wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
jadłospis malucha wg. alci ;)
Autor Wiadomość
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-22, 14:07   jadłospis malucha wg. alci ;)

Na prośbę kilku osób podaję jadłospis Leny. Na razie spisałam taki, który królował w wieku 10-12 m-cy, póki pamiętam. Bo teraz, już jako ponad roczniak zaczyna jeść inaczej, co później też opiszę (przy kolejnej wolnej chwili) :)



jadłospis mojego dzieciaka koło 10 - 12 m-ca
śniadanie nad ranem - mleczko

Śniadanko koło 9.00 - różne konfiguracje:
1. kasza jaglana (najczęściej) lub quinoa (też b. często) lub ryż (mógłby być częściej, ale długo się gotuje, więc w rezultacie rzadko wypada) lub kasza kukurydziana (rzadko). Do którejś z tych kaszy dodaję często w mniejszej ilości: amarantus, kaszę orkiszową, płatki owsiane, płatki jęczmienne.
2. Do powyższego dodaję suszone owoce: morele (najczęściej) lub rodzynki (też często) lub daktyle lub śliwki lub figi (śliwki łączę z czymś słodkim)
3. Do tego - już ugotowanego - często dodaję pestki: namoczony wcześniej (na noc) słonecznik,lub pestki dyni, lub sezam (najłatwiej mi w postaci tahini własnej roboty).
4. Jakiś dobry olej - najczęściej, prawie zawsze jest to olej lniany, jeśli udaje mi się kupić niezjełczały (co nie jest proste i nie mogę się doczekać, aż Lena będzie mogła jeść zmielone siemie, póki co mój młynek nie potrafi doprowadzić go do postaci do przyjęcia przez Lenę).
5. Zawsze świeży owoc - ważne ze względu na witaminę C niezbędną do przyswajania żelaza niehemowego. (u mnie były to najczęściej jabłka - taki sezon, potem sporadycznie kiwi dodawałam, lub kapałam trochę soku z cytryny; w sezonie letnim byłyby to truskawki, maliny, wiśnie, brzoskwinie, porzeczki

Po swoim śniadanku podskubuje nam z naszego (trochę chleba z jakąś pastą własnej roboty, wykonaną bez smażenia, np. hummus, albo sam chleb)

Potem mleczko, spanie, mleczko i zupka koło 13.00:
1. Podstawowe warzywa - zawsze jest marchewka albo burak (prowitamina A)
2. Do tego coś z tego: ziemniak, pietruszka, czasem troszkę selera. (w sezonie letnim byłaby jeszcze cała masa innych warzyw do wyboru)
3. Zawsze dodatek czegoś zielonego (wapń, żelazo, kwas foliowy) - brokuł, por, trochę kapusty, natka pietruszki
4. Prawie zawsze dodatek czegoś białkowego (jakieś strączki, bo pestki dodaję do kaszek): zielony groszek, czerwona soczewica, podkiełkowana zielona soczewica lub fasolka mung
5. Tłuszcz (najczęściej oliwa z oliwek, czasem olej z pestek winogron)
6. Często dodatek małej ilości czegoś zbożowego (na ogół garstka kaszy gryczanej niepalonej, czy jaglanej, jeśli nie było w kaszkach)
7. Prawie zawsze (z wyjątkiem dni, w których zapominam) dodaję kawałek glona kombu, zupkę miksuję razem z nim.

Znów mleczkowanie, podjadanie naszego obiadu w większej ilości (jakaś kasza, czy ziemniaki, czy pogniecione inne warzywka itd), mleczkowanie...

Kolacja koło 19 wg zasad jak przy śniadanku.
Mleczko i spanie...


Zupki gotuję na 2 dni. Kaszki często też. Lepiej by było świeże, ale... :) Większość składników do posiłków jest eko, z wyjątkiem brokułów i jabłek, czasem tez pestek. Lenka popijała też w małych ilościach wodę, pokrzywę i rooibos. Nie podawałam jej w tym wieku żadnych warzyw/owoców importowanych (nie mówię o suszonych owocach), żadnych nowalijek, wczesnych szklarniowych... Nie soliłam potraw (choć pod koniec roczku zaczęłam czasem lekko)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-06-22, 19:00   

alcia wielkie dzieki, za pare miesiecy dla Olafa bedzie jak znalazl :-) Jestem pod wrazeniem...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
margot

Pomógł: 19 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1321
Wysłany: 2008-06-22, 19:03   

Jak tak czytam jakie potrawy serwujecie dzieciom wegetariańskim czy wegańskim to mi szkoda tych ,,danonkowych " dzieci -te wegedzieciakowe maja takie pyszne ,urozmaicone i zdrowe jedzenie :-) :lol: :-D
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-06-22, 19:43   

margot napisał/a:
Jak tak czytam jakie potrawy serwujecie dzieciom wegetariańskim czy wegańskim to mi szkoda tych ,,danonkowych " dzieci -te wegedzieciakowe maja takie pyszne ,urozmaicone i zdrowe jedzenie :-) :lol: :-D
no właśnie, chciałabym zobaczyć mamę "mięsno-nabiałową", która tak dba o jadłospis swojego dziecka, wie, co mu jest potrzebne itp., itd...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
arete 

Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1806
Wysłany: 2008-06-22, 20:19   

Lily napisał/a:
no właśnie, chciałabym zobaczyć mamę "mięsno-nabiałową", która tak dba o jadłospis swojego dziecka, wie, co mu jest potrzebne itp., itd...

I przede wszystkim jej się chce samodzielnie posiłki przygotowywać, łatwiej wziąć gotową kaszkę (pewnie z białego ryżu) i zalać wodą.
_________________
<img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-06-22, 20:22   

arete napisał/a:
I przede wszystkim jej się chce samodzielnie posiłki przygotowywać, łatwiej wziąć gotową kaszkę (pewnie z białego ryżu) i zalać wodą.
z pełnym przekonaniem, że jest tam już wszystko co potrzebne małemu dziecku - żelazo, witaminy, w dodatku takie pyszne ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-06-22, 20:29   

To ja się juz też od dłuższego czasu do tych wytycznych stosuję, jedna rzecz mnie tylko zastanawia:

[ Dodano: 2008-06-22, 21:32 ]
alcia napisał/a:
3. Do tego - już ugotowanego - często dodaję

czy to znaczy, że te owocki Acia też gotujesz? Bo ja zawsze jedynie sparzałam i namaczałam na noc, podobnie jak pestki czy siemię lniane...?
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-22, 21:48   

ewatara napisał/a:
czy to znaczy, że te owocki Acia też gotujesz?

świeżych nie. A co do suszonych - różnie bywa. Nie chcę gotować, ale jak zapomnę namoczyć (co się zdarza regularnie), to gotuję z kaszami, tak samo bywa z pestkami.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-06-22, 21:57   

A suszone owoce nalezy sparzyc czy mozna zalac zimna woda? Bo ja robie to drugie i dopiero od niedawna pomyslalam sobie, ze moze jednak warto by bylo sparzyc...

Ja Fionce jakos jeszcze nie potrafie wlaczyc kolacji - po prostu nie wyrabiam przy Ronce, mimo iz ona na sama kolacje dostaje wylacznie jogurt naturalny (z tego wzgledu, ze drugie danie jada ok. godz. 17 - choc nie sa to jakies szalone ilosci - co czasami przeciaga sie nawet do 18, a jogurt jada w porze dobranocki).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-06-22, 22:08   

Z tego co wiem lepiej sparzyć, ponieważ niektóre z tych owocków mogą być nie eko i mogą miec jakies świństwa na sobie (są też siarkowane), dotego choćby taki zwykły brud też lepiej usunąć gorącą - wrząca wodą niż zimną
Siemię lniane również ma coś w sobie (teraz już nie pamietam, jak to sie nazywało :oops: ), ale nie jest zdrowe, a sparzenie eliminuje to ponoć.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-06-22, 22:10   

ewatara napisał/a:
Siemię lniane również ma coś w sobie (teraz już nie pamietam, jak to sie nazywało :oops: ), ale nie jest zdrowe, a sparzenie eliminuje to ponoć.
chyba chodzi o jakieś cyjanki, ale ze względu na Omega 3 lepiej nie sparzać, tylko moczyć i płukać, tez się wypłukuje
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-06-22, 22:15   

ewatara napisał/a:
Z tego co wiem lepiej sparzyć, ponieważ niektóre z tych owocków mogą być nie eko i mogą miec jakies świństwa na sobie (są też siarkowane), dotego choćby taki zwykły brud też lepiej usunąć gorącą - wrząca wodą niż zimną
.


No ja wlasnie kupuje wylacznie eko - niesiarkowane (choc drogo mnie to wynosi, ale i tak juz coraz bardziej rezygnuje ze swoich potrzeb, bo normalnie nie byloby mnie stac na choc w polowie zdrowe zywienie dzieci), ale tak sobie pomyslalam o tych ewentualnych nieczystosciach, bo ja ich nawet nie myje przed zalalniem...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-22, 22:39   

renka, ja uważam, że wystarczy wypłukać i zalać zimną wodą, do kaszki dodać razem z wodą z moczenia. Jeśli ktoś nie używa ekologicznych (czego nie polecam, ale wiadomo, różnie z kasą bywa), to najlepiej sparzyć, potem moczyć i odlać wodę z moczenia.

[ Dodano: 2008-06-22, 23:40 ]
renka napisał/a:
Ja Fionce jakos jeszcze nie potrafie wlaczyc kolacji - po prostu nie wyrabiam przy Ronce

możesz gotować więcej kaszki śniadaniowej i dawać ją też na kolację, z innym owocem np. Ja czasami tak robię w cięższych dniach.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-06-23, 00:17   

kurczę dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę :roll: - moi chłopcy odkąd skończyli 9 msc-y domagają się kategorycznie 4 stałych posiłków dziennie :shock: praktycznie ciągle im gotuję i dlatego my prawie w ogóle domowych rzeczy nie jemy :-/ . ale ponieważ coraz częściej jemy razem z bobasami, więc mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni :-)

co do suszonych owoców, to ja w te eko wierzę - zalewam wrzątkiem (bez płukania), a potem razem z tą wodą z moczenia gotuję :-P
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2008-06-23, 06:17   

alcia napisał/a:
lub ryż (mógłby być częściej, ale długo się gotuje, więc w rezultacie rzadko wypada)

Gotuję większą ilość w szybkowarze i trwa to dużo krócej.

alcia, dzięki za jadłospis. :-D

U nas były jeszcze migdały, a amarantusem, tzn. popingiem, czasem posypywałam kaszki na końcu.

Na sok z cytryny nie wpadłam i stosowałam zamiennie suszone i świeże owoce lub jedne i drugie.

W sumie Weronika kaszkuje do dzisiaj, rano i wieczorem musi być kaszka. :-D
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-23, 09:06   

puszczyk napisał/a:
stosowałam zamiennie suszone i świeże owoce lub jedne i drugie.

warto razem, bo suszone to bogactwo żelaza, a świeże - witaminy C niezbędnej do przyswajania żelaza i ze zbóż, i z tych suszonych owoców... :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-06-23, 09:56   

Dzieki alcia za przypomnienie o dodatku tego swiezego owocu, bo ja glownie robilam jaglana (czasami quinoa) wylacznie z suszonymi owocami z dodatkiem masla. No, ale dzis dodalam kawaleczek jablka. Wczoraj tez zalalam owoce wrzatkiem w razie czego. Mam nadzieje, ze wartosci odzywcze nie uciekaja od tego, ale chyba po prostu bede je plukac i zalewac zimna woda, bo nastepnego dnia ten wywar daje Ronce do picia na czczo (ze wzgledu na jej zaparcia, a tam mam m.in. sliwki), a owoce ida dla Fionki do kaszki.

[ Dodano: 2008-06-23, 11:00 ]
alcia napisał/a:

renka napisał/a:
Ja Fionce jakos jeszcze nie potrafie wlaczyc kolacji - po prostu nie wyrabiam przy Ronce

możesz gotować więcej kaszki śniadaniowej i dawać ją też na kolację, z innym owocem np. Ja czasami tak robię w cięższych dniach.


Tylko, ze mi bardziej chodzi o trudnosci zwiazane z nakarmieniem Fionki wieczorem, niz o samo przygotowanie kolacji ;) Jak mam dwie zmeczone panny wieczorem, ktore marudza - szczegolnie Fionka, to nie wiem za przeproszeniem gdzie rece wlozyc, a jeszcze dwie kapiele, przygotowanie do snu... I jedyne o czym marze, to by szybko znalazly sie w lozkach, a ja bym miala chwile na odsapniecie po calym dniu spedzonym z dziecmi czesto na bardzo wysokich obrotach... Dobrze, ze jeszcze ta piers mi pozostala, choc za wiele to juz tych piersi nie mam ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Vivi 


Dołączyła: 26 Mar 2008
Posty: 128
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-06-23, 10:35   

alcia napisał/a:
Lenka popijała też w małych ilościach wodę, pokrzywę i rooibos.

Kiedy Lenka zaczęła pić pokrzywę? Kupuję pokrzywę w sklepie zielarskim - zastanawia mnie czemu na opakowaniu jest napisane: "Produkt nie jest przeznaczony dla dzieci poniżej 12 roku życia"
_________________
hxxp://ekologicznezabawki.bloog.pl/
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-23, 10:51   

renka napisał/a:
Tylko, ze mi bardziej chodzi o trudnosci zwiazane z nakarmieniem Fionki wieczorem, niz o samo przygotowanie kolacji ;) Jak mam dwie zmeczone panny wieczorem, ktore marudza - szczegolnie Fionka, to nie wiem za przeproszeniem gdzie rece wlozyc, a jeszcze dwie kapiele, przygotowanie do snu...

wiem o co chodzi, też mam takie dwie ;) A k. często w pracy jest popołudniami, albo na próbie :roll:
Ja puszczam Kai dobranockę i w tym czasie karmię Lenę. Jak nie puszczam jej bajki, to Kaję wrzucam do wanny, karmię Lenę i ją też dorzucam do wanny. Tak jakoś się udaje. Albo Kaja siedzi obok i jej swoje, a ja karmię Lenę.. zależnie od okoliczności :)
renka napisał/a:
Dzieki alcia za przypomnienie o dodatku tego swiezego owocu,

tak jeszcze odnośnie tego; można tez robić inaczej - kilkanaście minut przed posiłkiem podać do zjedzenia owoc, później do kaszki już nie trzeba. Tylko nie może to być długo przed posiłkiem, bo witamina C błyskawicznie jest wydalana ponoć, stale trzeba dostarczać zapasy, dlatego najlepiej w posiłku.
Vivi napisał/a:
Kiedy Lenka zaczęła pić pokrzywę? Kupuję pokrzywę w sklepie zielarskim - zastanawia mnie czemu na opakowaniu jest napisane: "Produkt nie jest przeznaczony dla dzieci poniżej 12 roku życia"

standard - często jest tak napisane. To samo często tyczy się ciężarnych. A jednak pokrzywa jest bardzo wartościowym "suplementem" diety. Nie można przesadzać, ze względu na duże właściwości moczopędne i dużą zawartość krzemu. Ale na pewno spokojnie można podawać i warto to robić ze względu na żelazo chociażby. polecane przez niejednego specjalistę, także tymi zaleceniami na opakowaniu się nie przejmuję, wielu innych forumowiczów również. Można dodawać pokrzywę do kaszek, do zupek. Przy Kai tak tez robiłam. A codziennym piciem pokrzywy wyleczyłam Kaję ze sporej anemii w błyskawicznym czasie, pediatra była w szoku jak to zrobiłam.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
Ostatnio zmieniony przez alcia 2008-12-26, 21:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Sun 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 16 Sty 2008
Posty: 103
Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2008-06-23, 16:23   

A jak robisz quinoa? Tzn takie z torebki się gotuje i jako kaszkę daje? Bo byłam na warsztatach o zywieniu dzieci i pani tam (być może tu jest, bo wspominała o forum) dodawała quinoa do kaszy jaglanej, ale ok ćwierć łyżeczki.
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-23, 16:48   

Sun, ja kaszę quinoa gotuję normalnie, jak kaszę jaglaną. Czyli jako główny składnik kaszki, a do niej pozostałe składniki.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2008-06-23, 20:32   

alciu, inspirujesz :-)

Ogladam sobie produkty w ekosferze i zastanawiam sie dlaczego jest tam kasza jaglana slodka, czy to jakis inny rodzaj niz normalna?

Czy amarantus dodajesz do sniadania jako ziarno czy popping, ten drugi to chyba bardziej przetworzony, ale nie jestem pewna stad pytam.
 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-23, 23:20   

zina napisał/a:
Czy amarantus dodajesz do sniadania jako ziarno czy popping, ten drugi to chyba bardziej przetworzony, ale nie jestem pewna stad pytam.

dobrze myślisz, ten popping jest przetworzony. Amarantus mielę w młynku i dodaję do gotującej się kaszki (bez zmielenia te kulki mi wylatują z garnuszka i przyklejają się do przykrywki ;) potem są surowe).
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2008-06-24, 08:02   

zina napisał/a:
Ogladam sobie produkty w ekosferze i zastanawiam sie dlaczego jest tam kasza jaglana slodka, czy to jakis inny rodzaj niz normalna?

Kupiłam taką, licząc na to, że nie będzie miała tej charakterystycznej dla jaglanki nuty goryczy, ale okazała się jeszcze bardziej gorzkawa niż ta, którą kupujemu "od chłopa" dla nas. W efekcie zjedliśmy sami, bo dziecko nie chciało.
 
 
Vivi 


Dołączyła: 26 Mar 2008
Posty: 128
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-06-24, 08:29   

alcia dziękuje za odpowiedź i w ogóle za cały jadłospis - myślę, że też polecimy według Twojego schematu. Pokrzywę myślę, że będę podawać - sama też piję.
alcia napisał/a:
standard - często jest tak napisane. To samo często tyczy się ciężarnych.

Pewnie tak - chyba wcześniej nie zwracałam na to uwagi.
_________________
hxxp://ekologicznezabawki.bloog.pl/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 11