wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Malroy i zmiany w rodzinnej diecie :)
Autor Wiadomość
Malroy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-03, 12:18   Malroy i zmiany w rodzinnej diecie :)

pozwolicie, że się podepnę do wątku, AniaD napisała: "Jeśli maluchy nie były karmiona niezdrowymi pokarmami, nie znają cukru, białej mąki, to wybierają to, co jest dla nich dobre"

Moja dwuletnia córa jest karmiona niezdrowymi pokarmami, uwielbia słodycze i chleb, czy bułki only białe, z razowych zjada tylko to co na nich. Uważam, że jako dla początkującego to będzie dla mnie najtrudniejsze do przeskoczenia. Mam nadzieję, że możliwe. No bo jak małej coś wmusić jak nie chce, nie będę stał nad nią z jedzeniem, tym bardziej żona, która musi się też zająć młodszą. No ja tego nie widzę, ale na głód chyba też nie będę brał. Sam nie wiem, będę wdzięczny za porady :) Ewentualnie słowa otuchy :P

Choć największym wsparciem jest dla mnie żona ;)
Ostatnio zmieniony przez Malroy 2007-09-11, 08:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-03, 12:52   

niezdrowe przyzwyczajenia można zdrowo zmienić :)

moja córa początkowo tez była słodyczami karmiona, teraz sama ich odmawia. kwestia argumentu i sposobu :) może zacznijcie piec własne ciasta, ciasteczka, róbcie desery. tez będzie słodko ale dużo zdrowiej. mając taka alternatywę z czasem kupne słodycze odejdą w niepamięć :)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-09-03, 15:29   

W tak młodym wieku najłatwiej chyba coś zmienić, zamiast cukru dawać suszone owoce itp... choć mi się nie udało siostry przekonać i mała dostaje fluor w kropelkach, a do picia cukrowe herbatki z granulatu - to się nazywa konsekwencja :shock:
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-03, 15:46   

jakby nie było im szybciej wprowadzamy zdrowe zmiany, tym mniejszy potem pociąg do niezdrowego :)

człowiek przyzwyczajony do naturalnych słodkości nie ruszy potem tych sklepowych świństw ;)
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-09-03, 19:25   

Nie wspominałam chyba o tym, jak ważne są w codziennej diecie zielone warzywa. Powinny być zjadane każdego dnia, warto o tym pamiętać.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-09-03, 19:32   

Malroy napisał/a:
chleb, czy bułki only białe, z razowych zjada tylko to co na nich.

ja byłam pewna, że Zuzia tez tak ma, tymczasem, jeśli w domu jest tylko ciemny chleb na zakwasie, to Zuzia go zjada ;) Gdyby miała wybór, to wybierze biały...ale jak nie ma , to je to co jest i za bardzo nie marudzi.

Ze słodyczami faktycznie jest problem, jeśli dziecko jest do nich przyzwyczajone, ale Wasza córeczka jeszcze nie jest za stara na oduczanie ;) My robiliśmy to później(bo później też zaczęła jeść słodycze, właściwie jak poszła do przedszkola, wcześniej sporadycznie). Wprowadziliśmy "dzień słodkości"(u mnie w domu też był stosowany taki sposób)-Zuzia wybrała sobotę i choć na początku było trudno, potem jakoś się przyzwyczaiła i czekała na ten dzień ;) Ważne, żeby dawać dziecku dobry przykład, czyli-rodzice też jedzą słodkie w sobotę. U nas powodem była nie sama niechęć do słodyczy, ale to, że Z. była mega niejadkiem, a słodycze jeszcze jej apetyt osłabiały...Plus-problemy z zaparciami...

Teraz, we wakacje miała dyspensę, ale też dwa główne powody ograniczania słodyczy się zdezaktualizowały, Zuzia je dość ładnie i różnorodnie i robi kupę codziennie ;)
 
 
magic5 


Dołączyła: 25 Sie 2007
Posty: 49
Wysłany: 2007-09-03, 20:38   

Malroy, Witaj :)
Widze,ze jedziemy na tym samym wozku ;) Powodzenia w dazeniu do celu!
 
 
 
Malroy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-03, 21:35   

A ja myślę, że Ani chodziło także o zieleninę typu natka pietruszki, szczypiorek, koperek - kurde nie wyobrażam sobie aby to Aidka spróbowała. Ale jak to ktoś kiedyś powiedział "największym błędem jaki mogę popełnić to niespróbować" ;) Muszę wszystko w miarę kompleksowo ogarnąć i jasno przedstawić małżonce, co byśmy mogli zacząć stosować.

Przedstawię dietę starszej córki:
jogurt naturalny z płatkami kukurydzianymi x 2 w ciągu dnia
biały chleb z masłem i konfiturą truskawkową
naleśnik na obiad
po południu wspomniany drugi naleśnik
do tego rano i wieczorem mleko

choć tak nie jest zawsze. Żonusia próbuję często urozmaicać dietę, jakimś warzywkiem, byle Aidka tego samego chciała.

Proszę napiszcie jak taka dieta jest mało wartościowa, muszę to bardzo obrazowo żonie przedstawić i wywołać szczerą chęć zmian. Bo bez niej mi się nie uda, bez jej aktywnego wsparcia, połowę dnia spędzam w pracy. Niestety jest od urodzenia drugiej córki bardzo często zmęczona, rozumiem, młode dają w kość. Ale i tak daje radę :) Twarda sztuka z mojej ewki ;)Powyższa dieta jest aktualnie modyfikowana gotowanym kurczakiem, od czasu do czasu kotletem z kurczaka. Aidka lubi jeść z owoców banana, nektarynki, truskawki, śliwki, jabłka, gruszki, arbuza - od warzyw ucieka, tak samo od ciemnego pieczywa.

Problemem także są wizyty u babć :evil: i ich dawanie słodyczy :/

Jak z witaminą B12?

Zdaję sobie sprawę, że poruszyłem szeroko tematykę żywienia dzieci, ale będę wdzięczny za jakiekolwiek odpowiedzi.
Ostatnio zmieniony przez Malroy 2007-09-11, 08:33, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-09-03, 21:39   

Za mało błonnika, za mało witamin, za mało żelaza, za dużo produktów zakwaszających, wapń w mleku owszem jest, ale większość jest zużywana do rozkładania białka mleka, w rezultacie mleko odwapnia. Żródło: vhttp://integra.xtr.pl/teksty/PijMleko.htm
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-03, 21:48   

Cytat:
jogurt naturalny z płatkami kukurydzianymi x 2 w ciągu dnia
biały chleb z masłem i konfiturą truskawkową
naleśnik na obiad
po południu wspomniany drugi naleśnik
do tego rano i wieczorem mleko


brak podstawowych składników odżywczych,
nadmiar cukru (naleśnik pewnie tez na słodko) a sacharoza okrada ze składników odżywczych których tutaj nawet nie dostarczacie,
pod pojęciem "mleko" najpewniej jest produkt mlekopodobny zawierający mnóstwo kazeiny (czyli rozwalamy sie od wewnątrz) i niewiele więcej (link do mleka jest to podaruję wykład),
łączenie nabiału ze zbożami utrudnia przyswajanie wartości ze zbóż, zaś płatki kukurydziane nie stanowią wartości odżywczej jakiej należało by sie spodziewać.

kompletnie brakuje warzyw, owoców, zbóż i naturalnej żywności. posiłek wygląda jak mieszanka sacharozy, kazeiny i mąki (pewnie tez białej...) zatem taka dieta można zapewnić odwapnienie, otyłość, zaburzenia przemiany materii, schorzenia stawów i jeszcze parę innych "przyjemności" ale nie odżywienie organizmu.
 
 
magic5 


Dołączyła: 25 Sie 2007
Posty: 49
Wysłany: 2007-09-03, 21:48   

Malroy,
Ania D. napisał/a:
To na początek, proponuję pożyczyć książki Zielinskiej, ja je uważam za bardzo dobre

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=560&highlight=zieli%F1skiej
Dzis skserowalam i biore sie do lektury,z tego co przejrzalam mysle ze sa warte uwagi.Moze znajdziesz chwilke na poczytanie..
 
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-09-03, 22:09   

Malroy, jej dieta jest bardzo uboga, nie daje podstawowych wartości odżywczych, jakie dziecku są potrzebne, a jeszcze okrada organizm z witamin i soli mineralnych (wszystko, co jest rafinowane, czyli biała mąka, cukier, biały ryż podczas trawienia zabiera z organizmu witaminy i minerały potrzebne do metabolizmu).
Powiem tak. Z tej diety wyrzucić wszystko, co w niej jest. Na śniadania dawać kasze (jaglana obowiązkowo, do tego na zmianę ryż brązowy, kukurydziana, quinoa, jęczmienna, płatki owsiane i inne), do tego duszone owoce i zmielone orzechy lub mleczka orzechowe. Jeśli robimy naleśniki, to z razowej mąki (np. 3 częsci mąki graham i 1 częśc mąki owsianej <zmielone w młynku do kawy płatki owsiane> lub 1 część mąki razowej, 1 część mąki jaglanej). Nie przyzwyczajać dziecka do kupowanych dżemów, jest w nich mnóstwo cukru, konserwantów i innej chemii, a najmniej owoców. Polecam robienie własnych przetworów z np. śliwek, brzoskwiń. Teraz jest właśnie sezon. Przetwory robimy bez cukru, słodkie owoce mają go wystarczająco dużo i nie ma ptrzeby dosładzania. Ja tak robię od kilku lat i nigdy się nie psują.
Płatki gotowe kukurydziane są prawie zawsze z dodatkiem soli i cukru. W diecie tej nie widać w ogóle wartościowego białka (strączkowe, orzechy, nasiona), nie ma warzyw, które powinno dziecko jadać kilka razy dziennie. Nie ma tu podstawowych składników: soli mineralnych i witamin.
Jest to dieta źle karmionego dziecka. Nie piszę tego po to, by sprawić Tobie czy żonie przykrość, ale chcę zwrócić uwagą na to, że dziecku nie tylko brakuje w diecie prawie wszystkiego, bo jest to dieta monotematyczna, ale też przyzwyczajenie teraz malucha do takiego jedzenia będzie skutkowało tym, że za kilka lat będzie jadła tak stale. Warzywa nie będą smakowały, strączkowe będą podejrzane, bo nieznane, więc nie będzie ich próbować. Pierwsze lata są niezwykle ważne nie tylko dlatego, że dziecko rośnie (choć to podstawa), ale też dlatego, że wtedy wyrabiają się przyzwyczajenia smakowe. Gdy będzie nieco starsze może już nie sięgać w ogóle po rzeczy nieznane, sama widywałam takie maluchy, które z warzyw jadają ziemniaki, pomidory i ogórki, kasz nie lubią, zup nie lubią, lubią ziemniaki i kurczaka. I tak mogą jeść cały czas.

[ Dodano: 2007-09-03, 23:14 ]
Ja pisząc o zielonych warzywach myślałam ogólnie o całej zieleninie: koperku, natce etc., wszelkich kapustach (mało osób jada np. włoską kapustę), sałatach, jarmużu (najłatwiej przygotować go tak, jak szpinak, dostępny jest w zimie), brokułach, porach etc. Warto tylko kupować to, na co jest sezon.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-09-03, 22:23   

Malroy napisał/a:
Przedstawię dietę starszej córki:
jogurt naturalny z płatkami kukurydzianymi x 2 w ciągu dnia
biały chleb z masłem i konfiturą truskawkową
naleśnik na obiad
po południu wspomniany drugi naleśnik
do tego rano i wieczorem mleko


trudno z takiej diety przejść nagle na śniadania z kaszy itd...
Ja bym próbowała powoli chyba.

płatki może takie razowe spróbować na początek. Chleb biały spróbować zastąpić takim na zakwasie, niekoniecznie od razu razowym, choć może i tak się da. My kupujemy chleb na zakwasie, żytni, ale nie jest razowy, może małej łatwiej byłoby cos takiego przełknąć.

I teraz naleśniki-cudowna baza,..Zuzia też była fanką naleśników, niestety wczesniej nie zaopatrzyłam się w młynek do kawy, który umożliwia zrobienie mąki ze wszystkiego :) Teraz to robię...I ostatnie naleśniki są z mąki z niepalonej kaszy gryczanej, mąki kukurydzianej, graham(te dwie-kupne), odrobina białej, wody i odrobiny soli. Zuzia się zajada, a ostatnio komuś opowiadałam, jak je robię i Zuzia była zawiedziona, bo była pewna że są z białej mąki :lol: można tez robić z mąki z kaszy jaglanej, z quinoa i w ogóle mnóstwo odmian, na pewno znajdziesz na forum przepisy, a AniaD. jest specjalistką w tej dziedzinie, dzięki niej nauczyłam sie w ogóle robić wegańskie naleśniki :) Zuzia polubiła naleśniki na konkretnie w postaci krokietów z soczewicą, ale czasem robimy też na słodko, np. z musem jabłkowym. Staram się dosypywac zmielone ziarna, sezam, siemię, pestki dyni, słonecznik. Nie za dużo, bo jej ten smak nie odpowiada, ale zawsze coś.

Ponieważ Zuzi jadłospis przez pewien czas wyglądał podobnie, przyszło mi do głowy czy Wasza mała nie polubiła by pierogów? A może już lubi? Do ciasta pierogowego tez można dodać różnych mąk, a w nadzieniu przemycić sporo różnych cenniejszych rzeczy(Z.była fanką ruskich, dodawałam trochę soczewicy, albo pietruszki, albo jakiś zmielonych orzechów czy ziaren itp...teraz je już tylko z soczewicą ;) )

Na przekąski spróbujcie dawać owoce, jak to możliwe, że dziecię witarianina nie ma chęci na owoce? ;-)

Dużo wytrwałości życzę :)
Może pójdzie Wam szybciej niż mnie, bo Z. zaczęła jadac normalnie dopiero niedawno ;)

Aha a z warzyw ulubionym jest chyba brokuł...Może małej też podejdzie? Zuzia je go z makaronem lub w risotto...Na osłodę wielu dań dodaję żółty ser, w coraz mniejszych ilościach ;)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-09-03, 22:26   

Tak, to podejście kasienko wydaje mi się sensowne, trzeba powoli wprowadzać nowe potrawy, a przede wszystkim szukać takich dań, które małej zasmakują. Jeśli czegoś ewidentnie nie cierpi, to nie wmuszać, to się mija z celem moim zdaniem. A ponieważ możliwości jest bardzo wiele, to na pewno coś ciekawego się znajdzie.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-09-03, 22:33   

Na pewno super by było od razu przejść mega zdrowe odżywianie...ale wiem z doświadczenia, że to może być niemożliwe ;) Ponoć dziecko nie da się zagłodzić...ale ja nie potrafiłam tak drastycznie postępować...
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-09-03, 22:34   

Ja siebie nie przestawiłam, a co dopiero kogoś :)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Malroy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-04, 01:28   

Dzięki za odpowiedzi

Ja się wezmę za te jedzonko ! :)
Dzięki za info - szykujcie się na nawał pytań ;)
Ostatnio zmieniony przez Malroy 2007-09-11, 08:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
rebTewje 
tatanaty


Pomógł: 12 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1323
Skąd: Kalisz
Wysłany: 2007-09-04, 01:49   

Malroy napisał/a:
Spać biedny po nocy nie mogę.


to chodz hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=28801#28801]TUTEJ chlopaku! ;)
_________________
Widmo krąży nad Europą, widmo weganizmu...
 
 
 
k.leee 


Pomógł: 46 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2701
Wysłany: 2007-09-04, 02:10   

Malroy zacznij od naleśników z mąki razowej, wegańskich z jabłkami i bananami. O właśnie to przysmak Kuby, już wiem co będzie na następny dzień do szkoły. Malroy cały wegedzieciak jest z Tobą!!!
_________________
hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org
 
 
Malroy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-04, 06:21   

k.leee napisał/a:
Malroy zacznij od naleśników z mąki razowej, wegańskich z jabłkami i bananami.


czyli co mąka, woda, sól do ciasta - jabłka i banany później, czy jabłka też do ciasta? Będę wdzięczny za kompletny przepis

k.leee napisał/a:
Malroy cały wegedzieciak jest z Tobą!!!


Ogromnie dziękuję, wsparcie niesamowite jak widzę :)
 
 
zojka3

Pomógł: 30 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1916
Wysłany: 2007-09-04, 06:32   

Tutaj był temat "naleśnikowy": hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=35, może Ci się przyda.

Z tymi jabłakami i bananami to podejrzewam, że chodzi o farsz ale niech się specjaliści wypowiedzą, ja mało kumam (jeszcze!) w temacie naleśników :mryellow:
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-09-04, 09:32   

Malroy, wspaniale, że tak zająłeś się odżywianiem rodziny. Bardzo mądra postawa i mam duży szacunek dla Ciebie. To fakt, że są dzieci gorzej żywione od Waszych, ale w tym względzie nie patrzyłabym na ten aspekt. Odżywianie jest bardzo istotne w budowaniu zdrowia, w zapobieganiu chorobom. To, co teraz dzieci jedzą i czego nauczą się jeść wpłynie na ich całe życie.
Kilka rad odnośnie naleśników dodałam do wątku podanego wyżej.
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2007-09-04, 09:41   

Malroy napisał/a:
"Jeśli maluchy nie były karmiona niezdrowymi pokarmami, nie znają cukru, białej mąki, to wybierają to, co jest dla nich dobre"

nie koniecznie .Moja Nadia nie znając wcześniej smaku cukru,podkradła komuś kałek czekolady,i miałam wrażenie że gdyby mogła to by całą zjadła.
Miała wtedy coś okolo dwóch lat.
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-04, 09:52   

co do gorzej odżywianych dzieci:

nie przyrównujmy się do niższego poziomu, celujmy wyżej :)
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-09-04, 10:37   

Obiad zdecydowanie zamieniłabym na zupę... albo inną postać warzyw...

Malroy, tak wyglądała dieta mojej córy rok temu - wszystko da się zmienić - jak kasieńka robię to stopniowo (dzidzia dość duża na gwałtowne zmiany)
k.leee napisał/a:
zacznij od naleśników

my od tego zaczęliśmy :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
Ostatnio zmieniony przez Humbak 2007-09-04, 19:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 13