wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
smutno mi
Autor Wiadomość
inessi

Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 17
Wysłany: 2009-07-23, 05:34   smutno mi

jest mi strasznie smutno. Choruje na chorobe autoimmunologiczna, i udalo mi sie ja skutecznie leczyc m.in właśnie dieta wegetarianska ale takze przepisami medycyny alternatywnej. Chcialam sie podzielic swoim odkryciem z innymi osobami chorymi na to samo co ja, to mnie wysmiano i powiedzieli ze trzeba wszystko konsultowac z lekarzem i ze tylko lekarz jest madry a "ziółkami" można sobie krzywde wyrządzić tylko:( I jak tu pomagac innym? Po co? smutno mi....
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-07-23, 06:24   

inessi, każdy z nas spotkał się z sytuacją, w której to moglibyśmy komuś pomóc, ale pomoc jest odrzucana. Takie jest życie, trzeba odpuścić, na siłę nie można nikomu pomóc. Ciesz się tym, że Ty sama wiesz jak sobie pomóc i to jest najważniejsze :-)
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-07-23, 06:59   

inessi, mój mąż jest chory na jedną z chorób o takim podłożu. Lekarze dużo wiedzą ale w pewnym momencie dochodzi się do punktu w którym najwięcej o sobie i swojej chorobie wiesz ty. Dlatego też odrzuca się pomoc ze strony innych.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
inessi

Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 17
Wysłany: 2009-07-23, 07:40   

no tak, ale wiem tez przez co ja przeszlam. szukalam w necie kogokolwiek, kto by napisal : mozna to wyleczyc inaczej niz lekami. No bo jak dlugo mozna brak konskie dawki lekow? Jak dlugo bedzie to obojetne dla organizmu? Mam nadzieje ze ktos przeczyta mojego posta i jak bedzie potrzebowal pomocy sam sie odezwie. Ale strasznie mi przykro, ze nawet nikt sie nie staral dopytac co pomaga a co nie, tylko od razu atakuja:( no ale coz, to ich zdrowie nie moje:) a ja sie czuje tak dobrze ze moge gory przenosic:))))
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2009-07-23, 09:15   

Ja np. jestem bardzo ciekawa jaka metoda udalo Ci się wyleczyć i z jakiej choroby. Jeśli możesz to napisz tu na forum o tym. A tak w ogóle to super żeś już zdrowa, tak trzymać :-D
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-07-23, 09:21   

adriane napisał/a:
Ja np. jestem bardzo ciekawa jaka metoda udalo Ci się wyleczyć i z jakiej choroby.


noo, jako posiadaczka choroby o podłożu autoimmunologicznym też jestem ciekawa.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />

"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close."
 
 
Nova 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 03 Lip 2007
Posty: 231
Skąd: Tychy
Wysłany: 2009-07-23, 13:17   

inessi powinnaś byś radosna,że znalazłaś drogę do zdrowia. Ja jestem z tych co to są przekonani o totalnej nieskuteczności a wręcz szkodliwości medycyny akademickiej i nawet na wegedzieciaku taka postawa budzi kontrowersje, więc się nie dziw takim reakcjom. Najlepiej opisz swój przypadek a osoby poszukujące pomocy będą mogły to odnaleźć. Nikogo nie uszczęśliwisz na siłę a wierz mi , takich ja Ty szukających naturalnych rozwiązań jest tysiące... Też jestem ciekawa Twojego przypadku , nawet bardzo :-D
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2009-07-23, 13:25   

inessi, jest jeszcze taka mozliwosć że można bardzo bać się uwierzyć w mozliwośc uleczenia- bo jeśli się uwierzy a się nie uda to mozna się po takim ciosie nie podnieść

się bardzo cieszę że jestes zdrowa
,fajnie jak umiescisz gdzies temat tym z tym zwiazany,osoby które będą zainteresowane samesie zgłoszą

do mnie kilka osób sie odezwało po tym jak coś napisałam w temacie o Gersonie i duuuzo dobrego z tego wyszło
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2009-07-23, 18:56   Re: smutno mi

inessi napisał/a:
jest mi strasznie smutno. Choruje na chorobe autoimmunologiczna, i udalo mi sie ja skutecznie leczyc m.in właśnie dieta wegetarianska ale takze przepisami medycyny alternatywnej. Chcialam sie podzielic swoim odkryciem z innymi osobami chorymi na to samo co ja, to mnie wysmiano i powiedzieli ze trzeba wszystko konsultowac z lekarzem i ze tylko lekarz jest madry a "ziółkami" można sobie krzywde wyrządzić tylko:( I jak tu pomagac innym? Po co? smutno mi....

inessi wywaliłam oczy na wierzch gdy to przeczytałam, doskonale znam forum , które masz na myśli , znam tez - w pewnym sensie - ludzi , którzy się tam udzielają . Czytając Twój post na tamtym forum wiedziałam ,że jest on skazany na śmieszność- bo oto piszesz do ciężko chorych ludzi, nierzadko rencistów, będących w trakcie ciężkiej lub lżejszej sterydoterapi coś takiego:
Cytat:
PostWysłany: Sro Lip 22, 2009 8:42 pm Temat postu: Nie taki toczen straszny
Chcialabym sie podzielic z wszytskimi pewna inforamcja . Od kilku lat testuje na sobie wpływ roznych pokarmow na stan zdrowia. I mysle ze znalazlam złoty srodek, a tocznia jest bardzo łatwo opanowac. Znikna wszytskie bole, przybedzie mnostwo energii i siły a choroba idzie w zapomnienie. I to nie jest klasyczna remisja. Bo wiem jak wywolac chorobe i wiem jak ja cofac. Moje prywatne badania zajely mi 5 lat na wlasnym organizmie. Pozdrawiam wszytskich i mam nadzieje ze i wam sie uda osiagnac sukces.

Ci ludzie nieustannie są zasypywani złotymi środkami na ich ciężkie choroby i uwierz- wielu próbowało, próbuje różnych - również alternatywnych - sposobów aby ulżyć sobie w cierpieniu, więc Twoja rewelacja w tym kontekście zabrzmiała nieciekawie już nie wspominając ,że nieatrakcyjnie.
Cytat:
inessi napisał/a:
Choruje na chorobe autoimmunologiczna, i udalo mi sie ja skutecznie leczyc m.in właśnie dieta wegetarianska ale takze przepisami medycyny alternatywnej.

Trochę nie rozumiem wegetarianizmu , który usiłujesz promować jako uzdrawiający :
Cytat:
PostWysłany: Sob Cze 13, 2009 3:43 pm
no to i ja dodam swoje 3 grosze, wiem co to ból stawów bo dokuczało mi to dość długo. ale od 2007 mam spokój. szczerze mówiąc nie wiem co mi pomogło, ponieważ stosowałam wiele rzeczy na raz. Ale kluczowa sprawa jest u mnie dieta - miesa prawie wcale, nabiału wcale i duzo oleju lnianego. do tego ruch i swiezo wyciskane soki:) i jak bolało to okłady robiłam:) to tak w najwiekszym skrocie

Cytat:
tylko jak tu zyc bez miesa i nabiału;D ciezko jest to wyeliminowac z diety....

Mogłabym się nie czepiać- rozumie poniekąd,że jest Ci smutno z tego powodu ,że nikt nie chce wysłuchać Twojej rady - ale uwierz mi - nie w ten sposób. Ja na owym forum nie ukrywam,że dietę wegetariańską zmieniłam na wegańską ze względów zdrowotnych, nie ukrywam także ,że czuję się o wiele lepiej teraz, nie ukrywam ,że mam swoje czary-mary na poprawę samopoczucia ,że stosuję fitoterapię. Niejednokrotnie wtrącałam "swoje trzy grosze" w dyskusje dietetyczne. Tam tez pierwszy raz przeczytałam o rdeście japońskim i lekach izopatycznych- więc nie są takimi bezdusznymi , zatwardziałymi ortodoksami :-P Nikt mnie czarownicą jeszcze nie nazwał i nie przegonił- a ,że smutne są zaniedbania dietetyczne chorych ludzi - to fakt.

Wczytaj się w tamto forum dokładnie a znajdziesz wiele wątków , których możesz się nie spodziewać ;-)
Kończąc - napisze Ci dlaczego mi dzisiaj się zrobiło smutno zbierając wątki z tych dwóch forów- już raz świeciłam (poniekąd) oczyma za pewnego wege-uzdrawiacza, który tak splatał,że :oops:
(taki tośkowy był....)

Acha- i dostawałam pw odnośnie fitoterapii :-P ;-)
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
inessi

Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 17
Wysłany: 2009-07-24, 08:50   

jagula, ja takze cierpie na zajadliwa odmiane tocznia, ale moj toczen dodatkowo ma ciezkie problemy z tolerancja lekow- pojawialy mi sie wszytskie mozliwe skutki uboczne zazywania lekow:( dlatego ja musialam uciekac z lekow jak tylko moge bo bym skonczyla nieciekawie. a z temtego forum sie wycofalam bo, stosuje metody ktore tam byly juz wysmiane. W sumie nie wiem czy powinnam pisac co pomaga, bo co mi pomoglo nie znaczy ze komus tez pomoze. W kazdym badz razie pomocny okazal sie olej lniany - ale taki specjalny na zmownienie
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2009-07-24, 18:38   

inessi napisał/a:
W sumie nie wiem czy powinnam pisac co pomaga, bo co mi pomoglo nie znaczy ze komus tez pomoze.
ano właśnie- dlatego tam bardzo ostro potrafią być odebrane takie tajemnicze rady-porady, zdarza się ,ze ktoś bez wiedzy na temat swojej choroby potrafi sobie zaszkodzić po przeczytaniu niefachowej porady.
Ale nie ma się co zrażać- uwierz mi,że można skutecznie działać wiercąc po cichu dziurę w brzuchu, ja się tam teraz mniej udzielam ale od czasu do czasu jakiegoś newsa wcisnę ;-)
Mam wrażenie ,że mimo tego feralnego wątku jesteś raczej życzliwie odebrana- ot niefortunny początek ;-)

Powiem Ci,że w ogóle jest ciężko promować wegetarianizm i zmianę stylu życia. W moim najbliższym otoczeniu trzy osoby zmagały się z nowotworem, dwie podczas chemioterapii i rekonwalescencji przeszły na wegetarianizm i one jeszcze żyją- ta która stronę dietetyczną zaniedbała w procesie leczenia nie żyje już trzy lata- może to przypadek a może nie...

Od siebie Ci napisze ,że nie mam postawionej na papierze diagnozy, ciągle nie można u mnie wychwycić przeciwciał, głośno tylko lekarze brytyjscy powiedzieli o Syndromie Sjogrena. Mam czekać aż chyba zacznę wewnętrznie gnić i się rozpadac żeby w końcu ktoś się solidnie za mnie wziął....z drugiej strony mój mąż się podśmiewa ,że problemy z diagnozą biorą się stąd,że tak wydziwiam i cuduję, że jakbym przez chwilę zaczęła jeść niewege to od razu by mnie powaliło i byłoby wiadomo co :-> ;-)

Więc nie smuć się - najlepszą promocją jest własny przykład :-D
i moim zdaniem lepszy jest olej z wiesiołka ;-) :-P :mryellow:
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
inessi

Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 17
  Wysłany: 2009-07-25, 04:40   

co do diet masz racje, ona jest kluczem. Ja uwazam ze najbardziej szkodzi sam nabial. Wystarczy ze jem nabial przez tydzien czasu to zaczynaja mi sie pojawiac dziwne plamy na skorze, zaczynaja sie rozne dziwne bole i ogolnie zaczynam sie rozpadac. U mnie najciekawsze jest to, ze leca mi w dol wyniki , ktore nie powinny isc w dol... np przeciwciala, wynik wskazujacy na zakrzepice. Oczywiscie ja jestem bardzo zlym przykladem dla wszytskich poniewaz, ja sie nigdy nie sluchalam lekarzy i zawsze leczylam sie na wlasna reke Kilka razu odmowilam leczenia szpitalnego i wypisywalam sie ze szpitala na wlasna reke. ale dzieki temu - trzymam sie bardzo dobrze. Moim zdaniem lekarze w Polsce maja bardzo uboga wiedze na temet tocznia, np moi lekarze prowadzacy zalecaja picie kefiru... A inny lekarz powiedzial ze przy toczniu bede rozpuszczac zakrzep od kilku miesiecy do kilku lat - a ja to zrobilam w miesiac czasu. Dlatego uwazam ze nie pasuje do tamtego forum, bo chyba by mnie zlinczowali gdybym napisala cos podobnego :mrgreen: :mryellow: Poza tym rozbraja mnie jak pisza , ze ciezko byloby im zrezygnowac z miesa i nabialu - dla mnie jest to jednoznaczne z tym, ze nie dosc zalezy im na zdrowiu. Moja kuzynka chorowala na tą samą odmiane tocznia co ja. Przezyla tylko 26 lat:( A stosowala tylko leki. Co do olejku z wiesiolka - jak dla mnie ma za duzo kwasow omega 6 w sobie, a ja tych kwasow unikam jak ognia. Omega 3 ma w sobie zdolnosc regeneracji komórek i leczy i naprawia caly organizm, z kolei omega 6 troche hamuje ten proces. ale jak mowie, co mi pomaga nie znaczy ze komus tez pomoze:) Chcialam promowac swoim przykladem, ale najpeirw chcialam wybadac ich reakcje na podobne newsy. Po tym jak mnie zjechali, babalym sie napisac juz cokolwiek wiecej. I dlatego nie bede promowac swojego przykladu, poniewaz stosuje metody od dawna wysmiewane na tamtym forum, np glodowki. A nie chce znow zeby sie tam nasmiewnao ze mnie... Mi w sumie nie zalezy na ich zdrowiu, to im powinno na tym zalezec...:(
 
 
ulapal 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Cze 2007
Posty: 448
Skąd: Suwałki/Bristol
Wysłany: 2009-07-25, 10:45   

nie wiemnic o toczniu ale mam historyjke o pomaganiu.
w uk nie mowi sie skazie bialkowej u dzieci tak jak w polsce , w sumie czesto sie to lekcewazy.
raz kiedys w przedszkolu dla mam i dzieci slyszalam rozmowe mam tak na oko 3miesiecznych dzieci. jedno od razu widac ze ma skaze, i mama zwierza sie kolezance, ze dziecko niespokojne placzliwe, i brzydko wygladaja czerwone plamy chropowate na buzi, na co druga odetchnela z ulga, ze jej bobo na szczescie tak nie ma.
zwykle sie nie pcham ze swoimi 3 groszami, ale tym razem nie wytrzymalam. poradzilam mamie odstawic nabial, a ona mysli mysli i mowi, ze jej maz od dziecinstwa ma alergie na mleko. (i ze oni od razu na to nie wpadli :shock: :shock: :shock: ze to przyczyna problemow coreczki)
podziekowala za rade dosc zszokowana i jakby niedowierzajaca.

ale ale
po kilku tyg spotkalysmy sie jeszcze raz, i ona mi podziekowala, ze lekarz zaden nic nie poradzil i tylko sterydy przepisywali, a odkad ograniczyla nabial to dziecko jest o niebo spokojniejsze, iznikly prawie czerwone plamy.

takze czasem sie udaje niesc pomoc, a czasem nie.
(moja sister wlasnie traci laktacje dokladnie w taki sam sposob jak ja, i wciaz nie chce odstawic pomocniczej butelki) :-/
_________________
<img src="hxxp://lilypie.com/pic/2009/10/02/dEVB.jpg" width="62" height="80" border="0" alt="Lilypie - Personal picture" /><img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/ZOAxp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
 
 
 
inessi

Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 17
Wysłany: 2009-07-25, 13:20   

generalnie ja jakos nie wierze i nie ufam lekarzom. Jak zachorowala powiedzili mi ze moze byc juz tylko gorzej i mam sie nastawic ze po kolei beda chorwac mi poszczegolne narzady. a ja sie nie zgodzilam na to. Powiedzialam : jak to? co to znaczy ze bedzie tylko gorzej, to co oni maja za wiedze na temat tej choroby skoro proponuja mi ze bedzie tylko gorzej?. I suzkalam dosc dlugo, testowalam, probowalam , spotykalam sie z wieloma sobami zeby zebrac wiedze na ten temat, czytalam wszystkie mozliwe publikacje az w koncu znalazlam. I faktycznie, nie wiem od czego to zalezy ale glownym aktywatorem choroby jest nabial. mieso tez jej nie sluzy, ale nie jest az tak grozne jak nabial. Oczywiscie samo odstawienie nabialu nie starczy zeby cofnac chorobe, ale moze znacznie ja wyhamowac. Oczywiscie lekarze uwazaja ze cudnie mnie lecza:D a ja nikomu nie mowie ze z lekow jakie oni mi przypisuja biore duuuzo duzo mniej niz oni by chcieli. sam przyklad zakrzepicy . rozpuscilam zakrzep, ale nie tabletkami. Oni chcieli zeby brala zastrzyki i wafraryne, ale jak juz pisalam wczesniej, zaczely mi sie pojawic skutrki uboczne tych lekow - a zakrzep ani drgnął. wiec je sobie zredukowalam do minimum i zacezlam rozpuszczac zakrzep po swojemu. Pani od usg byla w szoku jak szybko zyla wrocila do formy i z tego jak szybko rozpuscilam zakrzep.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-07-25, 14:52   

inessi, bo człowiek chory jest pierwszym lekarzem swojej choroby, choćby dlatego, że zna (a przynajmniej powinien) swój organizm jak nikt inny. Lekarze znają pewne ogóle prawidłowości, mają schematy leczenia, znają wszystkie scenariusze, możliwe powikłania i an tym się koncentrują, często nie biorąc pod uwagę np. czynników psychicznych czy społecznych, o diecie nie wspominając. Kiedyś miałam na studiach takie zajęcia "Techniki stosowane u chorych somatycznie" (studiowałam psychologię), prowadziła je lekarka, uczyła nas relaksacji, medytacji, masaży itp. I ona mówiła nam, w jaki sposób lekarz słucha pacjenta - otóż wg niej to jest zupełnie inne słuchanie niż np. psychologa, ponieważ lekarz skanuje wypowiedź pod kątem objawów, a z objawów stara się wyłonić obraz choroby, ma to służyć m.in. poprawnej diagnozie, ale często pozbawione jest "elementu ludzkiego". Na "zabawę" w dietetyka i psychologa nie ma czasu, a często też nie ma kwalifikacji i ochoty. To źle, owszem, ale takie są realia zachodniej medycyny, nie traktuje się tu człowieka całościowo, stąd też specjalizacje.
Ja osobiście jestem zdania, że lekarz może podsuwać pacjentowi metody leczenia, ale decyzje podejmujemy sami - możemy wykupić leki lub nie, możemy wykupić i nie łykać itp. Jestem przeciwniczką przymusu (chyba że chodzi o groźne dla otoczenia choroby zakaźne). Każdy sam musi być odpowiedzialny za swoje zdrowie i to jego sprawa, jak tę odpowiedzialność pojmuje. Sama sceptycznie podchodzę do większości wspaniałych współczesnych metod leczenie,a które lecząc jedno, niszczą coś innego, ale nie przeczę też, że w pewnych dziedzinach medycyna dokonuje cudów, które inaczej nie byłyby możliwe (mam na myśli głównie chirurgię).
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
inessi

Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 17
Wysłany: 2009-07-25, 21:01   

co do tego to sie zgadzam, lekarze sa bardzo potrzebni jesli chodzi o pomoc dorazna np przy zlamaniach, zwawlach serca i inych tego typu. Ponadto cenie ich za sprzet ktorym diagnozuja - bez tego byloby ciezko. aczkolwiek uwazam ze wiedza na temat leczenia chorob przewleklych jest bardzo uboga, najgorsze jest to ze lekarze podsuwaja tylko metody leczenia konwencjolanlego. A leczenie nie tylko na tym polega. To tak jakbys poszedl do fryzjera a on wymodelowałby Ci włosy tylko z przodu, zaniedbujac reszte głowy. W leczeniu ważna jest kompleksowosc.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,58 sekundy. Zapytań do SQL: 7