wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy nadspute produkty spożywcze nadają się do jedzenia?
Autor Wiadomość
Cytrynka 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 962
Skąd: Olympia, USA
Wysłany: 2009-01-15, 00:54   Czy nadspute produkty spożywcze nadają się do jedzenia?

Sądzę, że nie powinno się jeść nadpsutego jedzenia (po wykrojeniu zepsutej części np. jabłka, czy pomidora), ale moja koleżanka twierdzi, że jest to bezpieczne, szczególnie jeśli się podda obróbce cieplnej. Czy czasem zjadacie taką żywność?
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2009-01-15, 01:05   

Kiedyś tak, np. w studenckich czasach jak każdy kęs był na wagę przetrwania. :D
Ale takie częściowo zepsute żarcie nie tylko może być niezdrowe (zepsucie przenikające do innych części np. owocu), ale jest zwyczajnie niesmaczne. Więc nie widzę sensu.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2009-01-15, 07:56   

Jeśli jest pleśń to nigdy, niewielkie zgnilizny zdarza mi sie wykrajać.
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-01-15, 08:14   

Pleśń ma podobno bardzo długie korzenie, nie można się jej pozbyć, mozna sobie zrobic więcej szkody, niż pożytku.
Natomiast zdarza mi się jeść po terminie przydatności o ile nie ma oznak zepsucia.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2009-01-15, 08:41   

kofi napisał/a:
Natomiast zdarza mi się jeść po terminie przydatności o ile nie ma oznak zepsucia.


To to spokojnie, terminy terminami, ale jedno zepsuje się parę miesięcy przed końcem, a drugie parę miesięcy po nadal jest dobre. Najważniejsze własne rozpoznanie sytuacji. ;-)
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2009-01-15, 09:31   

Wyrzucam i nigdy tego nie jadamy. Nie wykrajam nadpsutego kawałka z owoców czy warzyw, tylko całość wyrzucam. Nadpsute warzywa, owoce nie nadają się do spożycia, a obrórka cieplna tego nie zmienia. Nigdy też nie zbieram pleśni z przetworów, od razu wszystko wyrzucam.
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-01-15, 09:38   

Raczej nie. Wnioskuję że do jakiegoś terminu producent daje gwarancję a potem nie, więc kto wie co tam się tworzy np w jogurtach czy puszkach. Ale są rzeczy których nie wyrzucam typu makarony - nie wiem jak mogą przestać być 'aktualne'

Nie zjadam popsutych rzeczy o ile nie są to popsucia mechaniczne typu obite warzywa, wtedy odkrawam i się nie martwię :-P
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
tęczówka 
marchewkowa panienka

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 29 Gru 2008
Posty: 357
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-01-15, 10:42   

wstyd się przyznać,ale jakieś 3 lata temu,gdy praktycznie sama w domu byłam przez niemal 4 miesiące,to potrafiłam jedną zupę jeść przez tydzień-nawet jak już była kwaśna to dokładałam do niej śmietany żeby zabić ten smak obrzydliwy i jadłam.nie umarłam :mryellow:
_________________
Nie skrzywdzisz muchy,
która błaga o litość,
złożywszy nóżki.
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-01-15, 17:36   

tęczówka, :lol: :lol:
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2009-01-15, 18:25   

bojster napisał/a:
Kiedyś tak, np. w studenckich czasach jak każdy kęs był na wagę przetrwania. :D
:mryellow: dokładnie

teraz tego typu praktyki nie wchodzą w rachubę- tym bardziej ,że jada ze mną dziecko
(ale z drugiej strony przedstawiciele niektórych nacji nie wezmą do ust ogórka kiszonego bo uważają,że to zepsute ogóry :-> ;-) )
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
tęczówka 
marchewkowa panienka

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 29 Gru 2008
Posty: 357
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-01-16, 14:54   

czarna96, też mi się teraz z tego śmiać chce :mryellow:
no ale miałam wtedy 14 lat i niczym nieograniczoną swobodę,więc wolałam robić inne rzeczy niz gotować :lol:
_________________
Nie skrzywdzisz muchy,
która błaga o litość,
złożywszy nóżki.
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-01-20, 20:17   

Nam niedawno nadgniła dyńka, która była najładniejsza z całego mojego dyniowego zbioru... :/ Nie dopilnowałam jej doglądania. Wyrzuciliśmy całą, mimo że większa część wyglądało ok. Obawiałam się jedzenia jej, z uwagi na te wszystkie info o toksynach, które m.in. tutaj wyczytałam :P jeny, ale mi się smutno zrobiło... Cóż, poszła na kompost.
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
kłapouchy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-24, 18:51   

a ja mam pytanko - kupiłam jakis czas temu karob, a nie używam zbyt często i ostatnio jak otworzyłam torebkę to były w nim takie pojedyńcze włoski jak babie lato... na wszelki wypadek nie użyłam go, bo bałam się, że to może pleśń, ale potem pomyślałam, że to mogło być coś takiego jak np. przy kiełkach (tj. na instrukcji mojej kiełkownicy pisze, żeby się takimi małymi włoskami nie przejmować, bo nie są szkodliwe...) i sobie ten karob tak leży i nie wiem, czy mogę go użyć, czy nie ;)
 
 
kłapouchy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-24, 18:59   

hmmm, nie wiem jak taka wygląda :oops: to takie pojedyńcze długie włoski jak babie lato czy pajęczynka...
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2009-01-24, 19:24   

Gdy ja miałam mole, pajęczynki były dość gęste i utkane na małej powierzchni, nie miałam długich nitek.
A co do jedzenia nadpsutego jedzenia, jestem całkowitym przeciwnikiem, po prostu się brzydzę i jem tylko świeże rzeczy. Całkowicie inaczej podchodzi do tego mój ojciec, który potrafi trzymać zupę i inne ugotowane potrawy kilka dni w lodówce, bez mrugniecia okiem odkroić kawał pleśni i zjeść resztę warzywa itp, itd. O mięsie nie mówiąc... Czasem mi się wydaje, że on specjalnie czeka, aż mu się jedzenie nadpsuje, bo jakoś świezego nigdy nie je :roll: On ma chyba żołądek z żelaza :mrgreen:
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-01-24, 22:54   

Też myślę, że to mole... pleśń mi się kojarzy z wilgotnym środowiskiem. :roll:
U mnie nadal mole są, mimo przekopania już wszystkiego chyba... ostatnio odkryłam pajęczynki w sezamie :-?
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-01-24, 23:49   

Malinetshka, połóz w półkach gozdziki u nas zadziałaly ;-)
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-01-25, 16:53   

u mnie na mole pomogło nastepujące rozwiązanie: przesypanie wszystkich niezainfekowanych produktów do słoików i wyrzucenie wszystkich pozostałych. A nastepnie wyrzucenie produktów z niektórych słoików (czasami zupełnie nie widać, że zywność jest zainfekowana). A następnie przesypywanie wszystkich kupionych produktów do słoików... Do tego mieliśmy takie plastry hormonalne, które wiesza się w szafce i które zwabiają którąś płeć (już nie pamietam którą). I dopiero to wszystko razem pomogło. Walka trwała 2 m-ce...
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-01-25, 17:03   

gosia_w napisał/a:
Do tego mieliśmy takie plastry hormonalne, które wiesza się w szafce i które zwabiają którąś płeć


ale owady przykejały sie do tych plastrów?
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-01-25, 19:41   

Tak, dwa się złapały.
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2009-01-26, 11:44   

Te plastry mog ą zwabiać mole z innych mieszkań. DLa bezpieczeństwa trzeba zabezpieczyć dropniutką siateczką kratkie wentylacyjne.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
k.leee 


Pomógł: 46 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2700
Wysłany: 2009-01-26, 11:53   

Karolina napisał/a:
trzeba zabezpieczyć dropniutką siateczką
Gdzie można kupić taką siateczkę?
_________________
hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2009-01-26, 12:56   

i u mnie były mole
pomogło przemywanie szafek octem,wyniosły się :)
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2009-01-26, 13:17   

Ja po latach walki z molami w końcu wymiękłam i kupiłam płytkę chemiczną jakąś na owady tego typu. Problem z głowy i koniec wyrzucania jedzenia.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2009-01-26, 13:33   

k.leee napisał/a:
Karolina napisał/a:
trzeba zabezpieczyć dropniutką siateczką
Gdzie można kupić taką siateczkę?


pokombinowałabym z rajstopami


niestety u mnie też się pojawiły :-( , przyniosłam razem ze świnkowym jedzeniem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,99 sekundy. Zapytań do SQL: 8