wegedzieciak.pl

daria · **Pomogła:** 29 razy Dołączyła: 19 Lis 2007 Posty: 4783

obudziłam się rano po całkiem udanej nocy i mam nadzieję udanym zalaniem formy

(mój mąż nazywa robienie dzidziusia "zalewaniem formy") ;-)

od rana mam świetny humor i usiadłam sobie po śniadanku na chwilę żeby o tym pomyśleć i o tym co się dzieje ostatnio
w między czasie zadzwoniła przyjaciółka, która na pół roku wyjeżdża do hiszpanii żeby się pożegnać i zaprosić nas do hiszpanii na święta

i oczywiście jak się uda to pojedziemy

w każdym razie tak sobie siedzę i myślę i aż mi łzy szczęścia pociekły bo dotarło do mnie, że po tych wszystkich burzowo sztormowych miesiącach - nareszcie wiem i widzę, że jest dobrze

mój mąż się bardzo zmienił na lepsze, ja też, oboje się staramy
dostałam pracę na stałe i możemy planować dziecko
zrobiliśmy remont i wyszło wszystko pięknie - nawet wizja 15 letniego kredytu mnie nie przeraża

mam właściwie prawie wszystko i wierzę, że fasolka też się pojawi aby dopełnić szczęścia

to tyle, po prostu jestem szczęśliwa i nie mam zamiaru się łamać - bo to na pewno nie pomoże

życzę także wszystkim Wam szczęścia takiego jakiego pragniecie

amen