wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak tu pogodzić poszanowanie dla wszelkiego życia z lękami
Autor Wiadomość
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2010-04-28, 01:18   Jak tu pogodzić poszanowanie dla wszelkiego życia z lękami

Właśnie zabiłam pająka-ogromne bydlę szło do pokoju, w którym śpi Wisia. NIE miałam czasu na pójście po szklankę, co by go złapać. Kilka minut wcześniej widziałam, jak sie chował za szafą a już chwilę później był na podłodze! Strasznie szybko chodził.
Czasem mam wrażenie, że im większe pająki tym mądrzejsze. Bardzo ostrożnie się zachowywał. Do tej pory drżę.... Mam fobię jeszcze z dzieciństwa... i poczucie winy teraz....
Też macie takie problemy :->
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2010-04-28, 08:41   

topcia napisał/a:
Też macie takie problemy :->

ja czasem mam.. :-/
Może nie pająki, bo nimi się w dzieciństwie bardzo interesowałam - zawsze mnie fascynowały. Wiem o nich na tyle dużo, by nie musieć się ich bać.
Ale czasem mam takie odruchy w stosunku do niektórych robali.. i czasem na tyle gwałtowne, że nie zdążę ich powstrzymać. Dzieje się to w sytuacji, kiedy coś na mnie lezie i się przestraszę.. tak z nienacka. Jak coś takiego się zdarzy - zawsze mi potem z tym źle :-/
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2010-04-28, 08:44   

Ja staram się nigdy celowo nie zabijc,nawet kleszcze(chociaż obrzydzają mnie niemożebnie) wyciągane zwierzakowi z futra zostają oddelegowane z powrotem na podwórko.Pająki darzę niezwykłym respektem ;-) Pozwalam im nawet sublokatorowac nasza chatę,te krajowe nie należą raczej do jadowitych ;)Nie mam wpływu na nieświadomie zadeptane robaczki ,czy łyknięte podczas jazdy na rowerze muchy ;-) Tego też uczę dzieci, poszanowania do mniejszych istot .

[ Dodano: 2010-04-28, 09:48 ]
alcia napisał/a:

Ale czasem mam takie odruchy w stosunku do niektórych robali.. i czasem na tyle gwałtowne, że nie zdążę ich powstrzymać. Dzieje się to w sytuacji, kiedy coś na mnie lezie i się przestraszę.. tak z nienacka. Jak coś takiego się zdarzy - zawsze mi potem z tym źle :-/

Ja tez mam tak ,że czasem mnie coś wystraszy,jakoś niespodziewanie ,to potrafię zareagowac niezłą histeryją ,ale huknąc nie huknę prędzej zwiewam z piskiem ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2010-04-28, 08:52   

dynia napisał/a:
prędzej zwiewam z piskiem ;-)

ja na ogół też, jednak zdarza mi się zareagować inaczej.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2010-04-28, 09:18   

Dodam tylko ,ze jest jeden drażniący i złością mnie napełniający temat,mianowicie komary gzie moja tolerancja potrafi zasłabnąc ale to jest temat na odrębny wątek 8-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2010-04-28, 09:38   

i te muchy końskie.. :roll:
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2010-04-28, 16:26   

topcia napisał/a:
Też macie takie problemy

Nie, odkąd założyłam moskitiery w oknach. Pająki, komary osy, muchy robacznice (które minutę wcześniej siedziały na psiej kupie) zostają tam, gdzie powinny - na dworze. Polecam, bo to naprawdę duża ulga.
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2010-04-28, 16:57   

Generalnie zabicie kogoś kto nas atakuje (komar, mucha końska) jest moralnie bardziej uzasadnione, niż celowa hodowla i zabijanie dla przyjemności (czyt. na mięso) - co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości.
Choć dysproporcja sił przy takim "ataku" jest dość widoczna (nie ma się co czarować, komar nam nie zagraża, jeśli nie brać pod uwagę chorób przenoszonych tą drogą, a w naszym klimacie to chyba nie ma miejsca), to jednak ja to traktuję jako element świata natury, gdzie wolne stworzenie narażając życie pasożytuje na innym stworzeniu. Ryzyko zabicia przez człowieka, inne zwierzę (np. pacnięcie ogonem przez konia), albo zjedzenia przez ptaka jest częścią wolności tego komara. Oczywiście nie daję sobie prawa do eksterminacji wszystkich komarów z tego tytułu, ale jeśli już jakiś mnie gryzie to zdarza mi się klepnąć (bardziej odruchowo niż celowo).
Wolę oczywiście unikać tych przykrych sytuacji i przede wszystkim staram się odstraszać, używając sprayów do ciała (jest firmy ZIAJA, nietestowany), jeśli już jakiś na mnie siedzi, to go odganiam. Nigdy nie zabijam komarów np. siedzących na ścianie - jeśli to u mnie w domu to staram się je pokierować za okno :) Podobnie z pająkami i innymi owadami.

Też uważam, że mimo że zdarza się kogoś rozdeptać/wciągnąć odkurzaczem/pacnąć odruchowo, to powinniśmy mieć szacunek dla tych stworzeń i unikać takich sytuacji. Czyli moskitiery, spraye odstraszające do ciała i zimna krew... :)

Ostatnio mieliśmy małego karaluszka, został wyeksmitowany a szpara, którą wszedł do domu została - zaklejona. Oczywiście moją pierwszą reakcją był wrzask, chociaż to tylko pierwszy odruch - potem go wzięłam normalnie ręką.

Mam za to gorszy problem - zauważyłam w szafce z jedzeniem (mąki, kasze, strączki, makarony, musli itp.) ze 2 mole. Zostały eksmitowane, ale zdaję sobie sprawę, że mogą się gdzieś kryć ich całe masy. Patrzyłam dziś w sklepie - nie istnieje środek odstraszający, który by nie truł (zarówno moli jak i naszego jedzenia). Jedyna rzecz na mole spożywcze jaką znalazłam to pułapka, do której się przyklejają - dziękuję bardzo :roll: . Zna ktoś metodę jak je bezpiecznie odstraszyć zanim się rozmnożą na potęgę? Mogę użyć lawendowego olejku eterycznego?
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
melba 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 11 Lut 2009
Posty: 531
Wysłany: 2010-04-28, 17:12   

taaak... mole.... w zeszlym roku mialam inwazje w domu. nawet nie probowalam odstraszania, po prostu popakowalam cala zywnosc w pojemniki i sloiki, wszystko jadalne lacznie z herbata, przyprawami, itp.
to pomoglo, ale czesc jedzenia musialam wywalic, bo juz w srodku byly robaczki.

i tak trzymam wszystko w pojemnikach, bo przeciez zawsze mozna cos niechcacy przytargac ze sklepu z jedzeniem

zeby juz calkiem watku nie skrecac to dodam, ze u mnie w domu wszelkie robaczki sa eksterminowane przez koty, czesto nawet nie zdaze odebrac im zdobyczy a juz jest schrupana...
_________________
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=6249&postdays=0&postorder=asc&start=0
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2010-04-28, 19:00   

to ja chyba zostanę wygnana z forum, bo komary, muchy, kleszcze zabijam i jakoś nie odczuwam z tego powodu większych przykrości wewnętrznych. jakoś niekoniecznie mam ochotę wypuszczać na dwór kleszcza, którego odwłok przed chwilą wystawał z mojej skóry... brrr...
inne robalki, pająki, itd. mi nie przeszkadzają i żyjemy jakoś razem.
co do moli to podpiszę się pod melbą- zamykane pojemniki. i zapach lawendowy, chociaż cudów nie robi.
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2010-04-28, 19:13   

Amanii napisał/a:
Nigdy nie zabijam komarów np. siedzących na ścianie - jeśli to u mnie w domu to staram się je pokierować za okno :)

No ja też podobnie ,grzmocę odruchowo właśnie te żerujące na mnie zwłaszcza w nocy ]:->
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-04-28, 19:41   

wszystko co mnie atakuje lub włazi na moje terytorium bez mojej aprobaty - grzmocę bez wyrzutów sumienia.

A kleszcze bym na 100% nie oszczędziła.
komara btw też, ale przynajmniej takich chorób uroczych jak kleszczynka nie roznosi.

[ Dodano: 2010-04-28, 20:45 ]
też mam z molami spożywczymi problem.
od kilku lat, morduję wręcz z przyjemnością, większość żarcia popakowana ale nadal są.

A zauważyłyście, że kilka lat temu ten gatunek w zasadzie nie istniał - tzn ja wcześniej go ani nie widziałam ani nie słyszałam o nim, a teraz w każdym domu prawie są.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2010-04-28, 19:51   

Ja też zabijam, komary najczęściej. Moskitiera w naszym przegrzanym latem mieszkaniu byłaby zabójcza. Wolę być zabójcza dla komarów :->

Pamiętam pierwsze albo drugie spotkanie z ludźmi z forum z Poznania, wszyscy odganiali z siebie komary, a ja jakoś tym speszona potajemnie zabijałam :->
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2010-04-28, 20:01   

ja się moli pozbyłam 2 lata temu. *całe* jedzenie wyniosłam (na szczęście nie miałam go dużo), a szafki umyłam dokładnie octem - nawet tak strasznie nie śmierdziało :-P
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Tasak 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Sie 2009
Posty: 240
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-28, 20:23   

Zgadzam się z Amanii, a jakże ;) i staram się czynić podobnie. Chociaż nie wiem co oprócz wrzasku bym uczyniła podczas konfrontacji z karaluszkiem.
No i z pająkami mam problem. Mimo, że w młodości (:D) mnie interesowały - dokarmiałam mrówkami na podwórku a nawet (wstyd się przyznać) zamykałam w pudełeczkach i 'hodowałam' na balkonie, to moja arachnofobia jest na tyle zaawansowana, że mimo moralnych oporów skłonna jestem zabić. Jednak dzięki zaawansowaniu mej fobii nie jestem w stanie tego robić - w końcu ciężko kogoś zabić trzęsąc się i wylewając strumienie łez ograniczających widoczność. (kiedyś dzwoniłam do rodziców będących na trasie Tarnów-Rzeszów, żeby koniecznie wracali, bo przede mną właśnie maszeruje taki jeden wielki czarny.. i siedziałam parę godzin na środku pokoju na krześle z podkulonymi nogami obserwując gdzie ów łazi, bo przecież jakbym uciekła, to bym później nie wiedziała gdzie się schował.. :D ) Tak więc morderstwa zlecam, choć zazwyczaj nie są one wykonywane - co mnie mimo wszystko cieszy ;)
_________________
"Reklama, gówno i śmieci zostaną po nas, gdy nasze dzieci powybijają sobie zęby bombami.. nie róbmy sobie wstydu przed Bogiem i kosmitami.." /L.U.C/

hxxp://www.miloscniewyklucza.pl]
 
 
LucySky 
Monika Z.

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 19 Cze 2007
Posty: 126
Skąd: Kraków nh
Wysłany: 2010-04-28, 20:39   

interesująca sprawa z arachnofobią. ciekawią mnie bardzo przyczyny, bo to dziwne - cholernie irracjonalne, a sporo ludzi ma ten problem ( i ja dosyć bardzo :oops: )
ale pewnie jest już na wd odpowiedni wątek i zaraz ktoś mnie do niego odeśle. z góry dziękuję. ;-)
 
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-28, 20:56   

Cale szczęście fobii zadnych nie mam i wszystko ratuję,w odstraszanie tych atakujacych sie nie bawię,jakos mnie nie przerazaja te ataki ;-)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2010-04-28, 21:37   

dynia napisał/a:
nawet kleszcze(chociaż obrzydzają mnie niemożebnie) wyciągane zwierzakowi z futra zostają oddelegowane z powrotem na podwórko

kleszcze jak dla mnie muszą być zniszczone bezwzględnie bo stanowią poważne zagrożenia dla zdrowia mojej rodziny. Każdy, którego złapię jest zabity zanim wyląduje w kiblu czy gdzie indziej.
Pająki mnie przerażają, ale są pożyteczne i nie zabijam ich.

Marcela napisał/a:
Nie, odkąd założyłam moskitiery w oknach.

My też mamy i rzeczywiście w domu nie ma robali :) Czasem muchy jak otworzymy część bez moskitiery.

Amanii napisał/a:
Jedyna rzecz na mole spożywcze jaką znalazłam to pułapka, do której się przyklejają - dziękuję bardzo

Ja nie miałam wyrzutów sumienia jeśli chodzi o mole spożywcze. Przywlokłam ze sklepu i po kolei lądują przyklejone na taśmie. Gorsze dla mnie jest otwarcie kaszy z ruszającymi się ich larwami - fuuuuuj!!

excelencja napisał/a:
wszystko co mnie atakuje lub włazi na moje terytorium bez mojej aprobaty - grzmocę bez wyrzutów sumienia.

Ja też, a na komary na ścianach poluję bo nie ma nic gorszego niż latający przy uchu komar w nocy, gdy zasypiam :P
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-04-28, 21:46   

Również bez wyrzutów sumienia morduję komary, kleszcze i mole (zarówno odzieżowe jak i spożywcze). Ostatnio bez mrugnięcia okiem spuściłam w sedesie płatki jęcznienne z których wymaszerowała kolonia małych wołków zbożowych.
Muchy odganiam, pająki mi nie przeszkadzają, a jeśli już - na szufelkę i za okno (myślę, że nie łamią sobie krzyża ;-) ). Z rybikami żyję sobie w symbiozie, lubię je nawet. Karaluchów na szczęście nigdy nie doświadczyłam, bo to chyba jedyne owady, które mnie maksymalnie brzydzą.
_________________
 
 
Tasak 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Sie 2009
Posty: 240
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-28, 21:57   

maga napisał/a:
Z rybikami żyję sobie w symbiozie
rybiki są przeurocze!
Już zapowiedziałam mamie, że jak w moim przyszłym, studenckim mieszkaniu ich mieć nie będę to wyłapię nasze łazienkowe i zawiozę do siebie. Moi pierwotnie bezskrzydli kompani łazienkowych zabiegów mnie lubią, bo najczęściej objawiają się właśnie w mojej obecności. One w ogóle są jakoś 'szkodliwe' jak mole np.?
_________________
"Reklama, gówno i śmieci zostaną po nas, gdy nasze dzieci powybijają sobie zęby bombami.. nie róbmy sobie wstydu przed Bogiem i kosmitami.." /L.U.C/

hxxp://www.miloscniewyklucza.pl]
 
 
LucySky 
Monika Z.

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 19 Cze 2007
Posty: 126
Skąd: Kraków nh
Wysłany: 2010-04-28, 22:27   

Tasak napisał/a:
rybiki są przeurocze!

wątek o rybikach już jest :mryellow:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=337&highlight=rybiki
 
 
 
Tasak 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Sie 2009
Posty: 240
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-04-28, 22:36   

euridice napisał/a:
Rybiki są potworne, oglądałyście kiedyś takowego z bliska? :>
tak! chciałam nawet pogłaskać, ale się nie udało ;) najlepszy mają 'krok'. i czułki! co w nich potwornego?! :D
LucySky napisał/a:
wątek o rybikach już jest :mryellow:
łoł! to jeszcze fanklub muszę zrobić.. :D
_________________
"Reklama, gówno i śmieci zostaną po nas, gdy nasze dzieci powybijają sobie zęby bombami.. nie róbmy sobie wstydu przed Bogiem i kosmitami.." /L.U.C/

hxxp://www.miloscniewyklucza.pl]
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-28, 23:42   

Tasak napisał/a:
euridice napisał/a:
Rybiki są potworne, oglądałyście kiedyś takowego z bliska? :>
tak! chciałam nawet pogłaskać, ale się nie udało ;)

No co Ty,to te u moich rodzicow jakies niepłochliwe,czasem wynosze z wanny,coby nie splynely ,niełatwe zadanie ale można doświadczyć nieraz głasku;-)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2010-04-29, 00:29   

Alispo napisał/a:
ale można doświadczyć nieraz gł

i jak wrażenia :-D
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-29, 09:27   

w dzieciństwie bez powodu zabiłem jaszczurkę - do dziś mam wyrzuty sumienia :(

myślę, że jeśli chodzi o tak zwane robactwo to szkodniki chyba jednak powinno się zabijać z tym że ze świadomością tego, że zabijamy zwierzęta. nie ma co się usprawiedliwiać - trzeba brać winę na siebie
inna sprawa (jako pod-dylemat do dylematu zasadniczego) to jaka jest definicja szkodnika

czy tylko te co naruszają nasze ciało (ból, choroby)
czy też te co naruszają nasz majątek
kornik co nam zeżre nasze rokokoko, wołek co nasika do grochu
a kret co przekopie nam trawnik rezydencji a tu właśnie goście ze świata się zapowiedzieli :)
sporo tych dylematów

a każdy z nas ma zwierzaki na sumieniu
gryzonie i owady zabite bez żadnych ceregieli by bronić upraw naszej ulubionej soi, soczewicy czy cieciorki liczyć można na tony
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,33 sekundy. Zapytań do SQL: 7