wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
ryby - mięso czy nie-mięso?
Autor Wiadomość
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2009-05-20, 09:38   

No tak, jedzenie z miski "łapkami" to standard. Już nawet nie pomaga mata pod miski, jedzenie jest w całej okolicy poprzyklejane do podłogi.

Mój Stefan świętej pamięci "polował" na wodę. To znaczy absolutnie nie napił się wody z miski. Nie, on musiał przyczaić się na kapiący kran (wtedy mama odkręcała mu mały strumyczek, z którego pił). Nawet na starość, gdy już ledwo wskakiwał tam i nie pił z kranu - miska z wodą musiała być na zlewie, bo z miski w swojej "jadłodajni" nie korzystał :D

Mira aktualnie ma misję "komar". Goniła go wczoraj po całym pokoju, a jak wziął i usiadł na suficie to siedziała pod nim z zadartą głową i pełną czujnością przez pół godziny, aż wyłączyliśmy światło i poszliśmy spać (wtedy komar oczywiście zaczął brzęczeć nam nad uchem, ale kota już to nie obchodziło)

[ Dodano: 2009-05-20, 10:48 ]
aha jeszcze gdzieś czytałam że to wyciąganie z miski się wiąże z tym, że kot nie lubi wkładać do miski głowy, bo ociera się wibryskami o jej krawędzie i to go wkurza...
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2009-05-20, 13:10   

Zgadzam się ze zdaniem Neuro.
Wspomniałam też o tym, że wg mnie granulki tyleż samo są mięsem, co nawóz sztuczny obronikiem.
Paradoks - w efekcie zwolennicy wegańskich kulek dla drapieżników z poszanowania dla natury - działają przeciw jej prawom i mechanizmom....
 
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-21, 17:13   

koko napisał/a:

Paradoks - w efekcie zwolennicy wegańskich kulek dla drapieżników z poszanowania dla natury - działają przeciw jej prawom i mechanizmom....

Ciekawe ze dla wielu ta"naturalnosc" staje sie duzo wazniejsza niz zycie krow/swin/kur etc. Kwestia wyboru..
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2009-05-21, 19:08   

Suplementowanie B12 tez nie jest naturalne, ale umożliwia człowiekowi bycie zdrowym weganinem... Podobna sytuacja, jak z tauryną i kotami ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2009-05-21, 21:16   

Alispo, drapieżnictwo jest naturalne. Występuje w dosłownie każym królestwie, od najbardziej prymitywnych jednokomórkowców, po zaawansowane w ewolucji ssaki. Nie jest wytworem wyobraźni człowieka. Przykro mi - jakkolwiek godzi to w Twoje poczucie sprawiedliwości, dobra, emocje itp. - drapieżnictwo jest naturalne.

Za to masowe hodowle, gdzie gwałcone są wszystkie prawa, biologii, etyki, itd. - naturalne nie są. I też nie chcę brać w tym udziału (np. właśnie nie jedząc mięsa i nie kupując swoim drapieżnikom karm z puszki/granulek pochodzących z takiego chowu).

Kitten - człowiek jest wszystkożerny, może zrezygnować z mięsa czy nabiału i suplementować sobie B12 kapsułkami. Kot jest mięsożerny, musiałby sobie suplementować wszystko. Czy to jest dobre?
 
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2009-05-21, 21:25   

Jest, skoro jest to dieta korzystna dla zdrowia kota i oszczędzajaca zycie innych zwierząt. Poza tym, jak juz słusznie zauważyły dziewczyny, kot też nie jest czysto mięsożerny. Nieraz widziałam je, wcinające warzywa lub pasące się na trawniku :mrgreen:
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-05-21, 22:43   

koko napisał/a:


Kitten - człowiek jest wszystkożerny, może zrezygnować z mięsa czy nabiału i suplementować sobie B12 kapsułkami. Kot jest mięsożerny, musiałby sobie suplementować wszystko. Czy to jest dobre?

Jakie wszystko?Ze 2,3 skladniki max.,jesli nie 1. Czlowiek moze sie pozbawiac wszystkozernosci to czemu akurat nienaturalne zywienie kota jest tak kontrowersyjne?Nie pisalam,ze drapieznictwo nie jest naturalne,tylko dziwi mnie to ze akurat przy zywieniu psow/kotow ta sprawa jest zawsze numerem 1.A nie zwierzeta hodowane na mieso.A moze byc i wilk syty i owca cala ;-)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2009-05-22, 05:15   

Alispo, no mówiłam - bo to to samo co nawóz sztuczny i naturalny :)

Tak czy siak - wracając do tematu wątku - tak, moim zdaniem ryba to też mięso. Przecież jest zwierzęciem i ma mięśnie.
 
 
 
krzysztof

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 259
Wysłany: 2009-05-22, 20:14   

WITAM :-o

gdzieś w połowie strony jest o rybach i ich "produkcji"
hxxp://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=hxxp://www.veganoutreach.org/whyvegan/transport.html&ei=N78WSpCBIJPMjAe7lYyFDQ&sa=X&oi=translate&resnum=1&ct=result&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.veganoutreach.org/whyvegan/transport.html%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26hs%3DSKr
hxxp://www.veganoutreach.org/whyvegan/transport.html


tutaj można zerknąć - jest temat "czym karmić nasze zwierzęta ? ":
hxxp://www.forumveg.webd.pl/topics12/czym-karmic-nasze-zwierzaki-vt2997.htm

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :-o
 
 
Kilmeny 
~Ze Starego Sadu~

Dołączyła: 28 Lis 2009
Posty: 70
Wysłany: 2009-12-02, 20:51   

Nie przypominam sobie w tej chwili sytuacji, żeby ktoś mi powiedział, że ryby to nie mięso. No, może z wyjątkiem lekcji religii, ale na niej to już mi w ogóle nie chce się dyskutować (nie, żebym zaczynała, ale jest to bezcelowe: ja nie wierzę, ty wierzysz). Poza tym:
-Ale ryby to też mięso? - pytał mój młodszy brat.
-Tak, i to zdrowe - coś w tym stylu odpowiedziała mama.
Pomijając kwestię, czy faktycznie zdrowe. Ale mięso.

Jak byłam mała, tzn. sobie tego nie przypominam (bo ja niektóre wydarzenia pamiętam, niektóre nie), to lubiłam ryby. Taa, ale wtedy też po plasterek salami się chodziło. A później, gdzieś tak na początku podstawówki, z wyjątkiem sosów (i to tylko tych babci) żadne mięso mi nie smakowało. A rybiego to już w ogóle nie chciałam tknąć. Jak mi kazano jeść, to nigdy go nie wybierałam. Nawet wziąć do ręki nieżywej ryby nie chciałam (i siedzieć blisko niej nie lubię, bo nie lubię tego zapachu), a co dopiero zjeść. A cała rodzina zajadała się wtedy rybami właśnie i "ryba wpływa na wszystko" :roll: .
_________________
<img src="hxxp://pdgf.pitapata.com/zw1dp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="PitaPata Dog tickers" />
 
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-12-02, 22:41   

Ależ dziwnie jest ten świat skonstruowany bo jak można myśleć,że ryba to nie mięso ;-) Jak w piosence Niemena "Dziwny jest ten świat"... no cóż :-/
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-12-03, 00:41   

pomarańczka napisał/a:
jak można myśleć,że ryba to nie mięso
no, cóż... hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99so :-/
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Tocha 


Dołączyła: 26 Sty 2009
Posty: 7
Wysłany: 2009-12-03, 01:01   

Ja sie niestety caly czas z tym spotykam. :-/ Spotkalam nawet osobe, ktora zapytala mnie czy kurczak to tez jest dla mnie mieso :shock: Ja na to, ze tak i to nie tylko dla mnie...
Ludziom sie wydaje, ze jak ryba jest tzw. daniem postnym to mozna jesc ja i uwazac, ze to nie mieso.
Nie mowiac juz o tym ile slyszalam hiostoryjek pt.: 'Mialam kolezanke wegatarianke. Nie jadla miesa tylko ryby...'.
Czasem to rece opadaja...
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-03, 09:32   

A mi ostatnio podpadła zachwalana książka Bożeny Żak-Cyran "Odżywiaj dziecko zgodnie z naturą". Otóż autorka bardzo poleca dietę wegetariańską, nie widzi nic złego w takim odżywianiu również dzieci (co jednak u dietetyków jest rzadkie), przy czym co i raz zaleca by ryby jeść 2 razy w tygodniu... :shock: Dlaczego osoba pisząca o odżywianiu nie zna definicji wegetarianizmu?
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-03, 09:46   

to niestety świadczy o jej poziomie, proszę pamiętajcie że książkę może dziś napisać / wydać każdy! są setki wydawnictw i firm dystrybucyjnych - zachętą dla wydawcy do wydania pozycji może być tylko chwytliwy temat, dobry tytuł i ładna okładka.

póki co mamy zaufanie do słowa pisanego (ładnie wydanego i z księgarni)
podobnie jak do TV - co by ie pokazali wydaje nam się że tak własnie (chyba jednak ;-) ) jest


jak łatwo sprawdzić czy ryba to mięso czy nie???
trzeba zasiać kawior w doniczce - jak wyrośnie ryba to znaczy że ryba to roślina :-)
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2009-12-03, 09:53   

Muszę stanąć w obronie książki, którą znam i cenię 8-) .

Autorka poleca wegetarianizm, ale podaje tez alternatywę dla mięsożerców: 2 razy w tygodniu ryby i czasem ekologiczny drób. Btw, zauważyłam, że wielu, zwłaszcza wegan, automatycznie odrzuca każdą publikację, która nie jest ortodoksyjnie wegetariańska, niezależnie od jej wartości merytorycznej. Nie podzielam tego.
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-03, 11:04   

z postu wynikało ze autorka nie bardzo wie (ale jak poleca osobno z zaznaczeniem, że dla mięsojadów to znaczy że jednak wie więc cofam ;-)

cofam ale nie do końca...
książka o diecie wegetariańskiej (pisana z przekonaniem czy tylko na zamówienie) podająca jako alternatywę karmanie mięsem to jednak dla mnie pomylenie z poplątaniem

tak trochę jak by na końcu książki o zaletach życia w abstynencji zamieścić (tak na wszelki wypadek) kilka spsobów domowej produkcji bimbru - alternatywnie dla tych co jednak lubią sobie golnąć ;-)
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2009-12-03, 11:26   

Tempeh-Starter, a czytałeś to w ogóle?
Tempeh-Starter napisał/a:
książka o diecie wegetariańskiej (pisana z przekonaniem czy tylko na zamówienie) podająca jako alternatywę karmanie mięsem to jednak dla mnie pomylenie z poplątaniem

tak trochę jak by na końcu książki o zaletach życia w abstynencji zamieścić (tak na wszelki wypadek) kilka spsobów domowej produkcji bimbru - alternatywnie dla tych co jednak lubią sobie golnąć ;-)

Nie zgadzam się. Wegetarianizm może być motywowany bardziej względami zdrowotnymi, niż ideologicznymi - a z tego punktu widzenia, wiadomo, że 1-2 porcje ekologicznego mięsa w tygodniu, nie zaszkodzą. To mniej więcej taka różnica, jak między żłopaniem bimbru i lampka wina od czasu do czasu :-P . Osobiście byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby wszyscy mięsożercy przeczytali książki Żak-Cyran i dopasowali swoje spożycie mięsa do jej zaleceń, tak na początek ;-) .
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-03, 11:27   

Tempeh-Starter napisał/a:
książka o diecie wegetariańskiej (pisana z przekonaniem czy tylko na zamówienie) podająca jako alternatywę karmanie mięsem to jednak dla mnie pomylenie z poplątaniem

Książka Bożeny Żak-Cyran "Odżywiaj dziecko w zgodzie z naturą. Od okresu płodowego do przedszkolnego" NIE jest książką wegetariańską. Autorka przedstawia swoje zalecenia dot. żywienia dzieci, poświęcając jeden rozdział dzieciom wegetariańskim i wegańskim i w nim wypowiada się całkiem sensownie na temat tej diety dla dzieci.
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2009-12-03, 11:36   

euridice napisał/a:
Kitten napisał/a:
Wegetarianizm może być motywowany bardziej względami zdrowotnymi, niż ideologicznymi - a z tego punktu widzenia, wiadomo, że 1-2 porcje ekologicznego mięsa w tygodniu, nie zaszkodzą.

Ale wtedy to NIE JEST wegetarianizm.

Nie no, srsly? ;-)

Chodziło mi o to, że autor, mający takie podejście, może promować dietę, opartą na produktach roślinnych, jednak uwzględniającą małe ilości mięsa - dla tych, którzy nie mogą z niego zrezygnować. Ograniczenie spożycia mięsa jest na początku łatwiejsze do zaakceptowania i często prowadzi potem do całkowitej z niego rezygnacji.
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-03, 14:47   

ag napisał/a:
Autorka przedstawia swoje zalecenia dot. żywienia dzieci, poświęcając jeden rozdział dzieciom wegetariańskim i wegańskim i w nim wypowiada się całkiem sensownie na temat tej diety dla dzieci.

I właśnie w tym rozdziale (pt. "Mali wegetarianie") wielokrotnie poleca ryby. :-?

A tak poza tym, książkę sobie chwalę.
:->
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-03, 16:23   

ag napisał/a:
Tempeh-Starter napisał/a:
książka o diecie wegetariańskiej (pisana z przekonaniem czy tylko na zamówienie) podająca jako alternatywę karmanie mięsem to jednak dla mnie pomylenie z poplątaniem

Książka Bożeny Żak-Cyran "Odżywiaj dziecko w zgodzie z naturą. Od okresu płodowego do przedszkolnego" NIE jest książką wegetariańską. Autorka przedstawia swoje zalecenia dot. żywienia dzieci, poświęcając jeden rozdział dzieciom wegetariańskim i wegańskim i w nim wypowiada się całkiem sensownie na temat tej diety dla dzieci.


bo ja mam taką ogólną tendencję - czym mniej coś znam i o tym wiem tym chętniej się wypowiadam :oops:
trochę mnie pociesza tylko, że nie tylko mi się zdarza :-P
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
maryczary 
kocham życie


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 25 Sie 2008
Posty: 2167
Wysłany: 2009-12-04, 00:03   

Tempeh-Starter napisał/a:
trzeba zasiać kawior w doniczce - jak wyrośnie ryba to znaczy że ryba to roślina :-)
:mrgreen:
A ja odkąd jestem wege nie zastanawiałam się nad kawiorem. Jem jajka, i właśnie po przeczytaniu posta tempeh starter, zastanawiam się czy mogę jeść kawior, bo przecież to rybie jajka.
Co myślicie? Bo ja za bardzo się nie orientuję w temacie kawioru :(
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Kilmeny 
~Ze Starego Sadu~

Dołączyła: 28 Lis 2009
Posty: 70
Wysłany: 2009-12-04, 00:14   

maryczary napisał/a:
Jem jajka, i właśnie po przeczytaniu posta tempeh starter, zastanawiam się czy mogę jeść kawior, bo przecież to rybie jajka.
Co myślicie? Bo ja za bardzo się nie orientuję w temacie kawioru :(

Teoretycznie tak, ale ryby łapie się i wyciska z nich ikrę. Nie wiem, na ile to jest prawdziwe, bo i o rozrywaniu podbrzusza przeczytałam, ale ja bym przy owowege wolała nie jeść. Jak coś źle napisałam, to niech ktoś bardziej uświadomiony to rozjaśni.
_________________
<img src="hxxp://pdgf.pitapata.com/zw1dp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="PitaPata Dog tickers" />
 
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2847
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2009-12-04, 00:24   

maryczary napisał/a:
Bo ja za bardzo się nie orientuję w temacie kawioru :(

hxxp://www.google.pl/#q=pozyskiwanie+kawioru
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 12