pracujaca mama |
Autor |
Wiadomość |
vegAnka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 1319 Skąd: Belgia
|
Wysłany: 2010-10-12, 14:55 pracujaca mama
|
|
|
zakladam nowy watek bo mysle ze nie ma jeszcze nic na ten temat (a jak jest to prosz o przesuniecie).
wiec tak, wrocilam do pracy, po urodzeniu Julici i dosc ciezko mi jest zorganizowac i ogarnac wszystko w domu. malo czasu, malo checi i duzo frustracji...
wychodze rano o 6.30 i wracam dopiero o 18.00. Julia po zlobku jest tak zmeczona ze pada okolo 19/20.00 wiec kapiemy ja o 19.30 i potem do wyrka. wychodzi na to ze mam tylko gora 2 godzinki z dzieckiem i powiem szczerze ze wole je spedzic z nia niz przy garach... ale.... trzeba tez jesc ostatnio to na samych gotowcach niestety zyjemy bo nie mam sily i czasu. skad moje pytanie: jak robicie? moze gotujecie wiecej w week-end i zamrazacie? moze jakies szybkie przepisy macie? moze rozdzke?
do tego dochodzi teraz jedzonko dla Juli, bo sloiczki gotowe wolalabym zostawic ewentualnie na jakies podroze...
czy sprzatacie dom codziennie po trochu czy raz na tydzien? |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/eYYdp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/c79mp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" /> |
|
|
|
|
daria
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 19 Lis 2007 Posty: 4783
|
Wysłany: 2010-10-12, 15:54
|
|
|
vegAnka, witaj w klubie
Ja wstaję rano, gotuję jaglankę Natalii na II śniadanie, zupę wieczorem na dwa, trzy dni, jak wracam do domu to stoję przy garach jakieś pół godziny, jem obiad i mam jeszcze 2 godziny dla Natalii... gotuję jak już Nata pójdzie spać, sprzątam na bieżąco kuchnię a tak to w sobotę cały dom... |
_________________ wariatka! |
|
|
|
|
vegAnka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 1319 Skąd: Belgia
|
Wysłany: 2010-10-13, 09:27
|
|
|
daria napisał/a: | vegAnka, witaj w klubie | hehe dzieki daria
i dziekuje za opowiedz. mysle ze gotowanie na 2, 3 dni jest dobrym wyjsciem....
Nata chodzi do zlobka? (sorki, ale nie pamietam abym o tym czytala )
daria napisał/a: | gotuję jak już Nata pójdzie spać, | Nata sie nie budzi od halasu?
daria napisał/a: | sprzątam na bieżąco kuchnię a tak to w sobotę cały dom... | z tym sprzataniem na biezaco mam problem |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/eYYdp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/c79mp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" /> |
|
|
|
|
daria
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 19 Lis 2007 Posty: 4783
|
Wysłany: 2010-10-13, 10:42
|
|
|
vegAnka napisał/a: | Nata chodzi do zlobka? |
nie, trzy dni w tygodniu mamy opiekunkę, dwa dni jest z tatusiem
vegAnka napisał/a: | daria napisał/a:
gotuję jak już Nata pójdzie spać,
Nata sie nie budzi od halasu? |
staram się gotować rzeczy nie wymagające hałasu, jeśli muszę coś zblendować to robię to wczesniej
vegAnka napisał/a: | daria napisał/a:
sprzątam na bieżąco kuchnię a tak to w sobotę cały dom...
z tym sprzataniem na biezaco mam problem |
ja też, w sumie to sprzątam przeważnie rano, podczas robienia śniadania, gotowania kaszy dla Naty i malowaniem sobie oczu
moblizuje mnie do tego nasza opiekunka, bo wstyd przed Nią zostawić zasyfioną kuchnię, a wierz mi, że ja potrafię.. aż się sama sobie dziwię czasem jak bardzo...
teraz wdrażam w życie plan oszczędnościowy a co za tym idzie gotowanie - z planowaniem - przynajmniej na kilka dni..
zupa i tak zawsze u nas jest, bo Nata musi zjeść, a na drugie postaram się planować, żeby nie kupować zbędnych rzeczy
wczoraj też ogołociłam trochę moją spiżarnię i zrobiłam pyszny makraon razowy z pesto karczochowym, które dostałam w prezencie... do tego posypka parmezanu i było mniam mniam |
_________________ wariatka! |
|
|
|
|
vegAnka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 1319 Skąd: Belgia
|
Wysłany: 2010-10-13, 10:57
|
|
|
daria napisał/a: | trzy dni w tygodniu mamy opiekunkę, dwa dni jest z tatusiem | ale fajnie
daria napisał/a: | staram się gotować rzeczy nie wymagające hałasu, jeśli muszę coś zblendować to robię to wczesniej | kapuje
daria napisał/a: | sumie to sprzątam przeważnie rano, podczas robienia śniadania, gotowania kaszy dla Naty i malowaniem sobie oczu moblizuje mnie do tego nasza opiekunka, bo wstyd przed Nią zostawić zasyfioną kuchnię |
mnie tez by mobilizowalo do sprzatania
daria napisał/a: | bo wstyd przed Nią zostawić zasyfioną kuchnię, a wierz mi, że ja potrafię.. aż się sama sobie dziwię czasem jak bardzo... | +1! jeju ja tez sie czasem sama sobie dziwie ! takze witam w klubie!
ostatnio to tak mam dosc nieladu ze mnie glowa od tego boli i mam zly humor!
postanowilam sie za siebie wziasc (i za G tez ) i aby kazdy po sobie sprzatal to juz bedzie duzo lepiej. po za tym nie chce aby Julia sie wychowywala w balaganie, i miala potem takie wspomnienia ze w domu byl syf!
u mnie w domu tak nie bylo ale moja mama zas nie pracowala, no i tesciowa (moja babcia) mieszkala z nami wiec to byla tez napewno silna motywacja |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/eYYdp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/c79mp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" /> |
|
|
|
|
karmelowa_mumi
Pomogła: 41 razy Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 2305 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2010-10-13, 12:27
|
|
|
vegAnka, myślę, że dobrym rozwiązaniem jest aby jedna osoba zajęła się wieczornym kąpaniem, ubieraniem, zabawianiem małej, a druga w tym czasie ogarniała szybko co trzeba i gotowała szybkie dania - np. sos do makaronu, czy kasze ze strączkami do odgrzania, czy warzywa, czy też zupy, gdzie główna pracochłonność to obieranie warzyw. Zblendować można po podgrzaniu następnego dnia.
Ja robię np. często paprykarz (jaglanka, soczewica czerwona, starte marchewki i pietruszki - możesz użyć gotowej mrożonki , trochę papryki, przyprawy) w dużych ilościach - mamy obiad na ciepło na 2 dni oraz wekuję w małe słoiki i mam pastę do chleba.
Sosy do makaronów też możesz zawekować.
A mała dostaje jedzonko do żłobka? Możesz pogotować różnokolorowe warzywa, pomiksować, powekować w słoiczki i dawać jej codziennie inny kolor
Witaj w klubie |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://wegedzieciak.pl]
ALL YOU NEED IS LOVE.... AND CHOCOLATE |
|
|
|
|
daria
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 19 Lis 2007 Posty: 4783
|
Wysłany: 2010-10-13, 12:52
|
|
|
karmelowa_mumi napisał/a: | dobrym rozwiązaniem jest aby jedna osoba zajęła się wieczornym kąpaniem, ubieraniem, zabawianiem małej, a druga w tym czasie ogarniała szybko co trzeba i gotowała szybkie dania - np. sos do makaronu, czy kasze ze strączkami do odgrzania, czy warzywa, czy też zupy, gdzie główna pracochłonność to obieranie warzyw. Zblendować można po podgrzaniu następnego dnia. |
muszę to wynegocjować u A. |
_________________ wariatka! |
|
|
|
|
vegAnka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 1319 Skąd: Belgia
|
Wysłany: 2010-10-13, 13:01
|
|
|
karmelowa_mumi napisał/a: | vegAnka, myślę, że dobrym rozwiązaniem jest aby jedna osoba zajęła się wieczornym kąpaniem, | no wlasnie, my jeszcze nie ogarnelismy tej czynnosci w pojedynke zawsze ja kapiemy we dwoje bo idzie szybciej i latwiej. ale faktycznie jak wyliczyc tak wszystkie czynnosci zwiazane z kapaniem itp to wychodzi dobre 30 min, w ktore juz mozna cos przygotowac.
karmelowa_mumi napisał/a: | Ja robię np. często paprykarz (jaglanka, soczewica czerwona, starte marchewki i pietruszki - możesz użyć gotowej mrożonki , trochę papryki, przyprawy) w dużych ilościach - mamy obiad na ciepło na 2 dni oraz wekuję w małe słoiki i mam pastę do chleba | o dzieki, napewo skorzystam!
karmelowa_mumi napisał/a: | A mała dostaje jedzonko do żłobka? | jedzonko tam podaja, ja bede tylko przynosic co dziennie "dawke bialka" zamiast miesa i ryb. ale to nie na teraz. a tam robia swieze posilki tzn jest kucharka, no i przestrzegaja aby warzywa byly sezonowe, krajowe i organiczne Podaja tez raczej owoce zamiast danonkow czy sokow. takze mysle ze bedzie mi tez latwiej przygotowywac Juli tylko np tofu. Aha, czy ktos wie od ktorego wieku mozna podawac Quorn?
[ Dodano: 2010-10-13, 13:01 ]
daria napisał/a: | muszę to wynegocjować u A. | powodzenia! |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/eYYdp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/c79mp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" /> |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2010-10-13, 13:14
|
|
|
vegAnka napisał/a: | czy ktos wie od ktorego wieku mozna podawac Quorn?
|
Ja bym tego dziecku nie podała Sama jak czasem jem to mam wyrzuty, że fast food
[ Dodano: 2010-10-13, 13:21 ]
Ja też pracująca mama, ale coraz częściej czuję, ze wszystkiego nie ogarniam Marzę o kilku dniach spędzonych tylko z maluchami
Obiady szykuję rano. Cicho nie jestem, ale domownicy zahartowani
W weekendy generalne porządki jak u Darii, sprzątanie codzienne dzielę z mężem ( jest mistrzem w porannym myciu garów ) |
|
|
|
|
vegAnka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 1319 Skąd: Belgia
|
Wysłany: 2010-10-13, 13:59
|
|
|
bronka napisał/a: | vegAnka napisał/a:
czy ktos wie od ktorego wieku mozna podawac Quorn?
Ja bym tego dziecku nie podała Sama jak czasem jem to mam wyrzuty, że fast food | haha no nie nie kupuje wszystkiego co robi Quorn, ale niektore sa dobre i maja malo tluszczu. chodz by takie o naturanym smaku, a jakis sosik moge zrobic sama. tylko wlasnie nie wiem od ktorego wieku mozna to podawac....
bronka napisał/a: | Ja też pracująca mama, ale coraz częściej czuję, ze wszystkiego nie ogarniam | no a ty masz 2 maluszkow! szacuneczek!
bronka napisał/a: | Obiady szykuję rano. Cicho nie jestem, ale domownicy zahartowani |
bronka napisał/a: | sprzątanie codzienne dzielę z mężem ( jest mistrzem w porannym myciu garów) | no i tak powinno byc! |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/eYYdp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/c79mp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" /> |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2010-10-13, 14:20
|
|
|
vegAnka napisał/a: | niektore sa dobre i maja malo tluszczu. chodz by takie o naturanym smaku |
Ta mikoproteina sama z siebie nie jest zdrowa. Nie chodzi mi o smażone, czy sztuczne sosy.
No dobre to to jest. Przyznaję. Do lat 3 nie podałabym absolutnie. |
|
|
|
|
vegAnka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 1319 Skąd: Belgia
|
Wysłany: 2010-10-13, 14:38
|
|
|
bronka napisał/a: | Ta mikoproteina sama z siebie nie jest zdrowa. | no czytalam rozne opinie na ten temat... my tam jemy ale malej narazie nie dam.
bronka napisał/a: | No dobre to to jest. Przyznaję. |
a tofu mozna od kiedy? |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/eYYdp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/c79mp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" /> |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2010-10-13, 16:17
|
|
|
vegAnka napisał/a: | a tofu mozna od kiedy? |
coś koło 10-11 miesiąca. Powinno w tabelach być |
|
|
|
|
priya
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 12 Lis 2008 Posty: 5315 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2010-10-13, 20:52
|
|
|
vegAnka napisał/a: | a tofu mozna od kiedy? | nie mogę teraz znaleźć w naszym schemacie, ale niedawno zaczęłam podawać Mikosiowi, czyli dokładnie tak jak pisze bronka,coś koło 10-11 miesiąca[/quote] |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
|
vegAnka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 1319 Skąd: Belgia
|
Wysłany: 2010-10-22, 11:55
|
|
|
ok, zaczynam jakos sobie radzic uf! w week-end robie zupke lub jakis mus i zamrazam. jak narazie dziala
a jak wyciagniecie z zamrazalki sloiczek, to i ile moze on stac w lodowce? bo ja staram sie podawac na zajutrz, ale czasem mala go nie zje bo juz np jest za pozno i trza isc spac (a przed spaniem podaje jej zawsze butelke mleka). zdarzylo sie to juz 2 razy i jakos nie mialam zaufania dac sloiczek stojacy 2 dni malej, i skonczyl w kuble |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/eYYdp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/c79mp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" /> |
|
|
|
|
eMka
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 20 Paź 2009 Posty: 1408
|
Wysłany: 2010-10-26, 15:45
|
|
|
ja obiady na szybko szykuję zaraz po powrocie z pracy, czasem B zrobi, czasem teściowa coś uszykuje i wtedy mamy z głowy. jedzenie dla Lu na drugi dzień szykujemy też na zmianę wieczorem, jak już pójdzie spać. przy niej można imprezę zrobić i się nie obudzi, więc blender chodzi bez problemu.
generalne porządki zawsze w sb, tygodnie zmywania i ogarnianie na bieżąco kuchni mamy rozdzielone między siebie.
jakoś się układa.
ale ja w domu jestem o 16, a nie o 18, więc na pewno jest mi łatwiej.
grunt to plan, sprawiedliwy podział obowiązków i trochę czasu na przestawienie się na życie praca-dom. |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2010-10-26, 19:21
|
|
|
eMka: fajnie, że taka pora powrotu, jeszcze masa dnia zostaje
powodzenia w organizacji
vegAnka: też powodzenia. Jak coś zamrożone zużywam jednorazowo ale małe mam doświadczenia |
|
|
|
|
|