wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Adopcja na odległość
Autor Wiadomość
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-10-15, 01:04   Adopcja na odległość

No właśnie. CO jakiś czas chodzi mi po głowie, żeby zaadoptować "murzyńskiego" dzieciaczka. Kiedyś czytałam o tym. Pieniążki niewielkie a niesamowite doświadczenie. Dajesz też komuś szansę na lepsze życie. Z drugiej strony pewne zobowiązanie.
Macie doświadczenia w tej kwestii?
 
 
honey 


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 08 Cze 2007
Posty: 428
Skąd: hameryka
Wysłany: 2009-10-15, 01:45   

Wiem jedno.lepiej nie zobowiazywac sie jezeli nie jest sie w stanie naprawde poswiecic te pieniadze kazdego miesiaca przez dlugi czas dla jakiegos dzieciaka, bo za tym stoi ogromne rozczarowanie kogos kto naprawde zaczyna liczyc na te pieniadze.Same pieniadze rownie to nie wszystko.Inwestuje sie rowniez troche czasu i wiele uczuc bo istnieje cos takiego jak wymiana listow miedzy dana osoba/dzieckiem a jego sponsorem.Te listy maja byc inspircja. A jaka to inspiracja gdy nagle ktos zdecyduje ze jednak te pare groszy maja dla niego inne wykorzystanie bo musi kupic nowa szafe ub dziecko mu sie urodzilo i oczywiscie poswieci je na swoje malentwo itd.itd. a list juz mu pozniej glupio napisac jak kasy nie przesyla itd.
Moim zdanie to bardzo powazna decyzja zobowiazujaca na lata. Jezeli mozesz i chcesz to super. pozdr.
wlasnie byl o tym program w USA na Ophra :)
_________________
dzisiaj liczy sie tylko teraz,teraz licze tylko na dzisiaj ..a jutro....to sie zobaczy jutro
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-10-15, 01:52   

TO w sumie tak, jakby się przyjęło fizycznie do rodziny nowego członka
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2009-10-15, 21:17   

honey napisał/a:
Moim zdanie to bardzo powazna decyzja zobowiazujaca na lata.

zgadza się. moi znajomi zaadoptowali afrykańskie dziecko, ale można sobie wybrać wiek dziecka więc można wybrać starsze i zobowiązanie będzie krótsze. Na początek może tak?
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-10-15, 21:32   

YolaW napisał/a:
zgadza się. moi znajomi zaadoptowali afrykańskie dziecko,

no i jak i jak? napisz coś więcej, a nawet sporo :-D
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2009-10-15, 22:41   

topcia, nie wiem za dużo, ale na pewno wymianiali z tym chłopcem listy i zdjęcia :) On ma 15 lat. Aha płeć też można sobie wybrać.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-15, 22:48   

topcia można też zaadoptować dziecko z Tybetu ;-) NYATRI-FUNDACJA POMOCY DZIECIOM TYBETU i e'mail fundacja@nyatri.org jeśli chcesz to napisz,zachęcam... :-D
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-10-15, 23:09   

pomarańczka napisał/a:
można też zaadoptować dziecko z Tybetu ;-) NYATRI-FUNDACJA POMOCY DZIECIOM TYBETU i e'mail fundacja@nyatri.org jeśli chcesz to napisz,zachęcam... :-D

o proszę ;-)
pomarańczka napisał/a:
zachęcam.

dlaczego? ;-)
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-16, 07:31   

topcia napisał/a:
dlaczego? ;-)
W ten oto sposób można zrobić coś pięknego! :-D bez liczenia na to,że coś z tego będę mieć,bez lęku o pieniądze.Tak po prostu otwiera się serce na drugiego człowieka,na to by mu pomóc,ulżyć w jego cierpieniu.A przecież dookoła nas jest wiele cierpienia i obojętności :-(
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2009-10-16, 14:16   

Moja koleżanka też adoptowała dziewczynkę z Afryki, widziałam zdjęcie (nie pamiętam niestety skąd jest).
wiem, że zrobiła to za pośrednictwem tej strony: hxxp://www.adopcjaserca.pl

To już chwilę temu było, nie pamiętam, ponad rok chyba, ale nie wiem co tam u nich :) mogę popytać o szczegóły, jeśli ktoś chce :)
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
Judyt 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 90
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2009-10-16, 15:30   

Ja chcę, jesli możesz, to popytaj :-)
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-10-16, 21:46   

Koniecznie amanii popytaj !
pomarańczka napisał/a:
bez lęku o pieniądze

no, niepokój raczej nieunikniony. Kasa nie najważniejsza, ale skoro posyłamy, to warto to utrzymać. A różnie w życiu bywa :-)
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-16, 21:57   

pomarańczka napisał/a:
można też zaadoptować dziecko z Tybetu ;-) NYATRI-FUNDACJA POMOCY DZIECIOM TYBETU i e'mail fundacja@nyatri.org jeśli chcesz to napisz,zachęcam... :-D

Właśnie miałam o tym napisać, Fundacja Nyatri wspiera utrzymanie podopiecznych domu dla dzieci tybetanskich w Dolanji w północnych Indiach. Dzieci pochodzą z rodzin osiadłych w Himalajach na pograniczu tybetańsko-nepalskim i indyjskim, kultywujących zanikającą, tradycyjną kulturę tybetańską, zwaną bon.
My już kilka lat temu "zaadoptowalismy" dwie dziewczynki, które regularnie piszą do nas listy. Mielismy z mężem taki plan, żeby je odwiedzić i poznać - może się kiedyś uda...
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2009-10-16, 22:20   

ag napisał/a:
My już kilka lat temu "zaadoptowalismy" dwie dziewczynki, które regularnie piszą do nas listy.


ag świetnie,podziwiam :-)
 
 
maryczary 
kocham życie


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 25 Sie 2008
Posty: 2167
Wysłany: 2009-10-16, 22:55   

ag, cudownie. Jak się z tym czujecie? Jak często wymieniacie listy np.? Napisz coś więcej, bardzo jestem ciekawa.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-16, 23:18   

maryczary napisał/a:
Jak często wymieniacie listy np.? Napisz coś więcej, bardzo jestem ciekawa.

No właśnie z tymi listami to jest tak, że dziewczynki pisują do nas zdecydowanie częściej niż my do nich. Źle się z tym czuję i to koniecznie chcemy poprawić bo zależy nam, żeby je zachęcić do nauki, pokazać, że ktoś się o nie troszczy. Pieniądze, ktore przesylamy trafiają na konto tego ośrodka ale wcześniej udało nam się przeslac im bezpośrednio paczki. Czasami osoby z Fundacji Nyatri jezdza do Dolanji, wtedy moglismy je poprosic, zeby zabraly dziewczynki na zakupy - to bylo super, bo mogly sobie wybrac to czego potrzebuja, zreszta zrobily bardzo rozsadne zakupy: ubrania i pomoce szkolne.
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-10-16, 23:57   

ag, a w jakim języku korespondujecie? I jeśli chodzi o pieniędze, to posyłacie im tyle, ile uważacie za słuszne czy jest jakaś określona suma?
Czy macie możliwość zabrania ich np. na wakacje do siebie?
ALe super :-D
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-17, 18:54   

Korespondujemy po angielsku. Decydując się na adopcję serca w Fundacji Nyatri deklarujesz wpłaty miesięcznie 25USD, taki jest miesięczny koszt utrzymania jednego dziecka. Wpłacam równowartość w przeliczeniu na PLN ale jest też konto walutowe jeśli ktoś tak woli, Nyatri przekazuje te pieniądze do ośrodka w Dolanji. I to są pieniądze, które sa przeznaczone na ogolne koszty utrzymania osrodka, remonty, etc., nie trafiają bezpośrednio do dzieci.Jeśli przekazuje się dodatkowe pieniądze bezpośrednio dzieciom lub na zakupy dla nich, dyrekcja prosi, żeby to byly drobne kwoty, nie wiecej niż 5-10 USD.

Jesli chodzi o przyjazdy dzieci do Polski, to bardzo skomplikowana sprawa. To sa dzieci uchodzcow tybetanskich, czesto nie maja obywatelstwa, status bezpanstwowy, generalnie to strasznie cięzko wyrobic im papiery do wyjazdu. Fundacja miala wczesniej taki program stypendialny, udalo im się sciagnąć dwoje dzieci do Polski ale zrezygnowali z tego, bo strasznie dlugo trwaly formalnosci z wyrobieniem wszystkich potrzebnych dokumentow. Trochę szkoda, bo taka mozliwosc uzyskania stypendium w Europie jakby nie patrzec byla zachetą dla dzieci do nauki ale też rozumiem powody zaprzestania tego programu, po prostu biurokracja w Indiach zwycięzyla.
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2009-10-17, 22:33   

ag napisał/a:
zrezygnowali z tego,

wielka szkoda-byłoby to ogromnym doświadczeniem dla tych Dzieciaczków no i motywującym-zgadzam się z Tobą. CIekawa jestem jak sie rzecz ma w kwestiach wyjazdów do "rodziców" w przypadku dzieci afrykańskich?

[ Dodano: 2009-10-19, 00:27 ]
hxxp://www.misje.gdansk.franciszkanie.pl/filmy.html tutaj sobie oglądałam filmiki z życia dzieci z domu dziecka w afryce. POlecam szczególnie "kolację" i moment, w którym trójka malusich dzieciaczków przy stole jest karmiona przez opiekuna/opiekunkę
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,76 sekundy. Zapytań do SQL: 7