzi i tak zdobył pierwszych wiernych. Głosił nauki i każda kolejna była coraz bardziej agresywna. Ale ponieważ powoływał się na Allaha, który może wszystko, łącznie z zanegowaniem poprzednich nauk, to każda nowa sura była tą ważniejszą. Mówił coraz śmielej o niszczeniu niewiernych itd. O uciskaniu kobiet już nie wspomnę i jakoś tak śmiesznie się składa, że statystycznie często się zdarza, że w tych krajach, w których zaczął panować islam ludzie zwyczajnie dziczeją a prawo zmienia się pod to koraniczne.

Czy są muzułmanie, którzy prezentują inny światopogląd? Są, pewnie tak. Prześladowani przez resztę, jeśli się tylko wybiją, tak samo jak derwisze, którzy są uznani za heretyków oraz po części nasi polscy Tatarzy (których masz też na wspomnianym Podlasiu), do tej pory mocno odcinający się choćby od finansowania meczetów przez organizacje z Arabii Saudyjskiej - były budowane za ich fundusze (ten w Warszawie, który był wybudowany jakiś czas temu natomiast ma finansowanie od ludzi o radykalnych poglądach - organizacji z Arabii bodajże, musiałabym znaleźć link do tej informacji, można się dokopać w necie).

Chrześcijaństwo ma swoje wady, na pewno nie podoba mi się jego funkcjonowanie go jako organizacji i afery związane z udziałem (zwykle) księży i dzieci - trzeba to tępić z urzędu i na szczęście, tak mimo wszystkich ich prób wykręcania się, to jednak podlegają świeckiemu prawu i można ich sądzić.

Ale jako religia, która jest po prostu do wierzenia - nie przeszkadza mi. Jak mówię, sama go nie wyznaję, ale nie jest to sama w sobie religia agresywna (przynajmniej po reformacjach z Nowego Testamentu), a w dzisiejszych czasach więcej się w niej też mówi o pomaganiu innym (temat krucjat sobie daruję, tego już nie ma). Daje też ludziom nadzieję, ważną rozpatrując ją pod kątem psychologicznym, i jakiś kodeks moralny, nienajgorszy w sumie.
 
 
zojanka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 01 Mar 2014
Posty: 570
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-06-20, 14:26   

AnnaMaria
gdybym miała oceniać spotkanych na swojej drodze muzułmanów i katolików, to muzułmanie zdecydowanie wychodzą na plus. Katolików, którzy są na prawdę w porządku, mogłabym policzyć na palcach jednej ręki. Religia jest problemem samym w sobie, jeśli jej wyznawcy stanowią większość i swoje religijne oszołomstwa próbują wprowadzić do prawa obowiązującego wszystkich, także innowierców i ateistów. I nie ma znaczenia, czy będą to muzułmanie, czy katolicy (jakoś ciężko mi ich nazywać chrześcijanami - Jezus głosił rozdział kościoła od państwa i wiele innych rzeczy, które katolicy negują). To nie muzułmanie zamienili w polskich szkołach zabawy/dyskoteki szkolne na bale wszystkich świętych czy konkursy plastyczne o postaciach z bajek na konkursy antyaborcyjne. To nie muzułmanie chcą zabijać kobiety w Polsce, to nie muzułmanie każą niepełnosprawnym dzieciom siedzieć w zamkniętych ośrodkach bez prawa do adopcji pod pretekstem patriotyzmu. To nie muzułmanie odbierają dotacje świeckim stowarzyszeniom, oddające je tym szurniętym religijnie. Przemoc wobec kobiet tolerowana jest w obu przypadkach - ale jakoś nie kojarzę by polscy imamowie protestowali przeciwko konwencji antyprzemocowej. Biskupi owszem. Ta antymuzułmańska afera ma jedynie odwrócić uwagę od tego, co w Polsce wyprawiają katolicy w majestacie prawa. Czuję się zagrożona przez katoliów, a nie 10 syryjskich sierot.
 
 
zojanka 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 01 Mar 2014
Posty: 570
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-06-20, 14:33   

A co do podlegania chrześcijan świeckiemu prawu - to polecam reportaże Kopińskiej czy serial "The Keepers". Szeregowi wyznawcy obu religii podlegają prawom, podobnie jak muzułmańscy duchowni, ale katolickich bardzo ciężko skazać, a jak już się skaże - wykonać wyrok. Ksiądz, który więził i gwałcił trzynastolatkę dalej odprawia msze. W przypadku ośrodka w Zabrzu skazano - dzięki sporej determinacji wielu osób - tylko jedną czy dwie zakonnice, tylko za niektóre przewinienia (te wobec chłopców), po latach oddawania jej czci.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,48 sekundy. Zapytań do SQL: 12