|
Co mozna dawac niemowleciu do picia jesli matka nie ma pokar |
| Autor |
Wiadomość |
Lavinia

Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Paź 2008 Posty: 489 Skąd: Krakow/Mediolan/Birm.
|
Wysłany: 2008-10-24, 19:30 Co mozna dawac niemowleciu do picia jesli matka nie ma pokar
|
|
|
Nie dotyczy mnie ten problem osobiscie, ale zastanawiam sie jaka moglaby byc alternatywa? Przy czym mleko zwierzece nie wchodzi w gre.
A poza tym jestem nowa, wczoraj poraz pierwszy zagoscilam na forum... |
_________________ A po nocy przychodzi dzien...
hxxp://www.waszslub.pl] |
|
|
|
 |
neina

Pomogła: 44 razy Dołączyła: 23 Paź 2007 Posty: 2342 Skąd: Teddington
|
Wysłany: 2008-10-24, 22:19
|
|
|
| Jesli dziecko jest malutkie i nie je jeszcze stalych pokarmow, to mozna podac mu mleko zastepcze roslinne, np. sojowe. Sa takie dostepne na rynku. Niektorzy rodzice podaja tez domowej (lub nie) roboty mleczka zbozowe, np. ryzowe, jaglane, migdalowe. Jednak opinie w tej kwestii sa podzielone, niektorzy twierdza, ze takie mleczka nie sa odpowiednio wartosciowe. |
_________________ <img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0> |
|
|
|
 |
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2008-10-25, 08:29
|
|
|
w "dawnych czasach" było łatwiej - wystarczyło znaleźć mamkę, i dziecko miało dostęp do pokarmu naturalnego.
W tej chwili na rynku jest duży wybór mieszanek mlekozastępczych, ale nic a nic na nich się nie znam. |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
 |
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-10-25, 10:08
|
|
|
| Capricorn napisał/a: | | w "dawnych czasach" było łatwiej - wystarczyło znaleźć mamkę, i dziecko miało dostęp do pokarmu naturalnego. | ja tak zrobiłam w szpitalu, pomoc była wzajemna, bo dziewczyna pozbyła się nawału, a moje dziecko było najedzone |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
----------------------
www.naturei.pl |
|
|
|
 |
Lavinia

Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Paź 2008 Posty: 489 Skąd: Krakow/Mediolan/Birm.
|
Wysłany: 2008-10-25, 12:00
|
|
|
| Dziekuje za wszystkie odpowiedzi! Jesli chodzi o mleko sojowe to zastanawiam sie nad tym czy byloby wskazane ze wzgledu na zawartosc (fito)estrogenow.... |
_________________ A po nocy przychodzi dzien...
hxxp://www.waszslub.pl] |
|
|
|
 |
Ania D.
Pomogła: 115 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2196
|
Wysłany: 2008-10-25, 19:29
|
|
|
| Lavinia, nie wiem, na czym polega problem, ale może warto walczyć o laktację? Czasem połozne tak mówią, czasem są to "dobre rady" matek, ciotek etc, które same nie wykarmiły swoich dzieci. Laktację da się rozkręcić, jeśli matce zależy i nie ma innych przeszkód. Dla malucha najlepszy pokarm to jej mleko, żadna mieszanka tego nie zastąpi. Jeśli więc nie ma tragedii, choroby czy czegoś w tym stylu, to warto jak najczęściej przystawiać malucha do piersi i pracować jeszcze po każdym karmieniu laktatorem (przede wszystkim w nocy, gdy stężenie prolaktyny jest najwyższe). Do tego warto się odprężyć, sporo pić, zwłaszcza herbatek laktacyjnych i powinno być dobrze. |
|
|
|
 |
ewatara
ewatara

Pomogła: 28 razy Dołączyła: 22 Sie 2007 Posty: 1155
|
Wysłany: 2008-10-25, 23:05
|
|
|
Ja niestety miałam ten problem i dlatego dałam mleko z Hipp'a, po przyjeździe do Polski nie znalazłam tego i zmieniłam na Nestle, mała nie miała żadnych niedoborów na szczęście .
Dzisiejsze mleka na szczęście są tak dopracowane, że wszystkoi jest ok. I w razie czego nie można dać sobie wmówić, że jest sie gorszą matką, ponieważ nie karmi sie piersią. Ja najwyżej nie rozmumiem kiedy tak się dzieje z własnego wyboru matki - "bo piersi bedą już nie takie ładne, bo to- bo tamto :roll
Ja walczyłam o swoje mleko od początku do 4 miesiąca po porodzie, po parę godzin na dobę i do ostatnich kropelek można powiedzieć: laktatory, herbarki, przystawiania nawet gdy w mleku pojawiała sie krew- no w końcu przy tym w końcu przestałam na 2 dni kiedy z bólu nie mogłam już wytrzymać i miałam około 40 st. gorączki, dreszcze . |
| Ostatnio zmieniony przez ewatara 2008-10-26, 00:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2008-10-25, 23:41
|
|
|
| traciłam pokarm 2 razy, wspierałam się ziołami, herbatkami, przystawiałam dziecko b często, stosowałam odciągacz. Niestety na jednej piersi dojechałam do 6 miesiąca córki. Dawałam różne mieszanki zastępcze. Obecnie w takiej sytuacji postawiłabym na domowe mleka roślinne. |
|
|
|
 |
Ania D.
Pomogła: 115 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2196
|
Wysłany: 2008-10-26, 19:44
|
|
|
| ewatara napisał/a: | | I w razie czego nie można dać sobie wmówić, że jest sie gorszą matką, ponieważ nie karmi sie piersią. |
Ewatara, ale przecież nie o to tu chodzi. Jesli można wybrać najlepsze rozwiązanie, to dlaczego z tego nie korzystać? Nikt tu nie mówi o złych matkach, ale staramy się wybierać takie drogi, które sa najlepsze (jeśli oczywiście są one możliwe do przejścia). Są osoby, które małe znaczenie przywiązują do naturalnego karmienia, bo reklamy i czasem lekarze wciskają przekonanie, że mieszanki są takie same (a może nawet i lepsze) niż kobiece mleko. Jak można, to warto kamic piersią, a jak zupełnie się nie da, to nie. |
|
|
|
 |
bodi
lucky lucky me :)

Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2008-10-26, 20:03
|
|
|
| ja jednak chyba bałabym się w sytuacji niemożności karmienia naturalnego podawac wyłącznie domowe mleczka. One jednak różnią się baardzo od pokarmu matki - pod względem proporcji białka/tłuszczu i innych składników odżywczych. |
_________________
 |
|
|
|
 |
ewatara
ewatara

Pomogła: 28 razy Dołączyła: 22 Sie 2007 Posty: 1155
|
Wysłany: 2008-10-26, 21:53
|
|
|
| Ania D. napisał/a: | ewatara napisał/a:
I w razie czego nie można dać sobie wmówić, że jest sie gorszą matką, ponieważ nie karmi sie piersią.
Ewatara, ale przecież nie o to tu chodzi. | po prostu dodałam swoją mysl, bo wiem, że niektóre osoby patrzą spode łba na taka matkę nawet nie poznając jeszcze powodu takiego karmienia, wiem bo sama to odczułam, a to boli, szczególnie, że walczyłam o ten pokarm długo i wbólu. A po ocenie jednej osoby poczułam się przynajmniej jakbym paliła przy noworodku .
| Ania D. napisał/a: | | Jesli można wybrać najlepsze rozwiązanie, to dlaczego z tego nie korzystać? | ja nigdzie nie napisałam, żeby nie korzystac z tego, a wrecz przeciwnie: "Ja najwyżej nie rozmumiem kiedy tak się dzieje z własnego wyboru matki - "bo piersi bedą już nie takie ładne, bo to- bo tamto :roll " jak najbardziej jestem za naturalnym karmieniem. |
|
|
|
 |
feminka
mama Julianka
Dołączyła: 04 Wrz 2007 Posty: 175 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2008-11-14, 21:58
|
|
|
| Jeśłi nie wchodzi w grę krowie modyfikowane to zostaje sojowe. Na rynku jest bebilon sojowy (W aptekach) bo bebiko wycofali. To mleko jest bezpieczne i zawiera wszystko czego potrzeba maleństwu więc jeśli koleżanka nie może karmić to śmiało może dawać to mleczko. Wie jeszcze o mleku ISOMIL ale szczegółów jego dot nie znam. |
_________________ hxxp://www.maluchy.pl]
['] Marianek. 12 tc |
|
|
|
 |
|
|