|
Nadwrażliwość na warunki atmosferyczne |
| Autor |
Wiadomość |
Martuś

Pomogła: 73 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 3101 Skąd: Langfuhr
|
Wysłany: 2008-04-28, 09:13 Nadwrażliwość na warunki atmosferyczne
|
|
|
Mam problem z Jasiem - nienawidzi on słońca i wiatru Na słońce strasznie sie krzywi i mruży oczka, wkurza się, a kiedy nawet lekko zawieje wiatr to zaczyna się jakby zachłystywać powietrzem, jakby miał trudności w jego nabraniu, ogólnie jest przerażony i w obu wypadkach może zacząć płakać. Głupia droga do samochodu na 'nie śpiąco' jest ciężkim przeżyciem. Czy spotkaliście się z czymś takim? Można sobie z tym jakoś poradzić? |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-04-28, 09:46
|
|
|
| Martuś z Mią przechodziłam to samo. Urodziła się w połowie czerwca i nie byłam z nią w stanie wyjść na dwór gdy swieciło słońce a najgorzej własnie wiatr. Bardzo biedaczka się tego bała i płakała. Od tego czasu ma uraz do wózka. Pomagało zakrywanie jej całej kocykiem, zwłaszcza otulanie rączek, tak aby nie machała nimi. Na bużkę koniecznie zarzucałam jakąć pieluszkę czy apaszkę. Minęło dopiero miesiąc temu. Jedyne co można poradzić to chyba spacery póznym popołudniem i koniecznie zarzuć mu jakąć chustę na wózek żeby chroniła przes światłem i wiatrem. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
orenda
double mama
Pomogła: 31 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1601 Skąd: Toruń/Płock
|
Wysłany: 2008-04-28, 13:17
|
|
|
| Liwia też była takim wrażliwcem atmosferycznym, długo nie lubiła wiatru, słońca nie cierpi jak jedziemy w samochodzie i jej świeci w oczy. Widzę, że z czasem te reakcje są mniejsze, wiatr już nie taki straszny. My po prostu ją osłanialiśmy od tego, czego nie lubiła. Tyle, że zaczęło się w zasadzie jak już siedziała. Ciekawie było też, że nie znosiła folii na wózek, była awantura zawsze jak padał deszcz czy śnieg a trzeba było wózek przykryć. |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
 |
kamma
Magellan

Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2008-04-28, 18:06
|
|
|
Martuś, nie widzę w tym nic dziwnego. W końcu gdy wiatr wieje prosto w nosek, to naprawdę trudno złapać oddech, wiem po sobie. Co do światła, poczekałabym na diagnozę jeszcze trochę, niech mu oczka "podrosną" |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
 |
bodi
lucky lucky me :)

Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2008-04-28, 18:10
|
|
|
Martuś, Jagdoa też jako maluszek nie lubiła ostrego słońca ani wiatru, myślę że Jaśkowi też z wiekiem to przejdzie
Orenda, u nas z folia na wózek było to samo, mogłam ją założy właściwie tyko wtedy kiedy J spała |
_________________
 |
|
|
|
 |
malina
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2819 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2008-04-28, 18:22
|
|
|
| kamma napisał/a: | Martuś, nie widzę w tym nic dziwnego. W końcu gdy wiatr wieje prosto w nosek, to naprawdę trudno złapać oddech, wiem po sobie. Co do światła, poczekałabym na diagnozę jeszcze trochę, niech mu oczka "podrosną" |
u takiego malucha to normalne |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
 |
zina

Pomogła: 93 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6308
|
Wysłany: 2008-04-28, 21:07
|
|
|
| Klara sie kiedys tak rozdarla na spacerze podczas wietrznej pogody ze musialam zawrocic do domu. Teraz jest lepiej ale mysle ze u dzieci tak to juz jest, zbyt drastyczne doznania to jeszcze nie na ich zmysly. |
|
|
|
 |
|
|