 |
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
|
Kończę karmić piersią |
| Autor |
Wiadomość |
Christa

Pomogła: 30 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1900 Skąd: Australia
|
Wysłany: 2008-10-30, 11:08
|
|
|
pidzama, gratulki, ze tak ladnie sie udalo! I spoznione 100 lat dla Michalka z okazji urodzin. Zupelnie przegapilam ten moment . |
_________________ <img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa
Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku. |
|
|
|
 |
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-10-30, 14:03
|
|
|
pidzama, ogromne gratulacje za sprawną akcję |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
----------------------
www.naturei.pl |
|
|
|
 |
olgasza
królowa życia

Pomogła: 124 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3140
|
Wysłany: 2008-10-30, 21:59
|
|
|
pidzama - brawo dla was. Michal jest naprawde dojrzaly i jakos tak szybko sie rozwija, czy mi sie wydaje?
A ja, za sugestia dr Pietkiewicz, postanowilam pokarmic jeszcze co najmniej dwa miesiace. A potem to moze i ja cos napisze w tym watku |
_________________ hxxp://ekostyl.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
renka
mama sama
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Sie 2007 Posty: 3354 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2008-10-30, 22:37
|
|
|
Super pidzama, ze obylo sie bez zadnych nieprzyjemnych ekscesow Ronke tez udalo mnie sie odstawic tak z nienacka w sumie - ktoregos wieczoru zasnela z palcem w buzi, pozniej caly dzien jakos bylysmy poza domem, wiec dzienne karmienia odpadly, kolejny wieczor - przytulenie jej i palec w buzi i to byl the end (ok. 16 miesiecy ja karmilam).
| pidzama napisał/a: | | na pewno pomogl fakt ze umie zasypial sam w lozeczku; |
Ronka do dzis spi ze mna w lozku i na szczescie ten fakt nie sprawial i tak komplikacji przy odstawianiu jej od piersi.
Ja szczerze powiedziawszy jestem coraz bardziej znuzona i zmeczona karmieniem Fionki piersia, szczegolnie wieczory niektore sa masakryczne, gdy np. z 1,5 h ssie mego cyca i ssie, a jak probuje ja odessac to sie budzi...
Ronka przynajmniej palca ssala, wiec miala zamiennik, a Fionka ma tylko mojego cyca i niczym wiecej jak na razie nie wydaje sie byc zainteresowana.
Podziwiam kobiety, ktore karmia 3 lata lub wiecej... Ja bym wymiekkla... |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow
|
|
|
|
 |
zina

Pomogła: 93 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6308
|
Wysłany: 2008-10-31, 09:57
|
|
|
pidzama, gratuluje tak latwego zakonczenia karmienia piersia
My jeszcze troche pociagniemy zapewne ale bynajmniej mnie to nie martwi |
|
|
|
 |
kula-hula
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 24 Cze 2008 Posty: 221
|
Wysłany: 2008-12-11, 23:53
|
|
|
moja córa własnie dobija do roczku. karmie ja do tej pory piersia na żądanie. w tym intensywnie rowniez w nocy. czytam sobie ten temacik i widze, ze to nocne karmienie silne emocje wzbudza. no we mnie chyba tez, bo az w nocy snila mi sie polemika. normalnie przez sen poskladalo mi sie do kupy moje rozumienie tej kwestii:)
ja wlasciwie bardzo intuicyjnie podchodze do tego calego karmienia. i jakos nigdy mi nie przyszlo do glowy, zeby w nocy odmawiac lenie cyca. nawet nie zastanawialam sie skad mi sie to wzielo, ale jak myslalam o jakims odstawianiu w przyszlosci to karmienie nocnne wydawalo mi sie jakies takie najcenniejsze i zostawialam je sobie na koniec. dopiero wczoraj, jak poczytalam sobie wasze wypowiedzi przemyslalam sobie skad te moje pomysly:)
mysle, ze w tej dyskusji o nocnym karmieniu pominiete zostaly dwie bardzo wazne kwestie. mianowicie sklad nocnego pokarmu i etap rozwoju dziecka okolo rocznego.
no wiec w wielu zrodlach mozna przeczytac, ze pokarm dzienny jest bogatszy min. w bialko a nocny w tluszcze. oczywiscie sklad pokarmu zmienia sie tez w zaleznosci od potrzeb i wieku dziecka, czy nawet etapu ssania.
ale to bialko i te tluszcze wydaja mi sie tu kluczowe. nie jestem ekspertem, ale bialko jest niezbedne dla wzrostu a tluszcze szczegolnie wazne dla rozwoju ukladu nerwowego. to tak ogolnie.
a jesli chodzi o rozwoj dziecka. w pierwszym semestrze nastepuje super gwaltowny wzrost malucha, najwiekszy chyba w jego calym zyciu. potem jeszcze jakos do pol roku czasem troche dluzej dziecko dosc szybko rosnie. no a potem zdecydowanie zwalnia. po ukonczeniu roku czesto te przyrosty juz sa bardzo niskie. czyli przez kilka pierwszych miesiecy niemowle powinno najbardziej potrzebowac bialka i jesli teoria o bialku w mleku dziennym jest zgodna z prawda, to w pierwszym trymestrze dziecko powinno wlasnie w dzien okupowac cyc.
i kurde, u mnie tak bylo. mloda wsuwala niemal co godzine a zdarzalo sie i czesciej. gdybym sugerowala sie otoczeniem to pewnie bym stwierdzila, ze mleko jest do bani i dzidzia sie nie najada. co wiecej slysze, ze wiekszosc kobiet , ktora zaczela dokarmiac, albo po prostu odstawila male od cyca, zrobila to wlasnie do 3 miesiaca..
a karmienie nocne bylo dla mnie w tym czasie po prostu luksusowe- lena budzila sie przecietnie 2 razy. Tylko.
okolo 4 miesiaca nastapila rewolucja. wreszcie w miare unormowane jedzenie w dzien. i dramat w nocy. pobudki co godzine. bynajmniej nie chodzilo o ciumkanie. mala zjadala jak smok i natychmiast odrywala sie, co by sie szybko przespac, bo za godzine przeciez trza znow jesc.. niemal identyczne doswiadczenie w tej sprawie maja karmiace kobiety, z ktorymi gadalam. wzgledny spokoj w nocy na poczatku i po kilku miesiacach szalenstwo. trudno tu mowic o nawyku wstawania, bo przeciez nawyk byl totalnie inny. wyglada to raczej na totalna zmiane potrzeb dziecka. oczywiscie otoczenie reagowalo szokiem ,tudziez oburzeniem, bo kilkumiesieczne dziecko powinno juz przesypiac cala noc..
do tej pory lena je w nocy. teraz zjada przecietnie co 2 godziny. jesli polaczyc to wszystko z kolei rozwojem ukladu nerwowego, to zaczyna wszystko brzmiec logicznie. nie wiem tego, ale przypuszczam, ze na poczatku organizm dziecka jest skupiony na szalonym wzroscie a jak zwalnia to najwazniejsze staje sie dojrzewanie ukladu nerwowego, po prostu mózg dziecka. A tluszcze konieczne do jego rozwoju znajduja się glownie w pokarmie nocnym...
zaciekawila mnie wypowiedz specjalistki ds. żywienia z Centrum Zdrowia Dziecka dr Anny Stolarczyk (hxxp://zdrowie.onet.pl/1172159,2056,,1,,uwaga_na_niewidoczne_tluszcze,ciekawostki.html):
"dojrzewanie układu nerwowego dziecka trwa do mniej więcej 18 miesiąca życia, dlatego "od jakości tłuszczu dostarczanego z pożywieniem zależy w dużym stopniu rozwój, zdrowie i sprawność intelektualna dziecka".
I ze:
„kiedy dziecko jest karmione piersią, wszystkie niezbędne kwasy tłuszczowe otrzymuje z mleka matki. Jest to pokarm bogaty w wielonienasycone kwasy tłuszczowe”
kurcze to by znaczylo, ze optymalne jest utrzymanie tych nocnych karmien wlasnie do poltora roku. zreszta czesto tez slysze od matek karmiacych, ze ok poltora roku dzieciaki same luzuja z tym nocnym jedzeniem, nawet tu ktos o tym wspominal. ja jakos mam latwosc do ufania naturze..
dlatego ja nie moge się zgodzic np. z opinia Twoja Alca, ze pod kątem jedzenia niewiele nas różni z dziecmi okolorocznymi. Więcej, uwazam, ze dzieli nas po prostu przepasc. Oczywiscie wierze, ze dziecko można szybko oduczyc jedzenia w nocy. jednak mysle, ze to jest troche wbrew jego potrzebom.
zmeczona jestem. W koncu nie od roku przespalam normalnie zadnej nocy. Cale szczescie tata leny wraca z pracy i do wieczora wlasciwie sam się nia zajmuje. Ja mam wtedy szanse się troche zregenerowac:) i ciagnac dalej dyzury nocne:)
a w ogole to dzieki za te dyskusje:) byla na tyle mocna, ze wlaczylam się w nia przez sen, który niniejszym wam relacjonuje... |
|
|
|
 |
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-12-12, 00:03
|
|
|
kula-hula, bardzo ciekawe jest to co napisałaś, dzieki. A ten fragment jest dla mnie bardzo pocieszający : | kula-hula napisał/a: | "dojrzewanie układu nerwowego dziecka trwa do mniej więcej 18 miesiąca życia, dlatego "od jakości tłuszczu dostarczanego z pożywieniem zależy w dużym stopniu rozwój, zdrowie i sprawność intelektualna dziecka".
I ze:
„kiedy dziecko jest karmione piersią, wszystkie niezbędne kwasy tłuszczowe otrzymuje z mleka matki. Jest to pokarm bogaty w wielonienasycone kwasy tłuszczowe”
|
|
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
----------------------
www.naturei.pl |
|
|
|
 |
YolaW

Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2008-12-12, 00:04
|
|
|
DagaM, dla mnie to też pocieszające, bo Odkąd Olaf skończył pół roku to więcej mleka je w nocy niż za dnia Widocznie inwestuje już w rozwój intelektualny |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
 |
puszczyk

Pomogła: 102 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: 2008-12-12, 12:08
|
|
|
Kamil karmiłam w nocy do 2 roku życia i proszę jaki mądry chłopak. Uczy się najlepiej w klasie, matematyka przychodzi mu z łatwością, ładnie pisze i czyta. Mamy karmiące - warto trochę przecierpieć.
kula-hula, faktycznie dają do myślenia Twoje wnioski.
Przy Weronice już się mniej poświęciłam, bo nocne karmienia zakończyłam po roczku. |
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-12-12, 12:25
|
|
|
kula-hula, całkowicie się zgadzam z tym co piszesz.Ja równiez w tych kwestiach działałam intuicyjnie,karmiłam młodego w nocy do półtora roku,nie było tak żle |
|
|
|
 |
elenka
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 02 Lip 2007 Posty: 2710 Skąd: TiDżi
|
Wysłany: 2008-12-12, 12:39
|
|
|
A te niekarmione piersią dzieci, to co niby "głupsze" |
_________________
 |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-12-12, 12:43
|
|
|
| elenka napisał/a: | A te niekarmione piersią dzieci, to co niby "głupsze" | E tam, po prostu w jakiś sposób trzeba dbać o te kwasy Omega 3. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
puszczyk

Pomogła: 102 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: 2008-12-12, 12:52
|
|
|
| elenka napisał/a: | | A te niekarmione piersią dzieci, to co niby "głupsze" |
|
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-12-12, 12:53
|
|
|
| elenka napisał/a: | A te niekarmione piersią dzieci, to co niby "głupsze" |
A kto tak twierdzi?
Ponadto czytałam,ze to nie prawda że to mleko matki warunkuje inteligencje u dziecka.Chodzi raczej o to ze w wiekszości przypadkow na karmienie piersia decydują sie matki o wiekszym IQ,a inteligencje dzieci dziedzicza po matkach-stąd ta zależność. Mój był karmiony piersia i nie zauwazyłam u niego jakis wybitnych umiejetność,a to chyba dlatego że matka nie jest zbyt inteligentna,biedny dzieciak |
|
|
|
 |
Nimrodel
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 353 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2008-12-12, 13:14
|
|
|
| kula-hula napisał/a: |
okolo 4 miesiaca nastapila rewolucja. wreszcie w miare unormowane jedzenie w dzien. i dramat w nocy. pobudki co godzine. bynajmniej nie chodzilo o ciumkanie. mala zjadala jak smok i natychmiast odrywala sie, co by sie szybko przespac, bo za godzine przeciez trza znow jesc.. niemal identyczne doswiadczenie w tej sprawie maja karmiace kobiety, z ktorymi gadalam. wzgledny spokoj w nocy na poczatku i po kilku miesiacach szalenstwo. trudno tu mowic o nawyku wstawania, bo przeciez nawyk byl totalnie inny. wyglada to raczej na totalna zmiane potrzeb dziecka. oczywiscie otoczenie reagowalo szokiem ,tudziez oburzeniem, bo kilkumiesieczne dziecko powinno juz przesypiac cala noc..
... |
u mnie było identycznie!
A więc to nie jest coś "nienormalnego"...
Nawet J. już się nade mną litował i co chwilę wspominał o butli z kaszą
Ale jakośto przetrzymałyśmy |
_________________ hxxp://zdrowazywnosc.abc24.pl/
hxxp://www.maluchy.pl]
 |
|
|
|
 |
elenka
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 02 Lip 2007 Posty: 2710 Skąd: TiDżi
|
Wysłany: 2008-12-12, 13:18
|
|
|
| euridice napisał/a: |
elenka, no to Ci się dostało
Nie przejmuj się
|
A co mi innego pozostało |
_________________
 |
|
|
|
 |
puszczyk

Pomogła: 102 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: 2008-12-12, 13:22
|
|
|
| czarna96 napisał/a: | | Mój był karmiony piersia i nie zauwazyłam u niego jakis wybitnych umiejetność,a to chyba dlatego że matka nie jest zbyt inteligentna,biedny dzieciak |
No właśnie ja też nie jestem geniuszem, a synka mam mądrego, więc zawsze tłumaczyłam sobie to tym karmieniem. |
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-12-12, 13:42
|
|
|
elenka, nie chciałam Cie urazic,pisałam o tym co czytałam.I nie traktuje tego jako pewna,jedyna prawde,podchodze do tego z przymrużeniem oka |
|
|
|
 |
elenka
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 02 Lip 2007 Posty: 2710 Skąd: TiDżi
|
Wysłany: 2008-12-12, 13:45
|
|
|
| czarna96 napisał/a: | elenka, nie chciałam Cie urazic,pisałam o tym co czytałam.I nie traktuje tego jako pewna,jedyna prawde,podchodze do tego z przymrużeniem oka |
Spokojnie, wszystko w porządku Nie uraziłaś mnie.
Czasami tylko mam wrażenie, że przy okazji propagowania karmienia piersią, które ja w pełni popieram i rozumiem, zupełnie się pomija fakt, że czasami życie i sytuacja wygląda zupełnie inaczej i że kobiety, którym nie jest dane karmić piersią czują na sobie niezłe ciśnienie i presję.
A takie teksty o "inteligencji" tylko to potęgują |
_________________
 |
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-12-12, 14:04
|
|
|
elenka, teoria o której pisałam powyżej ,własnie obala twierdzenie że inteligencja dziecka jest uwarunkowana karmieniem piersia.Myśle że to nie prawda,zycie to przecież nam nie raz pokazuje.Chodzi o to że matki które chca karmić piersia maja podobno wyższy poziom inteligencji,a ponieważ matka jest nosnikiem genu odpowiedzialnego za inteligencje to i dziecko ma to IQ wyższe,Czyli nie chodzi o sam proces karienia ale to że matka chce.Czyli samo karmienie nie jest tutaj istotne,istotna jest to ze matka z wyższy IQ bedzie uważała że karmienie piersia jest ważne a ta z nizszym wręcz przeciwnie,Chodzi o świadomości i wiedze która niestety nie zawsze jest możliwa do wdrażenia. Mam nadziee ze rozumiesz o co mi chodzi,bo mi to troche chaotycznie wyszło j |
|
|
|
 |
puszczyk

Pomogła: 102 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: 2008-12-12, 14:20
|
|
|
| elenka napisał/a: | Spokojnie, wszystko w porządku Nie uraziłaś mnie.
Czasami tylko mam wrażenie, że przy okazji propagowania karmienia piersią, które ja w pełni popieram i rozumiem, zupełnie się pomija fakt, że czasami życie i sytuacja wygląda zupełnie inaczej i że kobiety, którym nie jest dane karmić piersią czują na sobie niezłe ciśnienie i presję.
A takie teksty o "inteligencji" tylko to potęgują |
Nie sądzę, żeby ktoś wymyslił tą teorię żeby "dowalić" matkom które nie karmiły piersią.
Oprócz tego widzę różnicę między matką która chciała, a nie mogła z różnych przyczyn karmić, a matką która nie karmiła, bo np. bała się o wygląd swoich piersi albo tak było jej wygodniej.
elenka, wiem, że na pewno nie zaliczasz się do tych drugich. |
|
|
|
 |
elenka
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 02 Lip 2007 Posty: 2710 Skąd: TiDżi
|
Wysłany: 2008-12-12, 15:21
|
|
|
| puszczyk ja wiem, że ta teoria nie zostałą do tego celu wymyślona, pewnie nawet jest po części słuszną teorią. Napisałam tylko jak mogą się czasem poczuć kobiety, które nie karmią i tyle. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-12-12, 15:36
|
|
|
| Kwas omega3 pozostaje ze sprawnoscią intelektualną w ścisłym związku - może nie tyle z samym IQ co ze sprawnością działania umysłu. Kiedy w jedenej ze szkół zaczęto podawa codziennie wszystkim dzieciakom kwasy omega3 wyniki okazały się szokujące - prawie wszystkie dzieci, ktore miały problemy z nauką a zwłaszcza koncentracją (były nadpobudliwe) poprawiły swoje umiejętności, a dzieci, które nigdy nie lubiły się uczyc stały się pilnymi uczniami. Znacznie obniżyła się się ilośc problemó wychowawczych. Jesli dziecko nie dostaje wogóle kwasów omega to po prostu nie mają się z czego tworzy otoczki mielinowe w neuronach. |
|
|
|
 |
PiPpi
:)

Pomogła: 51 razy Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1974 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 2008-12-12, 16:18
|
|
|
poza tym nocne karmienie zużywa zapasy tłuszczu z bioder, brzuszka, powstałe jeszcze w ciąży, dla własnej sylwetki również warto w nocy pokarmić |
_________________ hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
 |
kłapouchy [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-12-12, 17:52
|
|
|
elenka dokładnie jak pisała lily po prostu trzeba dostarczyć tych omega w inny sposób. Tomek był karmiony tylko 11 m-cy, w dodatku nie tylko samą piersią, po pierwszym miesiącu budził się na karmienie 2 razy w nocy, ok. 4 -5 m-ca już tylko raz, a ok. roku przesypiał już na ogół całe noce. ale jednocześnie dokarmiany był mlekiem aptecznym wzbogaconym w kwasy omega, ok. 5-6 m-ca zaczęłam wprowadzać stałe pokarmy z dobrymi jakościowo olejami, szybko też mielone siemię i pestki a po roku orzechy. Dziś jest niejadkiem, ale akurat z pestkami, orzechami nie ma problemu, chętnie wcina różnego rodzaju smarowidła z pestek i orzechów, siemie dostaje w jogurcie. Myślę, że dziecko intuicyjnie zjada chętniej to czego potrzebuje, jeśli nie udało mi się karmić tak długo jak chciałam to on sobie to jakoś rekompensuje zjadając chętniej takie a nie inne rzeczy. Wydaje mi się, że znam hula-kulę (sorki, jeśli mylę Cię z kimś innym) i jeśli dobrze kojarzę jej córeczka od niedawna dopiero bardziej interesuje się innym niż mamusinym pokarmem. skoro ma go pod dostatkiem to czerpie te omega właśnie z niego, stąd te częste, nawet cogodzinne pobudki w nocy. jednak nie ma co się stresować jeśli nam się nie udaje, tylko zadbać o te omega z innego źródła. nikt też nie pisze tu o prostej korelacji między omega a iq, wiadomo sprawa jest bardziej skomplikowana, choć związek oczywiście jest, byłoby jednak naiwnym twierdzić, że tylko ono ma znaczenie. ilu z nas było od początku na mleku modyfikowanym (raczej kiepskiej jakości w tamtych czasach), nasze matki o omega nawet nie słyszały, a nie jest z nami tak najgorzej, śmiem twierdzić |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|