wegedzieciak.pl

Anja · Wysłany: 2011-02-03, 15:34 **Instrumenty**

Chyba w końcu nie powstał takowy wątek? Interesuje mnie to bardzo, bo część instrumentów, które nabyliśmy fałszuje niemiłosiernie. ]:->

Np. nie najtańsze "cymbałki" z Plan Toys - jakby co, polecam sprawdzić przed zakupem. Z kolei bębenek tejże firmy ma ładny, ciekawy dźwięk.
My się nastawiamy na zakupy w sklepie muzycznym - kupiliśmy np. przecudnie grające cymbałki, a poprawnie mówiąc dzwonki chromatyczne, czy też flet prosty. Ale można też ładnie grające instrumenty kupić gdzie indziej. No właśnie - gdzie i co kupujecie? :-)

maga · Wysłany: 2011-02-03, 16:12

Anja, ja nawybierałam różnych etnicznych na allegro ale koniec końców wszystko odrzuciliśmy :-/

Polowałam na fajny ksylofon, ale boję się na allegro kupić, tak bez sprawdzenia.
Temat dla nas na czasie. Ziom gra na stole jak na fortepianie, wali "pałeczkami" gdzie popadnie, a ja wciąż nie kupiłam żadnego instrumentu. Chyba kupię te dzwonki chromatyczne, bo na ksylofon będę polować kolejne pół roku jak znam życie...

Katioczka · Wysłany: 2011-02-03, 16:47

my mamy tamburyn, kołatkę, grzechotki, bębenek, trąbkę i
żabkę-grajkę (dzwonek typu janczar w obudowie żabki)
wszystko drewniane, malowane nietoksycznymi farbami
póki co się sprawdza, robimy niezłe koncerty

priya · Wysłany: 2011-02-03, 17:09

Katioczka, gdzie trąbkę kupiłaś? można jakąś fotę zoabczyć?

Katioczka · Wysłany: 2011-02-03, 17:40

priya, trąbka to bardzo szumne określenie na to cudo

ot zwykła piszczałka w drewnianej obudowie...
fotki nie mogę żadnej w sieci znaleźć...a kupiłam w sklepie typu cepelia

Anja · Wysłany: 2011-02-09, 13:00

rosa · Wysłany: 2011-02-09, 13:36

Anja, śliczna ta harmonijka :-)

co do instrumentów to ja umiem grac na flecie ;-)

i na gitarze troszkę umiałam kiedyś, chłopcom śpiewałam piosenki akompaniując sobie z różnym efektem
aha, trochę umiem na kastanietach, pod wpływem lektury forum, nawet je wyciągnęlam i przypominam sobie jak to szło
ale Szymon ma mnóstwo instrumentów, na których dziecku przygrywa, no i ma talent do tego przygrywania, więc ja mam już z głowy :mryellow:

[ Dodano: 2011-02-09, 13:39 ]
aaa, polecam taki gwizdek - gliniany ptaszek, wlewa się do niego wodę i on super świergocze
u mnie chłopcy uwielbiali
coś w tym stylu
hxxp://warszawa.olx.pl/ptaszki-ceramiczne-spiewajace-na-wode-adam-piekielnik-iid-9596075
do nabycia w muzeach, na festynach, dniach ziemi

madam · Wysłany: 2011-02-11, 01:02

My mamy w domu niespełnionego muzyka (i nie mówię o synku moim, bynajmniej ;-)

),a co za tym idzie - nie mamy zabawkowych instrumentów, ponieważ, jak już Anja zauważyła fałszują niemiłosiernie.
Kajtek mały, ale jak widzi gitarę taty, albo djembę to aż rwie się do grania, szarpania. A jak się dorwie - to śpiewa, wyje, mruczy. W związku z tym postanowiliśmy zainwestować w instrumenty - ale takie prawdziwe, tylko, że dla dzieci.
Swoją drogą zastanawiam się na czym polega "edukacyjność" plastikowej gitary, której struny rzępolą przeraźliwie, a granie polega na naciśnięciu guzika, co uruchamia okrutną melodyjkę, hę? Na prawdziwej, to dzieć przynajmniej nadgarstki, paluszki wyćwiczy.
Póki co mamy karimbę (cudowny instrument - sam gra!), która to Kajtka uspokaja.
hxxp://www.pracownia-promyk.pl/karimba.php
Harmonijkę prawdziwą od wujka mojego, która to Kajtka fascynuje jako błyszczący piszczący przedmiot.
Grzechotę - marakasa nino od przyjaciela - muzyka, która to była pierwszym trzymanym samodzielnie przedmiotem, a teraz jest przedłużeniem rączki.
hxxp://www.sklepon.pl/index.php?cPath=163

[ Dodano: 2011-02-11, 01:09 ]

Katioczka · Wysłany: 2011-02-11, 01:44

madam · Wysłany: 2011-02-11, 22:05

Katioczka, ale warta ceny swej. Ja nigdy nie opanowałam gry na żadnym instrumencie :cry:

, a jak wzięłam karimbę do łapki - zwariowałam (nie ja pierwsza i nie ostatnia) - ona jest tak dostrojona, że nie można na niej zafałszować :shock:

Oczywiście piszę tu li tylko o karimbach z pracowni promyk, bo takie znam.

A jeszcze z ulubionych Kajtkowych
hxxp://www.pylones-usa.com/pylones/item.php?item=PY-MARCHI&product=42&category=2
dostana w prezencie, od muzyka - a jakże :lol:

i brzęczy pięknie, jak profesjonalna przeszkadzajka.

Kaja · Wysłany: 2011-05-19, 12:13

madam ta przeszkadzajka jest super:) jak taką zamówić?

madam · Wysłany: 2011-05-19, 21:09

Kaja, nie wiem? :oops:

Może mieć tego samego przyjaciela? ;-)

Dostana w prezencie, zakupiona w sklepie muzycznym w Londynie. Więcej danych niestety nie mam...

[ Dodano: 2011-05-19, 21:13 ]
Aaaa i mamy od niedawna ksylofon.
Taki: hxxp://www.gama.gda.pl/go/_info/?id=798
Stroi zdecydowanie lepiej niż te "zabawkowe". :-D

rosa · Wysłany: 2011-05-19, 21:24

fajny, ale drogi cholibka

Ziemek uwielbia pianino, każe się sadzać na krzesełku i gra :mrgreen:

syntezator też lubi, jak Szymon wychodzi do szkoły to my myk do niego do pokoju i Ziemek szaleje muzycznie :mryellow:

madam · Wysłany: 2011-05-19, 22:27

Rosa, mało nie kosztuje - prawda.
Ale od pianina tańszy jednak. I od syntezatora też. :mrgreen:

rosa · Wysłany: 2011-05-20, 12:57

no pewnie! i są bardzo fajne, tylko mam tera dół finansowy