szczaw, szpinak, botwinka... |
Autor |
Wiadomość |
kula-hula
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 24 Cze 2008 Posty: 221
|
Wysłany: 2009-08-19, 21:56 szczaw, szpinak, botwinka...
|
|
|
lena jest zatwardzialym kwaśnolubem. wielbi wszelakie zupy w wersji kwach. no i mam dylemat. stresuje mnie temat kwasu szczawiowego, ktory blokuje przyswajanie wapnia. bo np. botwinka to absolutny przysmak mlodej.. albo szpinak.. no staram sie uważać, ale tak calkiem to nie rezygnuje. botwinke robie ze smietaną i z jajkiem. do szpinaku dodaje masło lub zólty ser. co ma ponoc redukowac ten nieszczesny wplyw kwasu szczawiowego.
jak wy robicie? podajecie? jak czesto? od kiedy?
kurcze, ja sama tak bardzo lubie i botwinke i szpinak, ze az mam wrazenie, ze ignoruje temat kwasu szczawiowego i szczawianow,.. ciagle zapominam poczytac o tym dokladniej,.. a o karmienie tym dzieci to juz zbieram sie od paru miesiecy, zeby zapytac..
aha, jesli chodzi o botwinke, to w ogóle niedawno wyczytałam, że ona też w tej kwestii podejrzana... i oczywiście dość beztrosko se z nią poczynałam |
|
|
|
|
feminka
mama Julianka
Dołączyła: 04 Wrz 2007 Posty: 175 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2009-09-01, 15:19
|
|
|
też chciałabym znać odpowiedzi na te pytania (może któraś dziewczyna wiedząca się odezwie). Mój Julek uwielbia tagiatelle w sosie szpinakowo - serowym z niemieckiego Hippa |
_________________ hxxp://www.maluchy.pl]
['] Marianek. 12 tc |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2009-09-01, 15:27
|
|
|
Może to coś rozjaśni hxxp://www.naszaopiekunka.pl/?co-trzeba-wiedziec-o-niektorych-produktach-----spozywczych-,41
Ja bym powiedziała - tak, ale niezbyt często, na pewno nie codziennie. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
kula-hula
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 24 Cze 2008 Posty: 221
|
Wysłany: 2009-09-01, 16:03
|
|
|
Lily napisał/a: | Może to coś rozjaśni hxxp://www.naszaopiekunka.pl/?co-trzeba-wiedziec-o-niektorych-produktach-----spozywczych-,41
Ja bym powiedziała - tak, ale niezbyt często, na pewno nie codziennie. |
dzięki Lily. to chociaż ze szpinakiem troche mi ulżyło
no ja zadnych z tych przysmakow mhm .. szczawianowych nie robie czesciej niz raz na tydzien...ale zdarza mi sie jednak, ze w jednym tygodniu jest i szpinak i botwinka.. no bo szpinak musi byc i juz, no a czasem by sie jeszcze cos chcialo
ciekawi mnie jak inni praktykują |
|
|
|
|
feminka
mama Julianka
Dołączyła: 04 Wrz 2007 Posty: 175 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2009-09-01, 18:46
|
|
|
Dzięki Lily Oczywiście, że nie codziennie.
kula-hula ja daję Julkowi szpinak tak okoo raz na 2 tygodnie. |
_________________ hxxp://www.maluchy.pl]
['] Marianek. 12 tc |
|
|
|
|
Urszula
Dołączyła: 30 Maj 2009 Posty: 96 Skąd: Legnica
|
Wysłany: 2009-09-01, 20:36
|
|
|
kula- hula według kuchni pięciu przemian nie jest dobrze spożywać kwaśnego i dobrze zrobisz jeśli ograniczysz ten smak a zatem potrawy które wymieniasz
jeśli już je podajesz to absolutnie bez nabiału (czyli bez żółtego sera czy śmietany) bo ten dodatkowo wychładza organizm
możesz swojemu skarbowi podawać kwaśne jedzenie i równoważyć je oprócz gotowania to ziołami a w przyszłości ostrymi przyprawami, nie używaj tylko bazylii bo też należy do smaku kwaśnego ale majeranki tymianki i inne dojangizują kwaśne
smacznego |
|
|
|
|
Judyt
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 90 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2009-09-02, 20:23
|
|
|
Urszula, a bazylia nie do słodkiego smaku należy? |
|
|
|
|
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2009-09-02, 22:50
|
|
|
Urszula napisał/a: | ula- hula według kuchni pięciu przemian nie jest dobrze spożywać kwaśnego |
Urszula, chodzi o wychładzanie?
MY uwielbiamy kwaśne, Wisia też.
Urszula napisał/a: | równoważyć je oprócz gotowania to ziołami a w przyszłości ostrymi przyprawami |
a równoważenie imbirem, cynamonem też jest ok? |
|
|
|
|
Urszula
Dołączyła: 30 Maj 2009 Posty: 96 Skąd: Legnica
|
Wysłany: 2009-09-03, 09:40
|
|
|
ja się posługuję wiedzą pani Ciesielskiej i już odpowiadam co ona na to
bazylia świeża to zioło o smaku kwaśnym, suszona jest z przemiany metalu
jeśli chodzi o kwaśne to uwielbiajcie raczej żadko i to równoważone dużą ilością ziół i przypraw rozgrzewających czyli gorzkich i ostrych, cynamon i imbir są ok
dlaczego kwaśne niezbyt służy a szczególnie dzieciom?
1. zwykle kwaśne to też wychładzające a my się w naszym klimacie raczej rozgrzewać musimy
2. zakwaszają nasze organizmy
3. nadmiar żywności z przemiany drzewa uszkadza lub obniża jakość funkcjonowania wątroby a za tym oprócz problemów z przemianą materii idą dolegliwości związane z oczyszczaniem organizmu i wszelkie choroby krwi
Do pewnego momentu gotowałam po prostu według pięciu przemian ale dopiero jak ograniczyłąm maksymalnie jedzenie kwaśne, surowe i wychładzające odczuwam pozytywne efekty. Choć czasem zdarza się zgrzeszyć.
ELEMENT DRZEWA musi być ale nie jako podstawa.
Polecam lekturę FILOZOFIA ZDROWIA Ciesielskiej
A i jeszcze coś. Jak mam wątpliwości co do tego czy jedzenie jest z tego czy innego elementu, sprawdzam wahadełkiem. Ale to już dla zainteresowanych. |
|
|
|
|
zojka3
Pomógł: 30 razy Dołączył: 21 Cze 2007 Posty: 1916
|
Wysłany: 2009-09-03, 14:52
|
|
|
Urszula napisał/a: | Jak mam wątpliwości co do tego czy jedzenie jest z tego czy innego elementu, sprawdzam wahadełkiem |
ja zdaję się na intuicję Próbuje i już.
Urszula napisał/a: | bazylia świeża to zioło o smaku kwaśnym |
według innych źródeł bazylia świeża to ogień i do tego ciepła |
|
|
|
|
Marcela
Pomógł: 38 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 1417
|
Wysłany: 2009-09-03, 19:22
|
|
|
Urszula napisał/a: | dlaczego kwaśne niezbyt służy a szczególnie dzieciom?
1. (...)
2. zakwaszają nasze organizmy |
Z tego co wiem to nie smak kwaśny zakwasza organizm, ale słodycze, alkohol, kawa itp...(nie bedę wymieniać tej listy, bo to wiedza raczej powszechna na wegedzieciaku) Czasem słyszy się taką opinię, ze niejedząc nic kwaśnego nie bedziemy zakwaszać organizmu. Tymczasem w zołądku ma być kwaśno (kwasy trawienne - bez względu na to co jemy)a krew ma mieć odczyn zasadowy.
Spotkałam się kiedyś z absurdalnym sposobem odkwaszania organizmu którym było picie sody (która niszczy kwasy trawienne), no ale to inna rzecz.
Nie znam się na pięcioprzemianowych sprawach, być może kwaśny smak wychładza, ale na pewno nie zakwasza organizmu. |
|
|
|
|
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2009-09-03, 21:39
|
|
|
Marcela, miałam właśnie o tym napisac-produkty kwaśne, typu kapusta kiszona, cytryna czy grejpfrut działają mocno zasadowo |
|
|
|
|
magdusia
Pomogła: 42 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1992 Skąd: HRLM
|
Wysłany: 2009-09-04, 11:29
|
|
|
przepraszam że się wtrącę ale dla mnie ani szpinak ani botwinka nie są w smaku kwaśne |
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein |
|
|
|
|
Urszula
Dołączyła: 30 Maj 2009 Posty: 96 Skąd: Legnica
|
Wysłany: 2009-09-16, 12:21
|
|
|
Trochę nieporozumień w tym temacie wynika z terminologii. Już wyjaśniam. Smak kwaśny to nie sensu stricte kwaśność w ustach ale smak przypisywany ogólnie produktom z elementu drzewa. Dotyczy to kuchni według pięciu przemian. Zatem kwaśna jest również przenica i jej pochodne, mimo że chlebek kwaśny być w odczuciu nie musi.
Cytrusy tak czy inaczej są wychładzające. I znów termin wychładzania oznacza że jedzenie ma energię jin która jeśli przeważy nad jang będzie prowadziła do choroby.
Bo chodzi o równowagę. Dlatego jeśli ktoś lubi niech sobie wcina szpinak, Ja lubię ale równoważę go ostrym i gożkim smakiem bo ten ma naturę jang.
Oczywiście że tak że cukier i wszystko co z cukrem zakwasza organizm.
Ogólnie chodzi tu o to że jedzenie kwaśne (zatem z elementu drzewa), surowe i zimne nam nie służy. Jego własności energetyczne powodują wychłodzenie i zakwaszenie organizmu. Element drzewa i wody powinny w jedzeniu być dodatkiem równoważącym energię ale nie podstawą dania na przykład. |
|
|
|
|
|