wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wyrykiwanie niemowlęctwa
Autor Wiadomość
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-07-08, 17:04   

Daga, nie obwiniaj się, to nie musi być wina diety, kolki są zazwyczaj spowodowane niedojrzałością układu pokarmowego, prawie każde dziecko to przechodzi i każda mama. Życzę Ci tylko cierpliwości.

[ Dodano: 2007-07-08, 18:04 ]
Aha, ten Viburcol możesz spróbować, pomaga.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-07-08, 17:17   

DagaM napisał/a:
Zaczyna sie juz od 19-tej i trwa to z przerwami na kapiel i karmienie do 22-giej/ 23-ciej.

pociesz się, Wilk dopiero zaczynał o 22. a kończył ok 2 - 3 w nocy :evil:
Też byłam na diecie, dawaliśmy czopki homeopatyczne itp, ale nie bardzo pomagało. Zrobiliśmy mu posiew moczu, mimo, że bakterie podobno nie bolą. No i wyszło, że je ma... Zaczęły się antybiotyki :-? , czasem zastanawiam się czy nie lepiej byłoby gdybyśmy nie wpadli na ten pomysł...
W końcu minęło, odeszło w niepamięć, ale to była masakra.
_________________

 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-07-08, 18:19   

Kashmiri, rozśmieszylo mnie to co napisalas, ale brzmi to bardzo prawdopodobnie. W końcu takie nowoludki muszą nauczyć się wszystkiego i jest to dla nich wyzwanie. :mryellow:
frjals, oj nie zazdroszczę takiego układu godzinowego, padłabym na twarz.

Dziewczyny, dziekuje Wam wszystkim za rady. Na razie kończę, bo juz jest po 19-stej, a wiecie co to dla mnie oznacza - Nina już się obudziła, mąż ją lula i na razie maluch jeszcze nie ryczy.
Zastosuję wasze rady i będę zdawala relację z postępów, a teraz lecę.Pa.
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-07-08, 18:55   

Kashmiri, fajny opis :-D

Daga, na spacerku byłaś? :mrgreen:
 
 
domi 
mama trojga


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 91
Skąd: Troojmiasto
Wysłany: 2007-07-08, 19:53   

Moja Ninka ( nawiasem bardzo ładne imię 8-) ) także miała brzuszkowe problemy i to dość długo niestety. Wiem, że ona nie tolerowała żadnych nasionek, które jadłam i wpadłam na to późno ... swoje zdążyła wykrzyczeć. My radziliśmy się homeopatki - dostaliśmy sporo "kulek". Pomogły.
_________________
hxxp://lilypie.com]hxxp://lilypie.com]
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2007-07-08, 20:30   

ja piłam koper włoski na kolkę Weroniki - działa wiatro- i mlekopędnie :-) .
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-07-08, 20:52   

To ja jeszcze dodam, że moja mama też moje siostrze żyć nie dawała, twierdząc, że dziecko ryczy, bo jest głodne. Ryki trwały kilka miesięcy i zawsze po kilka godzin wieczorem. Siostra nie piła w ogóle mleka krowiego, zresztą za moją inspiracją (i całe szczęście, bo teraz się okazało, że nie toleruje białka), karmiła małą tylko piersią i w końcu jakoś udało się to przetrwać. Razem z moim niemężem też ją kiedyś kołysaliśmy kilka godzin, bo siostra nawet nie miała czasu zjeść. Taki wiem, trzeba przetrwać.
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-07-08, 21:07   

frjals napisał/a:
Zrobiliśmy mu posiew moczu,

Nam pediatra tez zlecił wtedy to badanie,dopiero jak wyszło,ze wszystko ok w 100% stwierdził,ze to kolka.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Mala_Mi 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 753
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-07-08, 22:33   

DagaM, może warto żebyś umówiła sie z panią dr Romanowską. Poradzi nie tylko na kolkę, pewnie zaleci Ci zioła, które będą też mogły pomóc małej. Będziesz mogła skonsultować swoje wątpliwości.
Poza tym mając za sobą autorytet lekarza, łatwiej byłoby Ci przekonać bliskich do swoich racji (np. karmienie tylko piersią). U mnie to świetnie działa - kiedy tylko któraś z babć chce się wtrącić w sposób żywienia czy leczenia dziewczyn, mamy gotową odpowiedź "Jesteśmy pod opieką lekarza, a nasza pani doktor zaleca taki sposób leczenia/jedzenia itp..." i już po rozmowie.
Tymczasem wszystkiego dobrego i dużo spokoju mimo wszystko.
Tak jak polecały dziewczyny dobry jest masaż, noszenie w chuście też pewnie mogłoby pomóc.
_________________
<img src="hxxp://by.lilypie.com/nRpup1.png" alt="Lilypie Kids birthday Ticker" border="0" /><img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/0KPJp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/66mjp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-07-09, 21:53   

malina napisał/a:
pediatra tez zlecił wtedy to badanie

no proszę, a nasza dziwiła sie po co chcemy je robić :-)
_________________

 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-07-11, 21:32   

Kochane, jeszcze raz wielkie dzieki za rady. Zastosowałam prawie wszystkie Wasze wskazówki i musze napisać, że teraz trudno mi stwierdzic co najbardziej pomoglo i czy w ogole to byla kolka.
A sposób Capricorn z przysiadami jest re-we-la-cyj-ny! Dziala na każdą marudę Niny :-D

No ale do rzeczy; Nina od kilku dni zaprzestała wieczornych "koncertów". Po prostu normalnie zasypia, ku mojemu zaskoczeniu. W poniedzialek nawet bylysmy na 2 godzinnym spacerku! Tutaj podziękowania dla Pat, ktora wyciagnela mnie z domu razem z małą. Byłam przerażona tym pomysłem, ale wszystko poszlo świetnie - Nina cały czas spała, z przerwą na karmienie, a później w domu dalej spała, aż zaczęłam sie martwić czy wszystko z nią jest ok. Widac dzieciak dotlenił sie :mryellow:
Natomiast od wczoraj Nina daje mi nieźle popalić, a mianowicie telepatycznie wyczytała mi w myślach ;-) , że ubolewam nad swoją marną laktacją i normalnie mam taki maraton karmienia w ciagu dnia, że nie mam czasu nic zjeść, wysikać się, czy umyć zęby. Cały czas siedzę z małą w łóżku i karmię i karmię. Nawet nie mam kiedy włączyć laktator, żeby pobudzać wytwarzanie mleka, bo mam naturalny laktator, model Nina :mryellow: Tak więc, moje wymiętolone piersi męczę laktatorem jeszcze po położeniu Niny spać i wiecie co, z jednej piersi zaczelo mi mleko tryskać jak z fontanny, ku zaskoczeniu mojej mamy ]:->
Na pomysły i komentarze mojej mamy nie reaguje, piję sobie meliskę i inne ziółka i wszystkie nerwy spływają po mnie jak woda po kaczce, ha, ha. Ustalilam sobie, że moim priorytetem jest rozhustac laktacje na maksa, a do tego potrzebny mi jest spokój.
Aha, kasienka, byłam wtedy na spacerze, na wieczor i rano, bardzo mi to pomogło :-D

[ Dodano: 2007-07-11, 22:34 ]
Mala_Mi napisał/a:
DagaM, może warto żebyś umówiła sie z panią dr Romanowską.

Na pewno będę chciała korzystać z jej usług. Na szczęście na razie nie potrzebuję. Sama leczyłam się u jej męża i jestem bardzo zadowolona.
 
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-07-11, 21:38   

Cieszę się, że mogłam pomóc.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-07-11, 22:36   

DagaM, fajnie, że się lepiej poukładało :D
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-07-11, 23:35   

DagaM napisał/a:
A sposób Capricorn z przysiadami jest re-we-la-cyj-ny!

i pewnie dobrze zrobi na kondycję i figurkę po ciąży :)

Cieszę się z Dziewczynami, że Ninka już nie płacze tyle i że laktacja lepsza :)

DagaM napisał/a:
i wszystkie nerwy spływają po mnie jak woda po kaczce

moja mama zawsze mówiła, że tylko spokój może nas uratować :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-07-12, 08:05   

DagaM - gratuluję, poradziłaś sobie świetnie z tym wszystkim, teraz już z górki. :)
Ja też pierwszy tydzień życia Kai, czy może nawet dwa - miałam trochę ciężki... zanim wyczaiłam co mogę jeść, zanim laktacja się unormowała, połóg przestał tak dawać w kość. A potem już cudownie.
Teraz z Lenką było łatwiej - ale tak to pewnie jest przy drugim... :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-07-12, 21:36   

neoaferatu napisał/a:
zdystansowałaś sie od rzekomych pomagaczy i ich koncepcji a wdrażasz swój jedyny niepowtarzalny i najwłasciwszy autorski program dla siebie i swojego dziecka.
Bardzo sie staramy o to. Lekko nie jest, ale jeszcze nie zalamuje się, pomimo zmęczenia.
alcia, teraz to ja jestem taka mądra, że aż żałuję, że wcześniej nie wiedziałam wielu rzeczy, a ZWLASZCZA o tym jak postepowac w celu zwiekszenia laktacji. Maleństwo spało, a ja cieszyłam się, że jest tak sielankowo, że nic nie trzeba robić, a powinnam była w ogole nie odrywać Niny od cyca, budzic ją, zachęcać. Za chwile bedzie rodzic moja bratowa i juz sprzedalam jej wyklad na temat karmienia (i Waszych porad na kolki), ktorego wysluchala z radością. Nie wiem dlaczego tak malo sie o tym mowi.
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-07-12, 21:43   

Ha, bo większość kobiet woli karmić butelką, łatwo łykają tekst, że mają za mało mleka i tak już będzie. Znam masę takich kobiet, a jedyną, która się oparła, zresztą za moją namową, jest moja siostra. Nasza mama do dziś uważa, że Julka słabo rosła i dużo płakała, bo była głodna. Ale za to ominęły ją przeziębienia, mimo że miała wokół siebie dużo chorych ludzi, w tym dziadka z zapaleniem płuc.
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-07-12, 21:49   

DagaM napisał/a:
alcia, teraz to ja jestem taka mądra, że aż żałuję, że wcześniej nie wiedziałam wielu rzeczy,

mi pomogła mądra położna ze szkoły rodzenia, od której pożyczałam książki nt. laktacji przed urodzeniem pierwszego dziecka (wręcz nas zmuszała do czytania! :) ). Super sprawa, nigdy nic mnie nie zaskoczyło i na wszystko miałam gotowe rady w głowie. Przydało by się, by wszystkie matki były do tego zachęcane przed porodem.
Ale na ogół tak nie jest... :( na ogół trzeba walczyć o naturalne karmienie nawet z personelem w szpitalu (i z rodziną przede wszystkim :roll: ). Przykre...
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
huanita 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 635
Skąd: Szczytno
Wysłany: 2007-07-12, 21:53   

ojej wszystko mi się przypomniało... Kacper płakał a właściwie wrzeszczał do 4 miesiąca. To było okropne bo on aż się zanosił a ja nie wiedziałam co robić jak w końcu miał miesiąc to leżałam z nim tydzień w szpitalu i stwierdzili że to pewnie kolka albo maje nerwy (matura). Też każdy miał tysiąc rad i mówił mi co mam robić co mnie jeszcze bardziej wkurzało. Próbowałam wszystkiego i jedyne co pomagało to suszarka i małe ciepełko na brzuszku :-/ Powodzenia!
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://slub-wesele.pl/]
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-07-12, 21:54   

Lily napisał/a:
a jedyną, która się oparła, zresztą za moją namową, jest moja siostra.
Dobrze zrobiłaś, że wspierałaś siostrę. Ja nie miałam nikogo, kto by się znał na tym i trochę pobłądziłam, a teraz jest cieżko.
Dzisiaj jestem taka zmęczona, że już skończył mi się dobry nastrój i nawet nie chce mi się odzywać do męża, ale wiecie co, właśnie zrzuciłam naszego Słodziucha ze swojej klatki piersiowej, przewinelam i oboje z mężulkiem po raz nie wiem ktory zachwyciliśmy się widokiem naszej spiącej Niuni i pocałowaliśmy się :-D To jest cos takiego, że jak się patrzy na swoje dziecko to zaraz zycie wydaje się piękne i radośnie słoneczne 8-)

alciu, w tym szpitalu gdzie ja rodziłam, położne wręcz rozkazywały karmic piersią, ale co i jak, żadna pary z gęby nie puściła. Jednej dziewczynie położne zwróciły uwagę, że źle karmi małego, bo cmoka, ale tez nie pokazały jak można to poprawić. Jednym słowem do bani taka pomoc.

[ Dodano: 2007-07-12, 23:01 ]
Noworodki wieczorami płaczą tez dlatego, że mają słabo rozwinięty układ nerwowy i musza odreagować bodźce z całego dnia. Można te marudy pomylic z kolką. A o tej suszarce tez słyszałam. Co do rad mamusiowych, ciotkowych, czy sąsiadkowych, WSZYSTKIE ignoruję i to juz z wielka łatwością. :mryellow: Po co zasmiecać sobie głowę i nerwy dyskutując i wyjaśniając, że ja się nie zgadzam co do ich teorii.
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-07-12, 22:05   

A w tamtej klinice, gdzie siostra była, nie było żadnej pomocy. Jedna dziewczyna prosiła przez kilka dni, żeby ktoś jej pomógł, każda pytana osoba mówiła, że nie ma czasu. Dziecko zanosiło się non stop od płaczu, a ona miała coraz twardsze piersi i już nie dawało rady takiej twardej chwycić dobrze. W końcu przyszło konsylium, nakrzyczało na nią, że dziecko traci na wadze i zabrali do karmienia butelką. Masakra.
Daga, teraz Ty będziesz wspierać inne kobiety, to też ważne.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-07-12, 22:06   

DagaM napisał/a:
Noworodki wieczorami płaczą tez dlatego, że mają słabo rozwinięty układ nerwowy i musza odreagować bodźce z całego dnia.

I nie tylko noworodki.U nas tak było po dniach pełnych wrazen itd.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-07-12, 22:06   

Podobno niemowlęta jak są zmęczone to nie stają się senne, tylko pobudzone - taka specyfika układu nerwowego.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-07-12, 22:10   

Lily napisał/a:
Podobno niemowlęta jak są zmęczone to nie stają się senne, tylko pobudzone - taka specyfika układu nerwowego.
Dokładnie tak.
Lily, dobra i doświadczona będzie z Ciebie matka, znasz się na rzeczy :-D
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-07-12, 22:13   

Lily napisał/a:
W końcu przyszło konsylium, nakrzyczało na nią, że dziecko traci na wadze i zabrali do karmienia butelką. Masakra.

no właśnie - jak u mnie.
Tam pielęgniarki chodzą co chwilkę i pytają, czy któraś nie potrzebuje pomocy. Pierwszej nocy po porodzie nawet chodziła pani doradca laktacyjny co dwie godziny (przez całą noc - już miałam jej dość ;) ) i sprawdzała, czy na pewno co chwilę karmimy :)
Ale lekarze... co chwilę waga.. i dokarmiać!! Tak samo miałam przy Kai, tak samo teraz. Że duży spadek, trzeba dokarmić, bo pokarmu nie ma.
Ale olewałam ich totalnie. Nie będę zaburzać ssania u dzieciaczka, laktacji u siebie i narażać się do tego na zastoje i dużo poważniejsze problemy z tym związane - by taki mógł sobie wpisać piękne liczby do karty :roll:
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 12