wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Praktyczne poradniki dla ogrodnika-ekologa
Autor Wiadomość
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2010-09-29, 07:59   

Akurat miałam na myśli inną imprezę, w każdym razie co Hodun to Hodun. Najbardziej byłam zaskoczona, gdy ktoś pokazał mu zdjęcie jakiegoś drzewka z pytaniem, co to za odmiana, a Hodun powiedział "znam tę jabłoń" i dalej wymienił, gdzie ona rośnie, kiedy owocowała i ogólnie jak się miewa. Normalnie szok :shock:
Też nie mam daru do szczepienia drzewek, może za mało serca w to wkładam ;-)
Tak, te nowe odmiany to jakiś koszmar. Owocujący patyk - w naturze czegoś takiego nie ma.
Pamiętam też, jak kiedyś na praktykach uczelnianych prowadzący zajęcia sadownik przyniósł nam z dumą jabłko odmiany golden delicious mówiąc, że ta odmiana robi furorę i jest po prostu przepyszna. Spróbowaliśmy. Hm. No niby jabłko, ale bez aromatu, bez fajnej konsystencji, do pięt nie dorasta ananasowi czy kronselce.
Mnie najbardziej w starych odmianach jabłek (i nie tylko) podoba się to, że są tak bardzo różnorodne i właściwie każda z nich ma inne zastosowanie.
 
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-29, 08:45   

No i te nowe nadają się tylko do jedzenia bezpośrednio. Stare odmiany są doskonałe na przetwory, ciasta, do suszenia, pieczenia, przechowywania bez chemii...
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2010-09-29, 09:21   

MartaJS no jak ktoś bardzo chce, to do jedzenia się nadają :-) Niektóre są smaczne, ale niestety odmiany smakują podobnie.
A wiesz może, dlaczego np. malinówki kiedyś były różowe w środku i miały bardzo intensywny zapach i smak, a dzisiejsze malinówki w niczym nie przypominają tych "starych"? To kwestia pestycydów i nawożenia, czy np. "udoskonalania" odmiany, w toku której traci się charakterystyczne cechy? A może jakaś degeneracja?
 
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-29, 09:33   

Nie wiem, może nie zawsze to co się sprzedaje jako malinówki to są malinówki, a może faktycznie różnica wynika ze sposobu uprawy. Parę km od mojego domu jest stara, zapomniana aleja malinówek przy polnej drodze, stare, krzywe, poniemieckie jeszcze jabłone, nikt tam tych jabłek nie zbiera, tylko mu czasem jeździmy - i to są prawdziwe malinówki (przez Hoduna oznaczone, po pokroju drzewa zresztą), różowe w środku i piękne pachnące.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-09-29, 09:43   

Dziewczyny, a nie wiecie, czy można kupić gdzieś w necie te stare odmiany?
Mój mąż się uparł na szarą renetę i nawet znaleźliśmy, ale szepioną na jakiejś innej podkładce i niskopienną. Nie wiem, czy to wtedy można nazwać starą odmianą?
W ogóle to on strasznie chciałby wysokopienną.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2010-09-29, 09:51   

kofi, są szkółki skupiające się na starych odmianach. Jak mi wpadnie jakiś konkretny adres- dam znać :-)
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2010-09-29, 10:56   

A mąż wie, że szara reneta do jedzenia to tak średnio? I że będzie musiał się nauczyć piec szarlotkę? ;-) Akurat to dość popularna odmiana i nie powinno być problemu z zakupem. Nawet wysyłkowo przez internet, choć chyba lepiej samemu wybrać się do szkółki.
 
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-29, 11:23   

Moja córcia bardzo lubi szarą renetę. Zresztą ja też. Na surowo. W szarlotce też ;-)
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-09-29, 12:02   

koko napisał/a:
A mąż wie, że szara reneta do jedzenia to tak średnio? I że będzie musiał się nauczyć piec szarlotkę? ;-) Akurat to dość popularna odmiana i nie powinno być problemu z zakupem. Nawet wysyłkowo przez internet, choć chyba lepiej samemu wybrać się do szkółki.

Wie, wie, chyba właśnie dlatego taką chce. Widziałam te renety, ale niskopienne i szczepione na czymś innym - tak ma być? A on chce wysokopienną. :roll:
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-29, 12:16   

Wysokopienne i niskopienne są podkładki, czyli to na czym się szczepi drzewko. Podkładki zwykle hoduje się z nasion, w tradycyjnym sadownictwie używa się często siewek antonówki. Na takiej podkładce szczepi się konkretną odmianę za pomocą gałązek zebranych z tego drzewa o które nam chodzi. Podobno mistrzowie sadownictwa potrafią na jednej podkładce zaszczepić nawet kilka odmian ;-)

Z wysokopiennej podkładki wyrośnie duże drzewo, z niskopiennej - raczej taki krzaczek, jak to napisała koko - "owocujący patyk", najwyżej niskie drzewko. Owoce teoretycznie powinny być takie same.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-09-29, 13:20   

tylko odpowiem na pytanie mnie dot, bo jabłoni póki co nie szukam, na działce sadzę tylko krzewy, bo jabłek i tak tam (mam nadzieję) nie doczekam.
A ziemi szukam w promieniu 50-70 km od wawy, żebym w razie gdyby mi się zachciało robić doktorat mogła dojeżdżać i żeby móc tam zrobić mój wymarzony wsiowy biznesik :)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-09-29, 17:48   

Czyli ta podkładka nie ma wpływu na jakość owoców? I na odporność drzewka?
R. uparł się na duże drzewa w ogrodzie, nie wiem po co mu one - jak dłużej się będzie zastanawiał to też nie doczekamy owocowania. :roll:
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-09-29, 20:17   

nie no, podkładka ma znaczenie, tzn zdrowotność podkładki ma znaczenie bo przecież cały system korzeniowy należy do tego zazwyczaj dzikiego gatunku.

[ Dodano: 2010-09-30, 00:44 ]
kurcze, czekam aż ktoś mądrzejszy w kwestiach drzew owocowych, zweryfikuje moją opinię, a tu cisza :( W każdym razie w przypadku nieowocowych, podkładka ma spore znaczenie.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2010-09-30, 07:06   

Mnie uczyli, że podkładka ma znaczenie, dlatego np. bardzo często wykorzystuje się podkładki ałyczy - no wiecie, dzikie, więc bardziej odporne i lepiej sobie radzi z patogenami. Problemem "dzikusów" było to, że dawały małe i średnio aromatyczne owoce, stąd cała zabawa ze szczepieniem. No, ale dendrologiem ani nawet sadownikiem nie jestem, więc moja wiedza z tego zakresu mniej więcej na tym poziomie się kończy ;-)
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-09-30, 08:03   

Ale jak jest na przykład na antonówce szczepione, to powinno być OK?
Bo antonówki są chyba tą starą odmianą i są dość odporne no i rosną w moim regionie.
(Niech se sam sadzi, ja marzę o wielkiej uprawie brówek amerykańskich, które są pyszne, a mam tylko 4 krzaki i R. nie chce więcej).
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-09-30, 08:46   

Mam 2 jabłonki na antonówce (tzn miałam, bo jedna padła) i 2 na dzikiej- no i śmiem twierdzić- doświadczenie marne- że te na dzikiej są żywotniejsze. No ale ta na antonówce też się ma dobrze no i ma moje ulubione jabłka :D Te drzewa mają po 20 lat, brat je szczepił jak miałam kilka lat
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-30, 09:37   

Podkładka ma znaczenie.
Po pierwsze, bezpośrednio, właśnie znaczenie ma czy podkładka jest silna, jeśli podkładka jest nieodporna, to szybko zmogą ją jakieś grzyby itp.
Ale moim zdaniem wpływa też pośrednio, czy wysoko- czy niskopienna - duże drzewa są odporne na choroby, na mrozy, dłużej żyją (choć nieco później zaczynają owocować), korona jest lepiej przewietrzona, przez co mniej narażone np. na ataki grzybów. Małe żyją krócej, łatwo wymarzają, łatwiej też atakują je różne paskudztwa. Ale łatwiej zbierać owoce, dlatego przemysłowe sady są niskopienne. Tyle że w tych przemysłowych jest kilkanaście oprysków rocznie.

Podkładka nie będzie miała zasadniczo wpływu na owoce, tzn. na to jaka odmiana na niej wyrośnie, choć może wpływać na wielkość, kształt itp.

Tradycyjnie jabłonie szczepi się właśnie na antonówce. Z tego co wiem, ałycza jest gatunkiem śliwy i szczepi się na niej śliwy, morele itp.

W naszym sadzie mamy jedno tylko drzewko niskopienne, bida z nędzą, ma już 10 lat i ledwo mnie przewyższa wzrostem, jabłuszka ma małe, choć dość smaczne.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-09-30, 10:05   

Ale jakim cudem podkładka może mieć wpływ na wymiary drzewa, skoro stożek wzrostu należy do zrzezu czy czegoś, czym się szczepi?
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-30, 10:13   

Masz rację, też się kiedyś nad tym zastanawiałam i przyznam, że nie wiem dokładnie, jak to działa od strony fizjologii. Może sam stożek wzrostu to nie wszystko, może informacja o wielkości drzewa zakodowana jest gdzie indziej (to znaczy - zakodowana jest w każdej komórce, ale uaktywnia się w określonych organach) i w pewnym momencie wysyła do zrazu sygnał "stop" w postaci cytokin czy innych hormonów, uaktywnia pąki boczne. Tak to sobie wyobrażam, ale nie wiem.
Niezależnie od mechanizmu, wielkość drzewa zależy właśnie od podkładki.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2010-09-30, 10:35   

Czeka mnie wymiana drzewek na działce, bo jest tam strasznie, wszystko super zaniedbane, stare i bardzo gęsto pasadzone. Dzięki za użyteczne informacje.
Ostatnio zmieniony przez Ania D. 2010-10-21, 21:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-09-30, 11:42   

Czyli jednak dobrze mieć te wysokopienne przy których mój mąż się upiera. Powiem, niech szuka.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2010-09-30, 14:04   

MartaJS napisał/a:
Tradycyjnie jabłonie szczepi się właśnie na antonówce. Z tego co wiem, ałycza jest gatunkiem śliwy i szczepi się na niej śliwy, morele itp.


Tak, ałycza to śliwa i podałam ją jako przykład zupełnego dzikusa, który świetnie sprawdza się jako podkładka.

Czyli jakby nie patrzeć wychodzi nam, że podkładka ma znaczenie :-) Już pomijam to, że wysokopienne drzewa są po prostu bardzo ładne i tworzą super sad.
Fajne też były publikacje Społecznego Instytutu Ekologicznego o prowadzeniu i organizowaniu sadów, można do nich napisać i wtedy przyślą materiały.
 
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-09-30, 14:32   

kurde aż w sobotę na uczeli uderzę z tym pytaniem do jakiegoś mądrego pana od szczepień:) nurtuje mnie ;)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2010-10-01, 08:31   

Jest fajna książka J. Ślaskiego pt. "Szkółkarstwo sadownicze" (PWRiL), jeśli masz potrzebę zgłębiania tematu, to publikacja jest w sam raz.
 
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-10-01, 13:11   

koko, mam potrzebę:) ale nie w tym roku jeszcze, póki co nurtuje mnie rola podkładki w wymiary drzewa docelowego :D dzięki, będę o niej pamiętać.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12