wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Kończę karmić piersią
Autor Wiadomość
kula-hula 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Cze 2008
Posty: 221
Wysłany: 2008-12-12, 18:02   

ja nie uwazam, ze dzieci nie karmione piersia albo nie karmione piersia w nocy nie beda inteligentne. po prostu dla rozwoju mozgu konieczne sa min. odpowiednio skomponowane tluszcze i mleko matki jest najpewniejszym ich zrodlem, choc na pewno nie jedynym. ale przypuszczam, ze matkom niekarmiacym zwyczajnie trudniej jest w tej sprawie i wieksze przed nimi wyzwanie.

dziwi mnie tylko, ze jesli matka ma to szczescie, ze moze karmic dziecko cycem, to zamiast sie cieszyc, ze omija ja stres kombinowania, zeby mlode na pewno zjadlo to, czego potrzebuje jego organizm do rozwoju mozgu wlasnie, uznaje karmienie nocne za fanaberie i robi wszystko, zeby noc byla do spania i finito.

skład mleka matki nie jest latwy do odtworzenia i zastapienia a do tego dzieciaczki wcale nie zawsze chca wspolpracowac i zjadac, to co im sie podaje. ja i bez tego ciagle knuje, czy aby lena na pewno zadnych niedoborow nie ma. potrafie wytropic, kazda bladosc, kazdy zajad, czy podejrzana szorstkosc... mimo , ze mloda karmiona prawie wylacznie piersia, nieustajaco trzyma sie 95 centyla, smiga jak rakieta i potrafi w 5sek nawiazac kontkat z kazda napotkana istota:)

po prostu uspokaja mnie tu fakt, ze przez czas najwiekszego rozwoju ukladu nerwowego, nawet jesli cora pluc bedzie oliwami i ziarnem, to krzywda jej sie nie stanie.
i jesli dzidzia przerywa sen, zeby ciagnac cyca to nie mam powodow, zeby nie ufac, ze tego wlasnie potrzebuje. nie wiem jak jej cialko to sobie rozwiazuje. czy mloda czuje to jako glod. czy moze szalona zachcianke na kwasa:) (omega). nie wiem. i nie walcze z tym.

nie pisze tego przeciwko nikomu. chodzi mi tylko o to, ze jesli sie juz karmi, to lepiej karmic rowniez w nocy, jesli malenstwo tego sobie zyczy:)

[ Dodano: 2008-12-12, 18:04 ]
o:) bingo ewa:)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-12-12, 18:07   

kula-hula napisał/a:
po prostu dla rozwoju mozgu konieczne sa min. odpowiednio skomponowane tluszcze i mleko matki jest najpewniejszym ich zrodlem, choc na pewno nie jedynym. ale przypuszczam, ze matkom niekarmiacym zwyczajnie trudniej jest w tej sprawie i wieksze przed nimi wyzwanie.
wiesz, ja wyrosłam na niebieskim mleku w proszku i czytałam w wieku 5 lat, sama się nauczyłam, w szkole miałam dobre oceny, choć się nie uczyłam (fakt, z matmą miałam problemy zawsze, ale różni ludzie mają różne uzdolnienia) - a jak się tak zastanowię, to źródeł Omega 3 nie mogę się dopatrzyć w ogóle w mojej diecie wtedy :)
nie twierdzę, że te tłuszcze nie są potrzebne, bo są, ale też bym nie demonizowała - chyba potrzeba głębokiego niedożywienia, żeby to się poważniej odbiło na rozwoju intelektualnym...

[ Dodano: 2008-12-12, 18:11 ]
kula-hula napisał/a:
chodzi mi tylko o to, ze jesli sie juz karmi, to lepiej karmic rowniez w nocy, jesli malenstwo tego sobie zyczy:)
mama też ma prawa swoje i swoją wytrzymałość :)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-12-12, 18:54   

Lily napisał/a:
mama też ma prawa swoje i swoją wytrzymałość :)


Co racja, to racja, chociaż ja tu nie mam prawa się wypowiadać, bo Krzysio od 4 miesiąca przesypia 12h czyli całą noc, ale rozumiem znajome kobiety, które próbują odstawić nocne karmienie, bo ich organizm nie wyrabia z niewyspania i też myślę, że nie ma co demonizować diety dziecka, ja daję Krzysiowi pestki, siemię, oleje, ale nie wyliczam co do grama :roll:
Ja też wyrosłam na niebieskim mleku i za "głupią" się bynajmniej nie uważam 8-)
_________________

 
 
kula-hula 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Cze 2008
Posty: 221
Wysłany: 2008-12-12, 19:18   

ja tez wierze, ze mozna wymieknac. nie mam normalnego snu juz dlugo. ale wtedy trza postawic sprawe jasno -mam dosc, nie daje rady. nie potrzebna jest tu argumentacja, ze dziecku to nie jest i tak do niczego potrzebne.

poza tym, ja wcale nie wiem, czy tu chodzi rzeczywiscie o te tluszcze. moge spekulowac na podstawie tego, co jacys tam naukowcy mowia. ja raczej skupiam sie na sygnalach dziecka. nie potrzebuje dokladnie wiedziec do czego mlodej to potrzebne. dopoki daje rade, to karmie na zadanie i tyle.
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-12-12, 20:27   

Ja mam troszkę inne odczucia a propos nocnego cycania wybaczcie ale poparte jedynie własnym doświadczeniem :-P Moje dzieci(w póżniejszych etapach życia pow. 8 m-ca wzyż)no cóż widocznie taki model mi się trafił :roll: ,nocne żarcie tarktowaly raczej jako mily przerywnik nocy,chęć poczucia suberbliskości mamy etc. z konsumpcją nie miało to nic wspólnego.No a wypoczynek własny matki dla mnie warunkiem dobrego funkcjonowania w dzień a to z kolei przysparza dobre warunki rozwojowe dziecięcia ;-) No i dodam tylko tyle,że do poki nocna pierś była takiegoż nie uświadczyłam.Gdybym nie jako nie podjęła decyzji o likwidacji nocnego baru dzieci pewnie raczyłyby się do osiemnastki.Z drugiej strony uważam też ,że układ trawienny dziecka ma prawo(a wręcz i obowiązek) odspanąc nocą a nie pozostaje takie jedzenie obojętne wobec stanu uzębienia.

Kula napisz coś więcej wiek córki,jadłospis bardzo to interesujące jak dla mnie ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
kula-hula 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Cze 2008
Posty: 221
Wysłany: 2008-12-12, 21:44   

dynia alez prosze.
lena koncem roku swietuje rok swoj pierwszy.
do pol roku wylacznie cyc. bez smoczka, butelki, dopajania.
potem powoli dodatkowo zupki. marchew, ziemniak, dynia, brokul, cukinia itd. kasza jaglana, ryz brazowy, kasza orkiszowa.jablka, suszone morele, latem owoce sezonowe. bardzo szybko ziarno, dynia, slonecznik, sezam, siemie. oleje lniany, wionogronowy. dosc szybko soczewica. ale nie pamietam kiedy. rano i obiadek. po miesiacu bojkot. zabkowanie..odmowa prawie wszystkiego. glownie cyc. w miedzyczasie lekkie przeziebienie i w 9 miesiacu odmowa papek. ale za to zaczela jesc krojone-jablko, dynia, marchew, ziemniak, kalfior maczane w oleju, ogorek kiszony. zaiarno moczone w calosci. ilosci male bo dopiero uczyla sie gryzc, a zebow ilosc 2. potem 10 mies. powoli powrot do papek ale ilosci b. male. 11 mies zaczyna jesc dosc sensownie, ilosci ponad 100ml, wchodza kasze glutenowe. teraz mamy 12 mies. i intensywne zabkowanie-domaga sie glownie czegos do gryzienia. dostaje na stol roznosci gotowane pokrojone. najbardziej wchodzi brokul:) ziarna tez zawsze chetnie. sniadanka i kolacje kaszowo owocowe w miare schodza, a le nie jakies ogromne ilosci. zaczelam chodowle kielkow i czasem cos tam jej blanszuje z tego. a i chleb razowy troche sobie gryzie.

tyle historii kulinarnej. caly czas cyc na zadanie. w nocy teraz ok. co 2 czasem 3 godziny, ostatni raz ok 7. ok 9 sniadanko. probuje nie powiem, ze z sukcesem uczyc lene pic. dostaje czasem wode lub herbate z pokrzywy. nie jestem tu wcale konsekwentna...czesciej ide na latwizne i zalatwiam sprawe cycem. z tego nie jestem jakos dumna, bo chcialabym, zeby cyc juz nie byl do picia..
usypianie, czesto tez w ciagu dnia-cyc.

tak to mniej wiecej wyglada. co cie dynia konkretnie zaciekawilo?

dynia jesli chodzi o odpoczynek od jedzenia to ja jednak ufam, ze natura wie co robi. pokarm matki jest bardzo latwo przyswajalny i jakos przypuszczam, ze nie obciaza to za bardzo organizmu. przez pierwsze pol roku, kiedy dziecko mogloby jadac tylko cyca, to nie ma wyjscia i musi jesc czesto, bo mleko szybko sie trawi. gdyby to byl problem dla organizmu, natura pewnie by to inaczej wymyslila. wrecz mowi sie, ze lepiej, zeby niemowle jadlo tego cyca czesto w nocy, bo to i tak mniej jej oobciaza niz ciezka i syta kolacja niecycowa, ktora wcale nie gwarantuje dziecku odpoczynku w nocy. wrecz przeciwnie. trawi sie to i trawi. no i to tez spekulacje, bo sie nie znam, tylko probuje tlumaczyc sobie ta biedna matke nature..:)

[ Dodano: 2008-12-12, 21:48 ]
aha. lena ma skaze bialkowa. z akcentem na jajka. dlatego do tej pory nie dostaje zadnego nabialu. jakis tydzien temu wkrecilam sobie, ze moze jej zelaza brakowac i podalam pare razy zoltko. ale juz se odpuscilam i znow jest szlaban.
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-12-12, 22:08   

Kula tak więc jadłospis macie bardzo konkretny.Ciekawa jestem jak z apetytem czy dużo wcina tego jedzonka bo u mnie dzieci ,dopóki jadły cyca to jadły bardzo mizernie.Generalnie u nas wyglądało to bardzo podobnie jak w waszym przypadku,usypianie cycem jedynie ,niereglamentowany dostęp dniem i nocą,dni gdzie tylko cyc ratował z opresji...Dodam tylko ,że u nas nocne karmienie skończylo sie tak samo jak dzienne za jednym zamachem znaczy się.
Pytatałam o wiek i jadłospis o tak z ciekawości po prostu(bez rzadnych ukrytych domysłów :lol: ) ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
kula-hula 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Cze 2008
Posty: 221
Wysłany: 2008-12-12, 22:49   

dynia:) ja nie do konca mam porownanie ile zjadaja inne dzieci i nie wiem ile to duzo..jakies 2 tygodnie temu przed tym nieszczesnym nawrotem zabkowania ja bylam czasem zachwycona ilosciami. tak na oko zjadala nawet jakies 150 ml. teraz bardzo grymasi i zjada malo. a jak zjada niemiksowane to zawsze zjada mniej ale ja i tak jestem wdzieczna, ze wymusza na mnie te posilki niepapkowe, bo ja najchetniej wpychalabym w nia mix, bo zawsze toc wiecej i wsio mozna przemycic...najbardziej mnie rozczula jak zjada te ziarenka po jednym, bierze w paluszki i sobie powolutku drobi w buzi:) to jest boskie. i to jest sposob, zeby wysiedziala z nami przy stole caly obiad, nawet jesli sama nie chce nic zjadac-siedzi i przebiera wtedy te ziarenka:)
no a poza ty to lena jakos falowo jada. ma fazy, ze chetnie i wzglednie sporo a czasem normalnie sladowe ilosci. no i wlasciwie jakies sensowniejsze ilosci to dopiero w 11 mies.

dynia a kiedy skonczylas karmic i czemu tak radykalnie?
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-12-12, 23:02   

A ja bede nudna do bolu i napisze, ze mnie juz karmienie Fionki - szczegolnie w nocy meczy...
Z drugiej strony dostrzegam w kryzysowych chwilach (chocby takich jak wczorajsze goraczkowanie), jak dobrze, ze ciagle jest ta piers...
No i chyba przez to tak to sie w czasie rozwleka...

Pisalam juz gdzies, ze Fionka jest mega ssakiem, wiec tym bardziej wciaz laknie piersi (moje dzieci tez sa od poczecia bezsmoczkowe, ale Ronka zaczela ssac palec, wiec latwiej bylo ja odstawic od piersi, bo miala zamiennik). Co zrobic z takim 16-miesiecznym mega ssakiem, aby podejmowac proby odzwyczajania od piersi? (radykalna - czyli proba zasniecia beze mnie zakonczyla sie jej goraczkowaniem...).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

Ostatnio zmieniony przez renka 2008-12-12, 23:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-12-12, 23:06   

Kula Jag po roku ,Ziema po 10 mcach dlaczego radykalnie bo ja dość uparta jestem :-P
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
arete 

Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1806
Wysłany: 2009-01-27, 20:39   

I ja chyba w końcu kończę karmienie. :-) Do niedawna było cyckanie raz dziennie przed snem, ale ostatnio usypianie przejął tata (musi się wdrażać, bo wyjeżdżam na 4 dni). Ale moje piersi jeszcze coś tam produkują, zaobserwowałam grudkowe zgrubienia. Co z nimi robić - odciągać, przystawić dziecko, przeczekać?
_________________
<img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 
 
Cytrynka 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 962
Skąd: Olympia, USA
Wysłany: 2009-01-27, 23:01   

Ze smutkiem, ale i ja wkrótce pewnie dołączę do odstawiających. Wczoraj Adaś już nie jadł mojego mleka, ale dziś dałam. Hm...to mnie chyba trzeba odstawiać od dziecka :roll:
 
 
strzeszynek 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Paź 2007
Posty: 851
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2009-01-28, 00:42   

Mam to samo :) Ostatnio Vinek znalazł nową zabawę: pije, pije, po czym chaps! zaciska ząbki na mnie, a potem brechta się wielce rozbawiony. W sumie to czas przeszły. Ostatnio złapał infekcję, w tym katar i ciężko mu było pic mleko. Popijał dwa łyki i odpychał się. Jakoś tak mi smutno, gdy o tym pomyślę... Owszem, może jeszcze kiedyś pokarmię piersią, ale już nie jego... Zaraz się rozbeczę :->
_________________

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 7