wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wegetarianizm - lepiej niż 20 lat temu?
Autor Wiadomość
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2011-01-23, 12:35   Wegetarianizm - lepiej niż 20 lat temu?

Witajcie.

Byłam wegetarianką przez 10 lat, potem przez 9 nie, a teraz już w pełni świadomie jeśli chodzi o splot spójności światopoglądu i wiedzy o zdrowiu wróciłam także do tego sposobu żywienia...

Czytam na Forum watek "wege i - nie wege dialogi" i retrospektywnie przyglądajac się temu jak obecnie reaguje na informacje o diecie wegetariańskiej moje otoczenie, z zaskoczeniem zauważyłam ogromną zmianę, w stosunku do tego co było ponad 19 lat temu, gdy zaczynałam ....

1. Jednoznacznie pozytywnie oceniła obecną decyzję powrotu do wegetarianizmu pani Lekarz Rodzinny, bez najmniejszego problemu dała skierowanie na badanie krwi, punkt wyjściowy - aby mieć za pół roku materiał porównawczy po zmianie diety.
Dodatkowo powiedziała, że "Państwa podziwiam, tych którzy podejmujecie tę decyzję świadomie i przechodzicie na dietę jarską" :shock: - a dodam, że nie szukałam lekarki jakoś specjalnie nastwionej, to moja pani doktor od 8 lat. Szykowałam się na stoczenie wielkiej dyskusji - a tu pierwsze zbicie mnie z tropu - pełna akceptacja...

2. Otoczenie - przyjaciele i znajomi: "ojej to co ja Ci teraz ugotuje", pytania z wielką troską przy stole "czy nie będzie Ci przeszkadzać jak sobie nałożę rybę", "przepraszam, ze tak smierdzi - przy smazeniu boczku dla "chłopa" w domu; i to nie u mnie a podczas gdy siedzimy przy stole w domu Przyjaciółki, która nie jest wegetarianką; u siostry - gdy jadła mięso - także przeprosiny, że może mnie obrzydza, to z góry przeprasza, że sobie nakłada. (Dodam, ze ani słowa na ten temat nie mówię- Jednak ja umiem pamiętać kulinarnie na czym polegał "smak" dobrze przyrządzonej potrawy mięsnej, więc to nie ma dla mnie znaczenia); na święta: Ciocia - to trzeba było zadzwonić powiedzieć, że znów nie jesz mięsa - to bym coś więcej dla ciebie ugotowała z sałatek, z warzyw a tak tylko pieczarki, tarta marchewka, sałata, ziemniaki..."; w pracy - gdy wspomniałam, zapytana, że zgubiłam nadwagę - że przeszłam na wegetarianizm - to zostałam czy aby znam ten i ten nowy sklep wege- adresy sklepów wegetarianskich w moim mieście, od osób, które nie są wegetarianami a gdzieś widzieli taki sklep-życzliwość i pomocność...; miłe komplementy na temat moich zakupów - przyjaciółka powiedziała, że powinna to zobaczyć jej Mama, która jest cukrzyczką, i też powinna tak się żywić, a je niemal samo mięso i smalec i boczek i że chyba zrobi zdjęcie aby wysłać Mamie ;) , Przyjaciółka nie wege- przynosi mi zawsze artykuły z gazet, przydatne dla wegetarian np. o ukrytych odzwierzęcych produktach np. w soku pomarańczowym, czekoladzie, lodach; a siostra mówi, że już nie pójdzie do KFC ze znajomymi...itd. Generalnie - same dobre doświadczenia mam jak na razie....takie normalne i troskliwe.

3. Dostęp do wiedzy - Forum Wegedzieciak i inne - Kompendium wiedzy, z kompetentnymi Wegetarianskimi Rodzinami, gdzie można nie tylko czytać ale i zapytać... Portale z przepisami i wiele wspaniałych kulinarnych wegetariańskich blogów. Istna skarbnica. Plus filmy na youtube - z kuchnia indyjską, chińską wegetariańska i wegańską. Pełny dostęp - życia nie wystarczy aby ugotować czy przyrządzić na swieżo te wszystkie potrawy...

4. Ogrom dostępnych najnowszych książek wegetariańskich - w ciągu ostatnich miesięcy zakupiłam, nowe i używane, polskich i obcojezycznych autorów ze 20 książek o wegetarianiźmie: o samej idei i związkach przemysłu mięsnego z głodem na świecie; o fizjologii żywienia, metaboliźmie, książki z przepisami, ilustrowane albumy, książki o zdrowiu psychicznym i fizycznej odnowie. Książki o wpływie jedzenia i biochemii organizmu na nastrój. (przeciwdziałanie depresji). I wspaniałe książki z przepisami, np. Przemytnicy...

5. W pracy tak samo na wyjazdach, uwzględniają menu wegetariańskie i nie trzeba robić "cyrków" przy posiłku...Choć wiadomo, że nie zawsze musi być to przestrzegane jeszcze przez personel, czy kucharzy, kelnerów- ale tu ufność to inna kwestia...

6. Rozwój rynku produktów dla wegetarian - sklepy internetowe, w których wirtualne półki wrecz uginają się (w stosunku do tego co w Polsce było 19 lat temu) od produktów, a także kosmetyków cruelity free. Skoro można wybrać coś innego niż dove czy garnier to czemu nie. W końcu tylko raz się na poczatku szuka w necie długo, potem w przeglądarce ma się to w ulubionych, i zakupy nie są takie czasochłonne jak wyszukanie tego za pierwszym razem. No i lista OK - na której figurują polskie firmy jak np. Miraculum i inne apteczne polskie, której kremy czy mleczka są w każdym Rossmanie czyDrogerii Naturze...- wystarczy tylko na początku wziąć ze sobą wydrukowaną listę.

7. Rosnące w oczach działy ze zdrową żywnością i ludzi, ktorzy tam zaczynają kupować strączki, kasze, musli, ilekroć wejdę do pobliskiego Piotra i Pawła - to na tych działach znajduję dostawione nowe produkty, półki z dnia na dzień ścieśniaja produkty, zawsze jest przynajmniej jeden nowy produkt, a ceny np. bakalii Bioplanet są nawet w tych sklepach niższe niż na stronie www producenta...

8. Ogólnie- jestem zaskoczona - nie spotkałam się dotąd z żadnym "atakiem" na moją decyzję. Nie wiem czy tylko w takim obracam się środowisku czy ta zmiana świadomości - przynajmniej w stosunku do osób które są wegetarianami czy weganami- po prostu zaczyna obejmować większą liczbę ludzi? W każdym razie jest zupełnie inaczej, niż pamiętam z okresu z lat 1990-2000r, kiedy to i Rodzina narzekała, na to, że sobie zaszkodzę, w szkole był problem z obiadami, sklepów netowych ani netu nie było w Polsce w takim stopniu jak to dostęp do wiedzy jest dziś, i tylko zaczynały się "flaki sojowe i burgery" z suszu sojowego...w sklepach, nie było netu a wegetarianizm to była "buła z serem"...

Także tyle moich spostrzeżeń "po latach", w porównaniu z latami 90 a dziś - jest naprawdę chyba lepiej niż było?
 
 
margot

Pomógł: 19 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1321
Wysłany: 2011-01-23, 13:12   

mi minęło 20 lat świadomego wegetarianizmu , i hm ja jakoś się uchowałam i mało nieprzychylnych komentarzy jakoś przyjęłam , raczej żartobliwe

1 mój lekarz rodzinny mnie rzadko widuje, nie bardzo zna się na wegetarianizmie ,ale nigdy nie krytykuje , jak poproszę o skierowanie na wyniki dostaję

2.Otoczenie mam przyzwyczajone, nigdy z najbliższymi nie miałam kłopotów ,a że restauracjach twierdza że wegetarianie(jarosze) jedzą ryby to inna inność :evil:

3 No internet dla wege to fajna rzecz , zgadzam się na 100% i ile fajnych przepisów

4 Ja mam książki jeszcze sprzed 89 roku ubiegłego wieku(zdrowa kuchnia -taka adwentystów kupiona w Sopocie na deptaku) i hm czy jest ich więcej?Chyba nie aż tak więcej w ciągu roku wychodzi ich w Polsce Jest za to nieograniczony dostęp do zagranicznych-Amazon itc

5 tu się nie wypowiem bo zdania nie mam , mało wyjeżdżam
Choć moje ulubione miejsce ok 18-15 lat temu do wakacjowania zmieniło się na niekorzyść :-(

6 no tu jest dużo dużo lepiej -internet jest i można kupić , bo sklep z tzw żywnością to ja kiedyś miałam u siebie ,ale od dawna(jakieś 15 lat temu go zamknęli) nie mam czyli łatwiej mi kupić ,ale później czekam na kuriera
Choć trochę jest hipermarketach i delikatesach to co potrzebuje

7 u mnie z tym bardziej niż krucho :-/

8 ja tu mam, miałam i mam nadzieje mieć raczej same pozytywne reakcje ,a rodzina mnie nie straszyła i nie straszy
a jeść 20 lat temu nie jadłam gorzej , może nawet lepiej :mrgreen:
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2011-01-25, 14:06   

Moim zdaniem jest dużo lepiej i z akceptacją wegetarian i z wyborem i dostępnością produktów żywnościowych oraz książek wege na rynku. Bez porównania jest lepiej :)
Wegeczłowiek, to już nie jest taki ufoludek jak był kiedyś, myślę, że jest nas o niebo więcej i że ta liczba wciąż rośnie :-D
Dawniej w restauracji z dań wege można było zamówić suche ziemniaki plus zestaw surówek, ewentualnie jajko sadzone i to było wszystko.

W latach 80tych główne moje danie wege, to był omlet z groszkiem lub pieczarkami, nawet ziarno soi to było odkrycie, a co dopiero soczewice, mleczka wegańskie, sezam itd. A takie nietypowe warzywa jak bakłażany, cykorie, to się kupowało w Warszawie na bazarze na Polnej jako wielki rarytas za duże pieniądze :mrgreen:
Pamiętam jak mojej babci w paczce z Wawy na Śląsk wysyłałam cykorię, bo tam była nie do dostania.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2011-01-25, 18:55   

20 lat temu rozpoczęła się moja wegetariańska droga ...od tego czasu zmieniło się kilka rzeczy a głównie podejście do wegetarian

zou napisał/a:
1. Jednoznacznie pozytywnie
zgoda mamy na mój wegetarianizm nastąpiła pod jedynym jedynym warunkiem : miałam robić regularnie morfologię o czym wiedziała moja lekarka- nawet po roku , kiedy wyniki się poprawiły nie pozwoliła ;-) sobie na żaden entuzjazm...
A wszyscy w koło straszyli mnie,że bardzo szybko dostanę anemii i umrę :-> kiedy nie umarłam osiągnąwszy pełnoletność pojawił się kolejny argument- nie zajdę nigdy w ciążę ! ( a była i raz perełka- że kto to takiego odmieńca zechce heheh) A jeśli nawet to poronię , a jak nie poronię to dziecko urodzi się i tak chore. Po 10 latach i to okazało się bzdurą - więc tego typu straszenia są już bezpodstawne
Mieszkam w kraju gdzie lekarze chwalą wegetarianizm mojej rodziny i mój weganizm.

2.W tym zakresie się wiele zmieniło- rzadko można trafić na danie niechcący okraszone skwarami itd. i faktycznie zdarza się,że gospodarz się tłumaczy z tego co ma na talerzu . Horyzonty kulinarne znajomych i rodziny mniej lub bardziej ( ale zawsze :-P ) się poszerzyły.
Restauracje wege to najfajniejsze zjawisko jakie pojawiło się w owym czasie !

3,4- tutaj zaszły największe zmiany - kiedyś to była bieda...

5. Z tym różnie bywa ...zazwyczaj trzymam rękę na pulsie i kontroluję sytuacje

6. w tym zakresie prawdziwa rewolucja :-P adriane już wspomniała jak to bywało...pojawienie się wytłoków sojowych to była kulinarna sensacja ;-) Ale uważam ,że rodzimy rynek produktów wege jest nadal ubogi.
A swego czasu decyzję o zagranicznej przeprowadzce argumentowałam sobie dostępnością taniego , wędzonego tofu ;-)

7.dobrze to czytać, dla mnie to stało się "jakoś" naturalnie a zmiany płynne i niezauważalne .Ale pamiętam jak rok temu w wiejskim sklepiku na małopolskiej prowincji znalazłam kotlety sojowe i pasztety polgruntu i zrobiło to na mnie wrażenie.

8. Pozazdrościć tylko i gratulować . Osobiście było ostatnio mi przykro bo mój brat stwierdził , że ta moja dieta to wielki problem ( ??? ) i umartwianie się (???)...no żesz...po tylu latach ;-) :mryellow:
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2011-01-25, 23:13   

Cytat:
rodzimy rynek produktów wege jest nadal ubogi


Czesi prowadzą w tej dziedzinie, no nie? Tu w Irlandii mamy Quorn'a (mnóstwo wyrobów z grzybów jakoś tam przetworzonych i zamrożonych), no i tofu jest, plus humusy w Tesco.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2011-01-26, 18:01   

adriane napisał/a:
mamy Quorn'a
tutaj też jest...ale mogą jeść tylko chłopcy - jest z jajkiem ...
Na urlop będzie trzeba do Czech się wybrać na zakupy ;-)
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 13