wegedzieciak.pl

[Mirka]

"Sprawę pobrań szpiku od polskich dawców miała uregulować ustawa, która weszła w życie 15 września. Jednak za sprawą drobnej z pozoru poprawki okazało się, że nadal możliwe jest wywożenie ich do Niemiec i wpisywanie do niemieckiego rejestru.”

To właśnie ”lub pobytu” umożliwia w świetle jupiterów wysyłanie polskich dawców do Niemiec. Furda, że przebywają tam, kierowani z Polski. Przecież w momencie poboru- miejscem pobytu są Niemcy!

Tłumaczenie przedstawiciela MZ, że uzupełniono zapis po to, aby ludzie byli uniezależnieni od miejsca zameldowania jest ewidentnym wykrętem. Od wielu już lat, Polacy swobodnie migrują po kraju, a dowodem na ich miejsce pobytu, jest chociażby miejsce zgłoszenia do NFZ.

Wytrych słowny spowodował, że szpik pobierany jest do niemieckiego rejestru. A ceny zakupu szpiku do transplantacji stamtąd są podwójnie wyższe od szpiku zakupionego w Polsce. Tak, więc kolejny raz, nasza władza rozrzutnie wydaje pieniądze. A potem głośno woła o konieczności zaciskania pasa. Dla ratowania finansów publicznych."

hxxp://1maud.salon24.pl/233733,afera-na-ludzkim-nieszczesciu-zbudowana

[ Dodano: 2010-09-30, 09:10 ]
Wkleiłam ten tekst powstały w oparciu o ustalenia ostatniej Misji Specjalnej ponieważ mało kto wie, że działająca na Polskim rynku Fundacja DKMS jest fundacją rekrutującą dawców szpiku dla niemieckiego rejestratora dawców szpiku.
To niezwykle ważne dla wszystkich, którzy kierowani odruchem serca chcą przekazać swój szpik .
Mogą oni być zarejestrowani (dawcy) wyłącznie u jednego rejestratora i aby szpik oddać, muszą udać się do Niemiec.
Jeśli transplantacja szpiku wykonywana jest w Polsce, musimy ten szpik zakupić po conajmniej dwukrotnie wyższej cenie niż od pobierającej szpik firmy polskiej.
Fundacja DKMS ostro się promuje wykorzystująć każdą okazję, żeby upolować potencjalnych dawców i zarejestrować ich w Niemczech.
Nowe przepisy przygotowywane przez Min. Zdrowia miały ten proceder ukrócić. Wszystkie krajowe transplantologiczne ośrodki słały do M.Z. swoje sugestie.
Nie zostały one jednak uwzględnione w przepisach, które weszły już w życie, a umieszczone w tekście ustawy sformułowanie "lub pobytu" daje możliwość kontynuowania tego procederu i konieczności odkupowania szpiku pobranego od polskich dawców.
To tylko jeden z przykładów "kręcenia lodów" na służbie zdrowia.