wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dziecko, które nie chce spać
Autor Wiadomość
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-07-23, 13:50   

alez ona nie pije tylko dziumdzia! zasypia ale tak nie do konca tylko dzumi. umowilam sie na wizyte u naszej lekarki, podobno mozna to jakos homeopatycznie naprawic, ale ona tez powiedziala, ze dzieci w tym czasie potrzebuja wiecej i czesciej mleka.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-07-23, 19:21   

Ania D. napisał/a:
Nie wstawałam, nie kołysałam, nie utulałam, tylko karmiłam.

I to chyba jedyny sposób, by to przetrwać.
Manu trzymaj się...Jak to napisała Ania D. to minie. U nas na razie jedna pobudka w nocy, ale często usypianie trwa półtorej godziny co o 4 nad ranem jest męczące, a nie wyobrażam sobie tego częściej...Choć pewnie i nas to czeka.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
jagniś 
mama 3 laleczek :)

Dołączyła: 18 Lip 2008
Posty: 2
Wysłany: 2008-07-24, 07:53   

Witajcie moje drogie!
Ajanna właśnie wczoraj z mężem postanowiliśmy zmienić jej nawyki nie ma spania do 10 rano będzie budzona o 7-8 rano moze więcej sie wymęczy i wieczorem szybciej uśnie choć wydaje mi sie ze to tez nie pomoże,widze ze ona sie szybko regeneruje i jak zaśnie np.o 19 to wstaje po 15-20 minutach, taka drzemka wspaniale jej wystarczy do tego aby dalej mogła wariować a ma naprawde tyle siły ze my czasami we dwoje nie dajemy rady mąż był 3 dni w domu na wolnym i stwierdził to samo że jedna osoba przy niej jest wykończona ma tyle w sobie energi .Najgorsze jest usypianie na noc wczoraj znowu była histeria 24 w nocy i na siłe musiałm ją lulać ,śpiewałam chodziłam kilometry po domu włączałam ulubione kołysanki po trudach usnęła a ja byłam padnięta :-( nadmienie ze wczoraj w ciągu dnia przespała nie cała godzinke!
I nie wiem jak bedzie z tymi nowymi nawykami bo w sobote jedziemy na wczasy i wydaje mi sie ze tam tym bardziej będzie problem z usypianiem nowe miejsce nowe wrażenia bedzie ciężko.
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-07-24, 10:11   

Manu, u nas dokładnie to samo. Bardzo częste nocne karmienia. Ale też słyszałam kilkukrotnie o tym, że w tym wieku dzieci tak mają bo potrzebują tego nocnego tłustszego mleczka, więc uznałam to za normalne i przejściowe. Fakt, jestem mniej wyspana, czasem jak mogę, to kładę się z Frankiem na jego dłuższą dzienną drzemkę, wtedy czuję się lepiej.

[ Dodano: 2008-07-24, 10:14 ]
arra, fajny patent z tymi misiami :-)
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-07-24, 18:09   

A Olaf chyba zaczął wydłużać sobie nocną przerwę w karmieniach. Wczoraj zasnął o 22 a obudził się dopiero o 5!! I tak od kilku dni jest coraz dłużej :) Tylko o tej piątej to on ma już dzień a ja jeszcze jestem na trybie nocnym...

jagniś może powodem tej histerii jest zbyt mało snu w czasie dnia...nie wiem ile m-cy/lat ma Twoje dziecię, ale bardzo częstą przyczyną trudności w zasypianiu jest zbytnie zmęczenie. Odkąd staram się Olafa wyciszyć po dwóch godzinach aktywności zasypia mi w 5 minut i juz nie mamy ryków, płacze duuużo mniej :)

[ Dodano: 2008-07-24, 19:11 ]
Ewidentnie widać, że tego snu porzebuje. Za to kiedy są np. goście albo jesteśmy poza domem i Olaf nie zaśnie po dwóch godzinach to owszem wytrzyma i 4 godziny ale potem zasypia już z rykiem.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-07-25, 11:04   

zmienilismy technike. Byl czas, ze Poli przestalo sie podobac spanie na mnie i lepiej spala na brzuszku w swojej czesci lozka - to mnie zmylilo. Teraz widze, ze potrzebuje duzo snu ale moze spac tylko w bliskim kontakcie ze mna. Wyjatek to pierwszy etap nocy - w lezaczku spi suuper.
mysle, ze najwazniejsze jest to, zeby nie brac rozwiazan sytuacji za ostateczne, dzecko to wieczny proces i zadne rozwiazanie nie jest ostateczne - i to jest moj problem.

Wysypiamy sie wszyscy, bo przestalam probowac Pole odkladac, przekladac itd. spimy blisko siebie, Pola zaczela nawet, tuz kolo mnie, niemal w moich objeciach spac na pleckach :shock:

no i koniec spania po godzinie 16 .
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-07-25, 11:47   

Manu napisał/a:
mysle, ze najwazniejsze jest to, zeby nie brac rozwiazan sytuacji za ostateczne, dzecko to wieczny proces i zadne rozwiazanie nie jest ostateczne

Dokładnie - mój problem z pierwszego posta wynikał właśnie z tego, że nadal chciałam usypiać Jasia przy pierwszych oznakach senności - jedno ziewnięcie, zgodnie z przestrogami Tracy Hogg i innych specjalistów straszących, że dzieci nie mogą zasnąć, jak są zbyt zmęczone, było dla mnie znakiem, że muszę go zacząć usypiać, a Jaś nie chciał być wcale usypiany i stąd problemy. Odkąd zrozumiałam, że mam taki model dziecka, który im mocniej się zmęczy, tym szybciej zasypia, nie mamy żadnych problemów z zasypianiem - Jaś zwykle zasypia na cycu albo rękach w parę minut, chyba, że jest hałas ( teraz właśnie zasnął w 3 min w połowie posta ;) ).

A co do nocnych karmień to chyba faktycznie Jaś częściej je ostatnio, ale ja tylko na półśpiąco zmieniam boki i jakoś mi specjalnie to nie doskwiera, w nocy nigdy nie mieliśmy żadnych akcji z usypianiem, od początku Jaś budził się tylko na jedzenie i zasypiał.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-07-25, 18:37   

Martuś napisał/a:
w nocy nigdy nie mieliśmy żadnych akcji z usypianiem, od początku Jaś budził się tylko na jedzenie i zasypiał.

super! U nas Olaf dzisiaj znowu obudził się przed 5 i nie było już spania do prawie 7. Dla niego to jest już dzień. Na szczęście potem razem odsypiamy przed południem - dzisiaj pospał 3 godzinki a ja po jednej miałam 2 godziny na prasowanie i inne zaległości :)

Manu napisał/a:
Teraz widze, ze potrzebuje duzo snu ale moze spac tylko w bliskim kontakcie ze mna. Wyjatek to pierwszy etap nocy

u nas to samo tyle tylko, że łóżeczko akceptuje przez całą noc aż do 5. Pozostałe drzemki na mnie albo ze mną w łóżku (z którego mogę się cichaczem wymknąć i coś porobić tak jak dzisiaj :) )

[ Dodano: 2008-07-25, 19:39 ]
Martuś napisał/a:
mój problem z pierwszego posta wynikał właśnie z tego, że nadal chciałam usypiać Jasia przy pierwszych oznakach senności - jedno ziewnięcie, zgodnie z przestrogami Tracy Hogg i innych specjalistów straszących, że dzieci nie mogą zasnąć, jak są zbyt zmęczone, było dla mnie znakiem, że muszę go zacząć usypiać

tak jak piszesz co dziecko to inaczej. U nas ta teoria działa cudnie (trzymam się 2 godzin aktywności i wyciszam bo Olaf oznak zmęczenia nie pokazuje a po 3 lub 4 godzinach już jest ryk i pada z wyczerpania dopiero).
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-07-25, 18:44   

No właśnie Jaś pokazuje wyraźnie, kiedy jest zmęczony, zaczyna wtedy charakterystycznie marudzić. Zwykle dzieje się to po 2-2,5 godzinach aktywności, ale czasem zdarza się dłużej, jak nie sygnalizuje, to znaczy, że chce się dalej bawić :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-07-26, 07:56   

Martuś, u nas podobnie - Kuba już od 9 rano marudzi że zmęczony ale kładzie się spać dopiero między 11-12. Staram się nie zwracać uwagi na te jego marudzenia i dopiero jak mi daje znać że chce poleżeć i spać (mruczy 'aaa') to idziemy usypiać. Czasem sobie myślę że to może niezdrowe, ale dopiero gdy usypiam go na baaardzo zmęczonego spokojnie zasypia i śpi. Inaczej jest krzyk płacz, szybkie wybudzenie. To marudzenie jakoś przeżyję ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-07-26, 08:20   

No u nas jak Jaś marudzi, to znaczy, że wtedy już go usypiać trzeba :) Ale wcześniejsze znaki, takie jak parę ziewnięć nie są sygnałem gotowości do snu. On nie marudzi, jak jest niezdrowo wykończony, tylko jak się zdrowo zmęczy po prostu :) (a te ziewnięcia znaczą, że jest zmęczony trochę i to jeszcze za wcześnie na wyciszanie, sam się wyciszy jak mu się zachce). Nie mam się czym martwić, śpi ok 14 godzin na dobę (z przerwami na nocne karmienia, kiedy budzi się na chwilę, przysysa i zasypia), jest zdrowy, pogodny, aktywny, jak dla mnie wszystko jest ok :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-07-28, 17:58   

Martuś napisał/a:
jest zdrowy, pogodny, aktywny, jak dla mnie wszystko jest ok

to najważniejsze :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
kocham_tramwaje 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 07 Wrz 2008
Posty: 997
Wysłany: 2008-10-24, 12:21   

tak przelecialam przez ten watek, raz sie smialam ( z zachowan brzdacow-jakbym czytala o swojej brzdacownie) raz zbieralo mi sie na ryk(jw)..
moze przyblize, jak to u nas jest z tym "spaniem"..
Mala od poczatku miala tryb dzien-noc. jak jeszcze bylysmy w szpitalu-a spedzilysmy tam tydzien po cesarce- polozne mnie gonily zeby budzic Mala co 2 godz w nocy na karmienie. robilam to choc Mala glodna byla tylko w dzien(tak mi sie wydawalo..).
jak wrocilysmy do domu-stwierdzilam, ze nie bede tego robic.Mala zasypiala po kapieli i cycu kolo 21 i przesypiala do 6-7. z poczatku budzilam ja na karmienie ok 2 w nocy, balam sie, ze jednak przesadzam i ze ja po prostu glodze :-| .
ale po jakims miesiacu mi przeszlo, bo ona po prostu nie chciala jesc w nocy :roll: .
potem jak przeszlysmy na butle, staralam sie w miare regularnie prowadzic notatki ile i kiedy jadla-a to w celu ustalenia jakiegos rytmu..
no i tu sie wykladalam. jakis tam w miare ustalony rytm dzialal przez mniej wiecej tydzien. wystaczylo, ze Malej sie zaspalo rano albo, ze sie przytrafila dwojka w nocy(czytaj-kupsztal :mryellow: ) i wszystko bralo w leb. zdarzalo sie, ze kladlam Mala o 23-24. rekordem byla kiedys kapiel o 3 w nocy, w zasadzie to juz nad ranem..nie pytajcie..
bylo jak bylo. zyjemy :mryellow:
teraz mamy w miare czytelny grafik.
pobudka ok 8-co zastanawiajace-Mala pozwala mi sie wyspac, bywa, ze przez to ja wstaje kolo 9 czasem 10..Mala sie budzi i siedzi w lozeczku, bawi sie miskiem(o ile nie zapomne go wieczorem do Malej przytulic..), jak nie ma miska-bawi sie kolderka..
pod tym wzgledem jest zlotym dzieckiem. jak przeginam- do porzadku mnie doprowadza buczenie-zrywam sie na nogi, przewijka i sniadanie..
ok 12-13 drzemka(niestety od miesiaca tylko jedna w ciagu dnia, ale kiedys to musialo nastapic) ok 15:30 gora 16 obiadek-czasem ja sama budze, zeby nie jadla za pozno i nie kladla sie analogicznie.
spac idzie kolo 20-21. zanim to nastapi-po obiadku hopsamy, albo siedzi sobie w kojcu i smiga z zabawkami (co ciekawe-jak chce ze mna spedzac czas po prostu mnie wola),gdzies po drodze dostaje owocki, pol godz przed snem kapiel, butla i lulu.
brzmi idealnie, prawda? co do trybu dziennego-nie mam prawa narzekac.
jesli chodzi o zasypianie-jest roznie. raz chce zeby ja wziac na rece, pobujac, przytulic itd. kiedy indziej znowu wystarczy, ze trzymam dlon na jej pleckach. innym razem jasno mi daje do zrozumienia, ze chce zasnac sama ( po prostu marudzi, nie daje sie dotknac, chwile po tym jak wyjde zapada cisza..)
przesypia ok 2 do 4 godz-my-rodzicowie w tym czasie nadrabiamy wszelkie zaleglosci-jemy kolacje, ogladamy filmy, czasem zdarza nam sie cos wypic do kolacji-no miodzio.
w momencie kiedy kladziemy sie spac-ok polnocy-a robimy to niemal bezszelestnie-konczy sie sielanka. Mala potrafi sie wybudzac co 15 min. pluje smokiem, ktorego trzeba jej podac. z bardziej hardcore'owych akcji-przez jakis tydzien budzila sie kolo 2 w nocy-jakby wskoczyla jej antydrzemka :-/ . w sesnie-przewijka, hopsanie, mala siedziala w lozeczku z zabawkami i rzadzila, ja wtedy wlaczalam tv, robilam pranie, siedzialam na kompie-cokolwiek, zeby nie oszalec :lol: .zdarzala sie dwojka, wiec mycie pod kranem, ok 4:30-5 butla i lulu.
pobodka rano-bez zmian.ok 8 :evil:
na szczescie jej to przeszlo. teraz-jak pisalam wczesniej-bywa, ze z G w ogole nie spimy, bo Mloda ma problem ze swoim spaniem..jestesmy wykonczeni, nie pamietam kiedy ostatnio przespalismy chociaz 3 godz jednym ciegiem.
nie wiem o co chodzi, niby wsystko jest ok. ale nie ma nocy, zeby Mala przespala spokojnie. rozwazalam dodatkowa butle w ok. 24, ale nie chce jej wrzucac dodatkowego posilku. jada regularnie 5 posilkow-3 butle po 210 (na noc gestsza), obiadek i owocki. ksiazkowo :-/ ..choc moze to a malo? z resta sama sobie ustalila ile je, na sile jej nie karmie, bo po prostu pluje.
myslalam, ze moze za cieplo-grzeja u nas na potege a nie da sie regulowac, wiec ubieram ja do spania lekko i rzucam na kaloryfer mokre reczniki(nie mamy nawilzacza)..
probowalam klasc ja z nami, ale jak sie orientowala, ze jestesmy obok-oczy jak piec zloty, hopsator i w ogole fajnie, ze jestescie,o Pan Kot tez jest, jest impreza, nie musze spac :mryellow: .
oj moglabym pisac w nieskonczonosc.
chyba nawet nie czekam na porade-po prostu musze przeczekac :-/ .
nawiasem- w takich sytuacjach bawia mnie rady tzw."madrych" ludzi(ktorzy bardzo czesto sa bezdzietni), ze w razie problemu A jest rozwiazanie B, biblie nt. zasypiania, zlote rady, sposoby itd. nie to, zebym im nie dawala wiary. po prostu kazde dziecko to inny czlowiek, z wlasnym widzimisiem. sa dzieci ktore chetnie poddaja sie rytmom, a sa takie ktorym nie wytlumaczysz, ze wlasnie mija czas zasypiania i powinno juz grzecznie spac i pozowac do fotki Annie Gedes :mryellow:
jak czytam o Waszych problemach i walka z nimi jestem pelna podziwu.
mi ,tak jak autorce tematu, tez zdarzalo sie wyjsc z siebie.. i bywalo,ze przestawalam sie lubiec za brak cierpliwosci..
i rozumiem bezlilnosc. gdzies po drodze w temacie pojawil sie "zarzut" o robienie z siebie ofiary, przewrazliwienie i nie przyjmowanie rad. nie ujelabym tego w ten sposob.
niestety permamentne zmeczenie robi swoje. czasem z najprostszej sytuacji(nie banalizuje teraz problemu autorki) nie widzi sie wyjscia..
zycze wytrwalosci. w koncu przyjdzie moment, ze maluch sie uspokoi, nauczy sam zasypiac nie czekajac az padnie i przespi cala noc.
chyba ze sie myle :lol:
_________________
hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page
 
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-10-24, 12:42   

walaija, a może ona po prostu potrzebuje mniej snu?? U nas to było właśnie źródło całego problemu, kiedy zakładałam ten temat ponad 5 mies. temu - Jasiowi zmieniał się rytm dobowy, a mi się wydawało, że dalej potrzebuje spać tak często, jak kiedyś. Druga sprawa to to, że on nie bardzo lubił swój smoczek i samodzielne zasypianie, więc smoczek szybko wywaliliśmy i teraz zasypia głównie na cycu, a ja rozumiem go już znacznie lepiej i problemów z zasypianiem nie mamy żadnych (pomijam częste pobudki przy ząbkowaniu, ale to raczej norma). Taka 'anty - drzemka' w środku nocy się nam zdarzyła ze 2-3 razy i zawsze wynikało to z nadmiernego wyspania. Może spróbujesz skrócić jej sen nocny, albo drzemkę? Wiem, że przy dzieciach, które nie są regularne jak w zegarku, obserwacje są trudniejsze, ale to też da się zrobić. Powodzenia i dużo siły, to jest na pewno przejściowe.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 7