wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
dziecko aktywne nocą
Autor Wiadomość
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-11-07, 20:25   dziecko aktywne nocą

Od ok. dwóch tygodni Weronika zasypia w srodku nocy. Początkowo była to godzina ok. 1:00, stopniowo czas sie wydłuzał i teraz zasypia przed 3:00. O 2:00 jest w pełni roześmianym i brykającym bobasem. :shock: .
Raz już tak było, ale trwało dosłownie kilka dni i wróciło do normy, czyli 21:30. A teraz ciągnie sie to i ciągnie, śpimy za to do 12:00 w południe i figa ze słoneczka na spacerku. :-|
Wasze dzieci też tak zmieniały sobie pory snu i aktywności?
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-11-07, 21:24   

topcia, reżim trzeba wprowadzić. Stałe godziny. Skoro się Weronice rozregulowało, to może są zmiany w jej zapotrzebowaniu na sen? Może czas czuwania trzeba wydłużyć, jedną drzemkę odjąć? I koniecznie wprowadzić rytuały związane z zasypianiem :)
Choć czasami przy najlepszych chęciach nic nie pomaga. Mieliśmy z roczną Irmą takie przeboje, że budziła nam się cała radosna i wyspana o 3 w nocy. Sadzaliśmy ją wtedy między nami, dawaliśmy chrupki kukurydziane i spaliśmy dalej :) Po jakimś czasie to też nie zdawało egzaminu, więc mój bohaterski M wstawał, karmił, bawił się z nią przez 2 godziny i dopiero dosypiali.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-11-07, 21:35   

ale jazda! Karolka od zawsze kuma co to noc a co dzień, gdyby nas dotyczył ten kłopot, zabawiałabym malca w dzień tak długo żeby usnął o pożądanej przeze mnie porze, przecież powoli, można wykalkulować pewien rytm. nawet jeśli nie będzie na maksa śpiąca to robiłabym wszystko aby przyspieszyć sen, lawendę do kąpieli, u nas działa bo Foczka od małego - małego jest przyzwyczajona i ta sama muza i gaszenie światła, kołysanka itd i nie ma bata w końcu uśnie i tak małmi krokami przesuwałabym te godziny aby spacer, równoznaczny z lepszym dotlenieniem miła miejsce o fajnej porze, po spacerze zauważyłam na mojej córci sen jest głębszy. powodzenia, topcia
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-11-07, 23:28   

Topcia chłopcy długo chodzili spać ok. 2 w nocy i potem spaliśmy do 12-13 :-> . w końcu jednak zaczęło mi to przeszkadzać, bo totalnie rozmijałam się z resztą rodziny :-/ . u nas sprawdził się budzik - rano pobudka, hałas, odsłanianie okien itp. wiem, że na początku będzie Ci ciężko, ale radzę przesuwać porę wstawania i kolejnych drzemek po godzinie utrzymując cały rozkład dnia - w ten sposób teoretycznie pora zasypiania też powinna wypaść o godzinę wcześniej :-) . i tak, aż do skutku :-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-11-07, 23:46   

No tak, jak w ciązy się siedziało w sieci do 3 w nocy.... ;-)
Próżno więc czekać zmian.....
dzięki dziewczyny ;-)
 
 
Jovi 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 459
Skąd: Opole/Edynburg
Wysłany: 2008-11-08, 00:39   

topciu, poczytaj (albo już czytałaś) osławiony "Język niemowląt". Lepiej, tak jak piszą dziewczyny, działać teraz, bo potem rozreguluje Ci się całkowicie. Reżim brzmi strasznie ale ja uważam, że działa. Ja mam obsesję na punkcie spania Majsi i robię wszystko, żeby spała tak jak powinna. Też mieliśmy szczęście, Maja sama załapała kiedy noc a kiedy dzień i trzymamy się tego cały czas. Rytuał zasypiania musi być. Czasem się śmiejemy, że jakbyśmy ją wykąpali rano, to ona by znowu zasnęła na 12 godzin ;-) ). Ze spaniem w dzień nie jest już tak różowoale ja jestem wytrwała. Staram się tak "manipulować" jej drzemkami, żeby był zachowany rytm Jedzenie-Aktywność-Spanie. Tak, jak pisze ajanna, budzik nastaw i do dzieła. Pierwsze dni będą ciężkie i będziecie zmęczone ale potem będzie łatwiej.
Poza tym spróbuj nie reagować jak się przebudzi. Ja tak robię jak Maja czasem sobie robi pobudkę o 5 rano. Udaję, że śpię. Najpierw był ryk, potem marudzenie a teraz się poddała i z reguły ley spokojnie i zasypia.Powodzenia. I duuuuużo cierpliwości :-)
_________________
hxxp://lilypie.com]

hxxp://www.alterna-tickers.com]


Soulmates never die
 
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-11-08, 02:47   

Jovi, dzięki ;-)
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-11-08, 09:50   

Cytat:
Poza tym spróbuj nie reagować jak się przebudzi. Ja tak robię jak Maja czasem sobie robi pobudkę o 5 rano. Udaję, że śpię.

To dobry pomysł, też praktykowałam, czasami działał. Ba, czasami nawet teraz działa :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
yolin 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 513
Skąd: sudety
Wysłany: 2008-11-08, 12:51   

Jak nasz syn mial pare miesiecy, a wlasciwie juz od urodzenia tez mielismy przeboje ze spaniem... albo lepiej z nie spaniem. W dzien spal nam tylko na rekach, albo na spacerze w chuscie, a w nocy bez przerwy sie budzil i ladowal u nas w lozku, bo do kolyski za nic w swieciw nie dal sie spowrotem odlozyc. Po kilku miesiacach takiego niespania bylismy wykonczeni i slanialismy sie na nogach jak jakies zombis :roll: A to tylko dlatego, jak sie pozniej okazalo (jak mial chyba z 7miesiecy) urodzil sie z alergia na mleko krowie, mial wiecznie kolki i nie mogl spac...
_________________
To co dajesz swiatu, swiat zwraca ci.... madrosc ludzi wschodu
hxxp://miyo.rybczynski.net/
hxxp://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html
<object classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="hxxp://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=7,0,19,0" width="405" height="108"><param name="movie" value="hxxp://www.decobazaar.com/content.swf?a=863&k=-1&t=0&n=3&p=1" /><param name="quality" value="high" /><embed src="hxxp://www.decobazaar.com/content.swf?a=863&k=-1&t=0&n=3&p=1" quality="high" pluginspage="hxxp://www.macromedia.com/go/getflashplayer" type="application/x-shockwave-flash" width="405" height="108"></embed></object>
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-11-08, 17:09   

yolin napisał/a:
A to tylko dlatego, jak sie pozniej okazalo (jak mial chyba z 7miesiecy) urodzil sie z alergia na mleko krowie, mial wiecznie kolki i nie mogl spac...
_________________

ojej, Biedactwo. :roll:
 
 
Jovi 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 459
Skąd: Opole/Edynburg
Wysłany: 2008-11-09, 22:25   

topcia, jak Wam idzie?
_________________
hxxp://lilypie.com]

hxxp://www.alterna-tickers.com]


Soulmates never die
 
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-11-09, 23:36   

Zamówiliśmy Jezyk niemowląt. Na razie nie mam serca wybudzać Weroniki rano. Siły też na to nie mam. Spróbujemy usypiać pół godziny wcześniej codziennie. Wczoraj się udało. Zobaczymy dzisiaj. O! właśnie śpiewa sobie w najlepsze> :lol: Rytuały są, takie jak zawsze były. Liczę jeszcze na to, że odmieni Jej sie, tak jak za pierwszym razem. Dzięki za zainteresowanie! :-D
 
 
Jovi 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 459
Skąd: Opole/Edynburg
Wysłany: 2008-11-10, 00:00   

tutaj jest książka pdfie www.pokluda.net/manuals/jnth.pdf
Kiedyś była na forum ale nie umiem się doszukać. Dobranoc, spokojnej i przespanej nocy :-)
_________________
hxxp://lilypie.com]

hxxp://www.alterna-tickers.com]


Soulmates never die
 
 
 
agaw-d 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1005
Skąd: Częstochowa, Banbury (UK)
Wysłany: 2008-11-10, 00:11   

topcia, u nas było identycznie. Trwało to około 2-3 miesięcy jak dobrze pamiętam. A o której Weronika ma drzemkę ostatnią przed nocnym spaniem? Bo właśnie u nas to był problem tej ostatniej drzemki, która była zbyt późno, kilka dni się przemęczyliśmy i przetrzymaliśmy ją, czyli nie miała tej ostatniej drzemki i zaczęła chodzić wcześniej spać.
_________________
hxxp://portfolia.artserwis.pl/A4815377

hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-11-10, 10:56   

topcia można nauczyć dziecko spać, nam się 2 dni temu udało i poszło tak łatwo, że uwierzyć nie mogłam. Oprócz Języka niemowląt polecam Ci też "Każde dziecko może nauczyć się spać" - dla mnie to był hit i zadziałało. Olaf załapał wszystko w jedną dobę!! I zasupia samodzielnie a na dodatek przesypia w nocy 9 godzin!! A wcześniej karmiłam Go po kilka razy, bo się wybudzał i bez cyca nie było spania.
Opis zamieściłam w Dzieciaczkach 2008, ale zaraz Ci tu wkleję.

[ Dodano: 2008-11-10, 10:59 ]
Cytat:
Ale przejdę do rzeczy! Otóż Olaf od 2 dni jest dzieckiem zasypiającym 100% samodzielnie!!A było to tak: w sobotę w nocy usypiałam Go już jakieś 40 minut (ostatnio coraz dłużej to trwało), trwało to bez końca, Olaf rozbawiony, wyssał już wszystko z piersi i tylko się na brzuszek przewracał i fikał w tym naszym łóżku. Trochę mnie to zirytowało więc, żeby odpocząć psychicznie włożyłam Go do Jego łóżeczka w Jego pokoju, ucałowałam na dobranoc, zgasiłam światło i z myślą "Rób co chcesz" poszłam do pokoju. Nasłuchuję, a Młody cicho, gada do siebie, trochę w końcu zaczął marudzić. Ale ja już podjęłam decyzję, że nie ma odwrotu i do naszego łóżka nie wraca. Więc zgodnie z metodą z książki "Każde dziecko może nauczyć się spać" wchodziłam do niego po 3,5,7,9 minutach żeby mu szepnąć, że Go kocham i że czas spać. I...zasnął po moich trzech chyba wejściach zanim minęło 20 minut .I nie płakał wcale mocno, tylko bardziej marudził. I po raz pierwszy obudził się dopiero o 4:30!! Nakarmiłam Go i znowu to samo. Tym razem zasypiał około godziny, ale znowu bardziej marudził, chwilkę popłakał z długimi momentami ciszy, więc czułam że krzywda mu się nie dzieje. No i...po raz pierwszy pospał do 8!! I obudził się uśmiechnięty i wyspany! W dzień przy każdej drzemce było podobnie. Nie musiałam kłaść Go na paluszkach, usypiać przy cycu a Olaf po raz pierwszy w dzień przespał ie w chuście lub na rękach prawie 2 godziny i budzić Go musiałam Kładłam Olafka, a On zasypiał do 15 minut i musiałam wchodzić do niego tylko raz. No i następnego dnia czyli wczoraj byłam ciekawa ile wszystko zajmie, bo to dopiero druga noc. Nakarmiłam Olafka w jego pokiku, pośpiewałam mu, położyłam do łóżeczka, ucałowałam, zgasiłam światło i wyszłam. I... Olaf pogadał 5 minut i nastąpiła cisza aż do 5 rano!!! Nakarmiłam Go wtedy i tym razem zasnął po chwili i spał do 8!!! Jeny nie wiedziałam, że tak łatwo pjódzie! My wreszcie odzyskaliśmy łóżko. Jest super
Jedyna wada: cyce pełne mleka, twarde, aż pod prysznicem ściągnąć trochę mleka musiałam, ale to się szybko unormuje.
No i trochę mi żal, że Olafek już nas do spania nie potrzebuje...
Ufff wybaczcie, że się tak rozpisałam

Powodzenia!!
Ja osobiście mam wrażenie, że najgorzej jest się odważyć, zacząć i być konsekwentnym (bo się boimy ryku itp.), a rozwiązanie jest o krok. U Olafka to tak, jakby zawsze to umiał a my nie dawaliśmy mu się wykazać :)

[ Dodano: 2008-11-10, 11:01 ]
PS. Właśnie położyłam Olafka i w 5 minut nastąpiła cisza :)
Aha, w tej metodzie jak wchodzisz do dziecka to nie wolno brać na ręce, tylko całujesz, szeptasz, że czas spać i wychodzisz.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-10, 13:27   

YolaW napisał/a:
polecam Ci też "Każde dziecko może nauczyć się spać"

Dostępna u Kreestal na hxxp://chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=Kreestal&b=1]chomiku :) Kochani, grzebać tam proszę zanim coś kupicie ;) No chyba, że komuś nie odpowiada wersja ekranowa to spoko.
Yola, gratulacje dla dzielnego Olafka i dla Was :D
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-11-10, 14:20   

agaw-d,
no właśnie. O ile dobrze pamiętam, od kiedy tak późno Weronika zasypia, śpi do 2 godzin o 18-19. agaw-d,
właśnie mi ta drzemka o 18-19 2-godzinna nie pasowała. wypróbujemy dzisiaj. agaw-d, dzięki ;-)

YolaW, pięknie. Gaja przesypia ok. 12 h, więc nie ma problemu. Nigdy nie usypialiśmy kiedy pora, tylko kiedy chce spać. Wtedy też przeważnie raz dwa zasypiała. Problem w tym, że teraz o 18 śpi długo, potem jak kiedyś o 21:3o zasypia (i już spała do rana) i zraz się budzi wypoczęta.
Yola, Olafek od początku w kołysce? Weroniczka ze mną w łóżeczku śpi ;-)
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-11-10, 15:00   

topcia napisał/a:
Yola, Olafek od początku w kołysce? Weroniczka ze mną w łóżeczku śpi

Olaf spał z nami. Od dwóch nocy śpi u siebie w łóżeczku.

topcia napisał/a:
Gaja przesypia ok. 12 h, więc nie ma problemu.

Ale jednym ciągiem?
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-11-10, 16:55   

YolaW napisał/a:
Ale jednym ciągiem?

tak ;-)
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-11-11, 21:43   

YolaW napisał/a:
zacząć i być konsekwentnym (bo się boimy ryku itp.),
nie zawsze jest to łatwe... mój kubuś jest niereformowalny nawet po tygodniu, ja dałam za wygraną, poza tym on raz że krzyczy okrutnie dwa wymiotuje gdy płacze, trzy, nie da się do pocałować i wyjść bo przy zbliżeniu czepia się wszystkiego z całej siły i żeby wyjść trzeba się dosłownie wyrwać z jego rąk...
ja czekam aż z tego wyrośnie...

ale życzę powodzenia bądź co bądź innym mamom, tak z ciekawości jednak podczytuję wątki o zasypianiu ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-11-11, 22:06   

YolaW,
czytałam kiedys o tej metodzie. Mnie ona kojarzy się z sytuacją, (zakładając, że dziecko płaczem woła mamę-chce sprawdzic, czy jest obok itp.) "kiedy wołam, a mama nie przychodzi, (nie mogę na nią liczyc-?), wiec po co mam wołać...." Może sie mylę.

[ Dodano: 2008-11-12, 00:10 ]
agaw-d napisał/a:
kilka dni się przemęczyliśmy i przetrzymaliśmy ją, czyli nie miała tej ostatniej drzemki i zaczęła chodzić wcześniej spać.
_________________

pracujemy nad tym ;-)
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-11-12, 17:49   

topcia napisał/a:
Mnie ona kojarzy się z sytuacją, (zakładając, że dziecko płaczem woła mamę-chce sprawdzic, czy jest obok itp.) "kiedy wołam, a mama nie przychodzi, (nie mogę na nią liczyc-?), wiec po co mam wołać...." Może sie mylę.

Humbak napisał/a:
nie da się do pocałować i wyjść bo przy zbliżeniu czepia się wszystkiego z całej siły i żeby wyjść trzeba się dosłownie wyrwać z jego rąk...

u nas chyba poszło tak łatwo, bo Olaf jeszcze malutki i nie było prolemu. Poza tym fakt, że on nie ryczał tylko marudził z długimi momentami ciszy, czułam i słyszałam, że nie rozpacza i nie dzieje mu się krzywda, dlatego łatwo mi mówić pewnie...
Nie wiem jakbym zareagowała gdyby rozpaczał i ryczał mocno, pewnie wróciłby do naszego łóżka... W każdym razie cieszę się, że u nas się udało, bo Olaf teraz komfortowo i z poczuciem bezpieczeństwa zasypia po 5-10 minutach gadania do misia, a jak się wybudzi to zaraz sam zasypia. Wczoraj w nocy np. spał od 8 do 5 rano. Nakarmiłam go o tej 5 i bez mruknięcia zasnął do 7:45 (do łóżeczka wkładałam go jeszcze nie śpiącego)!!
Życzę Wam podobnych nocy :)

[ Dodano: 2008-11-12, 17:54 ]
PS. A ta metoda gdzie dziecko uczy się że nie ma co ryczeć bo na mamę nie można liczyć to chyba raczej zostawienie do wyryczenia się i nie wchodzenie wcale. Tutaj wchodzisz już nawet po minucie. Dziecko dobrze wie, że jesteś obok. Tak ja to czuję. Tym bardziej, że odkąd śpi sam i zachowujemy się za dnia głośniej i On się przebudzi to zasypia wiedząc, że jesteśmy obok. A wcześniej zaraz był ryk (bo przecież usypiał przy cycu mamy a tu mamy nie ma - gdzie ona jest, gdzie ja jestem? Przecież tu nie usypiałem...), miałam wrażenie, że wtedy właśnie dziecko bardziej panikuje i jest zdezorientowane. No chyba, że się z nim śpi każdą drzemkę, to wtedy wszystko git. Bo jak Olaf spał ze mną za dnia to też po przebudzeniu zaraz szybko usypiał, wiedział, że jestem przy nim.
Ale to moje odczucia.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-11-12, 20:53   

YolaW napisał/a:
poszło tak łatwo, bo Olaf jeszcze malutki
u mnie trochę żałuję, że tak byłam szczęśliwa że karmię że ze szczęścia przegapiłam ten poczatek kiedy dziecko naturalnie uczy się samo zasypiać. Lubiłam go trzymać i patrzeć jak ssie i to było zgubne, a teraz piąta woda po kisielu jak to mówią... Natalkę przeżyłam, to kubusia też, ale bywa że mam ochotę sobie gdzieś pójść i się wyspać ;-)
YolaW napisał/a:
Dziecko dobrze wie, że jesteś obok
Z tego co pamiętam i czytałam to ta metoda opiera się przede wszystkim na uważnej obserwacji dziecka i nauczenia się jego zachowań związanych ze snem, dopiero gdy potrafimy rozpoznać co kiedy i jak woła gdy zbliża się sen, można zostawić dzieciątko, bo dopiero wtedy mama wie, kiedy płacze bo nieszczęśliwe a kiedy po prostu woła mamę i buntuje się na swoją samodzielność... bez takiego rozpoznania to dla mnie strzelanie ślepakami - no ale ja w teorii tylko siedzę to się mogę wymądrzać :->
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-11-12, 21:09   

Humbak napisał/a:
Z tego co pamiętam i czytałam to ta metoda opiera się przede wszystkim na uważnej obserwacji dziecka i nauczenia się jego zachowań związanych ze snem, dopiero gdy potrafimy rozpoznać co kiedy i jak woła gdy zbliża się sen, można zostawić dzieciątko, bo dopiero wtedy mama wie, kiedy płacze bo nieszczęśliwe a kiedy po prostu woła mamę i buntuje się na swoją samodzielność... bez takiego rozpoznania to dla mnie strzelanie ślepakami - no ale ja w teorii tylko siedzę to się mogę wymądrzać

Nie pamiętam dokładnie co było w książce, bo czytałam ją ponad m-c temu i wykonanie odkładałam w nieskończoność, a wszystko zaczęłam spontanicznie (decyzja podjęta w 5 minut). Ale jest w tym sporo racji. Myślę, że jest jak piszesz. Ja czułam, że Olafowi nie dzieje się krzywda, poza tym była to zawsze pora na drzemkę.
Moja siostra stosuje taki test ze swoim synkiem (też przeszedł trening spania jak Olaf w wieku pół roku, wszystko poszlo zaskakująco szybko, ma teraz ponad rok, ale czasami zdarza się, że nie chce usnąć i płacze): bierze płaczącego Wojtka do pokoju. Jeśli coś mu naprawdę jest to ciężko go tam uspokoić. Ale jeśli natychmiast się uspokaja i jest gotów na brykanie to nie ma zmiłuj się i wraca do łóżeczka. Pomarudzi i wreszcie usypia. Ale to się rzadko zdarza.
PS. Donoszę, że dzisiaj Olaf po swojej dawce przytulania i kołysanek usnął samodzielnie w 3 minuty :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-10-13, 02:24   

Od czasu, kiedy latem Wisia zasneła u rodziców w hamaku w dzień na 2 h., udało nam się Ją przestawić. Do tej pory skrzętnie pilnowałam, aby drzemka była wczesnym popołudniem. Od 4 dni znowu powstał problem-w piątek powinna pójść spać ok 21 a poszła o 1:00 w nocy (była przeziębiona, temperatura). W sobotę zasneła o 22:30 i słodko już sobie spała. W niedzielę zasnęła o 20:30-przebudzenie o 22:30 i hulaj do 1:00. Dzisiaj spać o 21:30-pobudka o 22:30 i hulanka do 1:00.

Teraz tak sobie liczę na kartce, że do tej pory czas Jej dziennych aktywności wynosił ok. 10-11 h. Może od tych kilku dni potrzebuje więcej czasu? Tak liczę, że przez te ostatnie dni uparcie dąży do 12-13 h. Ile Wasze dzieciaki w tym wieku przesypiały?
Od prawie 3 tygodni, kiedy się przebudza na cyca rano i (potem jeszcze śpi ze 2 h. ) podaję Jej probiotyk przed karmieniem. Przebudzi się wtedy porządnie, zanim go przyniosę i wrócę do NIej. ALe to raczej nie powinno mieć wpływu. Ehhhh....

Jutro postaram się Ją przetrzymac troszki, żeby później wieczorkiem zasnęła...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 7