wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Noc bez piersi, samodzielne zasypianie
Autor Wiadomość
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-09-25, 13:37   

DagaM, to przy tatusiu też tak płacze?
U nas było tak (przy Kai), że przy mnie budziła się co pół godziny, zasypiała tylko z cycem w buzi, jak tylko poczuła, że go traci - jazda od nowa.. A przy Konradzie - luzik. Pobudka 2x w nocy, parę łyków mleka z butelki i po sprawie.
Nie zaśnie przy Piotrku??

Jeśli nie, to pozostaje Wam albo zaakceptować sytuację i nie wprowadzać żadnych zmian, albo spróbować z tego wybrnąć. Ja bym spróbowała ze spaniem z tatusiem. Jeśli tylko jesteście przekonani o tym, że nie dzieje się jej żadna krzywda, że będzie miała jego pełne wsparcie i nie poczuje się odrzucona... Ona jest już duża i wie w jaki sposób uzyskać to czego chce. Kwestia tylko, czy Wy uważacie, ze to czego chce jest jej potrzebne, czy to tylko nawyk, który trzeba jakoś porzucić.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-25, 13:43   

alcia, gdy Piotrek próbuje Ją ukoić, Nina dostaje szału na maksa. Jedno jest pewne, jeszcze koło północy ciągnie mleczko z piersi, a później jest juz tylko takie ciamkanie, które uważam, że absolutnie nie powinno juz mieć racji bytu

Myślę, że w naszym przypadku należałoby połączyć usypianie bez piersi z oduczaniem trzymania piersi w buzi, podczas snu, a juz najgorzej nad ranem...a własnie wpadłam na pomysł, a może od tej 5 rano, gdy Nina zaczyna swój maraton cycusiowy, zrobie pobódkę? Sama w sumie chętnie zacznę się wcześniej kłaść i wczesnie wstawać...kurcze zaczynam się już miotać w pomysłach...
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-09-25, 13:58   

DagaM napisał/a:
Myślę, że w naszym przypadku należałoby połączyć usypianie bez piersi z oduczaniem trzymania piersi w buzi

też tak myślę.

No trzymam kciuki. Wiem jakie to męczące. Nam poszło błyskawicznie, mam nadzieję, że Wy też się szybko uporacie.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
carolla 
mama nie do zdarcia

Dołączyła: 19 Wrz 2008
Posty: 15
Skąd: ostrów wielkopolski
Wysłany: 2008-09-25, 15:38   

W moim przypadku starszy syn zasypiał z nami w łóżku bo w łóżeczku jakoś nie chciał. Oczywiście, przy cycusiu, a kiedy go odstawiłam, to w ramach zastępczej terapii zasypiał mi w ramionach.Skutkowało to tym, że wstawałam rano obolała. O moim mężu nie wspominam, ten to dopiero się czuł; wyobrazcie sobie odstawionego faceta. Nie wiem, kto bardziej cierpiał: syn, ja czy on.
Przy drugim synu o mały włos powtórzyłoby się to samo, ale w porę poszłam po rozum do głowy. Oczywiście nie obyło się bez łez i krzyków. Kiedy pierwszy raz połozyłam go spać "bez asekuracji cycusiowej" ryczał niemiłosiernie przez półtorej godziny. Moja rola polegała jedynie na sprawdzaniu czy nic mu nie jest. W końcu zasnął, a nastepnym razem zasnął w 5 minut, bez szemrania. I tak zostało do tej pory.
Powodzenia.
 
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-25, 15:43   

carolla napisał/a:
Oczywiście nie obyło się bez łez i krzyków.
no właśnie, cały czas tylko taka metoda jest tu powielana... :roll: mnie to przerasta...
carolla, a ile wtedy miał Twój syn?
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-09-25, 15:45   

DagaM napisał/a:
mnie to przerasta...
hmm, Daga... ale jeśli ten krzyk jest sposobem wymuszenia tego, co dziecko chce to kiedyś trzeba to przerwać, nie? bo potem chyba manipulacja może się rozkręcić, jeśli dziecko się przyzwyczai, że może wszystko uzyskać... zresztą nie wiem, może tylko mi się tak zdaje :roll:
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
carolla 
mama nie do zdarcia

Dołączyła: 19 Wrz 2008
Posty: 15
Skąd: ostrów wielkopolski
Wysłany: 2008-09-25, 15:46   

Miał 3 miesiące. Teraz facet ma już 7 miesięcy. Ale próbuj, bo to jest chyba jedyna metoda.
 
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-25, 15:47   

zgadzam się z Tobą Lily, tylko, że to nie jest wymuszany płacz, czy kilku minutowy krzyk, ale godziny spazmów :-(

[ Dodano: 2008-09-25, 16:48 ]
wiecie co, to jest najtrudniejsze z całego macierzyństwa, porodu i nie wiem czego jeszcze
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
carolla 
mama nie do zdarcia

Dołączyła: 19 Wrz 2008
Posty: 15
Skąd: ostrów wielkopolski
Wysłany: 2008-09-25, 15:49   

Daga, twoje dzieciątko chyba jest bardzo cwane i wie, że prędzej czy pózniej zrobisz to, co ono chce.
 
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-25, 15:51   

carolla :lol:
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Nimrodel

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 353
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2008-09-25, 16:08   

DagaM napisał/a:
a czy ktoś zna metodę łagodnego odzwyczajania dziecka od nocnego karmienia? właściwie nie tyle nocnego karmienia, co spania z cycem w buzi? Ja po prostu nie jestem w stanie znieść tych konwulsji, histerii Niny przy próbie odstawienia od piersi :-


mam dokładnie to samo!
bywają noce że nadia budzi się bardzo często, a jedyne co pomaga ją uspokoić to podanie piersi.
inaczej wrzak i to przeraźliwy (może tak długo) :-(
gdy ma już cyca niemal natychmiast zasypia. smok zastępczo wogóle się nie sprawdza :-/
_________________
hxxp://zdrowazywnosc.abc24.pl/

hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-09-25, 16:24   

MójFilip od zawsze spał ze mna i dopóki karmiłam go piersia zasypiał przy niej,czyli do 1,6 roku.Jeśli chodzi o twoja córeczke Daga to myśle że warto wypróbowac metode alci a jesli to nie poskutkuje po prostu trzeba przeczekac płacz lament i krzyk. Ja tak zrobiłam,młody sie buntował al najbardziej przez dwie pierwsze noce po trzech nockach było po sprawie.Jeśłi podejmiesz decyzje że chcesz skończyć z jej nocnym ciumkaniem trzymaj się tego kurczowo i wytrwasz nie będzie aż tak żle ;-)

Jeśli chodzi o maleństwo Nimrodel to dla mnie sprawa trudniejsza bo jej córeczka jest maleńka.Ja kiedy Filip był w tm wieku dawałam mu cyca kiedy tylko chciał w nocy też,ale mi to nie przeszkadzało.Młody spał ze mną kiedy chciał cyca ja na spiocha podnosiłam bluzke on sie przysysał i szliśmy dalej spać więc to nie było dla mnie męczące ;-)
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-09-25, 16:26   

DagaM napisał/a:
zgadzam się z Tobą Lily, tylko, że to nie jest wymuszany płacz, czy kilku minutowy krzyk, ale godziny spazmów :-(

Kiedy dziecko dowiaduje się, że ta metoda jest skuteczna, nabiera mega wytrwałości. Wtedy właśnie godzinami potrafi walczyć, niektóre dzieci potrafią nawet wymiotować w takich sytuacjach. Dlatego jak już podejmujemy jakąś taką decyzję i mamy przekonanie o jej słuszności, nie powinniśmy zmieniać zdania i wycofywać się pod wpływem płaczu malucha. Bo następnym razem będzie jeszcze bardziej wytrwały.
Oczywiście mówię o wymuszaniu, nie o innych sytuacjach.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-25, 16:35   

alcia, to co piszesz jest bardzo logiczne.
Moja koleżanka tez dopinguje mnie i kazała mi nawet wyznaczyć "sądną" datę ;-) rozpoczęcia działań.

Ja chyba po prostu przegapiłam moment kiedy powinnam była to zrobić, (u Niny ok. roku). Wtedy prawie przesypiała całe noce i trzeba było zadziałać do końca...
No nic, kupię stopery dla siebie i męża i trza będzie ZA-DZIA-ŁAĆ :shock:

[ Dodano: 2008-09-25, 17:36 ]
czarna96, a jak odstawiłas Filipa?

[ Dodano: 2008-09-25, 17:38 ]
chodzi mi o szczegóły :lol:
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Nimrodel

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 353
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2008-09-25, 16:39   

czarna96 napisał/a:
Jeśli chodzi o maleństwo Nimrodel to dla mnie sprawa trudniejsza bo jej córeczka jest maleńka.Ja kiedy Filip był w tm wieku dawałam mu cyca kiedy tylko chciał w nocy też,ale mi to nie przeszkadzało.Młody spał ze mną kiedy chciał cyca ja na spiocha podnosiłam bluzke on sie przysysał i szliśmy dalej spać więc to nie było dla mnie męczące ;-)


Ja też chciałabym nie odmawiać Nadii, ale
po pierwsze:
jestem coraz chudsza - J. mówi, że dlatego, że Nadia jest praktycznie nadal tylko na piersi, (dopiero zaczynamy z jedzonkiem) i chce dawać jej na noc butlę
po drugie:
Nadia w nocy strasznie się rozpycha i my jesteśmy wykończeni. Gdy ja się choć trochę od niej osunę, mała natychmast do mnie podpełza. efekt jest taki, że my we dwójkę śpimy na bokach na jednej połowie, a Nadiuszek rozwalony na drugiej :roll:
_________________
hxxp://zdrowazywnosc.abc24.pl/

hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-09-25, 16:47   

alcia napisał/a:
DagaM napisał/a:
zgadzam się z Tobą Lily, tylko, że to nie jest wymuszany płacz, czy kilku minutowy krzyk, ale godziny spazmów :-(

Kiedy dziecko dowiaduje się, że ta metoda jest skuteczna, nabiera mega wytrwałości. Wtedy właśnie godzinami potrafi walczyć, niektóre dzieci potrafią nawet wymiotować w takich sytuacjach.


nie wyobrazam sobie dopuscic do takiej sytuacji. moje granice to kilka minut, widze po Poli, ze albo cos przejdzie albo nie, najczesciej zalezy to od mojego zdecydowania i postanowien, a jezeli sie myle to slysze tu u Poli i przerywamy akcje, widac Pola nie jest na cos gotowa.

w nocy jak mam dosyc dziumdziania mnie przytulam mocno Pole i "nie ma bata.nie i juz" i tak przytulone zasypiamy. ALe chyba duzo latwiej cos wyegzekwowac od 7 mcznego dziecka niz rocznego - to tak z ksiazek...
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-09-25, 17:26   

Daga - czy jej teraz nie wychodzą zęby?
Jak ją karmisz ostatni raz wieczorem?
Jeśli z cyckiem w buzce to pierwszym krokiem powinno by nauczenie jej samodzelnego zasypiania. Może byc to na łóżku. Zacznij karmic ją pół godziny wcześniej niż zwykle w innym miejscu niż zwykle. Jak skończy to połóżcie się razem jak co dzień do łóżka.
Po jakimś czasie, gdy ona to zaakceptuje kolejny krok - ograniczenie karmień nocnych - po prostu Nina będzie umiała się inaczej uspokoic w płaczu niż ssaniem. Odnajdżcie ulubiony sposób przytulenia, jakieś buziaczki pieszczoszki coś w tym stylu. stary rytuał nowym trzeba zstąpic. Warto też dawa jej meliskę aby spokojniej to zniosła.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-09-25, 18:22   

Daga Viburcol też można to na ząbki i inne niepokoje działa :-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-25, 19:07   

Wielkie dzięki dziewczyny za zainteresowanie :-D
Już odpowiadam - jeśli chodzi o jedzenie Ninki, ona ma tak, że im bliżej wieczora, tym chętniej i więcej je stałych posiłków, a ostatni posiłek jest dosłownie na 30-45 minut przed położeniem jej spać, więc praktycznie rzecz biorąc, w ogóle nie powinna mieć potrzeby picia mleka na dobranoc. No ale jeszcze cos tam popije przed snem i wtedy właśnie zaczyna zasypiac przy piersi. W tym momencie zastosuję metodę Karoliny - gdzie indziej będę Ją karmić i jak tylko zacznie zasypiać, przejdziemy do sypialni i położymy się razem bez cycusia (już się boję :shock: )
Normalnie Nina po zaśnięciu jakieś 1,5 godziny budzi się na pierś i tu też czuję, że równo pije, po czym odwraca się na bok i dobranoc. Najgorzej nad ranem, tak koło 4-5tej. Wtedy chce mieć cycusia i trzymac go do czasu obudzenia, czyli koło7.30 i ten fragment nocy mnie dobija :-|

Co do uspakajaczy, viburcol to nasz "stały przyjaciel", w sytuacjach drastycznych od razu podaję. Melisa i lawenda, często pijemy razem :lol:

Najłatwiej jest w ciągu dnia, bo trzymam się stałej pory drzemki (już przestawiłam Ninę na jedną i jest ok) i tak cyrkluję ze spacerami, żeby 12.45 wyruszyć "w trasę" i godz. 13.10 Nina już śpi. Z tym nie ma problemów, bo ładnie zasypia w wózku.

Od dzisiaj zaczynam przyuczać Ninkę do samodzielnego zasypiania na noc. Zobaczymy jak to będzie, trzymajcie za nas kciuki.
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-09-25, 19:26   

DagaM napisał/a:
czarna96, a jak odstawiłas Filipa?


Kiedy postanowiłam że odstawiam młodego od piersi pierwszym krokiem było właśńie odłuczenie go zasypiania przy piersi i nocnego dydania.Nie zrobiłam niczego szczególnego po prostu konsekwentnie nie dałam mu cyca mimo iz płakał.Pierwszej nocy było najgorzej bo rozpaczał'straszliwie.Leżałam ciągle koło niego głaskałam,spiewałam itp ale nie dałam cyca.Kiedy wstawał w nocy dawałam wody i zaciskałam zęby aby przetrzymac kolejna turę jeków.Drugiej nocy było juz lepiej a trzeciej juz wogóle nie płakał i nie wstawał na nocne dydanie.Ostawienie od piersi w naszym przypadku nie wiązało sie z osobnym spaniem,śpimy razem nadal :-P
Wiele w takich sytuacjach zależy od dziecka ale według mnie kluczem jest postawa rodzica-konsekwencja jeszcze raz konsekwencja skuteczna metoda na dzieci w każdym wieku ;-) Życze powodzenia Daga ,mam nadzieje ze znajdziesz sposób najlepszy dla siebie i swojej córeczki

Nimrodel napisał/a:
jestem coraz chudsza - J. mówi, że dlatego, że Nadia jest praktycznie nadal tylko na piersi,


Ja zawsze byłam chudzielcem i nie zauważyłam aby karmienie piersią( a mój młody też ciągle wisiał na cycku) powodowało d↓zy spadek wagi u mnie.Może inne czynniki maja wpływ na twoje chudniecie.stres zmeczenie nie wyspanie,dieta itp ?

Nimrodel napisał/a:
Nadia w nocy strasznie się rozpycha i my jesteśmy wykończeni. Gdy ja się choć trochę od niej osunę, mała natychmast do mnie podpełza. efekt jest taki, że my we dwójkę śpimy na bokach na jednej połowie, a Nadiuszek rozwalony na drugiej



O zgadza się bywa nie wygodnie,dlatego też u nas dopóki nie zakupilismy wiekszego łózka ,mój mąż spał osobno.Wówczaswszyscy sie wysypialiśmy ;-)
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-11-25, 22:34   

wczoraj Pola sie przysysala co 10 minut i mialam dosc. serdecznie dosc. skonczylo sie na tym, ze J ja usypial w chuscie w nocy - skutecznie. ale ja sie poryczalam okropnie, bo ten chwilowy bunt Poli okropnie mnie dotknal. Nie wyobrazam sobie wytrzymywac czegos podobnego dluzej niz kilka minut :cry: :cry: :cry:
Dzis nakarmilam do snu ale ostatecznie zasnela w chuscie. obudzila sie po pol godz i J. uspil ja w chuscie znowu. Spi do teraz, czyli w sumie z ta jedna krotka przerwa 2,5 godz - a zwykle wybudzala sie na krotkie dziumdziania nim na dluzej zasnela.
Jak dobrze, ze JEST CHUSTA. Taki szkrab Pola nie umie zasnac sam, nie jest widac gotowa na samodzielne zycie;) Ale najwyrazniej dziumdzianie mozna ograniczyc - czy wyeliminowac?;)

[ Dodano: 2008-11-26, 21:20 ]
dzisiaj Pola wydarla sie na pomysl zasypiania u taty w chuscie - patrzylam na zegarek i le wytrzyma - 3 minuty :mrgreen: U mnie natomiast po kolejnych kilku minutach juz spala. dokladnie odwrotnie niz wczoraj.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 7