|
Czy nadspute produkty spożywcze nadają się do jedzenia? |
| Autor |
Wiadomość |
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2009-01-26, 15:19
|
|
|
| u mnie kartonikowe Animals, raz kupiłam w innym miejscu (którego nie lubię) ale mój sklep był już nieczynny |
|
|
|
 |
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-01-26, 15:55
|
|
|
| gosia_w napisał/a: | | u mnie na mole pomogło nastepujące rozwiązanie: przesypanie wszystkich niezainfekowanych produktów do słoików i wyrzucenie wszystkich pozostałych. A nastepnie wyrzucenie produktów z niektórych słoików (czasami zupełnie nie widać, że zywność jest zainfekowana). A następnie przesypywanie wszystkich kupionych produktów do słoików... Do tego mieliśmy takie plastry hormonalne, które wiesza się w szafce i które zwabiają którąś płeć (już nie pamietam którą). I dopiero to wszystko razem pomogło. Walka trwała 2 m-ce... | zastosowałam to samo i nie ma śladu po molach, a nawet gdyby się okazało, że przyniosłam ze sklepu to i tak wszystko od razu przesypuje do pojemników (szklanych, plastikowych) i oglądam po pewnym czasie pojemniki, czy gdzieś nie rozwinęły się moliska.
[ Dodano: 2009-01-26, 15:57 ]
| Tobayashi napisał/a: | | Całkowicie inaczej podchodzi do tego mój ojciec, który potrafi trzymać zupę i inne ugotowane potrawy kilka dni w lodówce, bez mrugniecia okiem odkroić kawał pleśni i zjeść resztę warzywa itp, itd. | to moja mama, woli zjeść niż wyrzucić, złudna oszczędność...lepiej mniej kupować i jeść na bierząco |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
----------------------
www.naturei.pl |
|
|
|
 |
majaja
wybuchowa wredota

Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2009-01-26, 21:10
|
|
|
| DagaM napisał/a: | | to moja mama, woli zjeść niż wyrzucić, złudna oszczędność...lepiej mniej kupować i jeść na bierząco | Jak to się łatwo mówi, n-c'est pas? |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2009-01-26, 22:26
|
|
|
| K.lee pewnie w castoramie. ALe to chroni tylko przed migracją z innych mieszkań - w lecie i tak będa miały drogę wolnę przez otwarte okna. U nas ostatnio masakra - ale to wyłacznie nasza wina bo w szafkach syfa malaria i mają wyżerkę. Jak dbamy o zamknięcia to ich nie ma. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
agaB
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 20 Gru 2008 Posty: 767 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-05-20, 13:20
|
|
|
Ja wyrzucam napsute owoce i warzywa. Staram się trzymać prawie wszystko, w słoikach.
Na razie żadnych moli nie mam, choć w czasach studenckich miałam doświadczenie z molami. |
|
|
|
 |
poughkeepsie

Pomogła: 15 razy Dołączyła: 08 Lut 2009 Posty: 1306
|
Wysłany: 2009-05-20, 16:56
|
|
|
pleśń jest niezwykle kancerogenna, a do tego kumuluje się w organizmie. To co widać na wierzchu nawet małe plamki to tylko wierzchołek góry lodowej, cały produkt jest już zakażony pleśnią. Tak samo jest ze zgnilizną, cały owoc/warzywo są już nadpsute tylko tego nie widać.
hxxp://www.fsis.usda.gov/Fact_Sheets/Molds_on_Food/
tu opis złych i dobrych pleśni, a na dole rady, którą można usunąć i resztę zjeść, a które produkty lepiej wywalić. |
|
|
|
 |
ajanna
Pomogła: 75 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1651 Skąd: Barcelona
|
Wysłany: 2009-05-26, 23:49
|
|
|
| Karolina napisał/a: | | K.lee pewnie w castoramie. ALe to chroni tylko przed migracją z innych mieszkań - w lecie i tak będa miały drogę wolnę przez otwarte okna. |
na okna polecam siatki z rzepami - za grosze w OBI nabyłam |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
 |
herbik
Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 12
|
Wysłany: 2009-05-27, 00:16
|
|
|
my nie jemy:(
szczerze mowiąc, to ja jakoś wyczuwam, nawet jak jeszcze nie widac podejrzanej plamki, ze tam gdzies kryje się zepsucie (po zapachu i specyficznym posmaku)
z trudem , ale udało się nam wytłumaczyć tez dziadkom.... |
|
|
|
 |
|
|