wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak przygotować pestki, nasiona i inne tego typu?
Autor Wiadomość
Cytrynka 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 962
Skąd: Olympia, USA
Wysłany: 2008-05-26, 14:55   Jak przygotować pestki, nasiona i inne tego typu?

Słuchajcie, jak postępujecie z pestkami i nasionami? Czy je myjecie, prażycie, mielicie?
Jak wypłuczę pestki (np. słonecznika), potem je podprażę i chcę je zmielić, to robi się breja. Nie da się nimi posypać jedzenia.
Jak postępujecie ze słonecznikiem, dynią, sezamem, siemieniem, orzechami, makiem?
Może je za długo płuczę albo za krótko prażę?
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-26, 16:35   

sezam powinno się namoczyć, aby nie odwapniał, potem podprażyć. Ja robie z niego gomashio, w młynku nie próbowałam.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2008-05-26, 17:03   

Karolina napisał/a:
sezam powinno się namoczyć, aby nie odwapniał
Karolina, a co ma sezam takiego, że odwapnia, szczerze mówiąc pierwszy raz spotykam się z taką teorią,
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-05-26, 17:18   

Karolina napisał/a:
powinno się namoczyć, aby nie odwapniał,

a skąd te info?
Karolina napisał/a:
potem podprażyć

w jakim celu?,moim zdaniem surowe jest zdrowsze od prażonego.
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-05-26, 17:43   Re: Jak przygotować pestki, nasiona i inne tego typu?

nie płuczę pestek.

Słonecznik czasem prażę, a czasem wcinam nieprażony.

Rzadko mielę do posypywania potraw.

A za kilka miesięcy mam nadzieję zjeść słonecznik z własnej uprawy.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-26, 18:12   

Jak szukałam info i cyjanku w lnie :mrgreen: to spotkałam się z taką teorią. Myślę, ze ta info nie jest wyssana z palca, bo na japońskie gomashio sezam też się moczy a dopiero potem praży.
magdusia napisał/a:
moim zdaniem surowe jest zdrowsze od prażonego.

ale jeśli wczesniej było namoczone to nie wiem czy dobrze się zmieli ;-)
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2008-05-26, 18:34   

Karolina napisał/a:
spotkałam się z taką teorią. Myślę, ze ta info nie jest wyssana z palca

Karolina, nie bierz tego do siebie, ale stwierdzenie, że sezam ma właściwości odwapniające niewiele jest warte jeśli nie ma mądrego uzasadnienia, a w internecie można znaleźć różne informacje, niekoniecznie zgodne z prawdą i stanem rzeczywistym,
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-26, 18:41   

Dżo - chodzi o sezam niemoczony, moczony jest już ok. Pamiętacie tak samo jest z owsem?
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-05-26, 18:43   

Wszystko myję dokładnie w wodzie z solą, płuczę, wylewam na sitko, odsączam. Najlepiej robić większe ilości, by potem mieć zawsze pod ręką czyste nasiona. Jak dobrze odcieknie to wykładam na blachę i susze na słońcu, na kaloryferze, lub po prostu tam, gdzie jest ciepło. Poza makiem, który nalezy sparzyć i dopiero jeść (najlepiej go zagotować, zostawić na kilka gdzin, odcedzić i zemleć w maszynce) pozostałe mozna jeść na surowo. Prawie nigdy niczego nie prażę, czasem mąz robi sobie prażony słonecznik lub dynię.
Do mycia sienienia potrzebny jest gorący kaloryfer lub mocne słońce, żeby ziarna szybko schły (łatwo się sklejają). Gotowe nasiona wkładam do słoików, nigdy ich nie zakręcam. Bardzo wazne jest, by nasiona były całowicie suche, lepiej jest je dłużej suszyć, by nie pojawiła się na nich pleśń.
Cytrynko, jesli chcesz posypywać zmielonymi nasionami jedzenie, to muszą być zupełnie suche do rozdrabniania.
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-05-26, 18:44   

Z owsem tak, ale jesli chodzi o sezam, to nigdy się z tym nie spotkałam.
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2008-05-26, 18:48   

Karolina, ale owies zawiera dużo fitynianów, które utrudniają wchłanianie wapnia więc jego moczenie ma sens, natomiast sezam nie ma składników ograniczających przyswajanie wpania, przynajmniej ja takich informacji nie znalazłam,
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-05-26, 22:10   

Też się nie spotkałam z taką teorią odnośnie sezamu.

Ja nasiona traktuję tak:
Pestki dyni i słonecznika, oraz wszelkie orzechy/migdały - zawsze moczę, kilka godzin, a najlepiej na noc. Takie nasiona, zależnie od tego co akurat przyrządzam: mielę blenderem razem z resztą składników na kotleciki/placuszki/pasty do chleba/pasztety itp.; dorzucam w całości do dań takich jak: gulasze, sosy, duszone warzywa itp; mielę z dodatkiem wody i "zabielam" jakieś sosy i zupy, niepostrzeżenie dla pozostałych członków rodziny, co by mi nie marudzili, że niepotrzebnie im pestki wrzuciłam :)
Siemię lniane mielę na sucho, trzymam w lodówce w słoiku i dosypuję do wszystkiego, do czego się da; czyli: ciasta (pierogowe, na słodko wszelkie, naleśnikowe, placuszkowe, racuszkowe....), masy kotletowe/na pasztety/pasty.
A sezam suchy prażę, potem mielę i robię z niego tahini, gomasio, dosypuję do niektórych sosów tak dla smaku, dodaję w małych ilościach do innych dań, tak dla wzbogacenia smakowego/wartościowego. Z jego przemycaniem mam największy problem, ale ilość tahini jaką jestem w stanie pochłonąć ja i moja córka (w końcu polubiła! bo za gomasio szaleje od dawna), chyba niweluje ten problem :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-05-27, 11:34   

dżo napisał/a:
ale owies zawiera dużo fitynianów, które utrudniają wchłanianie wapnia więc jego moczenie ma sens, natomiast sezam nie ma składników ograniczających przyswajanie wpania,

może chodzi po prostu o to że moczony jest łatwiej przyswajalny i dzięki temu organizm więcej wapnia dostaje.
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2008-05-27, 11:43   

magdusia, tak właśnie jest, ale nie ma to nic wspólnego z odwapnianiem, o którym wspomniała Karolina, czyli jakimś czynnikiem bądź składnikiem wypłukującym wapń z organizmu,
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-05-27, 11:43   

też tak myslę
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-27, 11:53   

No to zapodałam kolejną bzdurę na forum ;-) Wczoraj długo szukałam ale nie znalazłam, gdzieś się zgubiła ta informacja w sieci.
Dzisiaj znowu spróbowałam zrobić mleczko sezamowe ale wyszło mi strasznie gorzkie, sezam był moczony o 6 h. O co chodzi?
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
loika 

Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Paź 2007
Posty: 346
Wysłany: 2008-05-27, 12:00   

Czy wodę po moczeniu pestek i nasion wylewacie. Ja wylewam, ale zastanawiam się czy w ten sposób nie tracą one część wartości?
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-05-27, 12:30   

Karolina napisał/a:
Dzisiaj znowu spróbowałam zrobić mleczko sezamowe ale wyszło mi strasznie gorzkie, sezam był moczony o 6 h. O co chodzi?

podobno najlepiej do 4h i podobno najlepiej niełuszczony. Podobno, bo mi się znudziło testowanie i jakoś bez mleczka żyjemy ;)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-27, 12:37   

Alcia :-(
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-05-27, 12:47   

ja tam mielę sezam nie moczony,nie prażony i łączę z wodą,taka jest moja wersja mleczka sezamowego :-P
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2008-05-27, 13:11   

loika, wg mnie powinno się wylewać choćby po to aby wraz z nią usunąć zanieczyszczenia, na pewno część wartościowych składników zostaje tym samym usunieta ale dotyczy to tylko tych, które sa rozpuszczalne w wodzie np. witamin z grupy B,
o wapń i żelazo nie trzeba się martwić,
 
 
loika 

Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Paź 2007
Posty: 346
Wysłany: 2008-05-27, 13:17   

dżo, dziękuję :-)
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
noelka 

Dołączyła: 09 Maj 2013
Posty: 25
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-08-01, 20:20   

Chcialabym sie tylko upewnic - pestki dodawane do wypiekow (chleba, ciastek itp.) tez powinny byc najpierw namoczone?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 11