wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Reiki - uzdrawianie, rozwoj duchowy czy sekta?
Autor Wiadomość
Nimrodel

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 353
Skąd: Zielona Góra
  Wysłany: 2009-01-13, 11:57   Reiki - uzdrawianie, rozwoj duchowy czy sekta?

Kiedyś śmiałam sie z tego, że Kościół Katolicki umieścił "Reiki" na liście sekt.

Jednakże od tej pory zmieniłam zdanie:

pewna osoba z mojego bliskiego otoczenia jakiś czas temu uległa fascynacji reiki - zaangażowała się w to uważając, że robi ogromny postęp duchowy.

obecnie jej zachowanie jest bardzo niepokojące:

uważa się za osobę bardzo zaawansowaną duchowo, lecz innych ludzi, zwłaszcza najbliższych traktuje lekceważąco, a nawet pogardliwie

sama nie pracuje, a o osobach pracujących wypowiada się pogardliwie, nazywając ich materialistami, jednocześnie uważa, że powinni oni ją utzymywać, bo ona stworzona została do wyższych celów

zaniedbuje dzieci - tu można by było wiele napisać, wspomnę tylko, że np nie gotuje obiadów, a młodsze dziecko cały tydzień dzwiga wszystkie książki- mimo, że codziennie ma tylko 3 lekcje



czy Wy macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

czy ktoś z Waszego otoczenia miał podobny problem?

a może sami robiliście inicjacje reiki - szczególnie interesują mnie wypowiedzi osób z kilkuletnim stażem w tym temacie
_________________
hxxp://zdrowazywnosc.abc24.pl/

hxxp://www.maluchy.pl]
Ostatnio zmieniony przez Nimrodel 2009-01-14, 13:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
eenia 
mama Franka i Mii


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 723
Skąd: Kraków/Zawoja
Wysłany: 2009-01-13, 12:25   

Nimrodel napisał/a:
pewna osoba z mojego bliskiego otoczenia jakiś czas temu uległa fascynacji reiki - zaangażowała się w to uważając, że robi ogromny postęp duchowy.

obecnie jej zachowanie jest bardzo niepokojące:

uważa się za osobę bardzo zaawansowaną duchowo, lecz innych ludzi, zwłaszcza najbliższych traktuje lekceważąco, a nawet pogardliwie


Mam taką osobę wśród bliskich, minęło już kilka lat od kiedy zajmowała się rei-ki nie wiem co robi teraz, jest bardzo skrytą osobą. U niej odkąd pamiętam były takie huśtawki- pogarda dla innych, lub zachowanie względnie ( z podkreśleniem na względnie) normalne wobec innych. Nie jestem w stanie dotrzeć do niej, na szczęście nie ma dzieci, jest dorosła, więc może robić co chce. Niemniej nie przepadam za jej towarzystwem, czuję że nie jest to dobra energia.
_________________
Franek 16.06.2004
Mia 10.06.2006
-----------------------
www.kaniewscy.blogspot.com
 
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2009-01-13, 12:34   

przechodzilam kiedys etap fascynacji reiki, nawet przeszlam inicjacje pierwszego stopnia, ale po kilku miesiacach mi przeszlo, ksiazki nt. sprzedalam/rozdalam i dopiero teraz mi przypomnialas, ze takie zjawisko w ogole istnieje.
Dla mnie cale to zainteresowanie bylo o tyle wartosciowe, ze dowiedzialam sie duzo o czakrach, wibracjach i energii, i pierwsze 3 tygodnie po inicjacji byly dla mnie b. ciekawym i interesujacym okresem w zyciu - duzo zmian, duzo nowych ludzi. Ale z czasem podekscytowanie opadlo, nie zauwazylam tez zeby tak naprawde reiki dzialalo ( chyba ze jako placebo, to owszem). No, i zrazila mnie sekciarska postawa ludzi, ktorzy sie tym zajmuja - te inicjacje I i II stopnia, mistrzowskie, symbole, tajemnice, robienie z prostego przekazywania energii "bog wie jakiej" wiedzy tylko dla wybranych ( i zamoznych), bez sensu. Od tego czasu zreszta mam awersje do ludzi, ktorzy naduzywaja słów "energie" i "wibracje" i pozują na b. uduchowionych...
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2009-01-13, 13:08   

Ja znałam jednego nauczyciela reiki, nawet byłam z nim raz na rockotece ;-) . nie wiem, jaki miał stopień, ale ogólnie to młody był ;-) . Weganin, poza tym całkiem normalny, sympatyczny i nieprzesadnie uduchowiony. Raz mi leczył nadwyrężoną kostkę przez nakładanie rąk - coś tam pomogło ;-)

I nieźle sobie zarabiał na rozmaitych kursach i warsztatach... Chciałam się na któryś wybrać, ale ceny były zaporowe ;P. Teraz siedzi zagramanicą i pewnie zarabia jeszcze więcej ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-01-13, 14:01   Re: Reiki - system uzdrawiania, "rozwoju duchowego"

Nimrodel napisał/a:

czy Wy macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

czy ktoś z Waszego otoczenia miał podobny problem?

a może sami robiliście inicjacje reiki - szczególnie interesują mnie wypowiedzi osób z kilkuletnim stażem w tym temacie



Taaaaak, mam baaaardzo duze doswiadczenie - ojciec moich dzieci jest Wielkim Mistrzem Reiki (tak wiec niektore osoby zaglebione w moje historie nie beda pewnie zdziwione). Do tego "mistrzostwa" dochodzil w trakcie trwania naszego zwiazku (jak sie poznalismy byl chyba po II stopniu), wiec tym bardziej cala jego sciezka w tej dziedzinie byla dla mnie bardzo wyraznie odczuwalna.


Sama za sprawa jego osoby zrobilam inicjacje - trzy pierwsze stopnie. Nie praktykuje. W momencie, gdy na ostatnim stopniu zapoznalam sie m.in. z podstawowymi tajnikami egzocystycznymi to jakos zlapalam dystans do tego, bo do konca nie wiem, na ile stosowanie w praktyce pewnych "zabiegow" czy "rytualow" jest jednak bezpieczne.
No, ale dyplomy to moge sobie powiesic na scianie :->

Mimo wszystko uwazam, ze samo Reiki w sobie moze sekta nie jest, ale tak jak to zazwycza bywa - wg mnie sekty tworza ludzie.

Do takich osob smialo moge zaklasyfikowac jego "mistrzynie" (a tym samym i moja). Po ostatniej rozmowie z nia (we wrzesniu 2007 roku) nie mam kontaktu z ta kobieta i chcialabym trzymac z dala dzieci od niej.

Wg mnie podstawowa wiedza Reikowa jest bezpieczna i przynosi korzysci, ktore sama odczulam. Ale byc moze to wylacznie kwestia autosugestii, bo to, ze dotyk wspomaga i potrafi leczyc pewne dolegliwosci to wiadomo nie od dzis.

Normalnie na ten temat moglabym pisac i pisac, ale w sumie po co, jak w moim przypadku wszystko wiadomo i to co napisala Nimrodel tylko to potwierdza.

Na forum jest kilka osob, ktore tez robily inicjacje Reiki i interesuja sie tym tematem i sa to wg mnie osoby, ktore maja wspaniale rodziny i sa sami wspanialymi rodzicami i ogolnie ludzmi.
Byc moze to wyjatki potwierdzajace regule...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Wretka 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 14 Lut 2008
Posty: 354
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-01-13, 16:13   

Nimrodel, myślę, że zachowanie, o którym piszesz, nie wynika z korzystania z systemu reiki, tylko z osobowości.
W fundacji, w której pracuję, znam mnóstwo osób praktykujących reiki i są różni. Są i ludzie typu "moherowy beret", są tacy z poczuciem bycia "guru", ale chyba jednak najwięcej jest tych zwykłych, którzy się z tym nie obnoszą.
Zresztą wśród "joginów" zauważam podobny rozkład.
Chyba jest pewna część ludzi, którzy czują, że są okropnie mądrzy i po prostu muszą oświecać resztę. I użyją takiego systemu, jaki się trafi.
A reiki ja lubię, sama zrobiłam dwa stopnie.
_________________
Pięćdziesiąt procent naszej zdolności uczenia się rozwija się w ciągu pierwszych czterech lat życia. W związku z tym rodzice są najważniejszymi nauczycielami dziecka. Mimo to żaden rząd nie wydaje nawet jednego procenta budżetu szkolnictwa na ich szkolenie. Gordon Dryen, Jeanette Vos "Rewolucja w uczeniu"
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2009-01-13, 17:01   

Nimrodel napisał/a:
uważa, że powinni oni ją utzymywać, bo ona stworzona została do wyższych celów
:lol: :lol: :roll:
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-01-13, 17:20   

ań napisał/a:
Nimrodel napisał/a:
uważa, że powinni oni ją utzymywać, bo ona stworzona została do wyższych celów
:lol: :lol: :roll:


No dobra, to samo mi powiedziala owa "mistrzyni reikowo-jogowa" odnosnie W. i kazala mi go zostawic, zeby mogl swobodnie sie rozwijac. Po prostu chlopak ma inna misje zyciowa niz zmienianie dzieciom pampersow, na coz wiec wymagac od takiego mastera tak prozaicznych czynnosci.... no, ale jak juz dzieci podrosna to przeciez mozna im swobodnie namieszac w glowie przedstawiajc wlasna wizje swiata - jedyna PRAWDE...
Szkoda, ze nie wpoila mu tego do glowy zanim poznal taka naiwna jak ja i nie dala mu wskazowek odnosnie transcendentalnego czy tez innego zabezpieczania sie, jak zwykla prezerwatywa jest taka banalna, aby uniknac takiego brzemienia jak poczecie dzieci, ktore wykonuja takie niestosowne dla big mastera czynnosci jak sikanie, robienie kupek czy tez wymiotowanie...
Ehhh, ze tez ludzia potrafia naprawde innym namieszac w glowie... ja sama sobie tez dalam... Moge byc w sumie jedynie zla na siebie tylko.
On sie raczej za takowego uwaza, niejednokrotnie w naszych rozmowach stawial sie na rowni z Jezusem (jego rola to wlasnie byc takim wspolczesnym Jezusem).

Nie wiem czy wydarzenia z ostatnich kilku miesiecy nie zweryfikowaly jego systemu myslowego, choc dla mnie watpliwe to raczej.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2009-01-13, 19:45   

renka napisał/a:
stawial sie na rowni z Jezusem (jego rola to wlasnie byc takim wspolczesnym Jezusem)

:shock: Renko czy to nie podjeżdża trochę pod jakąś schizofrenię albo coś takiego?
Jak czytałam o tych inicjacjach reiki też mnie to trochę odrzuciło, takie wszystko bajeczne. Uważam, że podstawa na pewno nie jest zła, zresztą sam twórca uważał, że cżłowiek jest tylko pośrednikiem. Więc ten cały szit wykreowali ludzie.
A sektą na pewno nie jest, to jest już mega nadinterpretacja :mrgreen:
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2009-01-13, 20:00   

jako głos z drugiej strony mogę powiedzieć, że mam 2 znajomych (jeden po II stopniu, drugi to mistrz reiki) jeden pracuje zawodowo, drugi uprawia ziemię (ma rodzinę, czasem prowadzi kursy, pomaga ludziom wielokrotnie mi także w kwestiach zdrowotnych) i mam do nich wiele szacunku (tak w kwestiach zdrowotnych jak i relacji na poziomie znajomych)
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-01-13, 20:45   

Ja rowniez znam pare osób które znaja i stosują reiki.Sa wśród nich ludzie jak dla mnie pokręceni i za wiele nie reprezentujący swoja postawa.Ale są tez osoby odpowiedzialne,pracujące zawodowo,posiadajacy rodziny o naprawde wysokim rozwoju duchowym który nie zalezy jednak od stopnia reiki :-P My korzystalismy z pomocy ludzi którzy stosuja reiki kiedy Filip był w szpitalu,.Taki dodatkowy czynnik który miał pomoc obok lekarzy ,lekarstw i modlitwy. ;-)
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2009-01-14, 11:21   

renka napisał/a:

No dobra, to samo mi powiedziala owa "mistrzyni reikowo-jogowa" odnosnie W. i kazala mi go zostawic, zeby mogl swobodnie sie rozwijac. Po prostu chlopak ma inna misje zyciowa niz zmienianie dzieciom pampersow, na coz wiec wymagac od takiego mastera tak prozaicznych czynnosci....

świetna ta mistrzyni :evil:
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2009-01-14, 11:38   

renka napisał/a:
On sie raczej za takowego uwaza, niejednokrotnie w naszych rozmowach stawial sie na rowni z Jezusem (jego rola to wlasnie byc takim wspolczesnym Jezusem).

Ojojoj :roll:
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-01-14, 11:41   

renka napisał/a:
ktore wykonuja takie niestosowne dla big mastera czynnosci jak sikanie, robienie kupek czy tez wymiotowanie...
to jest jakieś kosmiczne nieporozumienie - uważam, że taka prawdziwa duchowość powinna być blisko życia i niczego nie wyłączać... obu mu się to uduchowienie czkawką odbiło :roll:
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-01-14, 12:10   

Karolina napisał/a:
renka napisał/a:
stawial sie na rowni z Jezusem (jego rola to wlasnie byc takim wspolczesnym Jezusem)

:shock: Renko czy to nie podjeżdża trochę pod jakąś schizofrenię albo coś takiego?

Kolega R. z pracy skończył jakieś kursy reiki i zajmował się tym jakiś czas, wczoraj pod wpływem lektury tego wątku spytałam co u niego słychać i okazało się, że "bez leków nie wychodzi z domu", bo ma jakieś problemy psychiczne. Nie wiem, czy to reiki tak niego wpłynęło, czy coś innego.
Karolina napisał/a:
A sektą na pewno nie jest, to jest już mega nadinterpretacja :mrgreen:

To chyba zależy jaką się przyjmie definicję sekty, ja tu widzę manipulowanie świadomością (podświadomością), przekonanie o wyjątkowej misji i duchowej wyższości, z takich "sekciarskich" zachowań.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-14, 12:45   

Ja osobiscie znam wiele osób,które mają inicjacje, są mistrzami Reiki i w ich zachowaniu nie zauważyłam arogancji, egoizmu, czy prostactwa. Są ludzmi z krwi i kości zresztą tak jak i my wszyscy. To,że jest się po kursach czy ma się na to dyplom wcale nie upoważnia do tego by czuć się lepszym od innych ludzi. Taki dyplom można sobie powiesić na ścianie i napawać się jego widokiem, to o niczym nie świadczy. Mój bliski przyjaciel ( prawie jak tata, piszę prawie bo mnie nie spłodził)miał wiele różnego rodzaju dyplomów i co ? Spalił je, gdyż uznał,że one nie mają większego znaczenia bo wcale nie oddają istoty sprawy. To jakim każdy z nas jest człowiekiem jest najważniejsze, jakie ma serce, jakimi się kieruje w życiu pobudkami,oto w istocie w tym wszystkim chodzi. Ja nie mam inicjacji, mogłabym w każdej chwili to uczynić, tylko pytam się siebie samej czy to coś zmieni w moim życiu, we mnie, w moim patrzeniu na świat, na ludzi, czy stanę się przez to lepsza, bardziej doskonała? Nie jestem tego pewna!!! Ostatnio ktoś mi powiedział,że mam predyspozycje i mogłabym zdobyć 1i 2 stopień za jednym zamachem za 250zł za każdy stopień- to bardzo kusząca cena i moje Ego też się w ten sposób napuszyło. Każdy z nas ma swoją drogę, którą kroczy przez życie i wcale nie potrzebujemy do tego jakiś tam guru.Przeszłam w swoim życiu wiele, można by rzec mam doświadczenie w tej,czy innej dziedzinie, ale tak serio to jakie to ma znaczenie,jestem takim samym człowiekiem jak my wszyscy. Byłam instruktorką yogi, medytowałam,chciałam zmieniać świat, ludzi i co? Jestem tylko marnym pyłem na tym padole ziemskim i wiele mi jeszcze brakuje by być doskonałą, ale co mi tam! Życie jest za bardzo cenne by skupiać się tylko na sobie, na swoich" cudownych predyspozycjach" i napawać tym swoje Ego, które i bez tego straszne się objawia. Najważniejsze jest by być sobą w kazdym momencie życia, dzielić się z innymi tym,co ma największe znaczenie czyli miłością. A więc dzielę się z Wami Wszystkimi Miłością, która ma moc Największą na świecie i nic nie jest w stanie jej zatrzymać...
Ostatnio zmieniony przez pomarańczka 2009-01-16, 11:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-01-14, 16:08   

Lata temu również robiłam kursy reiki. Mam nawet dyplom mistrza. Wiele nie praktykowałam, ale nie uważam żeby idea reiki sama w sobie niosła coś złego. Za to niestety, przez wielu zostaje wykorzystana jako środek do skupienia wokół siebie ludzi, do zdobywania ich podziwu i uznania, do zarabiania kasy. Z czegoś prostego w gruncie rzeczy, robi się jakieś nieziemskie czary-mary, wielkie tajemnice. To sprzyja tworzeniu niezdrowej, sekciarskiej atmosfery. A że ja tak nie lubię, moje mostrzostwo ogranicza się do pieczęci na dyplomie leżącym gdzieś tam na dnie szuflady, sama nie wiem gdzie. Ale jeśli będę moogła tym pomóc komuś lub sobie - wrócę do praktyki. W samym przekazywaniu energii nie ma naprawdę nic złego. Gorzej gdy zabiera się za to ktoś, kto ma psychiczne predyspozycje do "świrowania". I tak tworzą się "oświeceni jogini", "cudowne inkarnacje boga", "odrodzeni Chrystusowie" i ... "nioemylni mistrzowie reiki".
 
 
Apulejusz 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 484
Skąd: Gorlice/Jasło
Wysłany: 2009-01-14, 16:31   

priya napisał/a:
Gorzej gdy zabiera się za to ktoś, kto ma psychiczne predyspozycje do "świrowania". I tak tworzą się "oświeceni jogini", "cudowne inkarnacje boga", "odrodzeni Chrystusowie" i ... "nioemylni mistrzowie reiki".


jak to świetnie ujęłaś! Mnie również meczą i odstraszają na kilometry manipulatorzy, szkoda tylko, że zawsze "dzięki" takim ludziom powstają niezdrowe stereotypy. Osobiście staram się unikać stereotypów, jednak większość na nich bazuje.... :-/
_________________
<img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/OvVYp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/MaMvp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />

Mój wegańsko-DIY blog: www.chatkamargot.blogspot.com
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2009-01-15, 00:07   

priya napisał/a:
Lata temu również robiłam kursy reiki. Mam nawet dyplom mistrza.

priya, nie wiedziałam :) Jestem pod wrażeniem :)

Znam jedną osobę w Żorach, która leczy ludzi za pomocą reiki, ale ona ma cały ten swój gabinet świętymi obrazkami obwieszony i mocno z Katolicyzmem to łączy. Jako osoba jest fajna - ma w sobie coś z psychologa więc pomaga ludziom rónież rozmową. Nie znam jej za dobrze, bo to nie moja znajoma, po prostu byłam u niej kilka razy. Podpadła mi jak powiedziała, że widziała jak kosmici budowali Stonehenge we Francji (!!!). Od tamtej pory już tam nie poszłam. Ale wielu moim znajomym bardzo pomogła w sprawach zdrowotnych więc sama nie wiem co o tym myśleć...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2009-01-15, 08:17   

YolaW napisał/a:
Podpadła mi jak powiedziała, że widziała jak kosmici budowali Stonehenge we Francji (!!!). Od tamtej pory już tam nie poszłam. Ale wielu moim znajomym bardzo pomogła w sprawach zdrowotnych więc sama nie wiem co o tym myśleć...

Jeżeli ta osoba pomaga się wyleczyć, to super, oby tylko nie zapragnęła uczyć geografii czy historii ;-) Jak dla mnie - oszołomstwo :-|
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2009-01-15, 10:56   

Wretka napisał/a:
Chyba jest pewna część ludzi, którzy czują, że są okropnie mądrzy i po prostu muszą oświecać resztę. I użyją takiego systemu, jaki się trafi.
A reiki ja lubię, sama zrobiłam dwa stopnie


dokładnie :) Tacy manipulatorzy działają nawet bez żadnego systemu typu joga, reiki, itp. Oni mają swoje sposoby, by "w najlepszej wierze" wkręcić ludzi, czy namieszać im w głowach. Często ulubionymi ofiarami są właśnie najbliżsi :(
Ja też lubię reiki - od jakichś 4 lat mam I stopień. z kolejnymi się jakoś nie śpieszę, bo praktykuję w razie potrzeby tylko na sobie. Wyleczyłam się z kilku niefajnych dolegliwości. I mimo tego, że nikogo nie namawiałam do pójścia w moje ślady, moi rodzice również zapisali się na kurs I stopnia.
Ogólnie dzięki reiki zwróciłam większą uwagę na duchowy aspekt mojego życia. Wcześniej żyłam jednak zbyt "fizycznie". Umysłem nie da się objąć przecież całego świata. A te 2 dni skupienia na swoim wnętrzu to był taki punkt, w którym obiecałam sobie pracę nad sobą (ale w żadnym wypadku nad innymi !) . Z perspektywy tych 4 lat mogę śmiało napisać, że zbliżyłam się do Boga, poprawiłam relacje z bliskimi, stałam się bardziej otwarta na świat i na ludzi. Więc u mnie dużo plusów.

priya napisał/a:
W samym przekazywaniu energii nie ma naprawdę nic złego. Gorzej gdy zabiera się za to ktoś, kto ma psychiczne predyspozycje do "świrowania". I tak tworzą się "oświeceni jogini", "cudowne inkarnacje boga", "odrodzeni Chrystusowie" i ... "nioemylni mistrzowie reiki".


Takich nawiedzonych też poznałam - trzymam się od nich naprawdę z daleka. Bo jakoś tak nie czuję wokół nich atmosfery dobroci i akceptacji dla świata :mrgreen:
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2009-01-15, 11:55   

gemi napisał/a:
Takich nawiedzonych też poznałam - trzymam się od nich naprawdę z daleka. Bo jakoś tak nie czuję wokół nich atmosfery dobroci i akceptacji dla świata :mrgreen:

tak sobie Was czytam i stwierdzam, że w całym moim życiu wśród ludzi nie spotkałam żadnych duchowych przewodników. Albo nie ujawniali się oni w mojej obecności, co kwestią jest wątpliwą bo tacy ludzie przeważnie się nie kryją. Jak to możliwe.
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2009-01-15, 12:03   

nitka napisał/a:

tak sobie Was czytam i stwierdzam, że w całym moim życiu wśród ludzi nie spotkałam żadnych duchowych przewodników. Albo nie ujawniali się oni w mojej obecności, co kwestią jest wątpliwą bo tacy ludzie przeważnie się nie kryją. Jak to możliwe.

to samo u mnie,
chociaż mogłam tych nawiedów po prostu nie zauważyć jeżeli nie byli zbyt nachalni :-)
nigdy nie byłam specjalnie uduchowiona, ani poszukujaca
i jak do tej pory na dobre mi wyszło
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2009-01-15, 17:16   

nitka napisał/a:
w całym moim życiu wśród ludzi nie spotkałam żadnych duchowych przewodników

no jak to? A Tosiek :mrgreen: ?
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Flippi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 28 Lip 2007
Posty: 401
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-01-16, 09:01   

Karolina :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :lol:
_________________
---------------------------
Mój blog
www.prawdziwy.blox.pl

hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 8