|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Problem z nudnym facetem!!! Nudziarzem jak cholera.... |
Autor |
Wiadomość |
Ptaszka
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 144
|
Wysłany: 2010-11-27, 23:57 Problem z nudnym facetem!!! Nudziarzem jak cholera....
|
|
|
Dziewczyny, jak przekonujecie swoich TŻetów, małżów i innych samców ( tudzież teżetki, żeby nikogo nie dyskryminować) do spędzania wspólnie czasu, w produktywny sposób.
Chciałabym znaleźć nam jakąś wspólną pasję, coś co by nas ekscytowała i ponaglało do spędzania jak największej ilości czasu razem...
tymczasm on cały swój czas spędza przed komputeram, z czego 80 % to rzeczywiście praca, jakieś projekty....ale reszta to po prostu youtube, jakieś gierki...
ja chciałabym nas w coś zaangażować, ale on w nic się nie angażuje...
Pomocy... |
|
|
|
|
mimish
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1080 Skąd: Bruksela
|
Wysłany: 2010-11-28, 00:06
|
|
|
niestety mam ten sam problem...staram organizowac jak najwiecej wypadow poza dom i dziala. |
_________________ <img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/fe7jp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/35u2p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2010-11-28, 14:50
|
|
|
Współczuję |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
olgasza
królowa życia
Pomogła: 124 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3140
|
Wysłany: 2010-11-28, 15:11
|
|
|
My mamy duży margines na swoje sprawy (ja mam swój klub dla mam i różne zajęcia poza domem, wd, blogi, kolaże, a on ma swoje radio, piłkę nożną i pisaninę) i wspólne tak NAPRAWDĘ są tylko bliższe lub dalsze wyjazdy do znajomych. No, i dziecko, hehe
Ale jakoś nie zależy mi szczególnie na tym, żebyśmy mieli wspólną pasję - wystarczy, że mamy wspólny światopogląd, poczucie humoru, znamy te same książki, filmy, słuchamy podobnej muzy...
A co rozumiesz przez "produktywne" spędzanie czasu? Może razem gotujcie? Albo sprzątajcie? |
_________________ hxxp://ekostyl.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Ptaszka
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 144
|
Wysłany: 2010-11-28, 15:19
|
|
|
Hmm, Olgaszu
chciałabym po prostu coś razem robić. Chodzić na basen, łyżwy, kurs ceramiki
A nasze rzeczywistość wygląda następująco; oboje mam czas zawalony od 8 do 8....
( siedzę od tygodnia w domu bo angina i nagle zorientowałam się , że wstaję w sobotę...jego nie ma...poszedł pisać projekt..., dzisiaj też nie zjedliśmy razem śniadania, bo pisze projekt od rana; jeszcze go nie ma....kończy pisać projekt...musi się odstresować i gra natym swoim pudle !!!
A mnie to doprowadza do szału...bo przecież miszekamy blisko parku, mamy dwa wspaniałe koty ( którym on wcale nie poświęca czasu), biblioteczka pełna książek, których nie przeczytał..........
Rozumiem, że jest zmęczony....
Nie wieszam się na nim...chciałabym tylko, żeby nie stał tak w miejscu...żeby coś potrafiło go podekscytować ( oprócz gier).
Najbardziej zależy mi na jakimś sporcie; ma paskudne skrzywienie kręgosłupa ale nic z tym nie robi- bo to przecież wstyd i lepiej siedzieć cały dzień przed komputerem, niż pozwolić, żeby ktoś zauważył, iż nie jest typem latynoskiego macho.... |
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-11-28, 16:11
|
|
|
Ptaszka, myślę, że bez rozmowy się nie obędzie. W końcu wspólna pasja czy zajęcie to wynik porozumienia między Wami. I Ty chyba wiesz lepiej niż my, co poza pracą i komputerem lubi Twój mąż/ partner.
Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale my mamy podobnie. Nie nudzimy się razem, nawet jeśli każde z nas robi coś innego (a tak jest przeważnie), to jesteśmy razem, obok siebie. I ta świadomość, że on/ ona jest blisko jest ważna.
Chociaż rozumiem Cię, że chciałabyś znaleźć jakiś wspólny obszar... |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
arahja
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2010-11-28, 16:52
|
|
|
To może być uzależnienie. Myślę oczywiście jednokierunkowo, bo sama jestem uzależniona (wyłączyłam na 2 godziny dziś komputer, a ile wysiłku mnie to kosztowało). Nie mam nic istotnego do zrobienia, a mimo to godziny lecą (gdy w pokoju nie da się przejść, kot nie wymiziany, stos zajęć "na wczoraj" na podłodze i biurku).
Cholernie trudno się zmobilizować do zmiany, bo to takie niewinne, ukryte pod maską ważności (projekty, pisanie referatu, istotny mejl), a ile się "bokiem" przy tym robi... (np. pisze na wd...)
Działa odseparowanie od komputera, ale po uświadomieniu, jak wygląda taki dzień. Że to 12 i więcej godzin przed monitorem, że poza grami jest jeszcze świat (gry są suuuuper, ale też powinny stanowić rozrywkę, nie codzienność).
Skończ pracę, wyjdziemy na spacer / jest coś fajnego w centrum / chcę grzanego wina na jarmarku .
Zaplanowanie weekendu gdzieś w okolicy może? Mnie kilka dni bez dostępu pomaga.
Na wspólnym hobby bym się chyba nie koncentrowała, ale może dlatego, że moim ulubionym (z czasów bezkomputerowych) było czytanie, mało społeczne. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2010-11-28, 17:15
|
|
|
Rozmawiałaś z nim o tym? Czy on wie, że to dla Ciebie problem?
Czy tak było zawsze, czy kiedyś były rzeczy które robiliście razem?
Czasem mam wrażenie, że nie ma chyba większego "rozwalacza związków" niż próba zmiany drugiej osoby, zmiany na siłę, "dla jego/jej dobra"... a która bierze się z braku akceptacji.
Mam nadzieję, że nie uraziłam nikogo. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
Amanii
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 23 Mar 2008 Posty: 1485
|
Wysłany: 2010-11-28, 18:07
|
|
|
MartaJS napisał/a: | Czasem mam wrażenie, że nie ma chyba większego "rozwalacza związków" niż próba zmiany drugiej osoby, zmiany na siłę, "dla jego/jej dobra"... a która bierze się z braku akceptacji |
Dokładnie to samo pomyślałam.
To, co piszesz, Ptaszka... przeraża mnie to trochę. Bo z niewielkimi róznicami to niemal te same teksty, które słyszałam od mojego partnera, i które wpędziły mnie w deprechę...
Ptaszka napisał/a: | A mnie to doprowadza do szału...bo przecież miszekamy blisko parku, mamy dwa wspaniałe koty ( którym on wcale nie poświęca czasu), biblioteczka pełna książek, których nie przeczytał..........
Rozumiem, że jest zmęczony....
Nie wieszam się na nim...chciałabym tylko, żeby nie stał tak w miejscu...żeby coś potrafiło go podekscytować ( oprócz gier).
Najbardziej zależy mi na jakimś sporcie; ma paskudne skrzywienie kręgosłupa ale nic z tym nie robi- bo to przecież wstyd i lepiej siedzieć cały dzień przed komputerem, niż pozwolić, żeby ktoś zauważył, iż nie jest typem latynoskiego macho.... |
Nie każdy lubi czytać, nie każdy lubi spacery. Może woli inne książki niż te w biblioteczce? Czemu on ma się zainteresować sportem a nie ty jego grami? Na czym ci zależy? Na wspólnym spędzaniu czasu, czy na tym żeby go zmienić?
Sorry, nie chcę cię atakować, po prostu bardzo personalnie to odbieram. Rozumiem potrzebę wspólnego spędzania czasu. Ale może lepiej iść właśnie w tym kierunku ("kochanie chciałabym więcej rzeczy robić razem", "brakuje mi kontaktu z tobą") niż w krytykowaniu jego (braku) zainteresowań i aktywności. Bo z doświadczenia wiem, że to wcale nie zachęca do zmiany, a wręcz przeciwnie. |
_________________ "Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."
|
|
|
|
|
Humbak
Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-11-28, 18:13
|
|
|
MartaJS napisał/a: | Czasem mam wrażenie, że nie ma chyba większego "rozwalacza związków" niż próba zmiany drugiej osoby, zmiany na siłę, "dla jego/jej dobra"... a która bierze się z braku akceptacji. |
Myślę podobnie.
Trudno jest poradzić komuś kogo się zna przez internet i co się odnosi również do kogoś kogo się nie zna wcale... Niemniej jednak to wszystko zależy od tego, czego Ty tak naprawdę oczekujesz od partnera. Konkretnie.
Ptaszka napisał/a: | chciałabym po prostu coś razem robić. Chodzić na basen, łyżwy, kurs ceramiki | to powiedz mu, że chciałabyś z nim pójść na jakiś kurs. Poszukajcie razem. I daj mu prawo odmowy, jeśli on nie ma ochoty pójść na kurs, nie ze względu na Ciebie ale chodzenie na kurs.
Ptaszka napisał/a: | biblioteczka pełna książek, których nie przeczytał... | dlaczego liczba książek przeczytanych przez niego jest dla Ciebie problemem? Jak macie za dużo to sprzedaj, ale nie wyobrażam sobie zarzucanie partnerowi, że nie przeczytał książek ze swojej półki.
Ptaszka napisał/a: | ma paskudne skrzywienie kręgosłupa ale nic z tym nie robi- bo to przecież wstyd | zakładam że go znasz i wiesz, że to jest właśnie powód, i dlatego to napisałaś.
Ptaszka napisał/a: | chciałabym tylko, żeby nie stał tak w miejscu... | może on wcale nie uważa że stoi w miejscu?
Podobnie jak dziewczyny, nie widzę tu możliwości rozstrzygnięcia tego na forum, a wyłącznie przez rozmowę z partnerem i to wyłącznie po zastanowieniu się o co Ci naprawdę chodzi.
Nie znam sytuacji, dlatego tylko piszę co mi się wydaje... widzę kogoś kto przerzuca myśli na książki, kursy, komputer, choroby i jest gdzieś tego nienazwany powód który tkwi nie w partnerze ale w zadającej to pytanie.
Nie wiem jak brzmieć powinny pytania ani tym bardziej nie znam podpowiedzi.
Jeśli mogę coś poradzić - przyjrzeć się sobie, swoim emocjom, potrzebom, hormonom, stanie ducha, pracy... wszystkiemu po kolei. I samemu poszukać rozwiązania, bo partner może ale nie musi być lekiem na całe zło - wszystko zależy od pytań i odpowiedzi.
Podobnie jak MartaJS, mam nadzieję, że nie uraziłam, moją intencją było poradzić. |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-11-28, 18:14
|
|
|
Zgadzam sie.Ptaszka-pogadaj,znajdziecie pewnie cos wspolnego,bez jakiegos dopasowywania sie na sile,albo chociaz na wspolnej przestrzeni ,wystarczy chciec. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
Ptaszka
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 144
|
Wysłany: 2010-11-28, 18:20
|
|
|
Nie , chyba nikogo nie uraziłaś
Rzecz nie bierze się z potrzeby zmiany mojego szalonego informatyka, bo kocham go ze wszytkimi wadami i właśnie dlatego chciałabym go dla siebie więcej
Jestem z niego bardzo dumna, bo od ponad roku nie tknął mięsa, bo zmywa nayczynia, bo kiedy trzeba sam załatwi weterynarza...
Kochany, odpowiedzialny facet z niego!!!
I tak, odpowiadając na pytanie, rozmawiałam z nim o tym...ale on nie potrafi inaczaj...
I to nie jest tak, że nudzimy się ze sobą...kiedy już go doczekoś przekonam jest od razu bardzo szczęśliwy... . Latem prosiłam go przez kilka dni, żeby wybrał się ze mną na basen miejski-ostatecznie poszedł i bawił się jak dziecko
ale ile to nerwów kosztowało
po prostu chciałabym mu pokazać coś alternatywnego...w nim tkwi ogromny potencjał, na którego zagospodarowanie nie ma pomysłu
I jak sam przyznaje komputer to po prostu jedyna forma relaksu, która przychodzi mu do głowy ( bo nie jest wymagająca, nie trzeba wychodzić z domu, i wreszcie można przestać myśleć)....a faktycznie myśleć musi dużo po prace informatyczne i jeszcze dwa kierunki dzienne ( f. norweska i informatyka) |
|
|
|
|
agus
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1050 Skąd: Biała Podl./So'ton
|
Wysłany: 2010-11-28, 23:23
|
|
|
A ja rozumiem Ptaszkę, mialam ten sam problem, przez pewien czas nie moglam oderwac męza od komputera nawet do posilkow. Od roku nie jestesmy razem... Tu nie chodzi o zmienianie na sile, tylko po prostu o spedzanie troche czasu razem! Warto o to zadbac, trzymam kciuki za rozmowy z mezem i jego chęci i entuzjazm. Niestety nie wiem za bardzo co doradzic... ale ufam, ze sie wszystko dobrze ulozy. |
|
|
|
|
Katioczka
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 15 Kwi 2010 Posty: 1494 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-11-29, 01:14
|
|
|
nie wiem, gdzie wyczytałyście, że Ptaszka chce zmienić na siłę partnera????
Ja podpowiem kupno np. karnetu na basen w ramach mikołajkowego prezentu,
z jakimś wesołym liścikiem
na pewno żadnych jęków i gderania, oceniania, wyśmiewania,
raczej pokazanie własnym przykładem-wesołej, zadowolonej z siebie kobiety
-że można gdzieś wyjść, ruszyć tu czy tam...
Podsuwanie rozwiązań (kochanie, dziś grają nowy film, pamiętam, że chciałeś na niego iść)
a także angażowanie partnera w organizację czasu wolnego
(kochanie, wymyśl nam coś do roboty w sobotnie przedpołudnie.
Mam na ten cel 20 zł i nie chcę zmarznąć)-niech wykaże się kreatywnością
No i rozmowy, wiem, że to trudne, ale dacie radę! Trzymaj się i raportuj nam jak idą postępy! Powodzenia! |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=420918#420918]made by Katioczka |
|
|
|
|
malva
vegan warrior
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 27 Gru 2007 Posty: 1445
|
Wysłany: 2010-11-29, 20:45
|
|
|
mozna też wyjść z punktu takiego że to co on robi jest ok i zainteresowac się w co konkretnie gra itp, czegoś się o tej drugiej osobie dowiedzieć poprzez dowiedzenie się co konkretnie robi.. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2010-11-29, 20:54
|
|
|
A ja myślę, że jak ktoś jest np. introwertykiem, to nie można od niego oczekiwać, że będzie szalał poza domem. Zresztą mogłabym część żali Ptaszki podzielić, ale, hmm, trochę niefajnie pisać o bliskiej osobie na publicznym forum, że jest nudna. Myślę, że rozmowa to podstawa, przynajmniej w tym przypadku. Zmiany można wprowadzać krok po kroku, i to dopiero po osiągnięciu zgody drugiej strony. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2010-11-30, 11:11
|
|
|
Hmm mój mąż też godziny spędza przed komputerem na grach, na mapach, gierkach itp, nie przeczytał większości naszych książek, ale w życiu by mi na myśl nie przyszło, że jest nudziarzem. A jakby nawet to od razu by mi się przypomniało jego oburzenie, że można nie wiedzieć jaki jest język urzędowy w Surinamie. Uważaj, bo twój też cię kiedyś zagnie i stwierdzi, że się na niczym nie znasz
A bardziej poważnie rozumiem potrzebę wyciągnięcia z domu i trochę sportu, wysiłek fizyczny jest bardzo ważny, skoro mój mąż stanowczo nie chce jeździc na rolkach to go nie namawiam jeżdże sama. Jakiś sport mu na pewno w miarę odpowiada, rowery, basen, sztuki walki ... jak go będziesz konsekwetnie wyciągać to wejdzie mu w nawyk. Ale to musi być coś co dla niego będzie przyjemnością.
A jak zależy ci na wspólnym spędzaniu czasu to zacznij grać z nim, zobaczysz, ze to nie takie głupie i proste |
|
|
|
|
malva
vegan warrior
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 27 Gru 2007 Posty: 1445
|
Wysłany: 2010-11-30, 12:54
|
|
|
zgadzam się z majają, ja np lubiłam grać w literaki na kurniku,co wcale nie było takie proste |
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-11-30, 18:45
|
|
|
Mój mąż ma fazę na zrobienie czegoś samodzielnie do domu, majsterkowanie - gdy widzę, że coś ogląda, próbuje, sama go zagaduję: a co to, pokaż, wytłumacz. To miód na serce faceta |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
ań
Berserk fan
Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2010-11-30, 19:34
|
|
|
moony napisał/a: | gdy widzę, że coś ogląda, próbuje, sama go zagaduję: a co to, pokaż, wytłumacz. To miód na serce faceta | :)
Katioczka podala swietne rady
my np. mamy ukad, ze wieczory spedzamy razem. I robimy rózne rzeczy na które mamy akurat ochoté, czésto ogládamy filmy, gramy w gry planszowe, gadamy przy kawie, od czasu do czasu zalatwiamy niaké i idziemy w miasto |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
|
Ptaszka
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 144
|
Wysłany: 2010-11-30, 21:36
|
|
|
Mm...Katioczka ten pomysł z 20 zł na wspólnie spędzony wieczór jest fantastyczny. On lubi zadania...wyszukać coś, poszperać i wreszcie przyjść z miną dumnego dzieciaka, czekającego na pochwałę a mógłby się zorientować w darmowych imprezach kulturalnych i wreszcie nabrać wiatru w żagle
Do zadaniowców trzeba zadaniami
Lily...on nie jest introwertykiem, a już z całą pewnością nie takim jak ja Często skarży się na nasze pustynne życie towarzyskie i brak ciekawych opcji w mieście ( bez przesady- mieszkamy w Poznaniu). Tylko kiedy przychodzi co do czego...on nagle znów woli przed komputerem, jakby się zamykał...
Dla mnie to nielogiczne....
i nie chodzi też o ciągłe lofrowanie
bo oboje jesteśmy domatorami....a naszym ulubionym miejscem w mieście jest chyba ikea:D
chodzi o to, żeby coś robić razem
do tej pory udało mi się wynegocjować na ten weekend;
kawę piernikową na mieście
a on sam zaproponował
wypad na choinkowe zakupy; jakieś domowe ozdoby
a że mamy u siebie znajomą na przyszły weekend...to nawet zasugerował
kupienie 3 biletów do teatru
Może bliśkość grudnia tak na niego działa....
tymaczasem siedzi przed komputerem i strzela w fantastyczne stworzenia,
zadowolony, że już wszystko zrobione i że nawet prezent mi dzisiaj przytargał
( wyobraźcie sobie....że całą świąteczną , czekoladową kolekcje z yves rocher dostałam- nawet sprawdził, czy wegańska) |
|
|
|
|
agus
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1050 Skąd: Biała Podl./So'ton
|
Wysłany: 2010-11-30, 21:55
|
|
|
Ptaszka, super, fajny ten Twój mąż Trzymam kciuki za rozwój akcji. |
|
|
|
|
Katioczka
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 15 Kwi 2010 Posty: 1494 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-11-30, 23:41
|
|
|
Ptaszka, cieszę się, że ruszyło do przodu! |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=420918#420918]made by Katioczka |
|
|
|
|
iris
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 30 Lip 2008 Posty: 572
|
Wysłany: 2010-12-01, 09:17
|
|
|
Ptaszka, i Ty masz jakieś pretensje? toż to facet marzenie |
_________________ <img src="hxxp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=2807539c6c121400a.png" border="0" width="420" height="90" alt="Twój Strażnik wagi" /> |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2010-12-01, 12:11
|
|
|
malva napisał/a: | lubiłam grać w literaki na kurniku,co wcale nie było takie proste |
Straszny nałóg, straszny |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|