wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
połogowe problemy...
Autor Wiadomość
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2007-06-26, 09:20   

Zwykle po zabiegu łyżeczkowania podają jakiś antybiotyk przez wenflon.
Ostatnio zmieniony przez Marcela 2008-11-17, 20:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2007-06-26, 10:08   

Alciu, u mnie sprawa krwawień wyglądała identycznie i po pierwszej i po drugiej ciąży. Niby było już ok, barwa była coraz jaśniejsza, a potem zdarzały się nawroty, ale położna tweirdziła, że macica się obkurcza i wszystko jest ok.
 
 
marcyha 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 27 Lip 2007
Posty: 311
Skąd: włocławek
Wysłany: 2007-08-03, 01:29   

puszczyk napisał/a:
Alciu, u mnie sprawa krwawień wyglądała identycznie i po pierwszej i po drugiej ciąży. Niby było już ok, barwa była coraz jaśniejsza, a potem zdarzały się nawroty, ale położna tweirdziła, że macica się obkurcza i wszystko jest ok.
i u mnie po ostatnim porodzie też tak to wyglądało. A łyżeczkowanie miałam po pierwszym porodzie - wydawało się babkom, że niepełne łożysko. Potem się okazało, że się pomyliły i niepotrzebne to łyżeczkowanie było. Sam zabieg był robiony bez narkozy, zaraz po porodzie. Pamiętam, że byłam wykończona i chciałam już sobie iść - a tu łyżeczkowanie, bleh! Bez znieczulenia - wkładają taki metalowy skrobaczek do macicy i - uciskając brzuch z wierzchu - skrobią wewnątrz. Nieprzyjemne bardzo. Kiedy przeczytałam w karcie, że niepotrzebne to było, to chciałam wszystkim tym babom gęby poobijać ]:->
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-06-28, 21:29   

Dziewczyny teraz ja mam chyba problem (trochę inny niż alcia) i proszę Was o pomoc.
Otóż krwawię już prawie 6 tygodni połogu (miną w piątek) a podobno już powinnam tylko ewentualnie plamić. U mnie jest tego coraz mniej, ale jest to jasnoczerwona krew (bez skrzepów, gwałtownych krwotoków a pachnie normalnie jak krew z okresu, choć w pierwszych dniach pachniało dość nieprzyjemnie). Nie wygląda na to, żeby krwawienie miało się szybko zakończyć...Boję się, że mogę mieć to łyżeczkowanie...nie zniosłabym kolejnego pobytu w żorskim szpitalu...Jak długo Wy krwawiłyście (włączając w to plamienia)? Co mówili Wam lekarze? Ja idę na wizytę dopiero w środę i martwię się.
I jeszcze o szwach: jeśli byłyście szyte w środku w pochwie to długo się te szwy wchłaniały? Ja zayażyłam tylko jeden na podpasce jakiś czas temu (taka długa nić mokra). Wiem, że reszty mogłam nie zauważyć, ale dziś koleżanka mówiła, że jakiejś jej znajomej zaczęły gnić w środku!!
Mam stresa już na samą myśl o wzierniku, dziwnie się też czuję w podbrzuszu...nie jest to ból, ale takie dziwne uczucie, jakby świadomość, że mam tam jajniki, macicę...wcześniej ich nie czułam...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-06-28, 21:36   

Yola wg mnie Twoje objawy są prawidlowe.To,że odczuwasz jakieś pobolewanie w podbrzuszu to oznaka narządów,które ponownie sie przygotowuja do dzialania po szoku jakim niewątpliwie jest poród.Ja mialam podobne odczucia.Co do krawienia po to różnie było za pierwszym razem szybko ustąpiło za drugim jakoś tak falowo . Ale co najwazniejsze przeszlo zupelnie ;-) Na wszelki wypadek skonsultuj z ginem ,tak czy siak po 6 tyg jest to wskazane .
Jeszcze a propos szwo to raz ich nie zauważyłam za drugim zas sama jez zdjełam ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
agaw-d 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1005
Skąd: Częstochowa, Banbury (UK)
Wysłany: 2008-06-28, 22:12   

YolaW, ja po urodzeniu Marcelki krwawiłam 7 tygodni i na wizycie u lekarza powiedział, że widocznie tak u mnie musi być, uspokoił mnie.
YolaW napisał/a:
U mnie jest tego coraz mniej

to mi się wydaje, że jest najważniejsze.
Ja długo dochodziłam po porodzie do siebie, pamiętam że po 6 tygodniach jeszcze nie mogłam siąść normalnie itd. też miałam dziwne odczucia w podbrzuszu, ale dokładnie nie pamiętam jakie. Myślę, że nie masz się co bać łyżeczkowania na zapas, myślę że samo krwawienie, które jeszcze się zmniejsza nie będzie powodem łyżeczkowania.
YolaW napisał/a:
Mam stresa już na samą myśl o wzierniku

też tak miałam mimo, że nie miałam złych wspomnień z łyżeczkowania, powiedziałam to od razu lekarzowi i jeszcze zabrałam ze sobą M, żeby mi było raźniej ;-)
A co do szwów to podobno wszystkie teraz są wchłanialne. Jak by Ci coś miało gnić czy coś takiego to wydaje mi się, że by to bolało itd.
_________________
hxxp://portfolia.artserwis.pl/A4815377

hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-06-29, 08:15   

Yola ja plamiłam do siódmego tygodnia po porodzie i też miałam wrażenie, że dokładnie czuję wszystkie swoje narządy wewnętrzne. Możliwe, że macica się cały czas jeszcze odkurcza.
Jest to chyba normalne zupełnie.

Ja też byłam szyta w środku i niestety wszystkie szwy mi się nie rozpuściły same :-/
Dowiedziałam się o tym dopiero po 9 tygodniach kiedy to próbowaliśmy się pierwszy raz kochać po porodzie i ja czułam mocne kłucie, ból wewnątrz.
Pojechałam więc z tym do lekarza i okazało się, że zrobił mi się jakiś zrost w środku i lekarz musiał to przeciąć. Mimo iż panikowałam strasznie jak zobaczyłam skalpel w jego ręku, to nic nie czułam (tak jak mnie zapewniał) i komfort współżycia wrócił :->

Myślę, też że nie masz się co obawiać wziernika ani jakiegoś bolesnego badania, bo mnie przynajmniej lekarz nie badał za pomocą wziernika i też jakoś bardzo nie męczył palcami.
Starał się być bardzo delikatny i myślę, że każdy dobry lekarz tak się powinien zachować wobec kobiety świeżo po porodzie.

Głowa do góry Yola na pewno wszystko niedługo się zagoi, ale jak coś Cię martwi to idź do lekarza, a na pewno on wszystko sprawdzi i wyjaśni.
_________________

 
 
siwa 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 327
Skąd: o-ca
Wysłany: 2008-06-29, 09:08   

Yola W co do krwawień do ja przez pierwsze 5 tygodni krwawiłam bardzo mocno nawet ze skrzepami, potem przez kolejne niecałe 2 tygodnie plamiłam już jasnoczerwoną krwią coś a la miesiączkowa. Z tego co mówiła mi moja gin wynika, że kobiety, które mają bardzo niską hemo po porodzie mogą krwawić troszkę dłużej i nie jest to nic dziwnego, tym bardziej, że u każdej kobiety okres połogu przebiega nieznacznie ale jednak inaczej. (co do łyżeczkowania ja miałam po samym porodzie przeprowadzone łyżeczkowanie, faktycznie nie jest to przyjemne)

elenka napisał/a:
Możliwe, że macica się cały czas jeszcze odkurcza.
Jest to chyba normalne zupełnie.


Tak jest to zupełnie normalne i nie ma się czym przejmować, ja też odczuwałam obkurczanie się macicy nawet do 8 tygodnia po porodzie i niejednokrotnie były to dosyć silne skurcze .

Co do szwów to z krocza ściągnięto mi w 7 dobie po porodzie natomiast te z pochwy wypadały mi jeszcze do 7 tygodnia,. Podobnie jak elenka też zrobił mi się zrost ale nie czuję przez to żadnego dyskomfortu, tak się po prostu czasem dzieje - tak mi tłumaczyła moja gin. Moje też się nie rozpuściły, po prostu wypadały sukcesywnie.
Zresztą po to są kontrole po okresie popołogowym, zeby sprawdzić czy wszystko goi się tak jak powinno, zwykle lekarze są bardzo delikatni, ja podczas wizyty u mojej gin też początkowo obawiałam się badania ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie, wręcz przeciwnie badania w zasadzie nie odczułam(bardziej bolesne były w trakcie ciąży) w dodatku okazało się, ze wbrew moim obawom wszystko ładnie się goi a ten zrost może sam się jeszcze wchłonąć lub zostać jeżeli nie odczuwam przez niego dyskomfortu (jest też opcja usunięcia go, aleja sama nie widzę takiej potrzeby) ponadto okazało się, że pomimo sporych rozmiarów Maciejka nie ma takich spustoszeń jakie wydawałoby się, ze będą po urodzeniu tak dużego dziecka;)Tak więc głowa do góry Yola W. idź na kontrolę, zobaczysz, że będzie wszystko ok.
_________________
<img src="hxxp://www.viva.org.pl/baner/baner_niewmoimimieniu.gif" alt="Konie, foki, inne zwierzęta" width="468" height"60" border="0">

hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-06-29, 10:16   

Kochane uspokoiłyście mnie bardzo (alcia dziękuję jeszcze raz za linka do tego wątku). Pociesza mnie to, że nie tylko ja tak długo krwawię, poproszę też lekarza w przyszłym tygodniu, żeby był delikatny podczas badania. Sama jestem ciekawa jak to tam wszystko w środku wygląda.
agaw-d napisał/a:
Jak by Ci coś miało gnić czy coś takiego to wydaje mi się, że by to bolało itd.

też tak pomyślałam, ale zawsze lepiej usłyszec to jeszcze od kogoś :)
siwa napisał/a:
Z tego co mówiła mi moja gin wynika, że kobiety, które mają bardzo niską hemo po porodzie mogą krwawić troszkę dłużej i nie jest to nic dziwnego

to mnie bardzo uspokoiło, bo ja miałam po porodzie hemo 7,3 potem podskoczyła do 9,8 teraz też pewnie jeszcze mam lekką anemię (zrobię sobie badania przed wizytą u gina), więc pociesza mnie to, że to może wydłużać krwawienie.
Dziękuję jeszcze raz za podzielenie się Waszymi doświadczeniami, jestem spokojniejsza :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-06-29, 11:33   

Jeśli chodzi o hemoglobinę, to myślę, że też nie ma się o co martwić. Przy dobrej diecie sama wróci szybko do normy. Ja po porodzie miałam 10 i lekarz zapisał mi jakieś piguły krwiotwórcze, ale receptę wyrzuciłam. Nic nie brałam i tydzień temu robiłam sobie badania i hemoglobinę mam 13,9 :-)

Yola nie dużo czasu upłynęło od porodu, organizm musi się zregenerować.
Z dnia na dzień będzie coraz lepiej :->
_________________

 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-06-29, 13:01   

YolaW napisał/a:
alcia dziękuję jeszcze raz za linka do tego wątku

nie ma za co :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-06-29, 21:37   

Kurczę, ja muszę się przyznać, że nie byłam jeszcze u ginekologa na kontroli po porodzie :| Ale po prostu nie miałam gdzie pójść (już pomijając, że organizacja takiej wizyty jest dla mnie dość trudna, a 6 tygodni po porodzie była praktycznie niemożliwa), bo jak pomyślałam o wizycie u tej durnej lekarki, do mnie do porodu wysłała dwa dni za wcześnie, to mi się niedobrze robiło od razu.. Trzeba będzie znaleźć jakiegoś za kasę i się przejść :|
U mnie niby wszystko się ładnie i szybko zagoiło, nie widać żadnego śladu praktycznie, ale ja czuję cały czas w miejscu nacięcia takie zgrubienie, tkanka jest jakby twardsza i powoduje to cały czas dyskomfort przy seksie :| Nie wiem, czy to normalne, czy któraś z Was tak miała??
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-06-29, 21:41   

Martuś napisał/a:
ale ja czuję cały czas w miejscu nacięcia takie zgrubienie, tkanka jest jakby twardsza i powoduje to cały czas dyskomfort przy seksie :| Nie wiem, czy to normalne, czy któraś z Was tak miała??


Martuś ja też mam podobne odczucia. Na początku stosunku czuję dokładnie to miejsce w którym byłam nacięta, ale po kilku miłych chwilach przestaję to czuć.
Nie wiem na ile działają endorfiny, a na ile fizycznie się coś zmienia ;-)

Nie mniej jednak skłamałabym gdybym napisała, że nie czuję żadnej zmiany po tym nacięciu, bo tak nie jest. A może musi minąć więcej czasu jeszcze :roll:
_________________

 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-06-29, 21:48   

Martuś napisał/a:
Kurczę, ja muszę się przyznać, że nie byłam jeszcze u ginekologa na kontroli po porodzie

Ja byłam, ale jak to w Anglii, w ogóle mnie nie zbadał. Zajrzał tylko w oczy i zmierzył ciśnienie. Spytał, czy dobrze się czuję, i jak usłyszał, że tak, to powiedział, ze nie powodu, żeby mnie badać. A ja nie nalegałam, bo wiadomo, nie jest to przyjemna rzecz.
Martuś napisał/a:
U mnie niby wszystko się ładnie i szybko zagoiło, nie widać żadnego śladu praktycznie, ale ja czuję cały czas w miejscu nacięcia takie zgrubienie, tkanka jest jakby twardsza i powoduje to cały czas dyskomfort przy seksie

Zgrubienia nie czuję, dyskomfort owszem, a raczej ból :-|
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
siwa 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 327
Skąd: o-ca
Wysłany: 2008-06-30, 08:38   

Martuś napisał/a:
ale ja czuję cały czas w miejscu nacięcia takie zgrubienie, tkanka jest jakby twardsza i powoduje to cały czas dyskomfort przy seksie :| Nie wiem, czy to normalne, czy któraś z Was tak miała??


Zgrubienie jak najbardziej po zszyciu jest u mnie wyczuwalne, natomiast dyskomfort za pierwszym i drugim razem tak, ale teraz z dnia na dzień jest coraz lepiej, myślę, ze to po prostu kwestia czasu ;-)
_________________
<img src="hxxp://www.viva.org.pl/baner/baner_niewmoimimieniu.gif" alt="Konie, foki, inne zwierzęta" width="468" height"60" border="0">

hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-06-30, 09:03   

Yola, w srodku też byłam szyta i były to nici rozpuszczalne, w szpitalu lekarka mówiła, ze to standard, że używane są rozpuszczalne do szycia wewnątrz, także bez obaw.
dyskomfort to mało powiedziane co do moich odczuć związanych z seksem, kiedy jeszcze próbowaliśmy, na razie daliśmy sobie, a raczej szwom spokój, łeeeeeee ;-) gin mówił, ze to bardzo róz\żnie wygląda odczuwanie szycia u różnych kobiet
faza, niepokoi mnie coś takiego, przedwczoraj zajrzałam sobie na krocze, żeby zobaczyć jak się zmieniło po porodzie,no i zmiany zauważalne, ale martwi mnie, że z pochwy wystaje mi taki groszek jakby, innej barwy, żywszej malinowej, nie wiem co to może być :roll: :shock: :roll: taką mini kulka, spotkałyście się z czyms takim? i takim ekshibicjonizmem na forum?? ;-)
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-06-30, 09:43   

Myślę, że to co to jest to może fachowo tylko lekarz oznajmić :->

Ale u mnie podobnie wyglądało miejsce gdzie węzełek kończący szew się ostał i wszedł pod skórę i bolało mnie to przy dotyku. Czułam się tak jakbym miała kulkę metalową miedzy nogami. Ale to było tak dwa tygodnie po porodzie i niestety nie obyło się bez wizyty. :roll:
_________________

 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-06-30, 14:23   

Magda ta kulka to może byc też krwiaczek, ja taki miałam ale dość szybko się wchłonął (choć to ponoć może dlugo trwać)...
Martuś napisał/a:
czuję cały czas w miejscu nacięcia takie zgrubienie, tkanka jest jakby twardsza

Martuś tak samo czuję moją bliznę po nacięciu :(
Po Waszych opisach to mnie już nawet wizja pierwszego sexu stresuje...boję się bólu zwłaszcza, że zawsze odczuwałam na początku stosunku pewien dyskomfort a nawet ból jeszcze przed porodem :( Oby to się nie pogorszyło...
Ja też sobie ostatnio zajrzałam jak to wszystko wygląda i u mnie widać kawałek ścianki pochwy na wejściu do niej (jest ono nią tak jakby zamknięte), położna środowiskowa powiedziała, że mi się trochę ta pochwa zapadła :shock: , ale ponoć ma minąć jak się wiązadła skurczą...tylko że już 6 tydzień a to nadal widać :( miałyście podobnie?
Ja to już czuję, że mi Olaf z dróg rodnych podczas porodu jesień średniowiecza zrobił :shock:
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-06-30, 14:29   

Dziękuję Wam za odpowiedzi!
YolaW napisał/a:
Ja też sobie ostatnio zajrzałam jak to wszystko wygląda i u mnie widać kawałek ścianki pochwy na wejściu do niej (jest ono nią tak jakby zamknięte), położna środowiskowa powiedziała, że mi się trochę ta pochwa zapadła :shock: , ale ponoć ma minąć jak się wiązadła skurczą...tylko że już 6 tydzień a to nadal widać :( miałyście podobnie?

Yola tez tak miałam, ale dzięki Keglowi wszystko sie unormowało, teraz już chyba nie ma żadnej różnicy.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Jovi 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 459
Skąd: Opole/Edynburg
Wysłany: 2008-06-30, 14:38   

Dziewczyny, Wy mnie nie straszcie tym seksem... Póki co mam jeszcze traumę po porodzie, ale już się boję bólu...
Dobrze, że jest taki wątek, bo już się zaczynałam martwić, że krwawię ponad miesiąc...
ale jeżeli chodzi o nacięcie, to chyba miałam szczęście, bo po porodzie kleszczowym nie czuję żadnego dyskomfortu, nawet miałam odwagę tam zajrzeć i nie mogłam znaleźć miejsca gdzie byłam szyta (ale może po prostu tak "zarosłam", że nic nie widzę ;-) )Generalnie nie widzę i nie czuję różnicy pomiędzy przed a po porodzie. Czasem, owszem pobolewa mnie podbrzusze ale nie jakoś masakrycznie.
Co do badania, to podobnie jak u nieiny, pani doktor przeprowadzi jutro wywiad i na jego podstawie stwierdzi, że wszystko ok...dobrze, że we wrześniu jadę do Polski.
_________________
hxxp://lilypie.com]

hxxp://www.alterna-tickers.com]


Soulmates never die
 
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-06-30, 17:53   

Dziewczyny myślę, że ani ja ani żadna inna z nas, która się podzieliła swoim doświadczeniem, nie chciała nikogo straszyć.
Ja się też panicznie bałam pierwszego stosunku po porodzie :roll: Myślę, że to zupełnie naturalne uczucie. W pewnym sensie zostałyśmy mniej lub bardziej "sponiewierane" porodem ;-)
Jednak u mnie z każdym razem jest coraz lepiej. Warto przy pierwszej próbie posiłkować się żelem nawilżającym, znacznie ułatwia sprawę :->
_________________

 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-06-30, 20:46   

Martuś napisał/a:
Yola tez tak miałam, ale dzięki Keglowi wszystko sie unormowało, teraz już chyba nie ma żadnej różnicy.

Dobrze wiedzieć, że zadziałało, bo mi położna właśnie kazała Kegla ćwiczyć.
Jovi napisał/a:
jeżeli chodzi o nacięcie, to chyba miałam szczęście, bo po porodzie kleszczowym nie czuję żadnego dyskomfortu, nawet miałam odwagę tam zajrzeć i nie mogłam znaleźć miejsca gdzie byłam szyta

szczęściara :)
elenka napisał/a:
Dziewczyny myślę, że ani ja ani żadna inna z nas, która się podzieliła swoim doświadczeniem, nie chciała nikogo straszyć.

elenko myślę, że nie odbieramy Waszych opisów jako straszenia, dobrze wiedzieć, że nie borykamy się z czymś jako jedyne, a Wasze doświadczenia są bardzo cenne :) Dziękuję, że chcecie do tego wracać i podzielić się nimi...
elenka napisał/a:
Warto przy pierwszej próbie posiłkować się żelem nawilżającym, znacznie ułatwia sprawę

dobrze wiedzieć :)
PS. Jestem umówiona na wizytę do gina na 9 lipca to zobaczę co tam jest...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-06-30, 20:55   

YolaW napisał/a:

PS. Jestem umówiona na wizytę do gina na 9 lipca to zobaczę co tam jest...


A do tego czasu się nie zamartwiaj niepotrzebnie :->
_________________

 
 
siwa 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 327
Skąd: o-ca
Wysłany: 2008-07-03, 14:00   

YolaW napisał/a:
Jestem umówiona na wizytę do gina na 9 lipca to zobaczę co tam jest...

W takim razie czekamy na wieści;)
_________________
<img src="hxxp://www.viva.org.pl/baner/baner_niewmoimimieniu.gif" alt="Konie, foki, inne zwierzęta" width="468" height"60" border="0">

hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-07-04, 20:13   

dam znać :)

[ Dodano: 2008-07-08, 19:47 ]
Na razie odebrałam wyniki morfologii przed jutrzejszą wizytą. Jest coraz lepiej. Hemoglobina 11.9, hematokryt 35.4, żelazo 74. Poza tym krwawienie ustało i teraz jest tylko takie lekko żółtawe plamienie (wystarcza mi maleńka wkładka na cały dzień), więc chyba mój połóg się kończy!!! Hurrra :)

[ Dodano: 2008-07-09, 18:26 ]
Jestem już po wizycie. Wszystko w jak najlepszym porządku tzn obkurczone, bez nadżerek i tym podobnych rzeczy. Od paru dni nie krwawię więc jak to powiedział gin mogę wrócić do normalnego życia :) W pochwie wsztsko ładnie zagojone, szwy się rozpuściły a blizna przy nacisku nie bolała, więc przy współżyciu też nie powinna boleć. No i badanie było w 100% bezbolesne. Także jest cudnie!!! :) A Wam dziękuję za wsparcie w chwilach zwątpienia Kochane :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,13 sekundy. Zapytań do SQL: 8