wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
mrożonki
Autor Wiadomość
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-21, 20:49   

czarna96 napisał/a:
Ale o jakie enzymy chodzi? Troche to dla mnie nie jasne.

Tak własnie o to chodzi - nasz organizm wytwarza enzymy i musi się przy tym duuuużo napracowac, tak na prawde tylko aktywnie biologicznie jedzenie jest bezpieczne dla zdrowia. Wszelka obróbka termiczna, czy to na zimno czy gorąco niszczy te składniki. Pokarm jest po prostu martwy. Wiedza ta została wykorzystana przez Maxa Gersona, do kuracji na raka itd.
"Wyniszczenie postępuje w procesie obróbki żywności. Wszelka puszkowana, marynowana, butelkowana, wędzona, pasteryzowana czy w jakikolwiek inny sposób przetworzona żywność jest pozbawiana tych kilku walorów odżywczych które jeszcze się zachowały; niszczona jest przez wysoką temperaturę i konserwanty. W efekcie żywności brakuje witamin i enzymów. Te ostatnie, odgrywające niezwykle ważną role w procesie trawienia, giną w temperaturze powyżej 60°C i mogą być dostarczone do organizmu tylko w postaci świeżych owoców i sałatek. Niewielu jednak ludzi je ich taką ilość, która wystarczyłaby do zapewnienia właściwego poziomu enzymów koniecznych dla zdrowia organizmu." w sumie nic konkretnego...
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-11-21, 20:54   

Nie ma wszystkich produktach jest informacja o dodatkach, ja ich często nie widzę np. na różnych orzeszkach, owocach, które dodatki mają.
Producent musi sie liczyc z realiami, a nie tylko z tym, że u niego wszystko jest super, a o resztę to już niech kto inny się martwi. W ten sposób traciłby klientów.
czarna96 napisał/a:
myśle ze mrozonki nie sa aż tak szkodliwe jak niektórzy twierdzą i używanieich raz na kiedys (jjesli tylko ktos ma na to ochote lub musi) nie powoduje wielkich szkód w organizmie

Są osoby, które systematycznie korzystają z mrozonek, są one w ich codziennym menu. Nikt tu nie twierdzi, że jesli raz na jakiś czas zje się coś niezbyt zdrowego, to od razu organizm padnie. Chodzi o samą świadomość, której ludzie często nie mają i dla nich mrozonki to podstawa codziennego gotowania.
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-11-21, 20:59   

Ania D. napisał/a:
Nie ma wszystkich produktach jest informacja o dodatkach


hm sadziłam że jest to regulowane prawnie i producent jest jakby to powiedziec zmuszony do rzetelnego przedstawienia składu danego produktu

Przynajmniej w Angli sytuacja o której piszesz by nie przeszła
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-21, 21:00   

"Soki z surowych owoców i warzyw oraz z surowej wątroby dostarczają enzymów oksydacyjnych, które ułatwiają przywrócenie właściwego funkcjonowania wątroby." Czyli po prostu organizm na zniszczonym pożywieniu jest niedotleniony. A w warunkach beltlenowcyh wiadomo co się rozwija.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
Ostatnio zmieniony przez Karolina 2008-11-21, 21:24, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-11-21, 21:06   

hxxp://www.sfd.pl/Mro%C5%BCone_warzywa.-t314985.html nic tu nie ma o dodawaniu chemii
mrożonki muszą być odpowiednio przechowywane, wiadomo, ze nie powinno się jeść czegoś, co się częściowo rozmroziło i było zamrożone ponownie, właśnie ze względu na możliwość rozwinięcia się bakterii
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-11-21, 21:29   

w literaturze dotyczącej TCM czytałam, że chleb nie traci zbytnio na wartości po zamrożeniu, jest wyjątkiem. warzywa, które w zimie dają sobie radę na polu poradzą sobie również w zamrażarce, np. por.
karolina, uważam, że to lekka przesada , co napisałaś/zacytowałaś, mojej Mamy kumpela podniosła sobie znacznie poziom hemoglobiny wywarem z pietruszki, i co? żelazo, i wit. C w niej zawarte nie mogły zginąć bo co by działało krwiotwórczo? jedynie fani TCM powiedzą, ze to energia drzewa wpłynęła na wątrobę ale takich to ze świeczką szukać ;-)
ja właściwie nie jem surowych warzyw w okresie jesienno-zimowym i trawię znakomicie, wczoraj chorobliwy głód i długa droga do domu przygnały mnie do green waya, zamówiłam samosy, dostałam je z surówkami ...skutki odczuwam do dziś, właśnie wilgotne gorąco się oddzywa...
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
NiokoTyx 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 204
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-21, 21:55   

podzielam zdanie czarnej apropo tego że w mrożonkach po prostu brakuje żywych witamin i energii

a co do szkodliwości to chyba mogą być wolniej trawione niż świeże warzywa, ale nie aż tak żeby były szkodliwe

[ Dodano: 2008-11-21, 22:05 ]
Karolina napisał/a:
"Soki z surowych owoców i warzyw oraz z surowej wątroby



hmm sok z wątroby?
_________________
robię wdech
uspokajam ciało i umysł
robię wydech
uśmiecham się
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-21, 22:27   

Tak 8-) Lek ten ponoc uwielbiały dzieci. Masakra, jeszcze tarczyca suszona, jakieś hormony z przysadki. Eksperymenty na zwierzętach, a ja na poczatku myślałam, że Gerson to tak blisko witarianizmu siedział :shock:
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Nova 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 03 Lip 2007
Posty: 231
Skąd: Tychy
Wysłany: 2008-11-21, 22:30   

czarna96 napisał/a:
Ale o jakie enzymy chodzi? Troche to dla mnie nie jasne. Przeciez nasz organizm sam wytwarza enzymy niezbedne do trawienia pokarmów

Owoce i warzywa posiadają enzymy, które cudownie odciążają nasz system trawienny. Dlatego np. ugryzione jabłko ciemnieje-enzymy zaczynają je rozkładać. To samo się dzieje w naszym ukł.pokarmowym, nieprzetworzone owoce i warzywa trawią się same.
czarna96 napisał/a:
yśle ze mrożonki nie jest to żywnośc szkodliwa lecz żywnośc o miejszej wartości odzywczej

Mrożonki przemysłowe nie posiadają żadnej wartości odżywczej. Jest to pożywienie "zabite" gwałtownym krótkim mrożeniem w bardzo niskich temperaturach.
Inaczej rzecz się ma np. z naturalnie zamarzniętymi owocami na drzewach, one na pewno zachowują pranę ale też zamarzały łagodnie i w małych różnicach temperatur.
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-21, 22:33   

Magda, ja nie wiem czemu Ci tak szkodzi surowe jedzenie? Może raczej świdomośc, że jesz coś nieodpowiedniego. Ja sobie wyobrażam, że surowe jedzenie ma w sobie nakrystaliczniejszą, zywą wodę, która mnie wypełnia i ozywia. Dlatego kocham surowe także jesienią i zimą. Z kolei zboża działają na mnie fatalnie. Jem także gotowane, smażone (zwłaszcza kuchnia indyjska), czuję się super, uważam, że ta kuchnia jest bardzo zrównoważona. Bez surowego czuję, że wysycham, herbatki i kranówka mi nie pomagają. Od trzech piję dwa razy dziennie sok z jabłka i marchewki o wiele lepiej się czuję, wręcz się uzalezniłam.
Magdo proszę zrób eksperyment - zjedz podgrzany surowy owoc - nie wiem pomarańcz lub winogrona - zaobserwuj co się dzieje.
Dodam tylko, ze mój organizm bardzo łatwo się odwadnia, potem tracę pragnienie i potrafię życ o dwóch szklankach wody dziennie. Teraz mam zamiar to zmienic ;-)
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-11-21, 22:46   

Surowe zimą, brr.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-21, 22:53   

Surowe nie oznacza zimne.
:idea: PODGRZEWANE - surowy pokarm może byc CIEPŁY :idea:
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-11-22, 10:16   

karolina, to że podgrzeję surowy pokarm nie zmieni jego energetycznego wplywu na mój organizm to nadal będzie Chi wychładzająca. co innego jeśli na wrzątek wrzuce surowy owoc, dodam cyanmon i imbir podduszę, posypię prażonym sezamem, to inna bajka,
Karolina, zrób prosze Ty experyment, zjedz na śniadanie : pomarańcza, banan jakbłko w kawałkach, polane sojowym jogurtem lub popij sojowym mlekiem, wypij po chwili, nawet gorącą ale zielona herbate i wyjdź na kilkustopniowy mróz nq przystanek np. Powodzenia! :mryellow:

to że surowe nie znaczy wychladzajaco to wiem, bo np. surowy czosnek rozgrzewa i nie wyobrażam sobie zimy bez czosnku

i to nie świadomość, ze zjadłam cos szkodliwego na mnie źle wpływa, po prostu to realnie tak działa, a broń boże suroy owoc na noc, gardło rano zbolałe, obrzeki, poptrzeba wysmarkania...testuję Pioęć przemian, ja naprawdę ich nie wyznaję ;-)
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2008-11-22, 11:43   

Magda Stępień napisał/a:
zrób prosze Ty experyment, zjedz na śniadanie : pomarańcza, banan jakbłko w kawałkach, polane sojowym jogurtem lub popij sojowym mlekiem

nie no Magda....wiadomo że po czymś takim zrobi się zimno ;)
jedzenie surowego nie oznacza jedzenia bez głowy ;)
wiadomo że banany jako owoce tropikalne są wychładzające,sama tego doświadczyłam
no i jogurt też wychładza,wiem z doświadczenia po za tym jogurt nie jest surowy ;)

po za tym we wszystkim możemy zachować umiar
nie musimy być ekstremalni ;)

[ Dodano: 2008-11-22, 11:46 ]
ja jednak w domniemanej szkodliwości mrożonek skupiła się na tym co napisała Nowa;

Nova napisał/a:
Chodzi o to ,że produkty głęboko mrożone, pasteryzowane czy też potraktowane kuchenką mikrofalową zmieniają strukturę cząsteczkową i są nie rozpoznawane przez nasz organizm jako pożywienie
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-11-22, 11:53   

A czym się pasteryzacja różni od gotowania? Idąc tym tropem, to gotowanie również powinno zmieniać 'strukturę cząsteczkową' i gotowane pożywienie powinno 'gnić w jelitach' :?:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-22, 12:16   

Martuś napisał/a:
A czym się pasteryzacja różni od gotowania? Idąc tym tropem, to gotowanie również powinno zmieniać 'strukturę cząsteczkową' i gotowane pożywienie powinno 'gnić w jelitach' :?:

Witarianizm właśnie to twierdzi..
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
dort 


Pomogła: 56 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2569
Skąd: okolice
Wysłany: 2008-11-22, 13:07   

w makro kilka razy już spotkałam się z mrożonkami eko - holenderskiej firmy Bio+, mają certyfikat - kupiliśmy groszek

więc te są zapewne bez chemii
_________________
syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r.
 
 
NiokoTyx 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 204
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-22, 18:12   

ja uważam że to jakie masz nastawienie do sprawy, jedzenia czy nawet do pogody spowoduje że będziesz się czół dobrze lub źle. umysł ludzki jest tak skonstruowany że nawet nie odróżnia wykonywanych czynności w realu od tych które mamy tylko w myślach

oczywiście są wyjątki , ludzi którzy maja pewne tendencje (chorobowe, alergiczne itp) ale nic czego by sie nie dało zmienić

ciało ludzkie jest tak skonstruowane że co kilka lat odnawia sie całkowicie, łącznie z alergiami upodobaniami czy ranami, to przez "wmawianie" sobie (powtarzanie swojej świadomości jak chcemy żeby wyglądała rzeczywistość) one zostają

przeprowadzonych zostało miliardy eksperymentów na ten temat i sama wyleczyłam sie z poważnej choroby w ten sposób, ludzie leczą się z raka tylko i wyłącznie "iluzjami" umysłu , a co dopiero spowodować, że będziesz trawił surowe czy nie
_________________
robię wdech
uspokajam ciało i umysł
robię wydech
uśmiecham się
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-11-22, 18:14   

Malinetshka napisał/a:
Witarianizm właśnie to twierdzi..
a TCM coś przeciwnego, prawda?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2008-11-22, 18:21   

NiokoTyx napisał/a:
oczywiście są wyjątki , ludzi którzy maja pewne tendencje (chorobowe, alergiczne itp) ale nic czego by sie nie dało zmienić

A uwarunkowania genetyczne? Może jesteśmy w stanie siłą woli dłubać sobie w chromosomach? :mrgreen:

Btw, w dyskusji 'witarianizm vs. TCM', mój organizm zdecydowanie trzyma stronę TCM :-P

[ Dodano: 2008-11-22, 18:24 ]
ps: Nie neguję potęgi umysłu i autosugestii, ale stwierdzenie, że KAŻDE schorzenie da się wyleczyć dzięki nim, to fiction, nawet nie science ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
NiokoTyx 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 204
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-22, 18:38   

ja wierzę że się da, ale to trochę tak jak by się kłócić z mięsożercą że da się żyć bez mięsa

ja uważam że z energią da się zrobić wszystko, jeżeli wie się jak
_________________
robię wdech
uspokajam ciało i umysł
robię wydech
uśmiecham się
 
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2008-11-22, 18:51   

Cóż, niewątpliwie obie znamy wielu zdrowych wegetarian... Jeśli Ty znasz kogoś, kto wyleczył się siłą woli z typowo GENETYCZNEJ choroby (rak się nie liczy, bo może mieć rozmaite podłoże), to taki przykład byłby w stanie mnie przekonać 8-)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-11-22, 19:45   

Magda mleka sojowego ni pije, bo o po nim własnie marznę. Rano po owocach/soku nic mi nie jest. Trzeba jednak wziąc pod uwagę, że w domu mam 24stopnie, na uczelni z 25-7, Chodzę z krótkim rękawem.
Moim zdaniem umysł wszystkim steruje, ostatnio dużo czytałam o NLP, hipnozie, sugestii itd. Siłą umysłu jesteśmy w stanie zrobic wszystko. JEśli uważasz, że surowe Ci szkodzi to na pewno Ci zaszkodzi.
Pozatym nie wiem, czy TMC leczy raka, a Gerson owszem z wielkim powodzeniem. Po prostu nie rozumiem jak naturalne jedzenie może szkodzic?
Kitten trochę przesadzasz ;-)
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2008-11-22, 20:15   

Wracając do chemi dodawanej do mrożonek to szczerze mówiąc pierwszy raz spotykam się z tą teorią a studiowałam przez 5 lat technologię żywności i byłam w kilku zakładach przetwórstwa owocowo-warzywnego (min. w Łowiczu) na praktykach. Nigdzie nie stosowano chemicznych dodatków podczas mrożenia warzyw czy owoców. Być może teraz coś się zmieniło i producenci wspomagają się chemią ale dla mnie na logikę nie ma to sensu bo w zamrażanej żywności czynnikiem konserwującym jest własnie niska temperatura dzięki czemu producenci mogą reklamować swoje produkty jako zdrowsze od tych np. pasteryzowanych traktowanych konserwantami.
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2008-11-22, 20:18   

Karolina, wyraźnie zaznaczyłam, że NIE MAM na myśli raka. Rak nie jest chorobą wyłącznie genetyczną. Prosiłam NiokoTyx o inne przykłady, ale zamilkła, pozostawiając mnie z głodem wiedzy ;-) . Anybody else? ;-)

[ Dodano: 2008-11-22, 20:22 ]
dżo, ja studiuję na rolniczej uczelni, i też nigdy nie słyszałam o chemii w mrożonkach... Ale wg TCM ekstremalnie niska temperatura powoduje, że pożywienie jest pozbawione energii i w efekcie organizm musi wydatkować własną na jego strawienie. Jakkolwiek by nie było, mrożone warzywa są dla mnie jakieś takie bez smaku ;p
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 7