wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dziwne historie
Autor Wiadomość
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-09-04, 21:45   Dziwne historie

Od kilku dni przymierzam się do przedstwawienia Wam pewnej lokatorki.
Mieszka z nami mucha. Jedna jedyna. Rano mnie budzi łażac po mnie. A teraz najlepsze - zamieszkała na monitorze. Nic nie jest w stanie jej stąd wygonić. Chodzi sobie po ramce i po ekranie. Siedzi, robi kupy. Wyluzowana jakaś, wie bestia, że jej nie wygonimy. To trwa już ponad tydzień. Teraz chodzi po Mateuszu, ogląda z nim TV.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Jovi 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 459
Skąd: Opole/Edynburg
Wysłany: 2008-09-04, 21:49   

hehe ja kiedyś mieszkałam z pająkiem :-) tzn. on sobie mieszkał w kątku przy suficie a ja na dole w pokoju. Otrzymał imię Frank i żyło nam się zgodnie. Do czasu. Podczas remontu mieszkania moja koleżanka pojawiła się pewnego dnia u nas w domu z pędzlem i oznajmiła, że nam pomoże. I zamalowała Franka. A ja myślałam, że dostanę zawału.
_________________
hxxp://lilypie.com]

hxxp://www.alterna-tickers.com]


Soulmates never die
 
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2008-09-04, 21:58   

Karolina rzeczywiście dziwna historia ...ja bym chyba nie zdzierżyła gdyby po Radzieju muchy chodziły a tym bardziej gapiły się z nim w tv :mryellow: ;-)

Ostatnio dziku zaprzyjaźniał się z wielkim samcem komara i gdy przyszła pora spania, gdy nowy przyjaciel KOMAR sfrunął w szparę za materacem (czyżby rzeczywiście TEŻ szedł spać?)....i wtedy, tym momencie wpadł kot, jednym susem dopadł KOMARA i pożarł....tragedia...świeżo pozyskany i utracony przyjaciel...i to w jakich okolicznościach :-> kot popadł w niełaskę ;-) na pewien niedługi okres :mryellow:
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2008-09-04, 23:22   

Pewne pluskwiaki z rodziny tarczówkowatych znane mi są od dawna jako wielcy miłośnicy ludzkiego towarzystwa. Właściwie chodzi tylko o jeden konkretny gatunek, takie szarobure, niestety nie znam się na klasyfikacji owadów, ale w mojej osobistej klasyfikacji z zastosowaniem nazewnictwa opisowego nazywają się ludzioluby. Tyle wstępu...

...pewnego razu na kolektywnym wyjeździe siedzieliśmy sobie wieczorem w jakiejś chatce, no i, jak to zwykle bywa, przyszedł do mnie taki ludziolub. O, ludziolub – rzekłem, czym wywołałem pewne zainteresowanie wśród zgromadzonych, no i musiałem wyłożyć etymologię nazwy. Oczywiście nikt nie dał wiary w historię o przywiązaniu tych przemiłych leśnych pluskwiaków do ludzkiego towarzystwa, tymczasem sam zainteresowany nie bacząc na ożywioną dyskusję zniknął z pola widzenia... po czym pojawił się na innej osobie. Tym razem niektóre osoby wykazały nieco większe dowierzanie, ale nadal podszyte sceptycyzmem. Owad został w ramach testu strącony na podłogę. Po chwili namysłu bezceremonialnie przemieścił się na osobę strąciciela. Nadszedł czas na test ostateczny. Najbardziej niedowierzająca koleżanka powzięła trud przeniesienia ludzioluba do innej izby chatynki, po czym przez kilka kolejnych minut z satysfakcją konstatowała, że dzielny owad zaginął był w akcji. Tymczasem nieco ponad pięć minut upłynęło, a ludziolub z równie nieskrywaną satysfakcją przemaszerował się po wierzchniej odzieży owej koleżanki. Tym samym wszelki sceptycyzm opuścił zgromadzenie – i to jest niestety koniec tej historii, bo jak powszechnie wiadomo, najważniejsze i najbardziej zajmujące jest szukanie, a gdy już się znajdzie, wtedy czym prędzej wynajduje się inny temat i szukanie rozpoczyna od nowa.

Wkleiłbym zdjęcie, ale wszystkie które znalazłem przedstawiają chyba inne gatunki tarczówkowatych niż „mój” ludziolub.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-09-05, 07:28   

W naszym ogrodzie mieszka mnóstwo żab. Kocham je. :mrgreen:
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-09-05, 07:40   

bojster super historia :-)
 
 
koniczynka_k 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 06 Sie 2007
Posty: 276
Skąd: Orneta
Wysłany: 2008-09-05, 10:54   

my tez keidys mieszakliśmy z pająkiem a konkretnie uwił on sobie gnazdko w lusterku samochodowym :) kiedy jechalismy w trasę jakos zwijał swoją mała pajęczynkę i siedział grzecznie pod lusterkiem a kiedy tylko samochód kilka dni postał - pajączyna pojawiała się na nowo :-D trwało to kilka miesięcy a potam pająk nagle zniknął :-|
_________________
hxxp://wegedzieciak.pl]

hxxp://www.suwaczek.pl/]hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-09-05, 10:57   

koniczynka_k napisał/a:
my tez keidys mieszakliśmy z pająkiem a konkretnie uwił on sobie gnazdko w lusterku samochodowym :) kiedy jechalismy w trasę jakos zwijał swoją mała pajęczynkę i siedział grzecznie pod lusterkiem a kiedy tylko samochód kilka dni postał - pajączyna pojawiała się na nowo :-D trwało to kilka miesięcy a potam pająk nagle zniknął



o my też mamy takiego pasażera na gapę :-D
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-09-05, 11:27   

Euredice bleeeeeeh :-? Historia rodem z horroru.

Polecam Wam książkę ,,Chcesz mieć zdrowe dziecko pozbądź się z domu much,, lub jakoś b.podobnie nie dam sobie teraz ręki obciąc za tytuł,także nie jestem entuzjastycznie nastawiona do tych owadów u nas w chałupie na szczescie występują sporadycznie.Ja miałam z muchami też nieciekawą przygodę z,której cudem odżegnałam się od szpitala także unikam takich przyjemnosci ,za to pająki sa jak dla mnie całkiem pożyteczne nie eksterminuje ich co najwyżej wyrzucam na podwórko ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2008-09-05, 11:35   

No to koleżanka miała niezłego pecha, bo wbrew powszechnemu mniemaniu pająki nieczęsto ładują się do ust...

hxxp://www.brownreclusespider.org/eating-spider-while-asleep.htm
hxxp://www.brownreclusespider.org/eating-spiders-while-asleep-myth.htm

Kiedyś obudziłem się z jakimś robakiem w ustach, ale po prostu spadł był z sufitu i tak „trafił”...
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-09-05, 13:33   

Dynia u nas much na szczęście nie ma. Tylko ta jedyna. Mateusz mówi, ze rano nie łazi mu już po twarzy, tylko nauczyła się siedzieć mu we włosach skąd jej nie zgania :mrgreen:
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-09-05, 14:30   

euridice już masz dzisiaj mój sen niespokojny na sumieniu :roll:
Ja się panicznie boję pająków, a jeszcze taka historia :!:

[ Dodano: 2008-09-05, 15:31 ]
bojster napisał/a:


Kiedyś obudziłem się z jakimś robakiem w ustach, ale po prostu spadł był z sufitu i tak „trafił”...


Mógł gorzej trafić... :mrgreen:
_________________

 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2008-09-06, 07:36   

Przyznam się, ze pająki to mój słaby punkt... W życiu nie zasnęłabym w pomieszczeniu, w którtm byłby duży pająk. :shock: Muchy co prawda nie budzą już we mnie takich emocji, ale trochę przeszkadza mi, kiedy takie tłuste i leniwe wpadają na mnie na oślep. No i oczywiście mało apetyczny jest pomysł, by taka mucha która przed chwilą łaziła do jakiejś obory siedziała sobie na moim jedzeniu. Załozyłam moskitiery :-D
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-09-06, 10:02   

U mnie wczoraj siedział na łóżku, taki średni, 4cm. Zwykle pojawiają się tylko w dużym pokoju (najbliżej piwnicy), a tu takie zaskoczenie :)
I choć takiego średniego nie wzięłabym do ręki, to mam słabość do pająków, czego wyrazem jest choćby moja "kolekcja" na Picasie ;)
A w zeszłym roku mieszkał u nas w dużym pokoju krzyżak. Najpierw był malutki, potem rósł, rósł i rósł, potem dostał na imię "Irma" (zgadnijcie, kto go tak nazwał), a potem przyszła zima, komary i muchy wymarły, więc codziennie przenosił się z pajęczyną w inny kąt pokoju. W końcu stwierdziliśmy, że może tu umrzeć z głodu i przenieśliśmy go do piwnicy, gdzie w pobliżu pieca żyje sobie mnóstwo komarów.
Oto Irma w dużym pokoju:

A tu już po przeprowadzce, w piwnicy:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2008-09-06, 11:17   

kamma, matko kochana, przestań, bo odskoczyłam od klawiatury jak oparzona!!! Raczej bym się wyprowadziła, niż zamieszkała z "Irmą"....
kamma napisał/a:
taki średni, 4cm

Średni to jest dla mnie taki maksymalnie do 1cm... :mryellow:
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-09-06, 22:05   

Moja kolezanka ma arachnofobie i spi w maseczce chirurgicznej. Ja zazwyczaj toleruje owady srednich rozmiarow, wiekszym organizuje przeprowadzke. Z "dziwnych" rzeczy przydazyla mi sie tylko przyjazn z dzikim jezem, ktory pomieszkiwal w naszym ogrodzie. Przychodzil do mnie, ja go sobie kladlam na klacie, glaskalam i gadalam z nim. Przychodzil tak ze 3 - 4 lata. Potem nagle przestal i bylo mi bardzo smutno z tego powodu :-|
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2008-09-06, 22:44   

neina to ten dziki jeż nie był taki dziki :mryellow: wspaniała przyjaźń!!!
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-09-06, 23:09   

2 lata temu miałam podobną historię jak Karolina z muchą. Tyle, że u mnie pojawił się motyl :) To był styczeń, ostra zima, dużo śniegu... Chyba się przepoczwarzył w domu; zauważyliśmy go, gdy zaczęło świecić słońce przez szyby. Wiedziałam, że wypuszczenie go "na wolność" oznacza skazanie na zamrożenie..., więc 'przeprowadziłam' go do mojego pokoju i posadziłam na ramie okiennej. Hieronim, bo tak go nazwałam ;-) , okazał się uroczym towarzyszem. Karmiłam go rozwodnionym miodem (poniżej m.in. foto z miodo-wodopoju). Chętnie rozwijał trąbkę gdy wyczuł słodycz napoju 'nakapanego' na ramę okienną ;) i wciągał płyn (chyba ze smakiem, nie marudził w każdym razie :P ) Codziennie, gdy wracałam do domu, patrzyłam jak się miewa mój znajomy. W ciągu dnia, skakał po kwiatkach i szybie, a wieczorami usadawiał się pod ramą okienną, do góry nogami, jak nietoperek i szedł spać. ;) No piękne mam wspomnienia z Hirkiem... :D (ups, czy to nie powinno być w zakładce "nasze historie"? :roll: ;) )
Mieszkał ze mną 15 dni. Potem zniknął.. parę dni później znalazłam suszek z Hirka pod dywanikiem :( Obawiam się, że to mój kocur... (choć zamykałam drzwi do pokoju, ale podczas mojej nieobecności ktoś je zostawił otwarte).
<img src="hxxp://www1.plus.pl/rozrywka_i_informacje/gallery/displayPhotoImage.do?id=107416"> <img src="hxxp://www1.plus.pl/rozrywka_i_informacje/gallery/displayPhotoImage.do?id=107434"> <img src="hxxp://www1.plus.pl/rozrywka_i_informacje/gallery/displayPhotoImage.do?id=107454"> <img src="hxxp://www1.plus.pl/rozrywka_i_informacje/gallery/displayPhotoImage.do?id=107421">
<img src="hxxp://www1.plus.pl/rozrywka_i_informacje/gallery/displayPhotoImage.do?id=108032">

[ Dodano: 2008-09-07, 00:14 ]
neina, fajna historia z jeżem :)
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
fizia 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 05 Lip 2008
Posty: 408
Wysłany: 2008-09-07, 01:33   

Motyle żyją od kilku godzin do kilku dni, Twój Hirek ze starości zapewne padł. Piękna historia, niemniej :mryellow:
_________________

 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-09-07, 07:53   

Jeszcze mi się jedna owadzia historia przypomniała, tym razem nie z pająkiem ]:->
Otóż któregoś dnia na pęczku natki pietruszki zakupionej na targu zauważyłam poczwarkę biedronki. I tak sobie chyba przez 2 dni obserwowałam tę poczwarkę, aż w końcu odkryłam, że się otworzyła. Zastanawiałam się, co się stało z jej mieszkańcem. Odpowiedź znalazła się dość szybko na moim łóżku :) Siedziała tam i suszyła skrzydełka. W ten oto sposób dowiedziałam się, że świeżo wyklute biedronki nie mają kropek :)
Poczekałam, aż wyschnie, a potem wyniosłam ją na dwór.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-09-07, 09:04   

fizia, może miód miałam z jakiś dopalaczem ]:-> lipowy był, ale kto go tam wie.
A poważnie.. czy to nie jest tak, że długość żywota motyla zależy od gatunku? W każdym razie Hirek się starzał, było to widać. Tracił kolory. Poza tym już w pierwszym dniu objawienia się moim oczom, zauważyłam, że jedno skrzydełko ma uciachane (widać na niektórych fotach), więc może to nie był świeżo wykluty motyl (?) :->
kamma, ślicznie :mryellow:
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-09-07, 10:23   

motylkowe i biedronkowe historie - rewelacyjne :D
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-09-07, 15:12   

kamma napisał/a:
I choć takiego średniego nie wzięłabym do ręki, to mam słabość do pająków, czego wyrazem jest choćby moja "kolekcja" na Picasie

Też mam słabość do pająków, ale w domu mają całkowity zakaz zamieszkiwania. Mój mąż twierdzi, że jak kiedyś takiemu pozwolił mieszkać za tapczanem to skubaniec go pogryzł.
A z miłych odwiedzic to kiedyś sikorki do mnie wpadły prez lufcik, jeszcze w wynajmowanej kawalerce, byłam chyba wjeszcze większym stresie niż one ;)
 
 
caroline 
kosmatkowa mama

Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 24
Skąd: Londyn
Wysłany: 2008-09-07, 17:55   

pająków nie znoszę.. mam arachnofobię... brrrr.... natomiast w domu zamieszkały karaluszki.. a raczej mysmy sie wprowadzili do nich :)
na szczęście nie wychodza z kuchni...
_________________
" KTO NIGDY NIE BYŁ DZIECKIEM, NIE MOŻE STAĆ SIE DOROSŁY"

hxxp://slub-wesele.pl/suwaczki]

"L'amour est cette merveilleuse chance qu'un autre vous aime encore quand vous ne pouvez plus vous aimer vous- même"
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-09-07, 19:08   

majaja napisał/a:
A z miłych odwiedzic to kiedyś sikorki do mnie wpadły prez lufcik

To do mnie wpadl nietoperz, krzyknelam i zwialam, choc zawsze chcialam zobaczyc to zwierzatko z bliska :roll:
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 7