wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zwolnienie w ciąży...
Autor Wiadomość
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2009-05-05, 21:00   

elenka napisał/a:
aria co za porażka z tym lekarzem :evil:
Skoro doskwiera Ci zmęczenie, to koniecznie idź na tydzień czy dwa na zwolnienie i odpocznij, pomyśl o sobie i Natalce, a nie o przekonaniach lekarza.



heh, chyba sobie wymodliłam w myślach to zwolnienie, ale żeby szpital.... :shock:
w każdym razie odpoczęłam sobie 4 dni w szpitalu i potem znów do pracy, bo jestem niezastąpiona a teraz idę na 3 dni zasłużonego L4, które pozostały mi z 14 przepisanych :shock: , resztę odbiorę sobie jak będę miała ochotę :-P

a moja szefowa dziś obudziła się i pyta: pani Dario, jak wygląda pani karta czasu pracy.. bo pani wie, że nie może pani pracować w nadgodzinach :-P
to ciekawe, dlaczego mi na to pozwala?? :roll: :evil:

[ Dodano: 2009-05-05, 22:02 ]
poughkeepsie napisał/a:
Daria i co z tym Twoim zwolnieniem?


no.. dostałam, po szpitalu... bo 21 trafiłam na położnictwo... z kolką nerkową :->

[ Dodano: 2009-05-05, 22:07 ]
poughkeepsie napisał/a:
A mieć takiego lekarza jak Daria, to jakiś bezsens



hmmm, chyba małe zamieszanie tu powstało... ja nie prosiłam Go o zwolnienie.. On sam mnie zawsze pyta, jak się czuję, a ja nie narzekam, bo aż tak źle nie jest.. poza tym muszę chodzić do pracy.. w każdym razie, dowiedziałam się, że nie jest On zwolennikiem dawania zwolnień i uważa, że zwykłe przemęczenie nie jest powodem do siedzenia w domu... może i nie jest, ale z drugiej strony to ja np. jestem tak padnięta po 8 godzinach pracy, że w domu nie chce mi się już nawet obiadu robić...

a poza tym wolę już chodzić do pracy niż lądować w szpitalu.. chociaż to w sumie po części z przepracowania, bo za mało się ruszałam i za mało piłam.. a dlaczego? z braku czasu.. bo w pracy głównie siedzę.... tak źle i tak źle... no ale cóż... ciąża nie choroba, nie trwa wiecznie i za dwa miesiące będę miała tyle ruchu, że nerki na pewno się nie "zapiaszczą" ;-)
_________________
wariatka!
 
 
vegan ciacho 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 18 Paź 2008
Posty: 441
Wysłany: 2009-05-06, 15:22   

daria napisał/a:

hmmm, chyba małe zamieszanie tu powstało... ja nie prosiłam Go o zwolnienie..


A my tu wszystkie takie oburzone na niego :lol:
_________________
<img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/WyKap1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
 
 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-05-06, 17:03   

no daria teraz Ty powinnaś dostać :D My już tu krucjatę na nieczułego lekarza rozpętałyśmy :)
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2009-05-06, 17:42   

:oops: ojejj dziewczyny, ale przecież ja napisałam tylko, że poznałam Jego zdanie na temat zwolnień, a krucjata zasłużona, bo koleżanka też do Niego chodzi i pytała, czy Jej da, ale po wynikach badań stwierdził, że przecież powinna czuć się ok. :shock: i strzelił Jej tą samą gadkę co mi, tyle, że ja po prostu zapytałam, czy mam pracować do końca ciąży i wtedy się dowiedziałam... przynajmniej wiem, czego się spodziewać, ale w razie czego mam jeszcze moją gin w przychodni... :-D
_________________
wariatka!
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2009-05-07, 07:45   

ja dzisiaj idę do gin (do przychodni udało mi się zapisać) i marzę o zwolnieniu. mam nadzieję, ze mi wypisze
ale najbardziej to bym chciała mieć zwolnienie na wakacje :-)
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
Mala_Mi 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 753
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-07, 10:58   

rosa, warto wiedzieć, że kiedyś bycie na zwolnieniu dłużej niż 180 dni wymagało decyzji lekarza orzecznika w ZUS-ie. Co z kolei zmuszało lekarza prowadzącego do przedstawienia w ZUS-ie całej dokumentacji medycznej, a od kobiety czasem stawienia się tamże na komisji.
Od tego roku przepisy się zmieniły i kobieta w ciąży może być na zwolnieniu przez 270 dni (czyli praktycznie całą ciążę) tylko na podstawie decyzji lekarza ginekologa.
Wydaje mi się, że może to ułatwić lekarzowi prowadzącemu decyzję o wydaniu zwolnienia.
_________________
<img src="hxxp://by.lilypie.com/nRpup1.png" alt="Lilypie Kids birthday Ticker" border="0" /><img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/0KPJp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/66mjp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2009-05-07, 11:12   

mała mi dzięki na info :-)
zwolnienia dzisiaj nie dostałam, ale mam przyjść we wtorek i pani gin mi wypisze

[ Dodano: 2009-05-07, 12:13 ]
a tak w ogóle to dlaczego ty jeszcze nie rodzisz???????? :mryellow:
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-05-07, 11:21   

rosa, powiedz że boli Cię kręgosłup i że w pracy zimno, lekko powinnas dostać. Ja jak tylko wspomiałam o tym kręgosłupie dostałam na miesiąc i potem co miesiąc kolejne - w sumie prawie 5 mies. byłam na zwolnieniu.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Mala_Mi 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 753
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-07, 11:48   

rosa napisał/a:
a tak w ogóle to dlaczego ty jeszcze nie rodzisz????????

No właśnie, dlaczego? :roll: :mrgreen:
_________________
<img src="hxxp://by.lilypie.com/nRpup1.png" alt="Lilypie Kids birthday Ticker" border="0" /><img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/0KPJp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/66mjp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
huanita 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 635
Skąd: Szczytno
Wysłany: 2009-05-10, 20:02   

Moze mi ktoś napisać jak to jest z tym co się nalez w ciąży a co nie bo ż tyle wersji słyszałam że zwariować można... mam umowe na czas okreslony która kończy mi się na koniec czerwca i teraz mam 8 tydzień ciąży. Czy na zwolnienie moge iść kiedy mi się podoba czy jest jakiś okres po którym moge korzystać ze zwolnienia? I jak to jest z macierzyńskim? Należy mi się z zusu czy wcale? Bo w pracy mi powiedzieli że jak pójde na zwolnienie w czerwcu to to umowa wygaśnie z końcem czerwca i zus będzie mi płacił do porodu za zwolnienie a potem nic. Dodam że jestem zatrudniona na 3/4 etatu z dopełnieniem i przez agencje pracy tymczasowej. W zusie mi powiedzieli że macierzyński z zusu mi się należy nawet jak to jest przez agencje... Jeśli ktoś się orientuje to bardzo prosze o pomoc :-/
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://slub-wesele.pl/]
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-11, 07:31   

a ja mam inne pytanie - może coś wiecie... podobno 2 tygodnie przed terminem porodu warto iść do lekarza nie-ginekologa po zwolnienie, bo inaczej ZUS zaczyna już liczyć ten czas jako 'urlop macierzyński' (co by było lekkim przegięciem, zwł. jeśli się rodzi długo po terminie).
podobno kiedyś tak było - a teraz?
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-11, 07:48   

Ja miałam zwolnienie od ginekologa do terminu porodu, a potem jeszcze kolejne 10 dni bo urodziłam po terminie i urlop macierzyński naliczono mi normalnie, w pełnym wymiarze. To było 2 lata temu.
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-11, 07:58   

Dzięki, Ag.
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-11, 08:21   

Ale słyszałam coś o tym, że nie wszyscy lekarze chcą wystawiać zwolnienie, zwłaszcza po terminie porodu. Ja chodziłam prywatnie i z tym akurat nie było żadnego problemu.
 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-05-11, 09:38   

Zgodnie z art. 180 par.3 kodeksu pracy co najmniej 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego mogą przypadać przed porodem. Ale do tego niezbędne jest powiadomienie zakładu pracy, że z tym a tym dniem rozpoczynasz urlop macierzyński. Jest to Twoje uprawnienie i nikt nie może Ci narzucić skorzystania z niego czy dokonać własnej intepretacji jak rzekomo miałby robić ZUS w tej sprawie.
Naprawdę nie wierzcie we wszystko co "słyszycie". Zawsze, powtarzam zawsze możecie zasięgnąć informacji we własnym dziale kadr, który musi udzielić Wam informacji o Waszych prawach i obowiązkach - można wystąpić na piśmie. Można też zawsze zapytać znajomego prawnika, np.: mnie, polecam się :)
A co wystawiania zwolnienia po porodzie to nie widzę najmniejszego sensu. Od dnia porodu rozpoczyna bieg urlop macierzyński 100% płatny, więc co by miało dawać zwolnienie?Widzę, że piszecie, że lekarze dawali wam l4 po porodzie, ale jakie było tego przeznaczenie?
Dodatkowo przypominam, że jeżeli kobieta miała cięcie cesarskie to męzowi, partnerowi, bliskiej osobie przysługuje 2 tygodnie zwolnienia na opiekę.
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-11, 09:43   

poughkeepsie napisał/a:
Dodatkowo przypominam, że jeżeli kobieta miała cięcie cesarskie to męzowi, partnerowi, bliskiej osobie przysługuje 2 tygodnie zwolnienia na opiekę.


Nie-mężowi też?
 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-05-11, 09:57   

Huanito, posprawdzam i Ci napiszę. Na pewno jest tak, że jeżeli umowa z agencją Ci się skończy to potem poród nie poród nie należą Ci się żadne świadczenia. Czyli jeżeli urodzisz już po terminie rozwiązania umowy to nie należy Ci się urlop macierzyński, ZUS też go nie wypłaca. Zaraz sprawdzę jak to jest ze zwolnieniem i dopiszę

[ Dodano: 2009-05-11, 11:10 ]
Anno już piszę dokładnie. To ustawa o świadczeniach pieniężnych zubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, która mówi, że:
1. Zasiłek opiekuńczy przysługuje ubezpieczonemu podlegającemu obowiązkowo ubezpieczeniu chorobowemu zwolnionemu od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad:
1) dzieckiem w wieku do ukończenia 8 lat w przypadku:
a) nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, przedszkola lub szkoły, do których dziecko uczęszcza,
b) porodu lub choroby małżonka ubezpieczonego, stale opiekującego się dzieckiem, jeżeli poród lub choroba uniemożliwia temu małżonkowi sprawowanie opieki,
c) pobytu małżonka ubezpieczonego, stale opiekującego się dzieckiem, w stacjonarnym zakładzie opieki zdrowotnej;
2) chorym dzieckiem w wieku do ukończenia 14 lat;
3) innym chorym członkiem rodziny.
2. Za członków rodziny, o których mowa w ust. 1 pkt 3, uważa się małżonka, rodziców, teściów, dziadków, wnuki, rodzeństwo oraz dzieci w wieku ponad 14 lat - jeżeli pozostają we wspólnym gospodarstwie domowym z ubezpieczonym w okresie sprawowania opieki.
Oznacza to, że niestety nie-mąż się nie łapie, bo nie jest członkiem rodziny - niezły absurd co? :( Zostanie mu tylko własny urlop, niestety :]

[ Dodano: 2009-05-11, 11:11 ]
I oczywiście przepraszam, rozpędziłąm się wyżej z tym partnerem, tak to jest jak siępolega na włąsnej pamięci, a do tego wierzy, że żyję się w miarę cywilizowanym państwie :/

[ Dodano: 2009-05-11, 11:26 ]
Huanito, w tym artykule jest wszystko wyczerpująco opisane, gdybyś czegoś nie rozumiała czy coś było niejasne to pytaj, postaram się pomóc
hxxp://www.eporady24.pl/praca_tymczasowa_a_ciaza,pytania,2,69,675.html
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-11, 14:48   

poughkeepsie, dzięki za tak wyczerpujące info. mi też się często wydaje, że nasz kraj jest cywilizowany, a tu co jakiś czas niespodzianka... ;-)
 
 
blamagda 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 10 Sty 2009
Posty: 1034
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-11, 17:06   

Ania, przecież wiesz, że 99% Polaków to katolicy, więc oczywistym jest, że przed zajściem w ciążę biorą śluby! :-) Ehh...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2009-05-11, 17:22   

blamagda napisał/a:
Ania, przecież wiesz, że 99% Polaków to katolicy, więc oczywistym jest, że przed zajściem w ciążę biorą śluby! :-) Ehh...


chyba, że zapomną ;-)
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-05-11, 17:30   

nie ma sprawy, jak coś to pytajcie dalej ;-) Dla mnie kompletnie debilne jest to, że partner jako ojciec dziecka nie jest uznany za członka rodziny, cudo kompletne naprawdę :/ A może on jest tylko rodziną dziecka, nie koboety z którą to dziecko ma :D
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2009-05-11, 17:59   

poughkeepsie napisał/a:
Dla mnie kompletnie debilne jest to, że partner jako ojciec dziecka nie jest uznany za członka rodziny, cudo kompletne naprawdę :/ A może on jest tylko rodziną dziecka, nie koboety z którą to dziecko ma :D


za to kobieta, która nie wychodzi za swojego partnera, a jest matką jego dzieci, ma status osoby samotnie wychowującej dziecko, i płynące z niego liczne przywileje, m. in. korzystniejsze rozwiązania podatkowe.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-05-11, 18:10   

no ma pewne przywileje, ale aż tak bym się rozpływała, że to taki raj na ziemi :)
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2009-05-11, 18:17   

toteż się nie rozpływam. zauważam jedynie, że to nie jest tak, że "nieuznawanie partnera za członka rodziny" ma swoje dobre strony, przeliczalne na niezłe pieniądze.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
huanita 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 635
Skąd: Szczytno
Wysłany: 2009-05-11, 18:20   

poughkeepsie dzięki za wszystkie informacje. Biore się za czytanie
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://slub-wesele.pl/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 8