wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
duszność krtaniowa
Autor Wiadomość
eenia 
mama Franka i Mii


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 723
Skąd: Kraków/Zawoja
Wysłany: 2008-05-06, 20:45   duszność krtaniowa

Franek ma od czasu do czasu duszność krtaniową, do tej pory jakoś bardzo się tym nie przejmowałam, mam lek homeopatyczny który zawsze mu pomaga, przeżywamy pół godziny stresu i zapominamy. Zawsze zaczyna się to w nocy, szczekający kaszel, trudności w oddychaniu, zawijam go w koc i wynoszę na dwór, podaje co kilka minut kulki i uspokajam. Przechodzi. Potem pojawiają się normalne objawy infekcji, kaszel ( już nie szczekający), katar itp. Nigdy nie dostawał na to żadnych chemicznych leków. Jakos przyzwyczaiłam się do tego. Ale dzisiaj ( chyba niepotrzebnie) poczytałam w necie o tym i zdania typu "bezpośrednie zagrożenie dla życia" "konieczna hospitalizacja" itp mnie nastraszyły. Czy czyjeś dziecko miewa też takie duszności? Jak sobie z tym radzicie?
_________________
Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-06, 21:01   

Kurcze Tymek to miał ostatnio, ale podaliśmy ibufen ze stresu i mu przeszło. TO było straszne nagle wysoka gorączka sapanie i to szczekanie, w ciągu niecałych dwoch godzin mu się zrobiło.
Eenia, homeopatki dzialają bardzo szybko, więc chyba nie musisz się niepokoić. Jest jeszcze sposób - ustawiasz w kuchni na palnikach garnki z wodą i na maksa gotujesz - ponoć pomaga (na mojego znajomego z krtanią chorą).
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
eenia 
mama Franka i Mii


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 723
Skąd: Kraków/Zawoja
Wysłany: 2008-05-06, 21:20   

taaak, kiedy mi dziecko nie może oddychać ja bedę czekac aż mi się woda zacznie gotować :-/ ;-) wiem, że można też w łazience gorącą wodę odkręcić, nie próbowałam, zawsze korzystam ze świeżego powietrza.
_________________
Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-06, 21:31   

Acha, nie wiedziałm, że to jest tak nagle :-/ Macie daleko do szpitala? Może poprosic jakiegoś lekarza o lek, który w razie niezadziałania (tfu tfu) homeo mogłabyś podać Frankowi?
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
eenia 
mama Franka i Mii


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 723
Skąd: Kraków/Zawoja
Wysłany: 2008-05-06, 21:34   

Do szpitala mamy cholernie daleko, ale właśnie chcę mieć jakiś lek na "jakbyco", będę się bezpieczniej czuć.
_________________
Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-05-06, 22:08   

Mój filip miewa duszności krtaniowe.Jedziemy do szpitala kiedy jest naprawde poważnie,kiedy widzę że oddycha już tak ciężko że aż zapada mu się klatka piersiowa.Wtedy od razu szpital i dostaje sterydy.Kiedy napady mają lżejszy przebieg czyli jest tylko kaszel bez duszności i świszczącego oddechu otwieram okno na całą noc,robię parówkę w łazience i przechodzi.
To co dopada nasze dzieciaki to inaczej krup jest na tle wirusowym i niestety może stanowić zagrożenie dla zycia więc lepiej dmuchać na zimne.Filip swojego czasu łapał to notorycznie,Zuważyłam że teraz za każdym kolejnym razem przebieg jest słabszy.Aha dziecko powinno sporo pić wtedy i najlepiej coś zimnego bo to zmniejsza obrzek krtani( niestety nie zawsze kiedy maluch ma propremy z oddychaniem chce pić) Dzieci z tego podobno wyrastają pytanie kiedy?A ostanio jak coś łapie daje mu echinacee w kroplach nam pomaga

[ Dodano: 2008-05-06, 23:10 ]
eenia napisał/a:
Do szpitala mamy cholernie daleko, ale właśnie chcę mieć jakiś lek na "jakbyco", będę się bezpieczniej czuć


Eenia najlepiej jakbyś miała w domu jakies sterydy w tabletkach,tylko nie wszyscy lekarze chca je przepisywać .Tutaj w angli np nie ma takiej możliwosci
Ale w polsce jak byliśmy jeden pediatra( tylko ze chodzilismy prywatnie) dał mi receptę na sterydy i napisał dokładnie jak mam dawkować i podawałąm na własną rekę.Może spróbuj popytać lekarza
Ostatnio zmieniony przez Malati 2008-06-01, 19:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
eenia 
mama Franka i Mii


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 723
Skąd: Kraków/Zawoja
Wysłany: 2008-05-06, 22:24   

ja jestem bardzo na nie jesli chodzi o wszelkie sterydy i inne syfy, ale załatwię sobie coś takiego na wszelki wypadek jakby akurat homeo nie zadziałały, choć zawsze działają, na szczęście, już 3 lata sobie tak radzimy, a taka duszność zdarza sie ze 2-4 razy w roku.
_________________
Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-05-06, 22:36   

eenia skoro do tej pory to co stosowałaś pomagało to chyba nie ma sie co martwić.Nie wiem w jakim stopniu twój synek ma problemy z oddychaniem U nas w tym roku 2 razy była to dośc poważna sprawa.Lekarze chcieli go hospitalizowac ale sie nie zgodziliśmy Zreszta u nas problemy z krtania zaczeły się po wypadku filipa więc za każdym razem jak ma duszności ja wpadam w panikę :-/ Chociaż czasami w tym stresie bywają momenty że znajdujemy chwile do smiechu np ostatnio jak młody miał duszności i jechaliśmy do szpitala ja go uspokajałam bo plakał i mówiłam oddychaj mały spokojnie oddychaj a on uparcie powtarzał nie nie nie ;-)
 
 
eenia 
mama Franka i Mii


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 723
Skąd: Kraków/Zawoja
Wysłany: 2008-05-06, 22:50   

czarna96 napisał/a:
eenia skoro do tej pory to co stosowałaś pomagało to chyba nie ma sie co martwić

ano, nie przejmowałam się tym za bardzo do czasu jak poczytałam w necie dzisiaj :roll: ciekawa byłam jak sobie inni radzą
czarna96 napisał/a:
Nie wiem w jakim stopniu twój synek ma problemy z oddychaniem

jestem pewna że jakbym pojechała z nim wtedy do szpitala to by nas zamknęli i dawali sterydy bo myślę że dość mocne ma te ataki, ale też szybko przechodzą, tak do 15 minut. Potem jeszcze przez jakiś czas ma cieżki oddech ale już bez tego kaszlu i takich mocnym trudności w łapaniu tchu.
_________________
Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-05-06, 22:59   

eenia napisał/a:
estem pewna że jakbym pojechała z nim wtedy do szpitala to by nas zamknęli


Prawdopodobnie tak .Mi paru lekarzy mówiło że pobyt dziecka w szpitalu jest wówczas nie potrzebny,że dziecko powinno dostać sterydy ,i kiedy zadziałają najlepiej jechac do domu.Na odziałach dziecięcych tylko może coś gorszego złapać.W Polsce najczęscie podaje się sterydy domięsniowo,działają szybciej ale mają większy wpływ na organizm.W Anglii młody miał inchalacje wziewne,ich działanie jest bardziej miejscowe.

Nas chca zostawiać zawsze w szpitalu jak mówię o młodego wypadku a niestey nie da rady tego przemilczeć.Ale teraz jak będziemy w polsce i by zachorował nie zgodze się już na pobyt w szpitalu,katorga straszliwa zwłaszcza dla dziecka.Mam nadzieję eenia że mały przestanie łapać te infekcje zycze wam zdrówka :-)
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2008-05-07, 00:52   

eenia, ja cierpię na astmę, i moje ataki wyglądają jak ten opisany przez Ciebie :/ są teraz szczególnie nasilone w okresie pylenia. ja niestety na sterydach, inaczej udusiłabym się. Bardzo pomagają mi "parówki", robię codziennie w okresie pylenia. Robię rumianek, korę dębu, miętę, melisę, i inhaluję pod ręcznikiem.
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
eenia 
mama Franka i Mii


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 723
Skąd: Kraków/Zawoja
Wysłany: 2008-05-07, 09:04   

nitka napisał/a:
ja cierpię na astmę, i moje ataki wyglądają jak ten opisany przez Ciebie :/

ale po takim ataku wszystko u Ciebie wraca do normy i nie masz innych objawów domyślam się? ja mam nadzieję, że to nie żadna astma u F, bo on potem ma normalne objawy przeziębienia, katar, kaszel itp...? myślę że to wirusowe.
_________________
Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-05-07, 09:34   

Ja w związku z tym że mały często łapał zapalenia krtani i równiez inne infekcje które zawsze przebiegały bez gorączki (co może świadczyc o alergii) konsultowałam sie z alergologiem .Astme wykluczono na szczęscie chociaż nadal jesteśmy w grupie ryzyka.
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-05-07, 11:12   

Eenia mielismy ostatnio podobny problem,warto miec w domu cos zamrozonego np lody ,zmrozony jogurt etc. w zamrazalniku w malych porcyjkach podawac,cos o odmiennej temp.dziala natychmiast i obkurcza krtan powodujac mozliwosc zlapania oddechu .Nam tak radzila lekarka.Wystawienie na zimne powietrze u nas sie tym razem sprawdzilo u mojej kolezanki corki potrzebna byla natychmaistowa pomoc lekraska i dorazne podanie strerydu,trudno przewidziec jakja forme bedzie mial atak.Problemy krataniowe zwykle przechodza ok. 5 roku zycia takze trzeba sie uzbroic w cierpliwosc.Zdrowka zycze!
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-07, 11:30   

Natalia tak miała przez jakieś 4 lata. Duszności były bardzo silne i zawsze były początkiem choroby gardła z wysoką temperaturą i silnymi kaszlami z wymiotami włącznie. Minęło, nie ma ich już, ale nie mam pojęcia co to takiego było. Zaliczyliśmy 'dzięki temu' natalii bezdech i karetkę, nikomu nie życzę. Takie dolegliwości są zaliczane do niebezpiecznych właśnie dlatego. Sedno leczenia polega na tym że trzeba zmniejszyć opuchliznę krtani która jest przyczyną tego świszczącego oddechu. Jeśli jest słaby atak, wystarczy zaparowana łazienka, nie przypominam sobie by pomagało nam samo powietrze. Jednak po karetce nie bawiliśmy się już w nic tylko dawaliśmy natalii sterydy - do dziś mam adrenalinę w apteczce - lekarze jej nie przepisują bo jest niebezpieczna, my po prostu już wiedzieliśmy co mamy robić bo takie ataki były baaaardzo częste i najczęściej już do szpitala jechaliśmy wiedząc co chcemy.
Po którymś takim ataku zakupiliśmy nebulizator - świetna sprawa do dziś, nawet przy przeziębieniach.
O ile dziecku nic nie dolega nie ma podstaw by takie zapalenia leczyć w szpitalu, zazwyczaj jeździ się tylko do szpitala na inhalacje.
Przyznaję że nie wyobrażam sobie jak lek homeopatyczny mógłby pomóc gdy dziecko świszczy, brakuje mu oddechu i słabnie... :?: Bo tak było z natalią.

U nas podniesienie ogólnej odporności natalii spowodowało (chyba to, nie wiem...) że już więcej tego świszczenia nie słyszałam. I oby tak zostało, bo jest groźne.
dynia napisał/a:
Problemy krataniowe zwykle przechodza ok. 5 roku zycia takze trzeba sie uzbroic w cierpliwosc
u nas przeszły, ponoć są szczepionki na zapalenia krtani które się zaleca gdy dziecko ma więcej niż 4-5 ataków na rok, ale my zrezygnowaliśmy
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
eenia 
mama Franka i Mii


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 723
Skąd: Kraków/Zawoja
Wysłany: 2008-05-07, 11:58   

dzięki dziewczyny :-D , co do lodów, to odpada, bo żeby lek homeo zadziałał śluzówki muszą być czyste, jakby podać coś poza wodą taki lek można w buty sobie wsadzić ;-)
Humbak napisał/a:
Przyznaję że nie wyobrażam sobie jak lek homeopatyczny mógłby pomóc
ano, na szczęście pomaga, podaję go natychmiast co kilka minut i działa dość szybko, na szczęście nie zdarzyło mi się, żeby Franek zasłabł czy coś.
Widzę ( czytam) że takie duszności zdarzają się dość często dzieciom, przy najbliższej wizycie u lekarza poproszę o jakiś lek chemiczny na "czarną godzinę". Oby nie był nigdy potrzebny. Franek ma już 4 lata, więc może niedługo to się skończy.
_________________
Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
 
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-05-07, 13:10   

eenia napisał/a:
dzięki dziewczyny :-D , co do lodów, to odpada, bo żeby lek homeo zadziałał śluzówki muszą być czyste, jakby podać coś poza wodą taki lek można w buty sobie wsadzić ;-)

Eenia wtakim razie moze byc tez,zmrozona kosta lodu ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
eenia 
mama Franka i Mii


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 723
Skąd: Kraków/Zawoja
Wysłany: 2008-05-07, 13:48   

tak, też o tym pomyślałam, wykorzystam jak będzie trzeba ( oby nie)
_________________
Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-07, 21:40   

eenia napisał/a:
ano, na szczęście pomaga
cuda się zdarzają ;-) :-P ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
eenia 
mama Franka i Mii


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 723
Skąd: Kraków/Zawoja
Wysłany: 2008-05-08, 07:52   

Jeśli chodzi o homeopatię, to rzeczywiście cuda się zdarzają, już wielokrotnie byłam tego świadkiem :mrgreen:
_________________
Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-08, 08:30   

eee tam to tylko takie moje prywatne dywagacje ]:->
;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2008-05-08, 17:33   

Wg mnie duszności krtaniowe a oskrzelowe są różne
Na oskrzelowe trzeba rozszerzać naczynia np dmuchanie przez słonkę w szklankę z wodą (produkcja dużej ilości bąbelków i piany z nich).
Może przy krtaniowych sprawdzi się nawilżacz, gdzie można dać ciepłą wodę z dodatkiem sody (o takiej metodzie słyszałam i źródła niestety nie podam)
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2008-12-23, 22:05   

jejku, Jaga właśnie miała atak :-( zestresowałam się trochę, ale na szczęście mamy obok pogotowie, Jac właśnie z Nią tam poszedł. Kurdę, właśnie wychodziła z przeziębienia...nie wiedzieliśmy co jest grane. Przypomniałam sobie p chwili o tym wątku. Szkoda, ze nie mamy zamrażalnika w żadnej postaci. Z naparowaniem wody też dupa, bo mamy elektryczny bojler i nie zawsze wieczorem jest ciepła woda nagrzana, z regóły już est zimna po kąpieli dzieci...
Eenia jak się nazywają te kulki homeo? kurdę, teraz czekam jak na szpilkach aż wrócą...
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
devil_doll
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-23, 22:15   

u nas nebulizator tez bardzo pomogl :) na szczescie szczekajacy kaszel mielismy tylko raz przez tydz u tez bez sterydu sie nie obylo :/ ale bez nebulizatora nie dalibysmy rady, to byla jedna z lepszych inwestycji .
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2008-12-23, 22:17   

devil_doll, możesz mi znaleźć na necie Twój?
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 8