 |
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
|
alternatywne wesele |
| Autor |
Wiadomość |
arahja

Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2009-11-17, 21:16 alternatywne wesele
|
|
|
Nie mam w planach, gdyby ktoś podejrzewał
Ostatnio w rodzinie na topie, albo się ktoś żenił, albo zaraz ożeni, w tym nieśmiertelne: "a kiedy ty?" - no ale nie o tym chciałam
Mocno mnie odpycha tradycyjny pakiet ślubno-weselny, z białą suknią, księdzem, imprezą na 100 i 200, orkiestrą i kamerzystą. I jeszcze oczepinami, brr Nie wspominając nawet o tuczeniu świnki na tę okazję.
Zastanawiam się, czy istnieją fajne alternatywy, które nie powodują obrażenia się połowy i większej części rodziny w tej - nieeleastycznej zupełnie - materii. Może ktoś się pokusi o szkic jakiegoś, na którym był albo o którym słyszał, a które wyszło oryginalnie; o którego wyglądzie decydowali młodzi, a nie szacowna Tradycja?
Propozycje z przymrużeniem oka też mile widziane. Taki kafeteryjny temat na jesienny czas. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
 |
ag

Pomogła: 45 razy Dołączyła: 04 Wrz 2008 Posty: 1127 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-11-17, 23:04
|
|
|
| Również nie jestem fanką tradycyjnych wesel i zupełnie siebie nie wyobrażalam w roli głównej. Ślub mielismy w USC, potem obiad dla najbliższej rodziny (nikt się nie obrazil), a następnego dnia kolacja dla znajomych w hinduskiej knajpce, grał fajny zespół takie mocno orientalne klimaty. Ale w zasadzie najważniejsza dla nas byla podroż poslubna, zaplanowalismy sobie wyjazd na pol roku i podróż po Azji Centralnej (Uzbekistan, Kirgizja), Tybecie i Chinach. Mielismy wracac koleją przez Mongolię ale czasu nie starczyło. Strasznie się cieszę, że się na tę podróż zdecydowaliśmy, nie mieliśmy wtedy kredytu, dzieci, teraz byłoby to dużo trudniej zorganizować. A wspomnienia zostaną nam na długo. |
|
|
|
 |
Tempeh-Starter
aktywny zarodnik

Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Paź 2009 Posty: 811 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-11-18, 00:38
|
|
|
ja byłem na takim: ślub w USC wesele w 1/2 dla rodziny + od 20.00 bardziej dla znajomych w klimatycznej knajpce typu stara spelunka ( na warszawskiej Pradze) + genialny katering z Namaste India, całość miejscówka+music+papu 50zł(!) od gościa.
Na części rodzinnej najbardziej się zajadała, i najlepiej bawiła tradycyjna część rodziny (właśnie ta co do której była wątpliwość czy się nie obrażą za brak flaczków & dewolaja)
Tak że śmiało i bez obaw |
_________________ hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 |
|
|
|
 |
pomarańczka [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-11-18, 00:49
|
|
|
| ag napisał/a: | | zaplanowalismy sobie wyjazd na pol roku i podróż po Azji Centralnej (Uzbekistan, Kirgizja), Tybecie i Chinach. Mielismy wracac koleją przez Mongolię ale czasu nie starczyło. Strasznie się cieszę, że się na tę podróż zdecydowaliśmy, nie mieliśmy wtedy kredytu, dzieci | Ag pomysł pierwszorzędny A My z Tomkiem mamy jeszcze podróż poślubną w powijakach co do reszty to się nie będę za mocno wychylać, bo będzie to czytane w najbliższym czasie.Ale kto wie, co przyniesie przyszłość kto wie |
|
|
|
 |
Lady_Bird

Pomogła: 21 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2077 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2009-11-18, 08:13
|
|
|
temat którego mi trzeba, będę śledzić |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close." |
|
|
|
 |
puszczyk

Pomogła: 102 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: 2009-11-18, 10:13
|
|
|
Nasz ślub był tradycyjny w kościele w białej sukni, ale impreza to już inna bajka, bo było nas tylko 25 osób, skończyło się o 2 w nocy, bez hektolitrów alkoholu (tylko szampan i trochę wina). Nikt się nie pokłócił i nie pobił, za to wszyscy świetnie się bawili i wspominają tą imprezę do dzisiaj. \Oczepiny były. |
|
|
|
 |
Salamandra*75
Salamandra*75
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 11 Lis 2007 Posty: 1294
|
Wysłany: 2009-11-18, 10:23
|
|
|
My zorganizowalismi mini wesele dla 37osób w tym z rodziny mojego męża ok 20 osób a z mojej tylko mama i siostra i reszta to znajomi.Doszłam do wniosku,ze to moja uroczystosc i nei chce "Gorzkich żali"i ekscesów ze stony mojej rodzinki,mama mnie poparła,rodzina sie nie obraziła...
Wesele było 100%wegańskie w restauracji która po raz pierwszy sie podjeła takiego wyzwania i było pysznie.Zdecydowalismy tez że nie bedzie kamery ,limuzyny i oczepin-a imprea potrwa do 24.00 i tak tez było.Goście zadowoleni,choc i znalazła sie kikoro marudzących,że nie ma mięsa i jak tak można ludzi lekceważyc....
Musze przyznać,że sporo nerwów nas to kosztowalo i prawie rok sie szarpaliśmy z moja tesciowa,której sie nie podobały nasze pomysły:"Jak to bez miesa,i bez welonu i bez orkiestry!!!!!",już miałam ochote sie poddac,ale mójm mąż był nieugiety....
I warto było bo to w końcu nasz wielki dzień i nie mamy prawo urządzic go jak chcemy..
pzdr i zycze powodzenia wszystkim nowożeńcom;-) |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
 |
arahja

Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2009-11-18, 11:32
|
|
|
| Ciekawe, tu się wypowiadają Warszawiacy, to chyba trochę inaczej wygląda w stolicy - nie ma takiego parcia na wynajęcie sali, wielką tradycyjną imprezę. Rozmawiałam z koleżanką z Wrocławia, myśli podobnie. Wydaje mi się, że miejskie wesela pozwalają na większą swobodę niż te w mniejszych miejscowościach. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
 |
Alispo

Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-11-18, 11:46
|
|
|
Fajny temat,tez mnie porażają te tradycyjne wesela ale co kto lubi.Ja jestem za minimalizmem w tej kwestii,usc,mało ludzi,bez pompy,ewentualnie jakis skromny obiad dla najblizszych.Jeśli w ogole zmieniac stan cywilny Ale czasem mi to chodzi po glowie...moze kiedys Nie wyobrazam sobie takich weselisk na 100 osob czy wiecej,ile organizacji,stresu,blee chyba po prostu stresuje sie byciem w centrum zainteresowania..poza tym ta tradycyjnosc zupelnie mi nie po drodze,nie lubie tego co ludzie zwykle wyprawiaja ze slubami.Teraz mam wrazenie jest moda na takie wesela z pompą,balonami i bialą suknią i tłumem,kompletnie nie moja bajka, |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
 |
dynia
natulku :)

Pomogła: 152 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5252 Skąd: El Mundo
|
Wysłany: 2009-11-18, 12:27
|
|
|
My po naszym ślubie ,mieliśmy obiad dla 20 najbliższych osób.O północy impreza się skończyła.Ubrania nasz ślubne w większości mieliśmy z lumpeksu,mi sukienkę szyła dobra znajoma z lumpeksowego materiału Na drugi dzień wszyscy goście udali się pieszo do takiej fajnej knajpki na wzgórzu na piwo i ciasto.Było całkiem sympatycznie . |
_________________ <img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 |
|
|
|
 |
Tempeh-Starter
aktywny zarodnik

Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Paź 2009 Posty: 811 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-11-18, 12:34
|
|
|
ja swój ślub i wesela olałem na maksa - i chodź patrzę z politowaniem na cyrkoniowo - styropianowo - tipsowe imprezy na 100 par to jednak teraz (po bardzo wielu latach jednak trochę żałuję że skończyło się na winie w parku... |
_________________ hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 |
|
|
|
 |
dynia
natulku :)

Pomogła: 152 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5252 Skąd: El Mundo
|
Wysłany: 2009-11-18, 12:37
|
|
|
Ja szczerze powiedziawszy po stokroć wolałabym to wino w parku ale ze względu na rodziców i dziadków nie chciałam tego robić.Więc mam nadzieję ,że obraliśmy drogę środka |
_________________ <img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 |
|
|
|
 |
ajanna
Pomogła: 75 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1651 Skąd: Barcelona
|
Wysłany: 2009-11-18, 12:41
|
|
|
ja mogę tylko opisać 2 moje śluby/wesela - oba oczywiście z okazji ślubu cywilnego, bo nie jestem chrześcijanką.
pierwsze było bardziej dla innych niż dla nas - wydaliśmy na nie całą kasę jaką wówczas dysponowaliśmy, a prezentów było praktycznie zero . ślub w USC na pl. Zamkowym w W-wie - zaprosiliśmy dosłownie wszystkich znajomych i obie rodziny. na szczęście ceremonia nie trwała długo, bo braliśmy go z 2-letnią córką, która siedziała w pierwszym rzędzie u babci na kolanach i w pewnym momencie znudziło jej się i przyszła do nas - wyciągnęła do mnie ręce wołając "mama!". pani urzędnik na chwilę straciła rezon, a potem szybko skończyła "kazanie" . potem był obiad dla 2 rodzin - wege oczywiście. a co do stroju - to eks miał czarną koszulę ze szmateksu i czarne jeansy, a ja kieckę z india shopu, czarny kapelusz i mitenki i oczywiście czarne paznokcie (była teściowa stwierdziła, że jak mnie zobaczyła, to mało zawału nie dostała, ale potem doszła do wniosku, że jednak ładnie wyglądam ).
z moim obecnym mężem byliśmy mądrzejsi - na ślubie byli tylko świadkowie - nasi przyjaciele i moja córka. ślub w b malowniczym USC na Pradze tuż nad Wisłą. po ślubie spacer i kawiarnia, a potem obiad. a następnego dnia impreza w ś.p. Czarnym Lwie w zagłębiu klubowym na Dobrej - wegański catering, dj (kiepska, ale sympatyczna ). na wesele zaprosiliśmy tylko najbliższych znajomych - zjawiło się ok. 25 os. przy wejściu ustawiliśmy skrzynkę, bo zapowiedzieliśmy wszystkim, że nie chcemy prezentów, kwiatów itp. tylko jak ktoś chce i może niech wrzuca kasę do skarbonki. po imprezie otworzyliśmy skarbonkę i starczyło nam akurat na zapłacenie za klub . byliśmy b stylowi - R. miał czarne spodnie i takąż vintage'ową marynarkę, a do tego jasną koszulę i krawat ; ja - kupioną za 60 zł w lumpeksie jasnofioletową kieckę - lata 50. + kabaretki + odjechane szpilki z Deichmanna
w podróż poślubną pojechaliśmy z R. na 2 tyg do Lizbony
ps. co to są te oczepiny? bo ja nigdy nie byłam na weselu tradycyjnym |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com] |
| Ostatnio zmieniony przez ajanna 2009-11-18, 12:52, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
ulapal
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Cze 2007 Posty: 448 Skąd: Suwałki/Bristol
|
Wysłany: 2009-11-18, 12:43
|
|
|
popularne sa wesela bez alko, za to z wodzirejem cociotki obtancowuje, zawsze ktos z rodziny sie obraza, ze jak na weselu wnuka wody nie bedzie, to wstyd gosci spraszac i dziadek,albo ojciec nie przychodzi.
mam znajomych ktorzy pojechali do tajlandii, i tam wzieli slub,200f zaplacili za wszystko, czyli dostali domek, wszedzie byly swieczki, tajki przygotowaly im kapiel, w wodzieplatki kwiatow, wszedzie kwiaty, plaza, kapela miejscowa grala na zewnatrz, wszystko na malej wysepce. tylko ze byli oni i jacys znajomi ktorzy tez tam na slub pojechali. Jana mowi ze lepszego slubu sobie nie mogla wymarzyc |
_________________ <img src="hxxp://lilypie.com/pic/2009/10/02/dEVB.jpg" width="62" height="80" border="0" alt="Lilypie - Personal picture" /><img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/ZOAxp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" /> |
|
|
|
 |
dynia
natulku :)

Pomogła: 152 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5252 Skąd: El Mundo
|
Wysłany: 2009-11-18, 12:49
|
|
|
| ajanna napisał/a: | kabaretki + odjechane szpilki z Deichmanna | jako ja |
_________________ <img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 |
|
|
|
 |
ajanna
Pomogła: 75 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1651 Skąd: Barcelona
|
Wysłany: 2009-11-18, 12:54
|
|
|
| dynia napisał/a: | | ajanna napisał/a: | kabaretki + odjechane szpilki z Deichmanna | jako ja |
|
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
 |
sylv
niedowiarek

Pomogła: 40 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3138 Skąd: Sz-n
|
Wysłany: 2009-11-18, 12:58
|
|
|
Ja już trochę pisałąm o tym ale się powtórzę, bo fajny temat
ślub był w USC, do którego zwaliło się ze 100 osób - nasi znajomi i rodzina - pani od szampana pytała, czy to "swiadkowie Jehowy"
potem obiad na 20 osób (najbliższa rodzina - rodzice, dziadkowie, rodzeństwo z półowkami, świadkowie i My) w starej klimatycznej willi, a wieczorem nocne szaleństwo z przyjaciółmi i znajomymi w knajpie równie klimatycznej: stary teatr zamieniony na knajpę w stylu francuskiej bohemy: wtedy jeszcze były atrakcje pt. szczudlarze, laski zrobione na tancerki kabaretowe, na huśtawkach spuszczonych z sufitu, etc - świetny klimat, no i cała galeria była wynajęta tylko dla nas.
Kwiatów nie było, tylko przybory szkolne do dla domu dziecka. poprawin też nie, tylko obiad z rodziną i wspólne sortowanie przyborów dla dzieciaków, a potem wieczór we dwoje
Muza była trochę indyjska, trochę klasyków na skrzypcach - mój brat z kolegą nam grali, nie było tych strasznych keyboardów, fuj.
Tradycyjne mieliśmy stroje - D. granatowy gajer z krawatem szpilki w mankietach (po dziadku!), ja w sukni (z wypożyczalni ), ale miałam do tego indyjską biżu i bindi na czole.
A podróż poślubna była dopiero pół roku później, z kasy weselnej - byliśmy zimą na Sri Lance, cudnie było
dynia, ajanna buty D. miał OCZYWIŚCIE z Deichmanna! |
_________________ hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]
moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001 |
|
|
|
 |
arahja

Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2009-11-18, 13:20
|
|
|
| ajanna napisał/a: | ps. co to są te oczepiny? bo ja nigdy nie byłam na weselu tradycyjnym
|
Jak już się wszyscy odpowiednio zmęczą, po północy następuje druga część imprezy: głupie zadania z trafianiem przywiązanym do paska długopisem do butelki, pranie pieluch i ocena, czy wystarczająco czyste, takie na "śmiech" których ukoronowaniem jest rzucenie przez pannę młodą (różnie widziałam) bukietem lub welonem w otaczające ją panny, która złapie - pierwsza za mąż wyjdzie; analogicznie z muchą pana młodego. Potem swieżo wybrana nowa para obowiązkowo tańczy, wjeżdża tort, można składać życzenia, prezenty (kto się spóźnił i nie dał przed kościołem), i tak dalej.
Z całego tego pakietu podobało mi się tylko wykupowanie sobie nawzajem w tańcu pana mlodego (dla panów: panny młodej), bo jajcarskie, ale nie żenujące. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
 |
Salamandra*75
Salamandra*75
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 11 Lis 2007 Posty: 1294
|
Wysłany: 2009-11-18, 13:24
|
|
|
| arahja napisał/a: | | Ciekawe, tu się wypowiadają Warszawiacy, to chyba trochę inaczej wygląda w stolicy - nie ma takiego parcia na wynajęcie sali, wielką tradycyjną imprezę. Rozmawiałam z koleżanką z Wrocławia, myśli podobnie. Wydaje mi się, że miejskie wesela pozwalają na większą swobodę niż te w mniejszych miejscowościach. |
moje wesele odbyło sie w Radomiu;-) |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
 |
frjals
ískalt tófa

Pomogła: 23 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1706 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2009-11-18, 13:35
|
|
|
Myśmy po ślubie w USC, na którym oprócz nas było... hm... 7 osób, po prostu wrócili do domu . |
_________________
 |
|
|
|
 |
Amanii

Pomogła: 24 razy Dołączyła: 23 Mar 2008 Posty: 1485
|
Wysłany: 2009-11-18, 13:42
|
|
|
| ajanna napisał/a: | z moim obecnym mężem byliśmy mądrzejsi - na ślubie byli tylko świadkowie - nasi przyjaciele i moja córka. ślub w b malowniczym USC na Pradze tuż nad Wisłą. po ślubie spacer i kawiarnia, a potem obiad. a następnego dnia impreza w ś.p. Czarnym Lwie w zagłębiu klubowym na Dobrej - wegański catering, dj (kiepska, ale sympatyczna ). na wesele zaprosiliśmy tylko najbliższych znajomych - zjawiło się ok. 25 os. przy wejściu ustawiliśmy skrzynkę, bo zapowiedzieliśmy wszystkim, że nie chcemy prezentów, kwiatów itp. tylko jak ktoś chce i może niech wrzuca kasę do skarbonki. po imprezie otworzyliśmy skarbonkę i starczyło nam akurat na zapłacenie za klub . byliśmy b stylowi - R. miał czarne spodnie i takąż vintage'ową marynarkę, a do tego jasną koszulę i krawat ; ja - kupioną za 60 zł w lumpeksie jasnofioletową kieckę - lata 50. + kabaretki + odjechane szpilki z Deichmanna |
wow, świetnie tak bym to widziała mniej więcej..
A ostatnio znajomi byli na weselu, które odbyło się chyba tydzień po ślubie, w jakimś starym opuszczonym młynie czy innej hali fabrycznej, w stylu halloween, czyli zombiaki i te sprawy |
_________________ "Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."
 |
|
|
|
 |
koko

Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2009-11-18, 14:21
|
|
|
Nie planuję ślubu i wesela, do niedawna też wcale na tradycyjnym weselu nie byłam. Ostatnimi czasy nasąpiła jednak skumulowana fala wesel, na które byłam zaproszona. Na początku byłam strasznie zestresowana, bo totalnie nie wiedziałam, co na takim weselu mnie spotka. Bałam się popełnić jakiegoś fopasa
Poprosiłam więc o radę moją przyjaciółkę obcykaną w temacie. Powiedziała mi jedynie "nie wkładaj pereł i tańcz tylko z dziadami, bo obracają tak, że nie musisz umieć tańczyć".
Wesela, na których byłam (4) podobały mi się. Może nie czułam się ich uczestnikiem, ale obserwowanie tego, co się dzieje było dobrą zabawą.
Wiem też jednak, że zdecydowanie wesele to nie moja bajka. No, chyba że by było takie już do cna tradycyjne, jak w "Chłopach" |
|
|
|
 |
ina

Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2936 Skąd: południe
|
Wysłany: 2009-11-18, 14:41
|
|
|
| koko napisał/a: | | "nie wkładaj pereł i tańcz tylko z dziadami, bo obracają tak, że nie musisz umieć tańczyć". |
Świetna rada. Zapamiętam sobie |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.mineralcosmetics.pl]KOSMETYKI MINERALNE |
|
|
|
 |
malina
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2819 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2009-11-18, 16:11
|
|
|
U mnie był niezły ubaw ale opisywać nie będę
|
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
 |
cynamonowa

Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Paź 2009 Posty: 72
|
Wysłany: 2009-11-29, 00:15
|
|
|
moi sasiedzi powiedzili rodzicom kilka dni wcześniej, żeby przygotowali kolacje na sobote wieczór Ślub wzięli w kościele po wieczornej mszy a przyjęcie (kolacja) odbyło się w domu Pana Młodego i tylko dla najbliższej rodziny. |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|