wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"Bezcenna droga mleczna"
Autor Wiadomość
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
  Wysłany: 2008-11-09, 15:13   "Bezcenna droga mleczna"

Cytat:
Z doc. dr hab. Małgorzatą Kozłowską-Wojciechowską, specjalistką od żywienia, rozmawia Katarzyna Bosacka
Czy piła już pani dzisiaj 'śmierć w kartonie'?

Piłam, piję i będę piła. Kocham mleko na zimno, śniadanie bez twarogu uważam za stracone, żółty ser też uwielbiam, ale staram się go jeść w granicach rozsądku, bo ma dużo kalorii i cholesterolu.

I nie boi się pani, że 'pijąc mleko, zostanie kaleką'?

To kompletna bzdura. Jeśli można bowiem sobie wyobrazić doskonały koktajl białkowo-witaminowo--mineralny, to mleko właśnie nim jest. Przede wszystkim jednak to najtańsze, najłatwiej dostępne i najlepsze źródło świetnie przyswajalnego białka i wapnia. Od blisko 20 lat zajmuję się kwestiami żywieniowymi i nigdy - powtarzam, nigdy - nie widziałam tak skandalicznej nagonki na tak bezcenny produkt spożywczy gwarantujący nam zdrowie. I najgorsze jest to, że te niestworzone teorie zaczynają powtarzać poważne media.
Skąd ta nienawiść?

Możemy jedynie przypuszczać... Po pierwsze, mleko to produkt powszechny. Niemal każdy ma je w lodówce. Po drugie, jest zalecane od wieków - dzieciom, młodzieży, kobietom w ciąży, starszym. Po trzecie, to produkt odzwierzęcy, a więc może być celem ataków fundamentalistów żywieniowych bardziej niż zielenina. Po czwarte, mleko jest alergenem, to fakt naukowy. A alergia, choć często niepotwierdzona, dla wielu jest powodem, aby deprecjonować to, co ma określoną wartość. To wystarczy, by zobaczyć w nim najgorsze zło. Nie brakuje też ludzi, którzy chcą zabłysnąć oryginalną, nowatorską teorią, no i dziennikarzy, którzy szukają taniej sensacji.

Na jakiej podstawie przeciwnicy mleka twierdzą, że to ukryty morderca?

Np. w latach 30. jeden pan badał swoje koty pijące mleko i stwierdził, że przez to stają się bezpłodne. Stąd przeciwnicy mleka wysnuli wniosek, że mleko powoduje bezpłodność u ludzi. Proste? Proste, co z tego, że wyssane z palca. Inny pan, bramin zresztą, który nigdy nie miał w ustach żadnego produktu mlecznego, bo mu religia zabraniała, napisał książkę, oskarżając mleko o powodowanie wszystkich chorób świata. Dowodził w niej, że białko mleka zatyka żyły, powodując choroby serca i układu krążenia. Tymczasem jest odwrotnie. W ostatnim programie 'Uwaga' w TVN o szkodliwości mleka wypowiadał się... ginekolog. Przepraszam, ale to tak, jakby ekspertem od piłki nożnej był wioślarz, bo to przecież też sportowiec. Dlaczego nie zapytano specjalistów od żywienia?

A co byście powiedzieli?

Jako naukowcy jesteśmy odpowiedzialni przed społeczeństwem za stan wiedzy na temat żywienia. Jeździmy na kongresy światowe, śledzimy prasę naukową, przekopujemy tony danych. Opieramy naszą wiedzę na konkretach - doświadczeniach i badaniach epidemiologicznych wykonanych na tysiącach ludzi! Z całą pewnością możemy powiedzieć nie tylko, że mleko nadal jest uważane za krynicę zdrowia, ale że ma coraz lepszą prasę naukową. Weźmy ostatnie badania: okazuje się, że dzięki mleku kobiety są szczuplejsze. Badania przeprowadzone na prawie 3 tys. młodych kobiet wykazały, że te, które nie spożywały zalecanej dawki wapnia z produktów mlecznych, miały o 15 proc. częściej nadwagę niż te, które piły mleko, jadły sery i jogurty. Badania przeprowadzone wśród kobiet starszych pokazały z kolei, że te panie, które po okresie menopauzy spożywają zgodne z zaleceniami ilości mleka (czyli min. dwie szklanki mleka o niskiej zawartości tłuszczu) oraz dodatkowo piją napoje fermentowane, są mniej podatne na rozwój raka piersi. Ponadto istnieje wiele badań prowadzonych na tysiącach ludzi, z których jasno wynika, że mleko obniża ryzyko chorób serca. Można by wyliczać długo.

To proszę wyliczyć.

Do szczególnie cennych obserwacji należą badania opublikowane w 2001 roku przez angielskich badaczy z Bristolu, którzy przez okres 25 lat oceniali wpływ spożycia mleka na śmiertelność z powodu choroby niedokrwiennej serca u 5,5 tys. mężczyzn w wieku 35-64 lat. W tych niezwykle starannie przeprowadzonych badaniach stwierdzono, że wysokie spożycie mleka, tj. powyżej 570 ml dziennie, znamiennie redukuje ryzyko śmierci z powodu choroby niedokrwiennej serca. Rok później włoscy naukowcy, badając populację kobiet, wykazali, że ze wzrostem spożycia mleka obniża się ryzyko ostrego zawału serca. Wapń zawarty w mleku może też wpływać na oporność na insulinę, zmniejszając ryzyko otyłości i zespołu metabolicznego. Ponadto odpowiednie spożycie mleka i produktów mlecznych (szczególnie o obniżonej zawartości tłuszczu) pomaga w redukcji tkanki tłuszczowej. Ten mechanizm w 40 proc. zależny jest od wapnia. Lecz jak pokazują badania, również inne unikatowe składniki mleka odgrywają bardzo istotną rolę. W roku 2005 opublikowano wyniki badań harwardzkiej grupy naukowców, którzy wykazali, że większe spożycie odtłuszczonych produktów mlecznych zmniejsza ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 u mężczyzn. I wreszcie - wiemy już, że właściwie skomponowana dieta, w której dominują warzywa, owoce i niskotłuszczowe produkty mleczne, redukuje wartości ciśnienia tętniczego, a tym samym zmniejsza ryzyko incydentów wieńcowych o 15 proc., a udaru niedokrwiennego mózgu nawet o 27 proc.

Jak dużo może być w Polsce lekarzy - przeciwników mleka?

Myślę, że 2-3 proc. Problem polega na tym, że ostatnio takie ekstremalne stanowiska nagłaśnia się w mediach, bez zastanowienia nad konsekwencjami. Przypomnę: mleko to klej łatający dziury w naszych kościach. 99 proc. wapnia jest zmagazynowane w zębach i kościach, 1 proc. krąży we krwi, dzięki niemu funkcjonują: serce, nerki, płuca, narządy wewnętrzne. Gdy tego procentu we krwi brakuje, organizm wysysa go z kości, tworzą się dziury. Jeśli do tego dołożymy statystyki, że Polacy z roku na rok piją mniej mleka, jedzą mniej produktów mlecznych i dostarczają tylko połowę dziennego zapotrzebowania organizmu na wapń, a do tego mają niewystarczającą ilość witaminy D, to za chwilę będziemy mieć epidemię osteoporozy. Ba, w pewnym sensie już ją mamy! Ostatnio koledzy z Białegostoku przebadali polskie dzieciaki, które piją coraz mniej mleka, i okazało się, że niektóre z nich już mają większą podatność na wielokrotne złamania kości, a to można uznać za początki osteoporozy. Mieliśmy osteoporozę starczą, menopauzalną, a teraz mamy dziecięcą! Jak ktoś w świetle tych przerażających danych może powiedzieć ludziom, że mleko to cichy morderca? To niewybaczalne.

A może żywieniowcy chodzą na pasku koncernów mleczarskich?

Odbijając piłeczkę, można powiedzieć, że nagonka na mleko była zapoczątkowana przez producentów tabletek z wapniem, które nie dość, że drogie, to nieskuteczne. A relacje żywieniowców z producentami mleka nie są wcale takie łatwe. Owszem, mówimy, że mleko jest zdrowe i trzeba jeść produkty mleczne, ale ganimy ich za sypanie cukru do serków dla dzieci, za oszukiwanie na maśle czy wmawianie, że tylko jogurt chroni przed katarem!

Czy to prawda, że mleko UHT traci sporo wapnia?

Nieprawda. Tak samo jak nieprawda, że mleko z kartonu to zupa z toksycznymi bakteriami, bo przypomnę, że mleko przechodzi przez rurę, na końcu której są mikrofiltry. Mleko UHT, czyli pasteryzowane w najwyższej temperaturze - 135 stopni przez trzy sekundy, traci specyficzny smak, a poza tym trochę witamin z grupy B, kwas foliowy i witaminę C, czyli te składniki, które nie są w nim najważniejsze, bo czerpiemy je z innych produktów. Mleko, i to najlepiej z 1-2-proc. zawartością tłuszczu, powinniśmy pić głównie z powodu wapnia, witamin A, E i D oraz białka i cukru mlecznego, które razem ułatwiają jego przyswajanie. Mleko tzw. 0 proc. tych witamin nie ma, bo one rozpuszczają się w tłuszczach.

Dlaczego mleko odtłuszczone jest lepsze niż tłuste?

Dlatego że mleko nie musi stanowić głównego źródła tłuszczu. Ma dostarczyć białka i wapnia. Tłuszcz w codziennej diecie dostarczany jest i tak w nadmiarze, dlatego jeśli można go zmniejszyć, to jest to z korzyścią, np. w profilaktyce miażdżycy.
A mleko prosto od krowy?

Jest pyszne, pięknie się zsiada, ale nieprzegotowane pijemy na własną odpowiedzialność, bo mogą w nim być bakterie szkodliwe dla człowieka. Wymię zdrowej krowy wytwarza mleko wolne od bakterii. Zakażeniu ulega w czasie udoju, przechowywania w gospodarstwie i transportu w nieodpowiednich warunkach. Pamiętajmy, że ludzie sami mogą być nosicielami wielu bakterii chorobotwórczych, przenosząc je na innych. Jeśli mieszkamy na wsi i mamy własną krowę, to najprawdopodobniej jesteśmy na te bakterie uodpornieni, jeśli mleko kupujemy tylko podczas wakacji, jest ryzyko zakażenia. Proszę pamiętać, że epidemia gruźlicy w latach 50. była przenoszona w ten sposób. Ja kupuję mleko tzw. świeże, które jest pasteryzowane, a przede wszystkim mikrofiltrowane. Ma lepszy smak od UHT i ciut więcej witamin.

Kiedy mleko jest niewskazane?

Np. podczas gorączki, zakażenia bakteryjnego. Wtedy przez dzień, dwa warto wstrzymać się, bo bakterie też lubią mleko i się na nim świetnie namnażają. No i gdy ktoś jest na nie uczulony. Wtedy ma problem nie tylko z alergią, ale też z tym, jak dostarczyć łatwo przyswajalny wapń, niekoniecznie jedząc codziennie kilkanaście kilogramów sałaty. Tyle bowiem trzeba jej zjeść, by dostarczyć taką ilość wapnia, która mieści się w dwóch szklankach mleka. To właśnie pokazuje, dlaczego mleko jest tak wyjątkowe - dwie szklanki mleka i dwa plasterki sera, a dzienne zapotrzebowanie na wapń będzie zaspokojone.
Jednak teraz dużo niemowląt rodzi się z alergią na produkty mleczne, w tym mleko krowie, matki są bezradne. Czym karmić uczulone dzieci?

W Polsce alergia na białko mleka krowiego występuje u 2,7 proc. niemowląt karmionych sztucznie i u 1,8 proc. karmionych naturalnie. Dziecięce alergie na mleko na ogół przemijają i nie ograniczają możliwości picia mleka w dorosłym życiu. Ponad 90 proc. dzieci wyrasta z tej choroby po piątym roku życia. Warto jednak podkreślić, że wśród Polaków alergię wywołują także takie produkty, jak: białko jaja, ryby oraz orzechy, migdały, owoce cytrusowe, pomidory, seler czy czekolada. W żywieniu niemowląt karmienie piersią jest najkorzystniejsze, a w przypadku dzieci niekarmionych piersią zaleca się specjalne mleka modyfikowane lub (od drugiego roku życia) płynne mleko spożywcze. Dla dzieci z zaburzeniami w trawieniu laktozy przeznaczone jest mleko o obniżonej zawartości tego dwucukru.

Kto powinien pić mleko i w jakich ilościach?

Wszyscy Europejczycy bez względu na wiek powinni pić mleko i jeść przetwory mleczne. Aby norma zapotrzebowania na wapń była zrealizowana, uczniowie powinni wypijać cztery-pięć szklanek mleka dziennie lub część mleka zastępować napojami z mleka fermentowanego lub serami (twarogami, podpuszczkowymi żółtymi lub pleśniowymi). Najnowsze zalecenia spożycia wapnia w diecie są na poziomie 1300 mg na dobę.

Spotkałam się z opinią, że mleko może być szkodliwe dla dorosłych, bo już w pewnym wieku gorzej się wchłania i nie jest tolerowane...

Ktoś powiedział: 'Lepiej pić mleko i łamać narty, niż pić napoje orzeźwiające i łamać nogi'. Już wiele lat temu również polscy urolodzy wykazali, że wypijanie dużych ilości mleka (ponad litr dziennie) nie powoduje zwiększonego ryzyka powstawania kamieni nerkowych. Oczywiście lecznicze zalecenia dietetyczne trzeba dobierać indywidualnie. To może być przyczyną ograniczania spożywania mleka i jego przetworów przez pewną grupę pacjentów. Innym zagadnieniem jest nietolerancja cukru mlekowego - laktozy - która spowodowana jest niedoborem w jelicie cienkim enzymu powodującego jej trawienie (hydrolizę). Niestrawiona laktoza przedostaje się do jelita grubego, gdzie ulega fermentacji pod wpływem obecnej tam flory bakteryjnej, co skutkuje takimi objawami jak rozluźnienie stolca, wzdęcia lub skurcze brzucha. Około 15 proc. ludzi dorosłych w Polsce może wykazywać różny stopień nietolerancji laktozy. Osoby takie mogą zwykle bez problemu spożywać umiarkowane ilości jogurtu, ponieważ obecne w nim bakterie fermentacji mlekowej zawierają enzym hydrolizujący laktozę. Żółty ser mogą spożywać bez ograniczeń, ponieważ nie zawiera on laktozy. Częściej spotkamy się jednak ze zjawiskiem hipolaktazemii, które oznacza, że ludzie ci mogą spożywać nawet słodkie mleko, byle nie w dużych jednorazowych ilościach.

To jak ktoś, kto nie może pić mleka, ma uzupełnić niedobór wapnia?

Są tabletki z wapniem, ale w porównaniu z mlekiem i jego przetworami są one horrendalnie drogie, a przyswajają się o wiele gorzej, do tego w dużych dawkach obciążają nerki. Dlatego nawet tym, którzy cierpią na nietolerancję laktozy powodującą wzdęcia i biegunki (jest takich osób ok. 12-15 proc. na świecie), zalecamy mleko słodzone, popijane małymi łykami przez wiele godzin, no i oczywiście produkty mleczne fermentowane - kefiry, jogurty. W nich laktoza jest przetrawiona przez bakterie i dzięki temu łagodniejsza dla żołądka i jelit. Na świecie jest odwrót od tabletek i powrót do żywienia naturalnego. Mleko o obniżonej zawartości tłuszczu znowu wróciło do podstaw amerykańskiej piramidy żywienia, bo to produkt bezcenny. W końcu trzeba mieć jakiś kręgosłup!


hxxp://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53581,5885397,Bezcenna_droga_mleczna.html?as=1&ias=2&startsz=x

Ech... :roll:
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-11-09, 15:17   

Ciekawe, bo np. już weterynarze kotom mleka nie polecają ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2008-11-09, 15:42   

euridice napisał/a:
Rozwazam napisanie kontr-listu w tej sprawie, ale watpię, żeby go opublikowali.

euridice, spróbuj :-) . Polemiki też nakręcają czytelnictwo, więc jest szansa ;-)

[ Dodano: 2008-11-09, 15:43 ]
Btw, intryguje mnie, czemu to mleko ma być SŁODZONE ;P
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-11-09, 19:00   

Kitten napisał/a:
Btw, intryguje mnie, czemu to mleko ma być SŁODZONE ;P

Mleko z cukrem - samo zdrowie - zawdzięczam mu koszmarną próchnicę, paniczny lęk przed dentystą, mnóstwo bólu, stresu i koszmarną kasę włożoną w to, żeby jakoś wyglądać.
Mnie też smakuje mleko, właściwie smakowało, ostatnio jakoś nie przechodzi mi przez gardło. I jakoś dziwnie się złożyło, przestałam mieć katar non stop. ;-)
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-11-09, 19:13   

Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska napisał/a:
Dlatego nawet tym, którzy cierpią na nietolerancję laktozy powodującą wzdęcia i biegunki (jest takich osób ok. 12-15 proc. na świecie), zalecamy mleko słodzone, popijane małymi łykami przez wiele godzin,

Tutaj nawet nie ma czego komentowac, bo głupota niektórych jest tak wielka, że szkoda gadać. Już kiedyś wspominałam, że do apteki, gdzie pracuje koleżanka przyszła kobieta, która miała po nabiale biegunke i prosiła o coś na tę przypadłość. koleżanka jej powiedziała, że w takim razie nie powinna pić mleka etc, ale ona twierdziła, że jest to taaakie zdrowe i będzie to dalej robić. Nieważne, że biega ciągle do wc i z tych jej "korzyści" organizm nie ma nic. W końcu kupiła leki za kilkaset złotych, by powstrzymywały biegunkę, by dalej mogła spozywać "samo zdrowie".
A swoją drogą to ja nie słyszałam, że mleka działa ubezpładniająco, szkoda, że mądra pani nie wyjaśniła innych zarzutów, które się stawia mleku i przetworom mlecznym.
Ostatnio zmieniony przez Ania D. 2008-11-09, 22:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-09, 20:17   

kofi napisał/a:
I jakoś dziwnie się złożyło, przestałam mieć katar non stop

dokładnie :mryellow:
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2008-11-09, 20:58   

Ja mam już mleczny mętlik we łbie :cry: I niczego nie rozumiem. Ci przytaczają swoje badania, tamci inne... Zostanę chyba przy tych sporadycznych serkach, niech sobie będą.
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-11-09, 22:11   

U mnie też zakończenie spożywania mleka i nabiału spowodowało, że skończył sie katar i przeziębienia. Dla mnie jest to bardzo duży argument na "nie" dla nabiału. Pamiętam, jak iles lat temu czytałam słowa G. Oshawy, że człowiek, który choruje kilka razy do roku czy raz w roku nie ma dobrego zdrowia, cos funkcjonuje nie tak w jego organizmie.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-11-09, 22:15   

Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska, wraz ze swoimi licznymi tytułami naukowymi, może być wyznawcą pewnej mlekogloryfikującej religii.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-11-09, 22:31   

Czyli jeśli moja siostrzenica pijąca 2 razy dziennie modyfikowane od 3 tygodni ma katar i wszędzie dużo śluzu (wg lekarki), ale ten katar jest już dawno bezbarwny, to możliwe, że to od tego mleka? Mówiłam, że to możliwe, ale oni nie odstawią, nie ma szans :/
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-11-10, 00:36   

niestety, Lily, to jast baaardzo możliwe:/ przykre, nam homeopata zdecydowanie wręcz zakazał podawanie kiedykolwiek krowie mleko dziecku, kozie doradził jako znacznie lepsza alternatywę, może w tym kierunku "przekabacić " Twoją siostrę? jeśli już koniecznie jakieś zwierzęce mleko ma być, my akurat zdecydowaliśmy nie podawać mlecznych rozkoszy Foczce bo i sami unikamy, sojowe zastępstwo również sporadycznie ze względu na fitoestrogeny i związaną z tym wcześniejszą dojrzałość płciową u pijących je dziewczynek

mi się nawet ni chce czytac tych bzdur/ musze w końcu coś w kuchni zrobić :-P
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-11-10, 10:12   

Magda, nic z tego, lekarka kazała do końca 3 roku życia podawać modyfikowane, czyli jeszcze rok :-?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-11-10, 11:27   

euridice napisał/a:
Bo przeciez nie ma innego źródla wapnia niz mleko, alernatywą są tylko tabletki!

ewentualnie kilkanaście kilo sałaty :-P

Lily napisał/a:
lekarka kazała do końca 3 roku życia podawać modyfikowane, czyli jeszcze rok

A ja słyszałam w TV, że jak dziecko skończy pić mleko mamy to wcale nie trzeba tego mleka zastępować innym mlekiem!
No, ale gdzieś trzeba sprzedać to modyfikowane :evil:

Ja czasami spożywam jogurty, kefir...staram się nie przesadzać z nabiałem, choć masło i ser żółty spożywam regularnie. Dlatego mleka słodkiego nie dodaję już do tego.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-10, 12:58   

Ja wróciłam do masła czasem na kanapkach, (po traumie z odrobaczniem nie mogę patrzec na pestki). To jedyna rzecz jaką jem.
Czuję się uwolniona od nabiału - to zupełnie inny świat - nie mam wzdec, śmierdzących kup. To dla mnie wyznacznik zdrowia, że procesy trawienne przebiegają idealnie.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-11-10, 13:51   

YolaW napisał/a:
A ja słyszałam w TV, że jak dziecko skończy pić mleko mamy to wcale nie trzeba tego mleka zastępować innym mlekiem!
mnei tego nie trzeba mówić, ja wiem, że chemiczny koncentrat gdy dziecko normalnie je nie jest potrzebny...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-11-10, 13:55   

YolaW napisał/a:
[
A ja słyszałam w TV, że jak dziecko skończy pić mleko mamy to wcale nie trzeba tego mleka zastępować innym mlekiem!


ja chyba tego nigdzie oficjalnie nie słyszałam, a dokładnie tak właśnie robiłam - koniec karmienia = koniec mleka, i już.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-11-10, 14:58   

Lily napisał/a:
mnei tego nie trzeba mówić

wiem, wiem Lily droga :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2008-11-10, 17:07   

:shock:
co za artykuł ....i to w wysokich obcasach... brak mi nawet pomysłu na komentarz...
Cytat:
Piłam, piję i będę piła. Kocham mleko na zimno, śniadanie bez twarogu uważam za stracone
i niech ta pani to sobie robi nie robiąc innym mętliku w głowie...coć za nieomylność...
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2008-11-11, 10:51   

Wprawdzie daleko odeszliśmy od natury w wielu aspektach naszego życia i diety, niemniej powołując się na naturę, ewidentną rzeczą jest to, że mleko jest pokarmem tylko dla dzieci - tak zaplanowała to natura. Dorosłe odobniki go nie piją w świecie zwierząt. Ale człowiek rozkręcił biznes z krowami i teraz trzeba podtrzymywać mity, bo inaczej mnóstwo rolników i posredników straci zarobek. TAk samo jak z mięsem. Wmawia się nam, że nie da się bez niego żyć, a tu proszę - żyjemy!!! Jedynymi ludźmi, którzy nie moga się obejść bez mięsa i mleka są hodowcy zwierząt.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-11-11, 11:32   

Temat maglowany bez końca, chyba nic nowego tu nie dodamy....

Może poza tym, że gdy ten wątek rzuca mi się w oczy, to zawsze pod tytułem:
]:-> "Bezczelna droga mleczna" ]:->
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 11