wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
O rodzicach
Autor Wiadomość
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-07-23, 20:08   

Lily, ok. wrócisz, jeśli będziesz chciała, i będziesz się czuła na siłach. Ważne, zebyś wiedziała, że są osoby, które rozumieją, przez co przechodzisz.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-07-23, 20:12   

Po prostu roztrząsanie tego tematu trochę mnie rozwala. Może zamiast o tym pisać powinnam iść na terapię, ale już kiedyś chodziłam i nie uśmiecha mi się to...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2007-07-23, 21:38   

Lily napisał/a:
Po prostu roztrząsanie tego tematu trochę mnie rozwala. Może zamiast o tym pisać powinnam iść na terapię, ale już kiedyś chodziłam i nie uśmiecha mi się to...


sa terapie i terapie... moze tym razem gdzies indziej?
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-07-23, 21:42   

Nie, to nie kwestia gdzieś indziej (choć obecnie mieszkam gdzie indziej i i tak musiałoby tak być), tylko tego, że w ogóle nie jestem skłonna do zwierzeń. Miałam fajną terapeutkę, tyle że nie potrafiłam mówić.
Aaa, zapomniałam napisać, że była wege i to chyba z niej na mnie przeszło ;) Byłam też z nimi (z tego ośrodka) na wyjazdowej terapii grupowej i jedzenie było właśnie wege :)
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-07-23, 21:51   

Lily napisał/a:
Aaa, zapomniałam napisać, że była wege i to chyba z niej na mnie przeszło ;) Byłam też z nimi (z tego ośrodka) na wyjazdowej terapii grupowej i jedzenie było właśnie wege :)
No widzisz, znalazlaś szczęście w nieszczęściu ;-)

Lily, bądź twarda, nie skazuj się na jakąś ponurą przyszłość. Tak jak pisala Capricorn, na razie nie myśl co będzie, bo może powstaną nowe okoliczności, możliwości, nowe rozwiązania. Poza tym pamiętaj, że Ty jesteś panią swojego losu, a nie Twoi rodzice, czy ktoś inny. Możesz się wyłamać z tego zaklętego kręgu, powielanego przez rodzinę.
Trzymaj sie Stara :!:
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-07-23, 21:53   

Raz się trzymam, a raz nie :P Dzięki ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-07-23, 21:55   

Ja sobie sama robiłam "terapię" - pogodziłam się z tym, ze przeszłości nie da się zmienić. Przyjęłam też, ze bezsensownym byłoby czekanie na wyjaśnienia, czy przeprosiny. Dla dobra MOJEJ rodziny pozbyłam się wszystkich negatywnych uczuć wobec panstwa N. Z tego samego powodu - wszystko doskonale pamiętam.

Wielu osobom pomaga napisanie listu - nie trzeba go nawet wysyłać. Ważne, żeby opisac, jak się czuliśmy, co nas bolało, czego potrzebowaliśmy a nie dostaliśmy. Jeśli ktoś zdecyduje się wysłać - koniecznie jedna kopia dla siebie.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-07-23, 21:58   

No tak, ale ja miałam depresję i mam zaburzenia lękowe. Tego nie da się tak po prostu uznać za niebyłe. Inne kwestie... do przetrawienia...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-07-23, 22:04   

Lily napisał/a:
Tego nie da się tak po prostu uznać za niebyłe.


Absolutnie nie chodzi o to, żeby cokolwiek uznać za niebyłe. Tylko żeby przestać myśleć w taki sposób, ze "och, przeciez mogło być inaczej, przecież mogłam być szczęśliwa, mogłam się nie bać..." Trzeba raz, i porządnie, opłakać to, co utracone, i odzyskać się nie da. I żyć przyszłością, a nie przeszłością.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-07-23, 22:06   

No może źle się wyraziłam, chodzi mi o te problemy z psychiką, że one są, zawsze coś wylezie z jakiegoś zakamarka.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-07-23, 22:08   

Cytat:
I żyć przyszłością, a nie przeszłością.


żyjemy Tu i Teraz.

życie przyszłością jest równie poważna pułapka jak życie przeszłością. niemniej warto przeszłość pamiętać by umieć zachować sie teraz i samodzielnie i świadomie kreować swoją przyszłość.

dzieje sie teraz i to teraz wpływa na przyszłość, zatem warto wyciągnąć wnioski i ruszyć dalej.

relacja z rodzicami nie jest łatwą do przetrawienia, ale tylko od nas zależy czy tego dokonamy.

powodzenia Lily :) Twoje życie jest w Twoich rękach :) a to najlepsze ręce :)

[ Dodano: 2007-07-23, 23:11 ]
Cytat:
zawsze coś wylezie z jakiegoś zakamarka.


a tp akurat naturalne :)

póki nie domyjesz rąk woda będzie brudna spływała, nieprawdaż?

możemy zatem założyć rękawiczki i udawać że łapki są czyste,
możemy ukrywać przed światem te brudna wodę
ale możemy tez myć tak długo az w końcu woda czysta popłynie.

większość ludzi lubi krytykować i wytykać błędy innym, ale sami nie wykonają pracy by coś zmienić, wola rękawiczki założyć. ale to, zę większość tak czyni nie znaczy, zę my mamy sie do tej grupy zaliczać :)
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-07-23, 22:13   

Lily napisał/a:
No tak, ale ja miałam depresję i mam zaburzenia lękowe. Tego nie da się tak po prostu uznać za niebyłe. Inne kwestie... do przetrawienia...

Lily, da się przetrawić... i depresję i zaburzenia lękowe. Coś o tym wiem. Jeżeli chciałabyś pogadać zamiast z terapeutą z kimś kto to już przetrawił, to pisz na maila lub na GG, może tak Ci będzie łatwiej. Znajdę czas na pewno :-)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-07-24, 09:18   

Nikt mnie nie maltretował Neo. Nie przesadzajmy. Moja mama miała nerwicę lękową, to wystarczy + wiele, wiele innych atrakcji...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-07-24, 09:31   

Nikt cie nie maltretował w sensie fizycznym - ale byłaś dręczona emocjonalnie, tak?

Czy Twoja matka miała zdiagnozowaną nerwice lękowa? tzn, czy leczyła się? Bo moja na 100% była / kest chora psychicznie, ale nigdy się nie leczyła - tzn. miała taką internistkę, która podsuwała jej dość silne środki uspokajające. Ale nic oprócz tego.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-07-24, 12:02   

neoaferatu napisał/a:
Tylko czemu wyżywała się na mnie?


Jakkolwiek okrutnie to by nie zabrzmiało - bo idealnie się do tego "nadawałaś". Byłas od niej całkowicie zależna, a ona miała nad tobą całkowita przewagę. No i nie groziły jej za to zadne konsekwencje.

Moja matka potrafiła mi wypominac, jakim byłam ohydnym dzieckiem, bo "bez przerwy ryczałam" - jako noworodek! no, to jest zarzut.

Chyba sporo jest zwolenników teorii, że dziecko trzeba sobie "złamać" - tak, jak narowistego konia w starych westernach.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-07-24, 12:09   

neoaferatu napisał/a:
Złamać, skopać, zgnoić, upodlić, zrobić z takim dzieckiem dokładnie wszystko.


strasznie mi przykro..

bardzo silna z ciebie osoba.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
hans 
jestem słowianinem


Pomógł: 13 razy
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1018
Skąd: śmiesznogród
Wysłany: 2007-07-24, 12:35   

Capricorn napisał/a:
bardzo silna z ciebie osoba.

...i wściekła jak osa :mrgreen:
_________________


hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-07-24, 12:49   

hans napisał/a:
Capricorn napisał/a:
bardzo silna z ciebie osoba.

...i wściekła jak osa :mrgreen:


gniew kiedyś musi znaleźć ujście na zewnątrz. Ile lat można go w sobie dusić?
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
hans 
jestem słowianinem


Pomógł: 13 razy
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1018
Skąd: śmiesznogród
Wysłany: 2007-07-24, 13:08   

Capricorn napisał/a:
Ile lat można go w sobie dusić?

oj pewnie długo...ta sztafeta trwa od zarania ludzkości...zamiast czułości - agresja, zamiast miłości - strach...tak wiem pora kończyć...tylko otwartości i determinacji czasem tak mało...
_________________


hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
 
hans 
jestem słowianinem


Pomógł: 13 razy
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1018
Skąd: śmiesznogród
Wysłany: 2007-07-24, 14:25   

neoaferatu napisał/a:
NIe odczuwam wściekłosci, odczuwam gniew.

no tak...ale gniewna jak osa, to mi jakoś do przysłowia nie pasuje :lol:
_________________


hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
 
hans 
jestem słowianinem


Pomógł: 13 razy
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1018
Skąd: śmiesznogród
Wysłany: 2007-07-24, 14:27   

acha...ale na mnie to się nie gniewaj...dobra ;-)
_________________


hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-07-24, 14:31   

Capricorn napisał/a:
hans napisał/a:
Capricorn napisał/a:
bardzo silna z ciebie osoba.
...i wściekła jak osa

gniew kiedyś musi znaleźć ujście na zewnątrz.


a nie zastanawiałaś się kiedyś neo czy nie przenosisz tej wściekłości na dzieci i czy fakt że masz dzieci chore i że zostałaś tak a nie inaczej potraktowana przez lekarzy itd. dokłada do tego wszystkiego, i czy ty tą wściekłość przekazujesz na dzieci swoje zdrowe
- nie wyżywając się na nich, ale pokazując im ją dość dobitnie?
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-07-24, 18:49   

Neo, przeczytałam - to moje pytanie w tej kwestii powstałe na podstawie wszystkich Twoich postów. Ale wygląda na to że jestem bardzo w błedzie ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-07-24, 21:11   

Humbakowi nalezy sie taryfa ulgowa,w koncu ma"0 day left" ;-)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-07-24, 21:30   

Alispo napisał/a:
Humbakowi nalezy sie taryfa ulgowa,w koncu ma"0 day left" ;-)


ojejej, rzeczywiście, lepiej nie wchodzić w drogę ;-)
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 11