wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Kto rządzi na forum? ;-)

Twój sposób odżywiania to:
lakto-ovo-wege
56%
 56%  [ 79 ]
lakto-wege
7%
 7%  [ 11 ]
ovo-wege
7%
 7%  [ 10 ]
vegan
18%
 18%  [ 26 ]
vegan + miód
5%
 5%  [ 8 ]
nie jesteś wege, ale sympatyzujesz
4%
 4%  [ 6 ]
inne
0%
 0%  [ 1 ]
Głosowań: 141
Wszystkich Głosów: 141

Autor Wiadomość
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-10-08, 19:47   

Tusia napisał/a:
Nie zauważyłam, żeby była tu jakaś nagonka na kogoś kto nie je idealnie

a ja pod tym :)

tak samo jak nie zauważyłam tutaj nagonki na cokolwiek innego. Na te 5 przemian, na homeo - tzn na jej przeciwników (wielokrotnie wyrażałam swoje anty nastawienie i jakoś nikt mnie z forum nie przeganiał ;) ), na cukier, na bałagan w domu i tym podobne ;)

Fajnie, że pisze się tu o zdrowej kuchni, szczególnie dla dzieci. Ale każdy realizuje co może i jak ma ochotę, jaki to dla reszty problem... :)

Ja też jadam słodycze, wcinam czasem frytki, piję alkohol itd... ale nigdy nie przytaknę stwierdzeniu, że cukier w diecie dziecka nie szkodzi, że kaszki gotowce dla niemowląt są OK itd.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2008-10-08, 19:53   

Ej no, ja wcale nie uważam, że tu by była jakaś nagonka, tylko sama czułabym się jak troll wpisując pod daniami Waszymi mój jadłospis :-) Ot, wiem, że jest licho i wiem, że powinno być lepiej, ale póki co jest mi dobrze tak, jak jest ;-) A że mnie trochę "ciągniecie w górę" to przecież dobrze :-)
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-08, 19:54   

Tusia napisał/a:
Wegetarianka jedząca nabiał,jajka sporadycznie, nie pijąca mleka. Nie mam ambicji być weganką, nie mam silnej woli by zrezygnować z lodów i słodyczy. Jem mnóstwo niezdrowych rzeczy, choć staram się gotować zdrowo i jeść pełnoziarniste produkty. Nie umiem na razie zrezygnować z cukru, słodyczy, chciałabym, ale raczej ze względu na wagę niż na zdrowie. Ja nawet nie znam zasad kuchni 5 przemian, nie interesuję się tym.


fajnie napisane, jak do klubu samotnych serc ;-) :D

I w sumie - wszystko mam tak samo, jak Ty :D
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-08, 20:09   

alcia napisał/a:
Ja też jadam słodycze
Szczególnie słooooodkie knedle ze śliwkami :-P
 
 
Tusia 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 557
Skąd: Czę100chowa
Wysłany: 2008-10-08, 20:14   

Wiecie, mimo braku nagonek na cokolwiek, głównie przez swoje opory do pisania czegoś co może nie jest dla innych interesujące, czułam się tu jak obserwator; po waszych ostatnich postach, poczułam się w domu :-) ;-)

Capricorn moje serce samotne teraz, jak serce żony marynarza :-P

A żeby wrócić trochę do tematu: nie wiem, czy wierze w reinkarnację, dopuszczam, ze jest możliwa, jak każde inne wierzenie.
W homeopatię podobnie, nigdy nie próbowałam, może kiedyś gdy spróbuję i zadziała, uwierzę :mryellow:
Za to nie wierzę w robaki we mnie, i tego zamierzam się trzymać!! :-P
O medycynie chińskiej nic nie wiem. A dieta anty-candidowa, choć by mi się przydała, wymaga rezygnacji rzeczy, które sprawiają ze nigdy nie będę weganką, więc koło się zamyka.
_________________
hxxp://www.forumveg.webd.pl]
 
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2008-10-08, 22:02   

Tusia napisał/a:
Nie czuję wstydu gdy pisze w "co dziś jedliście?" że zjadłam coś niezdrowego. Nie zauważyłam, żeby była tu jakaś nagonka na kogoś kto nie je idealnie


Dodam ze swojego punktu widzenia, że "co dziś..." jest świetną inspiracją na momenty, w których nie wiadomo, co zrobić (a coś by się chciało...) - i to zarówno na szybki obiad jak dłuższe posiedzenie kuchenne. I ciągnie moją wiedzę oraz umiejętności w górę, bo sama nie mam jeszcze się czym chwalić. Cieszę się, że pojawiają się wątki "alternatywne" - o 5 przemianach, homeopatii, medycynie chińskiej. To poszerza widzenie, nawet gdy się nie zgadzam bądź zwyczajnie nie wierzę. Dzięki tutejszym dyskusjom o homeo uświadomiłam sobie, że ich podejście do pacjenta jest takie, jak na mój rozum być powinno - całościowe. Organizm to organizm, a nie osobno nerki, wątroba, serce. Chociaż do samych "leków" mam ogromny dystans. I tak by można wymieniać... W ogóle się cieszę, bo należę do osób, które nie cierpiały wkuwać biologii, a tu tę wiedzę zyskuję niemal bezboleśnie, przy okazji fascynacji zdrowym jedzeniem czy nowinkami wegetariańskimi (mój wegetarianizm to przede wszystkim kuchnia ;) ).
Koniec tej rozprawy - dobrej nocy wszystkim!
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
moTyl 

Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 13 Paź 2007
Posty: 1488
Skąd: UK
Wysłany: 2008-10-19, 16:57   

Ja jestem lacto-ovo, mleka nie pijam, jajka rzadko jadam. Głównie to produkty mleczne i czekoladowe z zawartością mleka :roll:
Staram się jeść zdrowo, ale nie zawsze mi wychodzi... za to WD jest niekończącą się inspiracją :-D i łatwiej jest dążyć do ideału ;-)
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/AbSC.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lbym.lilypie.com/HKLrp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/Pagrp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=14877&postdays=0&postorder=asc&start=0]Książeczki po angielsku
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=14879]Ubranka dla dziewczynki 0-6 i dla chłopca 0-7, Tummy Tub, Zabawki
hxxps://picasaweb.google.com/105220578670118458536/IPrzyszEMamyMogaBycJakDamy?authuser=0&feat=directlink]Ubrania ciążowe
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-10-19, 18:39   

5 przemian nie wyznaję tylko praktykuję :-P
jajka , masło to jedyne odzwierzęce produkty w moim menu, gdyby jakiś piecioprzemianowy master powiedział mi co zrobić by śledziona nie ucierpiała na wskutek weganizmu, nie zaniechałabym tego sposobu odżywiania kilka lat temu. czasem mi ciary przejdą jak pomyślę, czym naprawde jest jajko, jednak moj organizm wie swoje, póki co. kto wie co będzie potem ;-)
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2008-10-19, 19:17   

Magda Stępień, o co chodzi z tą śledzioną? Mnie nabiał szkodzi ewidentnie, ale wszyscy mi mówią, że jajka powinnam jeść... Mam dostęp do takich CF, więc mogłabym, ale jakoś się brzydzę :-?
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Żabka 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 22 Paź 2008
Posty: 24
Skąd: Oslo/Skoczów
Wysłany: 2008-10-28, 18:15   

Ja jestem również lacto-ovo i jak na razie dobrze mi z tym. Uwielbiam masło i sery, kefir oraz majonez Kielecki :oops: (bez niego nie wyobrażam sobie funkcjonowania, chociaż ostatnio mocno ograniczam i robię 2-3 miesięczne przerwy w spożyciu). Staram się zdrowo odżywiać,ale czasami są takie dni, że najlepiej smakuje to nie do końca zdrowe i pożywne ;-)
 
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2008-10-28, 19:00   

Magda, dołączam się do pytania w jaki sposób weganizm szkodzi śledzionie.
_________________

 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-11-14, 10:33   

jestem lakto-wege od 14 lat, wcześniej przez rok lakto-ovo-wege (oj, zamierzchłe czasy!)
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-08-11, 19:51   

Patrząc na wyniki ankiety, zdziwiłam się, że tak dużo wegan jest na forum... :->
 
 
Kasiula2305 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Kwi 2009
Posty: 476
Skąd: North West
Wysłany: 2009-08-12, 16:33   

pospolity wegetarianin, co ma serduszko nie zjem nie zabiej, no chyab ze drobnoustroje ktore jestem w stanie przeoczyc :P , mleko do kawy, jajka tylko kl. 0 lub 1, miod, tylko do czasnku jak sie zle czuje ale nie wiemczy to prawdziwy czy nie bo kupuje zawsze najtanszy ;) , maslo dzien w dzien, i od niedawna jogurty zwykle, wczesniej w ogole tego nie jadlam, jaksa metamorfoze przechodze w ciazy :-|
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://daisypath.com]
hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2009-08-12, 20:48   

bodi napisał/a:
Magda, dołączam się do pytania w jaki sposób weganizm szkodzi śledzionie.


ło joj! przepraszam za zwłokę, dopiero przypomniałam sobie o tym wątku, gdy ktoś go odświeżył :oops:

z tą śledzioną jest tak, ze to nabiał, zaśluzowuje i wychładza śledzionę, nabiał czyli mleko krowie słodkie w głównej mierze, jego pochodne jak kefir w porze letniej nie zrobi takiego spustoszenia jak w zimie, latem niektórzy wykorzystują wręcz te właściwości nabiału i generalnie nie jedząc go, latem pozwalają sobie na szklaneczkę zsiadłego mleka czy ser feta w sałatce greckiej, myślę, ze moge siebie zaliczyć do tej grupy ;-)
w gruncie rzeczy chodziło mi o jajka i masło, nie jadłam jajek kilka lat, o ile z porzuceniem mięcha nie miałam żadnych kłopotów, to "pawie wegańska", czyli z użyciem masła, niestety mojemu organizmowi nie służyła. pisałam o tym już kiedyś z Dagą, podczas analizy u dietetyczki Tradycyjnej Chińskiej Medycyny opowiadałam o tym i owym, Pani pyta jak długo nie jem jajek, odpowiadam, ze kilka, już nie wiem ile to trwało, a odp. brzmi: na pewno jesz bardzo dużo masła. Faktycznie masło to była masakra, potrafiłam z dwójką sióstr, obie były wege, kostkę masła wciągnąć do jednego posiedzenia kanapkowego. uderzyła mnie trafność tego spostrzeżenia. z tym wychłodzeniem śledziony wiązą się takie sprawy jak kiepska koncentracja, rozkojarzenie, spora ochota na smak słodki, którą dobrze zaspokajać naturalnymi słodkościami, mam na myśli np. marchew, buraczki, ziemniaki, pestki, bakalie...a nie przemysłowymi.
jajka sa specyficzne energetycznie, są dobrze zrównoważone energetycznie, o czym daga wspominała, czytałam w Dzikich Łabędziach, świetna lektura btw., że kobieta po porodzie w chinach, poza tym, że nie wstawała z łóżka przez miesiąc, coby wszystko się dobrze zagoiło itd. jadła głównie jajka, to takie zastrzyki energetyczne. z jednej strony doskonale rozumiem etyczną motywację wegan, sam np. jajka z marketu nie tknę, gdy nie mam "swoich" po prostu jakiś czas ich nie jem, z drugiej strony mój organizm tak ma. śledzionę ogrzewam okrągły rok popijając sporo herbat, nosze termos ze sobą w sezonie zimowym, słodyczy unikam itd.

czyli nie tyle weganizm szkodzi śledzionie, (bo np. uwzględnianie zimnotłocznych olei, pestek, Przemiany Ziemi, może byc wegańskie jak naj bardziej,) co niejedzenie jajek.
mam nadzieję, ze kto chciał ten zrozumiał, o co mi chodziło. :->
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
devil_doll
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-12, 22:16   

vegan (chcialabym sprobowac witarianizmu ) :)
 
 
k.leee 


Pomógł: 46 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2700
Wysłany: 2009-08-12, 23:15   

Magda Stępień napisał/a:
czyli nie tyle weganizm szkodzi śledzionie, (bo np. uwzględnianie zimnotłocznych olei, pestek, Przemiany Ziemi, może byc wegańskie jak naj bardziej,) co niejedzenie jajek.
mam nadzieję, ze kto chciał ten zrozumiał, o co mi chodziło. :->


Nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem: weganizm (czyli również niejedzenie jajek) nie szkodzi ale nie jedzenie jajek szkodzi? :-?
_________________
hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org
 
 
ulapal 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Cze 2007
Posty: 448
Skąd: Suwałki/Bristol
Wysłany: 2009-08-13, 00:51   

mnie zawsze zastanawia czemu miód jest niewegański a pyłek pszczeli i owszem.
_________________
<img src="hxxp://lilypie.com/pic/2009/10/02/dEVB.jpg" width="62" height="80" border="0" alt="Lilypie - Personal picture" /><img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/ZOAxp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
 
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-13, 05:46   

k.leee napisał/a:
Magda Stępień napisał/a:
czyli nie tyle weganizm szkodzi śledzionie, (bo np. uwzględnianie zimnotłocznych olei, pestek, Przemiany Ziemi, może byc wegańskie jak naj bardziej,) co niejedzenie jajek.
mam nadzieję, ze kto chciał ten zrozumiał, o co mi chodziło. :->


Nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem: weganizm (czyli również niejedzenie jajek) nie szkodzi ale nie jedzenie jajek szkodzi? :-?
Magdzie raczej chodziło o to, że samo niejedzenie jajek szkodzi, a nie np. niejedzenie nabiału, typu sery, jogurty.
 
 
tęczówka 
marchewkowa panienka

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 29 Gru 2008
Posty: 357
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-08-13, 08:21   

ja jestem bezśledzionową weganką 8-)
_________________
Nie skrzywdzisz muchy,
która błaga o litość,
złożywszy nóżki.
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-08-13, 09:02   

ulapal napisał/a:
mnie zawsze zastanawia czemu miód jest niewegański a pyłek pszczeli i owszem.

Co prawda nie wiedziałam, że tak jest ;) ale wydaje mi się (może błędnie), że pyłek jest (prawie) "prosto" z rośliny, konkretnie zbierany z obnóży pszczół, ale nie jest przez pszczoły przetworzony (pierzga już jest), a miód jest już "wydzieliną z pszczoły"... :> sorki za dosadny opis moich myśli :mrgreen:
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-13, 10:56   

lakto-ovo-wege,

Mali "wydzielina" ? trudno :-> miód i pierzgę spożywam głównie jako lekarstwo, mleka prawie wcale, twaróg i żółty ser(tego głównie traktuję jak przyprawę) w niedużych ilościach, jajka jem, ale poszukuję głównie ściółkowych (markety :/ ) i jem jako jajka, a nie jako "klej" do potraw.
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-08-13, 12:39   

lilias, troszkę poszperałam. I oto jak można zdefiniować proces powstawania miodu:
Cytat:
Pszczoły w poszukiwaniu nektaru mogą przebywać naprawdę długie dystanse, nawet do 10 km. Zebrawszy go, przenoszoną do ula i tam częściowo trawią z udziałem specjalnych enzymów, a następnie umieszczają w plastrze miodu.

hxxp://www.foody.pl/strony/1/i/358.php]stąd
Cytat:
Zbieraczki przekazują przyniesiony nektar pszczołom ulowym, które teraz będą przekazywać sobie każdą jego kroplę wielokrotnie "z ust do ust" tworząc swego rodzaju łańcuszek miodowy. W czasie tej wędrówki z nektaru odparowywany jest nadmiar wody jak również wzbogacony zostaje on w wiele cennych substancji. Równocześnie rozpoczyna się cykl przemian chemicznych, w wyniku których cukier złożony - sacharoza rozkłada się do cukrów prostych: glukozy i fruktozy.

hxxp://www.lesie.pl/powstaje.htm]stąd
Cytat:
Nektar i spadź, tzw. pożytek, przyniesiony do ula przez robotnice przekazywany jest pszczołom nielotnym do wstępnego zagęszczenia. Przerzucają one kilkakrotnie podany nektar z języczka do wola miodowego. Wzbogacają go przy okazji w enzymy. Zagęszczony nektar składany jest do komórek plastra, gdzie odparowywana jest woda, do zawartości 17%. Takie stężenie zapobiega fermentacji miodu. Znajdująca się w miodzie inhibina hamuje rozwój mikroorganizmów. Dojrzały miód jest zasklepiany wieczkami woskowymi.

hxxp://pasieka_gol.republika.pl/miod.htm#skad]stąd
I jeszcze lekuchno kontrowersyjny tekst o miodzie i spadzi ;)
Cytat:
Jak powstaje miód?
Złośliwi przeciwnicy miodu twierdzą po prostu, że są to „wymioty pszczół". Ale to jednak wcale nie takie proste. Powstawanie miodu to proces bardzo skomplikowany. Co jest surowcem koniecznym do powstania miodu? Tak zwany nektar, który produkują rośliny w specjalnych gruczołach, zwanych miodnikami lub nektarnikami. Te gruczoły, wbrew mniemaniu, nie zawsze mieszczą się w koronach kwiatowych roślin. Bywa, że są np. u nasady przylistków, na spodniej stronie liści, a także w ich wycięciach. Innym i to bogatym źródłem surowca do wyrobu miodu jest spadź. Mówiąc bez ogródek: „rozwolnienie" mszyc. Każdy z nas nieraz na pewno spotkał się ze spadzią. Występuje ona na igłach i gałązkach jodeł, świerka oraz modrzewia, a z drzew liściastych powleka wierzchnią stronę liści dębu, leszczyny czy lipy. Takie liście lub igły są wówczas pokryte lśniącą, lepką, słodką, dość gęstą cieczą, niby ciasto — przeźroczystym lukrem. Ten niby-lukier wydalają głównie mszyce, a rzadziej — czerwce. Nakłuwają one za pomocą kłujek (czasem dwa razy dłuższych od nich samych) maleńkie, niewidoczne dla oka dziurki w liściach drzew i wysy- sają z nich sok. Sok ten składa się głównie z wody, ale ma i nieco cukru, ślady białka, a właśnie ono jest mszycom najbardziej potrzebne. Cukru nie lubią, nie przyswajają, tylko natychmiast po przerobieniu z enzymami wydalają go w formie słodkich, lepkich odchodów (ładniej zabrzmi wydzie- lin). Do tego jeszcze dołącza się odrobinka soku z liścia, który — można by powiedzieć — kapie po brodzie owadom i razem tworzy spadź. Niby wszystko to zdaje się być ilością minimalną. Bo ile taka mszyca potrafi wydalić? Jest przecież mniejsza od ziarenka maku. Obliczono więc całą sprawę i to skrupulatnie. Otóż w ciągu doby jedna mszyca wy- dala 19 kropli, każdą o średnicy 1 mm. Co prawda, tylko wtedy, jeśli żeruje na liściach lipy, bo na klonie potrafi wytworzyć aż 48 kropli spadzi. Jedna mszyca to byłoby nic. Ale na każdym drzewie są ich miliony. A dzia- łalność gromady — jak to bywa — miewa skutki wprost nieobliczalne. Z jednej lipy np. mszyce potrafią „wyprodukować" ok. 25 kg spadzi w ciągu 2—3 tygodni. Podobnie wydajne są czerwce, które razem z mszyca- mi „doją" zwykle drzewa iglaste.

hxxp://www.pszczoly.biz/?jak-powstaje-miod-,4]stąd
Ja już pisałam wcześniej, ale powtórzę, żem lakto-ovo, dopuszczam jajka, ale już ich nie jem w kontekście "ugotuję/usmażę sobie jajo". Może głupio tłumaczę, ale chodzi o to, że jadam np. "cudze" ciasta z jajkami, natomiast sama jaj w kuchni już praktycznie nie używam.. Mleko i nabiał tak. Nie w dużych ilościach, ale tak. Miód, pyłek, pierzgę też.
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-13, 18:42   

Dzięki Mali :-D
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2009-08-13, 20:32   

lakto-ovo :-)
Choć przez dietę matki karmiącej o mały włos vegan. Ale tak z ręką na sercu - na vegan nie jestem gotowa. Może kiedyś..
..a może nie ;-)
Za to dzięki alergii mojego dziecięcia na białka mleka krowiego, które sprytnie przemykały do mojego pokarmu, odkryłam coś tak wspaniałego jak nabiał kozi. Potrzeba matką wynalazku :mrgreen:
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,41 sekundy. Zapytań do SQL: 9