wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
kot do adopcji
Autor Wiadomość
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-06-22, 22:38   kot do adopcji

Dodałam dzisiaj ogłoszenie na forum miau.pl (nigdy wcześniej tego nie robiłam)
Widzę, że widnieje przy nim już "OK" czyli rozumiem, że zostało autoryzowane, ale nie widać go w wyszukiwarce.. Czy tzn., że będzie dodane, ale jeszcze go nie widać?

Wkleję moje ogłoszenie też tutaj:

Rudzik przybłąkał się jeszcze zimą. Wygląda na kota, którego ktoś podrzucił w nasze rejony, ale oczywiście nie można mieć całkowitej pewności, że tak było. Jest bardzo potulny i przyjacielski. Łasi się, ładuje na kolana, uwielbia być smyrany. Chodzi przy nodze jak pies. Jest jedynym kotem, którego mój - 7-letni "dzikus" - w miarę akceptuje. Jednak my nie możemy go zatrzymać.
Rudzik, Rudy, Karmel. Na pewno był u kogoś w domu. Potrzebuje bliskości człowieka. Nie jest kotem typowo podwórkowym. Wie do czego służy lodówka. ;-) na jej widok potęguje swoje wołanie o posiłek.
W tej chwili jest po amputacji ogona. Ma zostawiony ok. 3-centymetrowy ogonek. Miał ranę w kości ogonowej (prawdopodobnie po ugryzieniu przez psa), która wymagała amputacji. Rudzik wygląda dobrze i czuje się znakomicie.. Zszycie się zagoiło i kikutek zaczyna obrastać sierścią. Taki ryś z niego teraz. :)
Jest wykastrowany i odrobaczony. Zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Jeszcze na inne choroby zakaźne nie był szczepiony.
Na oko weterynarza ma ok. 2 lata. Piszczy jak mały kociak.
Zamknięty w garażu na czas rekonwalescencji, korzystał z kuwety.

Czy ktoś ma chęć i możliwość przygarnąć sympatycznego rudzielca? Przez osiedlowe dzieci zwanego również Karmelem :)


_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2010-06-23, 00:33   

Cudny jest! Jak mi go przywieziesz do Cardiff to biore ;-) w innym wypadku nie moge niestety :-( Mam nadzieje, ze szybko znajdzie nowy dom.
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-06-23, 08:08   

Malinetshka, a na miau tylko w dziale ogłoszeń pisałaś, czy założyłaś mu wątek? Załóż wątek na kociarni, może coś się znajdzie, rude mają wzięcie (choć raczej małe niż duże).
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-06-23, 08:47   

kochany kociak, trzymam kciuki, żeby znalazł szybko dobry dom... ach zawsze mi się serce kraja jak te znajdy czekają na lepszy los... :-/
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-06-23, 12:50   

Lily, dzięki za cynk z forum. Nie wiedziałam na jakiej zasadzie ono działa. Już utworzyłam wątek. Bardzo bym chciała, żeby Rudzik znalazł dom...

[ Dodano: 2010-06-23, 13:51 ]
neina, Cardiff trochę za daleko ;)
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-06-23, 14:23   

Malinetshka, no właśnie widzę, że zrobiłaś mu wątek, przy okazji proszę wegedzieciakowych maiuowiczów o podrzucanie ;) Warto też znaleźć gdzieś na miau spis stron ogłoszeniowych i poogłaszać go, gdzie się da. Teraz niestety jest ogromny wysyp kotów (malutkich) i mało chętnych, bo wakacje. Trzeba cierpliwości.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-06-23, 14:39   

Lily, dzięki :*
Już sporo znajomych osób mówiło, że chętnie by go wzięli, bo jest cudowny, "ale"... no i tak to na razie wygląda. Choć dzisiaj mi się śniło, że jakaś pani go przygarnęła. ;)
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-06-23, 17:10   

Nie rozumiem dlaczego nie widać mojego ogłoszenia w adopcjach na miau.pl
Widzę, że przybyły nowe ogłoszenia, a Rudzika nie ma. O co chodzi?
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-06-23, 18:08   

Malinetshka napisał/a:
O co chodzi?
No właśnie nie mam pojęcia, może tam jest jakiś moderator???
Edit: hxxp://forum.miau.pl/adopcje/index.php?p=6366 - tylko czemu go nie widać tak "normalnie" to nie wiem...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
Ostatnio zmieniony przez Lily 2010-06-23, 18:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-06-23, 18:24   

Życzę Karmelowi by szybko znalazł dom :-) fajny jest :-)
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-06-23, 18:56   

Lily, a jak dotarłaś do tego ogłoszenia?
EDIT: aha, przez google pewnie :>

Napisałam list w zakładce Adopcje/poczta.

Dziewczyny, dzięki za życzenia i kciuki :)
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-06-23, 18:59   

Malinetshka napisał/a:
Lily, a jak dotarłaś do tego ogłoszenia?
Przez Twój wątek, w którym pod nickiem wyświetla się, że masz ogłoszenie :>
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-06-23, 19:06   

Aha :>
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-07-01, 14:07   

Test na białaczkę - wynik dodatni :(
Najprawdopodobniej Rudzik zostanie jutro uśpiony :(
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-07-01, 14:59   

:cry: :cry: :cry: Współczuję. Biedactwo...
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-07-01, 18:40   

:-( :-( bałam się tu wejść... i taki nius :(
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-07-01, 18:58   

Malinetshka napisał/a:
Test na białaczkę - wynik dodatni :(
Najprawdopodobniej Rudzik zostanie jutro uśpiony :(
:(
Ale białaczka to nie zawsze wyrok...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-07-01, 19:10   

:-( :-( :-(
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-07-01, 19:11   

Lily, to co mam zrobić? :/ (już widziałam ponad 200 stron białaczkowych wątków na miau.pl...)
Nasi weci powiedzieli, że Rudzik mógłby być jedynie u kogoś w domu, NIEWYCHODZĄCYM (co u nas jest niemożliwe) i SAM, bez innych kotów, które może zarazić (co u nas jest niemożliwe). Jest Józek, są inne koty przychodzące (mam plan przejść się po sąsiadach i obwieścić, że białaczka w okolicy jest.., bo sami też mają koty, niektórzy)
Nie chciał go nikt wziąć zdrowego, to kto weźmie chorego.....
Mieliśmy plan go dać do azylu, ale azyl odmówił kotu z białaczką. Się nie dziwię.
Nie wiem co z Józkiem tak btw, bo mieli styczność ze sobą przez ostatnie tygodnie... Józek był szczepiony, ale rok temu. Będziemy go badać za 2 tyg. (dziś miał szczepienie przeciw wściekliźnie)... wszystko mnie "boli" w środku :(
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-07-01, 19:14   

Malinetshka napisał/a:
są inne koty przychodzące (mam plan przejść się po sąsiadach i obwieścić, że białaczka w okolicy jest.., bo sami też mają koty, niektórzy)

Weź pod uwagę to, że raczej mało kto robi badania kotom pod katem białaczki wcale nie wiadomo, czy te koty wychodzące (sąsiadów itp.) są zdrowe.
Czy on ma jakieś objawy tej choroby? Skąd pomysł z testem? Bo wiesz, one nie są w 100% wiarygodne...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-07-01, 19:36   

Lily napisał/a:
Weź pod uwagę to, że raczej mało kto robi badania kotom pod katem białaczki wcale nie wiadomo, czy te koty wychodzące (sąsiadów itp.) są zdrowe.

Biorę to pod uwagę. Wcale bym się nawet nie zdziwiła, gdyby Rudzik zaraził się już tu w tej okolicy od któregoś z okolicznych kotów.. Ta rana na ogonie mogła być równie dobrze na skutek ugryzienia przez jakiegoś nosiciela.
Lily napisał/a:
Czy on ma jakieś objawy tej choroby?

Nie wiem, nie umiem ocenić. Jest smutny... łazi za człowiekiem jak przylepiec.. Śpi, je, miauczy dużo, ciśnie się do domu... Równie dobrze może być tylko nosicielem póki co.
Lily napisał/a:
Skąd pomysł z testem?

Pomysł był od babeczki z azylu, która miała nam pomóc w znalezieniu mu domu i/lub wzięciu do siebie, ale tylko pod warunkiem wykonania testu białaczkowego (i jego negatywnego wyniku) i wszelkich koniecznych szczepień. Ona twierdzi, że kot z białaczką jest "na straty"... Mówi to po swoich doświadczeniach. W tej chwili ma 150 kotów w azylu, wszystkie czyste, poza kilkoma z HIVem (w osobnym pokoju). Te jakoś dają radę, ale kiedyś jej znajoma stworzyła pokój dla białaczkowych i to nie był dobry pomysł..wzajemnie się zarażały..
Widziałam na miau.pl, że niektórzy leczą białaczkowce, ale czy to na pewno jest uleczalna choroba? ja się nie znam, ale weci i ta babeczka mówią, że nie bardzo...
Lily napisał/a:
one nie są w 100% wiarygodne...

tzn? laboratorium powiedziało, że wynik jest "dodatni dodatni", co zostało przetłumaczone na "na pewno" :/ jeśli byłby wcześniej na to zaszczepiony to ponoć po 6 tyg. od szczepienia można już odróżnić czy są to przeciwciała poszczepionkowe czy chorobowe. I powiedziano nam, że na pewno te chorobowe...
Lily, możesz mi wyjaśnić skąd może wynikać niepełna wiarygodność tych testów?

Oczywiście już się poryczałam...
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-07-01, 21:32   

Malinetshka napisał/a:
Oczywiście już się poryczałam...
Przepraszam Cię, nie chciałabym, żebyś sobie myślała, że Ci cokolwiek wyrzucam... bo to wcale nie tak. Nie wątpię, że jest Ci ciężko i trudno podjąć jakąkolwiek sensowną decyzję. A potem z nią żyć.
Co do testów to wiem, że może się zdarzyć wynik fałszywie dodatni, dlatego czasem zaleca się drugie badanie, po 2-3 miesiącach.
Nie wiem, czy trafiłaś na tę stronę hxxp://www.vetopedia.pl/article23-1-Bialaczka_kotow.html ?
Jeśli chodzi o leczenie - wszystko zależy od zaawansowania choroby. Oczywiście leczenie jest drogie... jak to bywa, a przewlekłymi chorobami... (jak czytam, że ludzie ratują koty nieraz w naprawdę tragicznym stanie, to się czasem zastanawiam, czy to jest najlepszy pomysł... ogromne nakłady finansowe, a potem śmierć kota, który i tak nie miał szans... a tymczasem można było pomóc innym, które te szanse mają - ale wiadomo, że my, ludzie, mamy trochę inny pomysł na życie niż matka natura).
Znam ludzi, którzy mają w domu kilkadziesiąt kotów, w tym białaczkowe - nie jest tak, że się nawzajem pozarażały. Białaczkowce dostają interferon (tyle że chyba ten ludzki, on jest zdaje się tańszy).

Trzymaj się jakoś :*
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-07-01, 21:41   

Lily, ja do Ciebie nie mam pretensji, kochana. Po prostu sytuacja mnie przerasta..
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2010-07-02, 07:18   

Mali trzymaj się :*
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-07-04, 18:47   

Malinetshka napisał/a:
Lily, ja do Ciebie nie mam pretensji, kochana. Po prostu sytuacja mnie przerasta..


pytałam kogo mogłam, znam w realu tak niewielu ludzi zwierzolubnych :-( kciuki trzymam :**
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 7