|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
"Pani" do teściowej? |
Autor |
Wiadomość |
k.leee
Pomógł: 46 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2701
|
Wysłany: 2007-06-17, 08:07
|
|
|
Christa napisał/a: | choc imiona maja takie, ze ciezko przechodza przez gardlo : Irena i Henryk |
eeeejjjjj co masz do Irenki i Henia? |
_________________ hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org |
|
|
|
|
kłapouchy [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-17, 11:25
|
|
|
Ja też nie wyobrażam sobie mówić do teściów mamo, tato - wg mojego odczucia te słowa zarezerwowane są dla moich rodziców i nikogo więcej. Mówię na Ty, tak samo zresztą jak mój mąż do moich rodziców. |
|
|
|
|
martika
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 09 Cze 2007 Posty: 717 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: 2007-06-17, 13:16
|
|
|
Christa napisał/a: |
Z kolei jedna nasza znajoma mowi do swojej tesciowej per 'tesciowa' (i to tak zupelnie serio, a nie zartobliwie, jak kamma), co dla mnie jest juz totalnym kosmosem: "Jak tesciowa sie dzisiaj czuje?" Nie wiem, co gorsze 'pani', czy 'tesciowa'? Jedno i drugie brzmi b. obco.
. |
mam podobne odczucia
Bardzo nie lubię słowa - teściowa i użyłam go w tym wątku tylko dlatego żeby inni zrozumieli o kim mówię. Zazwyczaj jeżeli mówię do obcych o mojej teściowej to mówię po prostu - moja druga mama w odróżnieniu od tej pierwszej
Żadne inne słowo na zastępstwo nie przychodzi mi na myśl, ale mój mąż ma myślę że całkiem niezły kompromis bo do swojej teściowej mówi mamo a do mamy - mamusiu. |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2007-06-17, 14:09
|
|
|
Jak wiele osób mówiło wcześniej mnie też nie pasuje mówienie "mamo, tato" do teściów (dla mnie to szczególne słowo).
W związku nieformalnym byłam wiele lat, w małżeństwie nie za długo. Do swoich rodziców mówię mamo, tato choć zwłaszcza do taty najczęściej pieszczotliwie "Jeżyku". Podczas spotkania rodzinnego po ślubie padł temat zwracania się do rodziców, moim rodzicom pasowało bycie "po imieniu", teściowie nie wypowiedziała się. Trochę pomogła nam Ada, do rodziców drugiej strony można mówić babciu, dziadku lub bezosobowo. W każdym razie z teściami jeśli jest jakaś relacja (najczęściej tel) zostało "pan", "pani". No cóż dla mnie to osoby obce, obecnie (czyli po rozwodzie) tym bardziej. Jeśli już dochodzi do kontaktu face to face zwracam się bezosobowo lub przez babcia/dziadek. Babcie i dziadki obu stron swojego czasu były po imieniu, teraz nie utrzymują kontaktu.
Byłam wychowana w rodzinie gdzie do teściów mówiło się: mamo, tato a moje obie babcie były zaprzyjaźnione ze sobą, relacje miedzy moimi rodzicami a ich teściowymi też były bdb mimo, że mój tata nie był wymarzonym zięciem .
Babcia ze strony mamy powtórnie stała się mężatką (różnie było, choć ostatecznie żyła z nowym dziadkiem na kocią łapę czyli rozwiedli się i wrócili do siebie). Jako jedyni z 5 wnucząt (ja i brat), potem także prawnucząt mówiliśmy do niego "dziadku". Ja jeszcze pamiętałam pierwszego dziadka, Jarek (mój brat) już nie. Moi rodzice do partnera babci też mówili po imieniu.
Serdecznie życzę mojemu bratu i rodzicom aby z teściami z strony jego partnerki życiowej (zalegalizowanej lub nie) mieli taki kontakt jak ich rodzice wzajemnie - zwłaszcza babcie.
Mój tata nie był wymarzonym zięciem dla babci ze strony mamy ale płaczącego widziałam go 4 razy w życiu i były to pogrzeby jego teściów i rodziców. Jego najmocniejsze wzruszenie było przy moim pierwszym dziadku (czyli jego teściu) i mamie (mojej ukochanej babci). |
|
|
|
|
Izzi
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2602
|
Wysłany: 2007-06-17, 14:16
|
|
|
Mamę mam jedną i na pewno nie będę tak mówiła do mamy D po naszym ewentualnym-widzianym za mgłą ślubie
Z kolei moi rodzice zaproponowali żonie mojego brata, żeby mówiła do nich po imieniu. I tak moim zdaniem jest najlepiej! |
_________________ <img src="hxxps://lbym.lilypie.com/fdt4p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lb2m.lilypie.com/0MBlp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lbdm.lilypie.com/7qwZp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
<img src=hxxp://www.pustamiska.pl/images/banner3.png border=0 alt="PustaMiska - akcja charytatywna"> hxxp://pustamiska.pl]KLIK;) |
|
|
|
|
kamma
Magellan
Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2007-06-17, 14:28
|
|
|
Po ślubie trudno się przestawić. Najpierw mówiło się "pan, pani", a potem po imieniu lub, w niektórych przypadkach, "mamo, tato". Podobno niektórzy księża pięknie załatwiają sprawę w trakcie ślubu kościelnego. W pewnym momencie każą podejść państwu młodym do teściów i powiedzieć do nich "mamo, tato". Gorzej, gdy komuś to przez gardło nie przejdzie. Ale myślę, że można to z księdzem uzgodnić.
Mój M. miał o tyle dobrze, że od samego początku mógł zwracać się do moich rodziców po imieniu. natomiast ja mówiłam ostentacyjnie "pan, pani" (do czasu alternatywnej propozycji). |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
|
martika
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 09 Cze 2007 Posty: 717 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: 2007-06-17, 14:33
|
|
|
kamma napisał/a: | Podobno niektórzy księża pięknie załatwiają sprawę w trakcie ślubu kościelnego. W pewnym momencie każą podejść państwu młodym do teściów i powiedzieć do nich "mamo, tato". |
u mojego brata na ślubie właśnie tak było, ksiądz mówił o tym że to są również nasi rodzice ponieważ wychowali tą drugą osobę dla nas |
|
|
|
|
frjals
ískalt tófa
Pomogła: 23 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1706 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2007-06-17, 17:48
|
|
|
Uff, widzę, że sporo jest osób które nie mówią mamo i tato. A już myślałam, że tylko ja taka dziwna . Jakoś nie mogę się przemóc, ale i nie mówię "pani", żeby mojej teściowej nie urazić. Idiotyczne, ale staram się używać formy bezosobowej . |
_________________
|
|
|
|
|
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-06-17, 18:38
|
|
|
kłapouchy napisał/a: | Ja też nie wyobrażam sobie mówić do teściów mamo, tato - wg mojego odczucia te słowa zarezerwowane są dla moich rodziców i nikogo więcej. |
Agnieszka napisał/a: | ak wiele osób mówiło wcześniej mnie też nie pasuje mówienie "mamo, tato" do teściów (dla mnie to szczególne słowo). |
No właśnie różnie to bywa jeśli chodzi o relacje z własnymi rodzicami. Ja od wielu lat mam spory dystans do swoich rodziców, co jest ochroną samej siebie przed toksycznymi relacjami, które staram sie utrzymywać na stopie poprawnej.
Natomiast moi teściowe, to ludzie, którzy nie mają wykształcenia, ani nie pracują na wysokich stanowiskach, ale mają TAAAKIE serce. Uzupełnianią to czego brakuje mi we własnych rodzicach i tak ich traktuję, jako drugich rodziców.
martika napisał/a: | ksiądz mówił o tym że to są również nasi rodzice ponieważ wychowali tą drugą osobę dla nas | zgadzam sie z tym, bardzo ładnie powiedziane. |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-06-17, 18:49
|
|
|
Ja mówię "mamo" ale tak jak do moich rodziców, czyli używam wymyślnej formy w stylu "czy mogłaby mama". Czasem też, jak mama mi nie przechodzi to mówię per "babcia" przy Zuzi.
Marcinowi moi rodzice powiedzieli, że nie chcą żeby mówił "mamo, tato"(bo nie wzięliśmy ślubu kościelnego ), więc mówi do nich na ty, lub per teść, teściowa i chyba im to odpowiada. |
|
|
|
|
taniulka
Pomogła: 20 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1106 Skąd: Poznań/Melbourne
|
Wysłany: 2007-06-17, 20:58
|
|
|
Sebastian z moim tatą jest na "Ty". Moja mama zaproponowała mu równiez przejście na Ty , ale stwierdziła,że jeżeli będzie mópwił do niej mamo, to bedzie jej bardzio miło. Zaczął mówic "mamo", tymbardziej,że moja mama uwielbia go jak swojego syna. Z z teściami tez miałam problem, ale wymysliłam sobie następująca filozofię,. Do tesciów zwracam sie mamo , tato ale w trzecuiej osobie. Czy mama zechciałaby itd inaczej zwracam sie do swoich rodziców i przez to odzieliłam sobie rodziców prawdziwych od swoich teściów. I tak juz zostało. |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/kOPap10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/1IX8p10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
Boże, użycz mi pogody ducha, ażebym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę! Odwagi, abym zmieniała to, co zmienić jestem w stanie i mądrości, abym odróżniała jedno od drugiego. |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-17, 21:44
|
|
|
u nas jest tak: mój mąż do mojej mamy mówi "mamo" w ramach żartu, bo to najnormalniej śmiesznie brzmi (i wygląda). normalnie to mówi po imieniu. zas do mojego taty jednak forma taka nijaka, bezosobowa a jak trzeba to pan. ale to wybór mojego taty.
ja do moich teściów tez mówię bezosobowo, ale to dlatego, że nie lubię zwrotów typu "pan,pani" oni zaś nie dali mi najmniejszego sygnału by było inaczej. wręcz przeciwnie, oni (szczególnie teściowa) nie wyobrażają sobie by obcy człowiek mówił "mamo" cóż, ludzie są różni, no i jakoś trzeba sie dopasować by uszanować ich wolę ale i nie ograniczać siebie |
|
|
|
|
hans
jestem słowianinem
Pomógł: 13 razy Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1018 Skąd: śmiesznogród
|
Wysłany: 2007-06-17, 22:20
|
|
|
A ja do teściowej mówię mamo już od 12 lat, choć jeśli nasze relacje da się określić mianem miłości, to jest to bardzo trudna miłość ...A do teścia nijak nie mówię bo się z nim nie widuję, nawet na naszym ślubie nie był, bo kościelnego nie chcieliśmy a to dla niego już too much było |
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/] |
|
|
|
|
sylv
niedowiarek
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3138 Skąd: Sz-n
|
Wysłany: 2007-06-18, 09:59
|
|
|
a ja mam problem...
moi rodzice mowiądo swoich teściów "mamo" i "tato" - i tego oczekiwaliby ood mojego D. Natomiast u niego w rodzinie do teściów mówi się po imieniu. Jego mam chce, żebym tak do niej mówiła, ale mi jest strasznie trudno... D. nie chce mówić dop moich rodziców "mamo/tato", chociaz ma z nimi b. dobry kontakt. no i fajnie |
|
|
|
|
agaw-d
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1005 Skąd: Częstochowa, Banbury (UK)
|
Wysłany: 2007-06-18, 10:01
|
|
|
My jesteśmy po ślubie prawie 3 lata i ta kwestia jest nieuregulowana! Z mojej strony przynajmniej! Mój M mówi do mojej mamy Ewcia lub teściowa (samo tak wyszło), do mojego taty teściu, szefie, a o nim Pietrek . Ja natomiast do rodziców M mówię bezosobowo, nie wyobrażam sobie powiedzieć mamo, tato! Zaraz po ślubie mama M jak przyjeżdżała to mówiła mi "powiedz do mnie mamusiu", ja się śmiałam i obracałam to w żart! Bez sensu bo własne dzieci nie mówią do niej mamusiu! Sądze, że to indywidualna sprawa, a ja chciałabym zwracać się do nich po imieniu albo pan, pani!
dżo napisał/a: | szacunek drugiej osobie nie okazuje się przez to w jakiej formie się do niego zwraca ale przez całokształt, sposób traktowania, bycie uprzejmym itd, |
Podpisuję się pod tymi słowami! |
_________________ hxxp://portfolia.artserwis.pl/A4815377
hxxp://www.alterna-tickers.com]
|
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-18, 11:12
|
|
|
u nas mówienie po imieniu to norma. nie tylko mój mąż ale i moi przyjaciele mówią do mojej mamy sylwia. a babcia to po prostu Icia (choć niektórzy jednak te babcię dodają )
ja tam tylko zwrotu pan pani nie lubię i stosuję wyłącznie wobec osób kompletnie mi obcych lub na prawdę wiekowych i starej daty. tam to jest po prostu naturalne. dziwnie mi sie zwracać do teściów, ale jakoś znalazłam swoją ścieżkę w tej materii i na razie działa |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2007-06-18, 13:01
|
|
|
ja niesety też miałam ten problem jak mówić, ponieważ nie jesteśmy małżeństwem w sensie formalnym i na początku rodzice ani moi ani P. nie akceptowali naszego związku. trudno w takiej sytuacji wyskoczyć z mamo i tato. potem mama P. zachorowała, no i widywaliśmy się cześciej, bo niesety choroba okazała się śmiertelna, ale mamą jej nigdy nie nazwałam, stosowałam formę "pani". do Piotrka taty teraz mówię po imieniu, ale przez kilka lat królowała forma bezosobowa.
P. do mojego ojca mówi po imieniu, a do mojej matki bezosobowo, albo wogóle
|
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
Ewa [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-18, 19:27
|
|
|
Ja do teścia powiedziałam ze dwa razy "tato" i podobno był szczęśliwy z tego powodu. Jak widać na dłuższą metę nie miało to znaczenia. Do teściowej nie przeszło by mi "mamo", ale ponieważ miałam z nią znikomy kontakt i mało okazji do odzywania się wprost, to nie było problemu. Życie mi pokazało, że takie osobiste zwroty typu "mamo, tato" są bez sensu, bo jak męża zabrakło, to i teściów (dziadków) też już nie było... |
|
|
|
|
martka
Pomogła: 88 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 3822 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-06-18, 20:02
|
|
|
pao napisał/a: | nie tylko mój mąż ale i moi przyjaciele mówią do mojej mamy sylwia |
heh... u mnie tez nie tylko mąż mowi do moich rodzicow po imieniu; wiekszosc moich znajomych (Ci ktorzy zasluzyli ) tez sie zwracaja do Anusia i Hani po imieniu. ale to wynika z tego, ze kontakt jest bliski i czesty. z moimi tesciami za czesto sie nie widuje.... jak juz sie widzimy to na chwilke i tak nijak... wiec raczej powinnam przywyknac do tej bezosobowej formy.... jak dla mnie to mowienie po imieniu zbliza i eliminuje sztuczna bariere. |
|
|
|
|
ań
Berserk fan
Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2007-06-18, 23:26
|
|
|
ja mówię do Jaca mamy "mamo" bo Ona sama to prędko zaproponowała poza tym jest jak mama dla mnie Jac też mówi do moich rodziców mamo i tato- jakoś tak naturalnie u nas i basta |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
|
marysia
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 348 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 2007-06-20, 10:16
|
|
|
Jeszcze na długo przed ślubem zdarzało mi się mówić do mojej teściowej "mamo". Tak jakoś samo mi to wychodziło. Zazwyczaj troszkę się wtedy wstydziłam, że tak mi się wymskło, ale ona reagowała prawdziwą radością . Mój teść już nie żyje, ale mówiłam do niego od ślubu "tato". Co do teściowej, funkcjonują też: Ela, Elunia, teściówka, babcia... Wszystko w naturalny, niewymuszony sposób. Ona mówi do mnie na rózne, piękne sposoby: Marysieńka, Marychna, córeczka, córunia.
Rafał do moich rodziców to wręcz "mamulkami" i "tatulkami" wali .
Żyjemy w dobrych stosunkach i z moimi rodzicami, i z Rafała mamą. Zresztą oni ze sobą też. Fajnie jest, gdy teściowie się lubią.
Nie wyobrażam sobie sytuacji z "panią"... Bardzo by mnie to krępowało.
Różnie to bywa. Szkoda, kiedy za tego typu problemami jak używanie zwrotów "mamo", "tato" w stosunku do teściów, idą problemy ze wzajemnymi stosunkami . |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-06-20, 10:21
|
|
|
Mama mojego faceta mówi do mnie na ty, choć mam już ponad 30 lat, ja do niej na pani. Znamy się od ponad 3 lat i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie mówienia "mamo". |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-06-20, 18:47
|
|
|
Ja mówię do mojej teściowej mamo i zaczęłam zaraz po ślubie. Przyszło to jakoś naturalnie, zresztą na ślubie powiedziała mi, że mnie bardzo kocha, więc kontynuacja Pani bylaby nie na miejscu. Nie wyobrażam sobie na razie zwracania sie po imieniu, ale gdyby zaproponowała to pewnie bym zaczęła. Mamo mi bardzo odpowiada zwłaszcza że można zwracać sie w 3 osobie
Kiedy mamy są razem to żeby wyróżnić moją zwracam się do niej mamusiu a do teściowej mamo i obie są zadowolone.
Nie słyszałam jeszcze mojego męża mówiącego mamo do mojej mamy, ale niecałe 2 miesiące po ślubie chyba się jeszcze wstydzi Na razie stara sie bezosobowo.
Rozumiem jednak w pełni osoby, którym mamo nie przechodzi przez gardło - wszystko zależy od stosunków z teściami, podejścia do sprawy i wielu innych rzeczy. Uważam że zwracanie się babciu jest fajnym wyjsciem, ale wadą niestety jest to, że można zasotosować dopiero jak są dzieci
Nie wspominam nic o teściach bo u nas z obu stron nie ma ojców. Zasada pewnie bylaby podobna gdyby były z nimi fajne układy. |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-06-20, 19:06
|
|
|
Dużo zależy tez od relacji z własną mamą - na teściową może nastąpić tzw. przeniesienie, a potem powstają dowcipy o teściowych... |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
biechna
Pomogła: 65 razy Dołączyła: 09 Cze 2007 Posty: 4587
|
Wysłany: 2007-06-21, 10:24
|
|
|
... |
Ostatnio zmieniony przez biechna 2010-05-25, 18:57, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|