|
matka=dyspozytor i magazynier jedzenia (dozywotni?) |
| Autor |
Wiadomość |
kocham_tramwaje
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 07 Wrz 2008 Posty: 997
|
Wysłany: 2008-11-18, 21:12 matka=dyspozytor i magazynier jedzenia (dozywotni?)
|
|
|
czy Wam tesz sie zdarza tak czasem czuc?
no mnie to czasem cos trafia. dziecko nakarmione, koty michy wylizaly do czysta, a do mojego talerza ustawia sie kolejka. ba! to walka na smierc i zycie. Mala jak widzi mnie z jedzeniem, od razu wyskakuje jej banan na buzi i napiera na mnie z recami, koty furcza i lasza sie z podniesionymi ogonami. co ciekawe-nigdy nie ida do G tylko zawsze do mnie (??)
rozwazam przeniesienie sie z jedzeniem do lazienki. albo na balkon, bo w drzwiach do lazienki jest dziura dla kotow.. |
_________________ hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page |
|
|
|
 |
ań
Berserk fan

Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2008-11-18, 22:30
|
|
|
| walaija napisał/a: | | rozwazam przeniesienie sie z jedzeniem do lazienki. albo na balkon, bo w drzwiach do lazienki jest dziura dla kotow.. |
ah, nie wiem co mam Ci napisać...póki co jestem całodobowym dystrybutorem dla jednego ssaka, ale karmienie kota też należy do moich obowiązków. Zwłaszcza rano jest rzeźnia, gdy starsze chce jeść śniadanie i ja mam je zrobić, kot natychmiast chce puszkę a młodsze coś tam zawsze chce, a mnie chce się siku i gdzie ja mam to moje wyjście do łazienki zmieścić? |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
 |
Ania D.
Pomogła: 115 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2196
|
Wysłany: 2008-11-18, 22:37
|
|
|
Nie wiem, jak to jest z kotami, ale pamiętam z domu, jak było z psem. Zawsze wiedział, do kogo uderzać z prośbą. Ze mną tak nie próbował, bo od razu wylatywał w kuchni i zwykle i tak nie mógł mi towarzyszyć przy posiłku, przy innych było wspinanie się i natrętne szczekanie. Zwierzęta wiedzą, kto ma miękkie serce |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-11-19, 00:12
|
|
|
Bo kotu podobno jedzenie trzeba dawać przed wyjściem z domu, a nie po wstaniu z łóżka - inaczej będzie od rana mordę darł, z przyzwyczajenia |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
Amanii

Pomogła: 24 razy Dołączyła: 23 Mar 2008 Posty: 1485
|
Wysłany: 2008-11-19, 00:40
|
|
|
Lily - nie ma żadnej różnicy, uwierz Znałam nawyki kota Stefana, któremu mama dawała jedzenie od poniedzialku do piatku ok. 6 rano bo wtedy tez "wyprawiała" nas do szkoły, co skonczylo sie tym, że w soboty i niedziele Stefan budził ją o 6 bo chciał jeść. Postanowiłam wiec swojemu kotu dawać jedzenie tak koło południa, ewentualnie jak najpóźniej po obudzeniu przed wyjściem. Nic to nie zmienia - i tak ktokolwiek wchodzi do kuchni o którejkolwiek porze dnia, kot jest już koło miski i miauczy. Mało tego - ktokolwiek cokolwiek je - kot żebra o jedzenie, chociaż nigdy nic od nikogo z talerza nie dostał.
Nie wiem jak to działa, ale działa, niestety |
_________________ "Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."
 |
|
|
|
 |
majaja
wybuchowa wredota

Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2008-11-19, 07:00
|
|
|
| Nie znam się na kotach, ale u nas Ruda poluje pod krzesłem Mirona, w końcu jemu najszybciej coś upadnie, a posiłki wszelkie jadamy razem od początku, najwyżej Miron coś do przegryzienia dostaje gratis, wtedy to ja prędzej mu gryza zabiorę jak coś dobrego. I nie kończę, nie dojadam po dziecku. |
|
|
|
 |
kocham_tramwaje
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 07 Wrz 2008 Posty: 997
|
Wysłany: 2008-11-19, 12:56
|
|
|
| Ania D. napisał/a: | Zwierzęta wiedzą, kto ma miękkie serce |
tylko skad ?
wiecie mnie to bawi jak widze lancuszek trzech chetnych na czterech lapach
-najpierw Wala, potem kocur, na koncu nowa koteczka, ktora okazuje sie najsprytniejsza, bo przebiegnie pod kocurem i po plecach Wali - prosto do na moj talerz
tylko czemu na MOJ?? G ma swiety spokoj, ja albo sie odganiam od natretow, albo jem na wyscigi (zdarza sie , ze na stojaco z talerzem przy twarzy ).
czasem jak jestem zmeczona, i nie chce mi sie kombinowac, nawarcze na wszystkich, efekt jest taki, ze koty kukaja zza mebli, Wala z podkowka w kacie, ja naburmuszona nad micha, apetyt przechodzi a G sie smieje-zreszta mu sie nie dziwie
| Amanii napisał/a: | tak ktokolwiek wchodzi do kuchni o którejkolwiek porze dnia, kot jest już koło miski i miauczy. Mało tego - ktokolwiek cokolwiek je - kot żebra o jedzenie, chociaż nigdy nic od nikogo z talerza nie dostał.
Nie wiem jak to działa, ale działa, niestety |
dodaj do tego drugiego kota i dziecko=cyrk na kolkach
|
_________________ hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page |
|
|
|
 |
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2008-11-19, 13:46
|
|
|
No u nas też - moje psy doskonale znają się na zegarku - o 7 rano i 19 wieczorem każdy dźwięk dobiegający z kuchni kojarzy im się z jedzeniem i cały czas czatują żeby rzucić się w tę stronę. Jak przychodzą rano ze spaceru to jest wyścig do misek, chociaż napełniam je dopiero jak psy są w domu, że zwykle nie wyrabiają na zakrętach i sie ślizgają, albo przewracają. A jak minie magiczna godzina 19.30 Berta (suka młodsza) cały czas wymownie trąca mnie nochalem, żebym sobie przypomniała o tym, o czym ona myśli. Niestety zdarza się, że psy dostają jakąś resztkę po obiedzie (wylizują talerze z resztką ryżu, czy makaronu) i zaczęły dość głupio się zachowywać, jak widzą, ze wstajemy od stołu. Kotka jest zimna - zawsze ma pełną miseczkę i nie kradnie.
Dziecko ostatnio domaga się "czegoś na wzmocnienie" przed odrabianiem lekcji - to jest ciasteczko, albo orzechy, albo kanapka (szybko się uczy: raz zaproponowałam, żeby zjadł coś na wzmocnienie, jak miał kryzys i spodobało mu się).
OT - po południu (niemal rutualnie) pijemy z mężem kawę i Daniel też pije z nami, jakąś herbatkę czy coś, podjadając orzechy, owoce, albo czekoladę. Żadnej "kawy" nie przepuści. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 |
|
|
|
 |
majaja
wybuchowa wredota

Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2008-11-20, 21:17
|
|
|
| walaija napisał/a: | | tylko skad ? | Mowa ciała. JA bym pogoniła na cztery strony przy pierwszej próbie takiego zachowania, a ty pewnie masz poczucie, że skoro biedactwa takie głodne to powinnaś się podzielić. |
|
|
|
 |
kocham_tramwaje
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 07 Wrz 2008 Posty: 997
|
Wysłany: 2008-11-20, 21:25
|
|
|
majaja, nom
[ Dodano: 2008-11-20, 21:27 ]
zreszta G powtarza, ze sama sobie jestem winna. no i jeszcze jak bylam w ciazy rzucalam kocurowi kukurydzke, bo uwielbia i bylo ok. tylko, ze od tamtego czasu przybylo dziecko i ostatnio drugi kot i to juz nie jest hihi
|
_________________ hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page |
|
|
|
 |
PiPpi
:)

Pomogła: 51 razy Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1974 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 2008-11-20, 21:53
|
|
|
już przywykłam do tego, ze często, gęsto dzień zaczynam od nakarmienia kota, dziecka, męża a na końcu siebie nierzadko każda z wymienionych osób je co innego, ciekawe kiedy ze zmęczenia pomylę miskę kocią z mężowym talerzem |
_________________ hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-11-24, 15:04
|
|
|
| Mia je trzy śniadania - swoje, po Tymku i moje. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2008-11-28, 13:02
|
|
|
Rany, ale te moje psy są głupie - jedna dostaje tabletki - w kulkach z masła, a druga jest strasznie zazdrosna, że nie dostaje. (Nie wiem, czy pisałam, że zawsze stoją w kolejce do tej samej miski z wodą. Teraz - jak jedna ma zwiększone pragnienie, to duga tez na wszelki wypadek pije więcej ) |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 |
|
|
|
 |
kocham_tramwaje
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 07 Wrz 2008 Posty: 997
|
Wysłany: 2008-11-28, 14:31
|
|
|
kofi, |
_________________ hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page |
|
|
|
 |
rosa
born to be wild

Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2008-11-28, 21:45
|
|
|
muszę zrobić zdjęcie jak wygląda P usiłujący nakarmić 4 koty na blacie kuchennym, ten widok + jego gadanie jest moją pobudką |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
 |
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2008-12-01, 09:40
|
|
|
| rosa napisał/a: | | muszę zrobić zdjęcie jak wygląda P usiłujący nakarmić 4 koty na blacie |
O, to widzę, ze białas został.
Nadi już tylko antybiotyk dostaje w maśle. Pozostałe piguły wcina normalnie, bo obok stoi Berta i się oblizuje |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 |
|
|
|
 |
rosa
born to be wild

Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2008-12-01, 10:57
|
|
|
| kofi napisał/a: |
Nadi już tylko antybiotyk dostaje w maśle. Pozostałe piguły wcina normalnie, bo obok stoi Berta i się oblizuje |
nie widziałam na słupach, w sklepie i szkole ogłoszeń, ze komus kot zaginął, więc na razie Biały mieszka z nami
ostatnio P podliczył ile miesięcznie wydajemy na zwierzęta, masakra, chyba się przerzucimy na karmę z Biedronki |
|
|
|
 |
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2008-12-01, 11:04
|
|
|
| rosa napisał/a: | | ostatnio P podliczył ile miesięcznie wydajemy na zwierzęta, masakra, chyba się przerzucimy na karmę z Biedronki |
Ja wolę nie liczyć, tym bardziej, że leczenie Nadi to jeszcze kilka tygodni najmniej.
W związku z zamieszaniem z psem, zapomniałam kupić kotce porządną karmę a w naszym sklepie wisiowym największy eksklusiv to KiteKat i juz bidulka ma strupa na szyi |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 |
|
|
|
 |
rosa
born to be wild

Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2008-12-01, 12:36
|
|
|
kofi, leczenie to juz kompletnie zawyża koszty, my w naszej kalkulacji nawet nie braliśmy pod uwagę; no i karma to właśnie typu kitekat, przecież nie te chrupki po 50 zł za kg
a czemu kicia ma strupy od kitekata?
Biały ma straszne pchły, muszę iść z nim do veta, Jaga ma drugie szczepienie, ale nie mam jak tego zorganizować, sama nie dam rady musze mieć pomocnika, bo w wiklinowej klatce Milek ostastnio wyłamał drzwi, a puszorek prawie cały w strzepach.
ale nic to, dzisiaj spróbuję. Jaga do klatki, zwiążę sznurkiem. Biały w czerwony puszorek (tylko czy się zapnie na tym bębnie), Franek do pomocy i jedziemy. |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
 |
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2008-12-01, 17:11
|
|
|
| rosa napisał/a: |
a czemu kicia ma strupy od kitekata?
|
Nie wiem, ale jej nie służy . Ostatnio zbliżaliśmy się do kg za 5 dych , no, ale ja mam 1 kotkę i to w dodatku czternastoletnią prawie, to już jej się należy.
Na innym forum ciekawy patent na podróż z kotem do wet - kosz na bieliznę - następnym razem wykorzystam, bo na widok naszego starego koszyka Mantra zwiewa jak szalona. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-12-01, 17:15
|
|
|
| No bo te karmy to jakieś śladowe ilości mięsa, a reszta to wypełniacze, poprawiacze, konserwanty itp... Choć te strupy to może być np. grzybica... |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
dżo

Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2008-12-02, 08:40
|
|
|
| Co do karm, to rzeczywiście są w nich najróżniejsze świństwa. Mój pies przyzwyczajony do gotowanego jedzenia od szczeniaka próbował kilka razy (bo nie miał wyjścia) jeść karmy i najczęściej dostawał silnej biegunki. |
|
|
|
 |
majaja
wybuchowa wredota

Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2008-12-02, 08:54
|
|
|
| kofi napisał/a: | | największy eksklusiv to KiteKat i juz bidulka ma strupa na szyi |
U Rudej tak wygląda alergia na nabiał, ze szczególnym uwzględnieniem żółtego sera. Swędzi ją i drapie się do krwi. u suki teściowej tak zaczęła się mega alergia na obrożę antykleszczową. Może z kotami jest podobnie? |
|
|
|
 |
rosa
born to be wild

Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2008-12-03, 13:13
|
|
|
Piotrek psu gotował przez 3 lata (bo Moris wiecznie miał problemy żołądkowe, a poza tym tak było o wiele taniej, a wtedy nie mieliśmy kasy), potem już nie wyrobiliśmy z tym dzieleniem mięsa, smrodem w domu i stopniowo przeszedł na puszki i jakieś inne gotowce
ja wiem że ta karma to syf, ale u nas to prawie hurt, oni żrą w takim tempie, że zamiast 1000 zł/m-c (tak, tak) musiałabym na nasze zwierzęta wydać pewnie drugie tyle
najlepsze są żółwie, bo mało jedzą zwłaszcza teraz w zimę
mój teść swojej 15-letnie seniorce kici też kupuje jakieś cudowne super karmy, których ona i tak nie chce jeść, i nasze koty dostają. karma za 50 zł wchodzi jeszcze szybciej niz ta tania
nie dojechałam do weta jednak, dzisiaj tez nie pójdę bo wywiadówka u S. ale ten kosz na pranie to niewygodnie do auta wkładać
mojej mamy kocur Maurycy (schudł do 7 kg) jest wożony po prostu na kolanach. ja prowadzę auto, a mama go trzyma, potem niesie na rekach. ale on to oaza spokoju, stoik jakich mało, zero wyrywania, psy olewa |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
 |
dżo

Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2008-12-03, 13:41
|
|
|
ach jak ja lubie to imię
| rosa napisał/a: | | 1000 zł/m-c |
o kurcze rosa kosztowne te zwierzaki, a mi tak się marzy gromadka, kiedyś tam ... |
|
|
|
 |
|
|