wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
To i ja sie przywitam :)
Autor Wiadomość
MamaMartina 

Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 5
Wysłany: 2010-06-24, 22:30   To i ja sie przywitam :)

Witam wszystkich wege rodzicow oraz z tego co tu zuwazylam tych mniej badz w ogole nie wege :)

Znalazlam was bo szukalam kilku odpowiedzi na rozniaste pytania dotyczace niemowlat i za kazdym razem wyskakiwalo mi to forum wiec jak nic musialam dolaczyc :)

Mam 23 lata i jestem mama 7miesiecznego Martinka.

Jak jest u nas jesli chodzi o zywienie?
Ano tak,ze moj maz jest wegetarianinem i nasz synek tez mial nim byc,ale zeby byc fair w stosunku do niego postanowilismy uraczyc go kurczakiem.Czemu akurat kurczakiem?A dlatego,ze zadne inne mieso nigdy nie zagosci w moim menu.Sama jem tylko i wylacznie drob i to w postaci kurczaka, raz na ruski rok moze zdarzyc sie indyk.Ale zadna wieprzowina czy tym bardziej wolowina nie wchodzi w gre.

Co prawda szukalam odpowiedzi na pytania calkowicie nie zwiazane z tematem zywieniowym,ale chetnie i w tej kwestii bede sobbie u was szperac,bo pomimo tego ze ja i synek czasem zjemy kurcze to jednakze kroluja u nas dania wegetarianskie i chetnie jakies pomyusly wam podkradniemy czy podzielimy sie swoimi :) .

Pozdrawiam
 
 
maryczary 
kocham życie


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 25 Sie 2008
Posty: 2167
Wysłany: 2010-06-25, 08:24   

Witam Cie serdecznie i zupełnie nie rozumiem dlaczego akurat kurczaki królują na stole :D
Fajnie, że jedzie głównie roślinnie - wtedy jest zdrowo i kolorowo na talerzu.

A skąd jesteście jeśli można wiedzieć?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
MamaMartina 

Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 5
Wysłany: 2010-06-25, 09:52   

Dziekujemy za serdeczne przyjecie :)

Mieszkamy w Warszawie, z ktorej ja pochodze, a maz jest z Indii :)

Dlaczego kurczaki?Ano juz tlumacze.
Moze nie bedzie to zbyt powiedzmy "normalne czy zdrowe"podejscie,ale mam potrzebe zjedzenia miesa od czasu do czasu.Wolowiny nie jem wlasciwie od malego,od momentu kiedy dowiedzialam sie,ze krowy placza.Kazda krowa bez wyjatku leje lzy i ma swiadomosc tego,ze zaraz zginie. Nie jem wieprzowiny bo jak dla mnie ten rodzaj miesa strasznie smierdzi,do tego prosiaczki sa takie slodkie,kocham dzikie swinki tak wiec jakos mnie odpycha od wieprzowiny (szynka, to jak wyglada,kolor.. no straszne).A kurczaki zdarzy mi sie jesc bo mam swiadomosc,ze tak naprawde jest to mieso sztucznie wytwarzane.Kurczeta maja zaledwie kilka dni na to zeby "dorosnac"nigdy nie widza normalnego zycia,dziobow nie maja od samego poczatku,nazywam je zywymi roslinami (wiem straszne)mam najmniejszy opor zjedzenia kurczaka i dzieki temu moge raz na jakis czas zaspokoic swa wewnetrzna potrzebe miesa :) Ale jak mowilam potrzeba ta nie jest czesta,do tego uwazam (jak i naukowcy to potwierdzaja),ze taki drob jaki my jemy w dzisiejszych czasach to nie drob to trucizna.Sztuczny ptak nafaszerowany hormonami.
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2010-06-25, 09:59   

MamaMartina napisał/a:
ze taki drob jaki my jemy w dzisiejszych czasach to nie drob to trucizna.Sztuczny ptak nafaszerowany hormonami.


tym bardziej po co go jeść?

witaj na forum :-)
_________________
wariatka!
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2010-06-25, 09:59   

Wiesz co, ja myślę, że te kurczaki też płaczą... A argumenty, których użyłaś są właśnie idealne żeby kurczaków nie jeść ;-) Ale to tak nawiasem, bo przede wszystkim chciałam napisać: witaj na forum MamaMartina! Gdzie poznałaś męża? Byłaś w Indiach? Musicie mieć przepiękne dziecko, uwielbiam polsko-indyjskie maluchy :-D
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-06-25, 10:01   

MamaMartina napisał/a:
Nie jem wieprzowiny bo jak dla mnie ten rodzaj miesa strasznie smierdzi,do tego prosiaczki sa takie slodkie,kocham dzikie swinki tak wiec jakos mnie odpycha od wieprzowiny (szynka, to jak wyglada,kolor.. no straszne).A kurczaki zdarzy mi sie jesc bo mam swiadomosc,ze tak naprawde jest to mieso sztucznie wytwarzane.Kurczeta maja zaledwie kilka dni na to zeby "dorosnac"nigdy nie widza normalnego zycia,dziobow nie maja od samego poczatku,nazywam je zywymi roslinami
Wiesz, dla mnie to, co piszesz, strasznie brzmi. Wychowałam się na wsi i przez lata jadłam mięso, ale taki mały kurczaczek to jedno z najsłodszych zwierzątek, jakie może być, jeśli już się trzymać takich argumentów. Miałam nawet jednego zaprzyjaźnionego kogutka, który przychodził do mnie wieczorami i którego huśtałam na huśtawce.
Zdecydowanie kurczak to nie jest "żywa roślina".
Ja nikomu nie wyrzucam jedzenia mięsa, ale też myślę, że trzeba być ze sobą szczerym i się nie usprawiedliwiać na wszystko jedno jaki sposób...
Zresztą podobnie sprawy mają się z mlekiem czy jajkami, które jadam i mam świadomość,z czym się to wiąże.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
Ostatnio zmieniony przez Lily 2010-06-25, 11:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2010-06-25, 10:17   

MamaMartina napisał/a:
moj maz jest wegetarianinem i nasz synek tez mial nim byc,ale zeby byc fair w stosunku do niego postanowilismy uraczyc go kurczakiem

Żeby być fair w stosunku do dziecka Uraczyliście go kurczakiem :shock: Przyznam się, że nie rozumiem...
Smutne też jest to, co piszesz o kurczakach.
MamaMartina napisał/a:
A kurczaki zdarzy mi sie jesc bo mam swiadomosc,ze tak naprawde jest to mieso sztucznie wytwarzane.Kurczeta maja zaledwie kilka dni na to zeby "dorosnac"nigdy nie widza normalnego zycia,dziobow nie maja od samego poczatku,nazywam je zywymi roslinami
One cierpią jeszcze bardziej, a dla Ciebie to jest powód do tego, żeby "raczyć" się nimi. Nie rozumiem, nie rozumiem takiego zatrważająco nielogicznego punktu widzenia. Bez urazy, ale dla mnie to absurd.
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2010-06-25, 10:22   

witaj MamoMartina, ciesze sie ze wychowujesz synka prawie wegetariansko :)
ale musze sie przyznac ze mnie tez zaszokowalo to co piszesz, dlaczego dawanie dziecku miesa z kurczaka mialoby byc wobec niego fair? Zwlaszcza ze sama piszesz ze jest to
MamaMartina napisał/a:
taki drob jaki my jemy w dzisiejszych czasach to nie drob to trucizna
:roll:

jesli do niejedzenia miesa krow i swin przekonaly Cie wzgledy etyczne, to poszukaj w necie filmow pokazujacych zycie kurczat w hodowliu miesnej. To jest pieklo na ziemi :?
_________________

 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2010-06-25, 11:05   

:shock:
Lily napisał/a:
taki mały kurczaczek to jedno z najsłodszych zwierzątek

trudno się nie zgodzić z tymi słowami.
 
 
Tusia 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 557
Skąd: Czę100chowa
Wysłany: 2010-06-25, 11:52   

MamaMartina nie rozumiem argumentu z "żywymi roślinami"- Życie kurczaków wygląda jak piekło od samego początku, trwa ułamek tego ile powinno trwać, do tego w niewyobrażalnym ścisku i strachu,...
Cytat:
dziobow nie maja od samego poczatku

:shock: :shock:
te dzioby im się obcina, one mają je od początku, wykluwają się z nimi (btw na discovery w programie "Jak to jest zrobione" (sic!) widziałam tą linię produkcyjną kurczaków- śliczne przesłodkie żółciutkie kurczątka, takie jak z pocztówki, wrzucane na taśmy, obcina im się tam dzioby i nie wiem jakie jeszcze straszne rzeczy się wyrabia) po to aby trafiły do ciasnych klatek, były faszerowane paszą z hormonami, a w końcu trafiły na stoły konsumentów. Jeśli przestałaś jeść mięso większych zwierząt przez wzgląd na to, że wiesz jak one cierpią i płaczą nawet- to miej na względzie to, że kurczaki też są słodkie a cierpią wcale nie mniej :-| . Ja przez długi czas mojego wegetarianizmu- 4 lata- jadłam ryby tłumacząc sobie to na wiele pokrętnych sposobów, więc rozumiem, ze czasem można nie być gotowym na ostateczne pożegnanie z mięsem. Ale chyba nie warto się okłamywać i wyszukiwać dziwnych powodów.

Trzymam kciuki za Ciebie i twojego synka. Witam na forum. Na pewno znajdziesz tu setki ciekawych przepisów, i może kurczaki znikną z twojego stołu na dobre. A może nie, ale nie każdy musi być wege ;-)
_________________
hxxp://www.forumveg.webd.pl]
Ostatnio zmieniony przez Tusia 2010-06-25, 21:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
iris 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 30 Lip 2008
Posty: 572
Wysłany: 2010-06-25, 13:36   

też nie rozumiem dlaczego karmienie dziecka kurczakiem ma być wobec niego fair

witaj :-)
_________________
<img src="hxxp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=2807539c6c121400a.png" border="0" width="420" height="90" alt="Twój Strażnik wagi" />
 
 
krop.pa 

Pomogła: 54 razy
Dołączyła: 05 Lip 2008
Posty: 1869
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-06-25, 13:51   

MamaMartina, witaj :-)
 
 
maryczary 
kocham życie


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 25 Sie 2008
Posty: 2167
Wysłany: 2010-06-25, 14:56   

dzięki za odpowiedz MamaMartina na temat kurczaków - nie napiszę nic mądrzejszego niż dziewczyny, bo idealnie zgadza się to też z moimi poglądami na tą sprawę
euridice napisał/a:
Myślę, że jesteś na dobrej drodze do wegetarianizmu
też tak myślę :-D bo
Tusia napisał/a:
Ja przez długi czas mojego wegetarianizmu- 4 lata- jadłam ryby tłumacząc sobie to na wiele pokrętnych sposobów, więc rozumiem, ze czasem można nie być gotowym na ostateczne pożegnanie z mięsem
ja ok roku jadłam ryby myśląc, ze to - jak to określiłaś - żywe rośliny. Albo po prostu w ogóle nie myślałam, chyba nie dopuszczałam, do siebie myśli, ze to tez zwiarzęta, tez oddychają, mają oczy i mają prawo żyć i być przeze mnie traktowane jak inne zwierzęta z których świadomie zrezygnowałam. Dlatego w tamtym czasie założyłam ten oto wątek: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=3869&highlight=ryby i przestałam jeść ryby. Jestem z tego baaaardzo dumna.


i znowu zgodzę się z Tusią:
Tusia napisał/a:
Ale chyba nie warto się okłamywać i wyszukiwać dziwnych powodów.

Trzymam kciuki za Ciebie i twojego synka. Witam na forum. Na pewno znajdziesz tu setki ciekawych przepisów, i może kurczaki znikną z twojego stołu na dobre. A może nie, ale nie każdy musi być wege
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-06-25, 15:40   

MamaMartina napisał/a:
taki drob jaki my jemy w dzisiejszych czasach to nie drob to trucizna.Sztuczny ptak nafaszerowany hormonami.

Może od strony czysto "składnikowej" tak jest, ale w dalszym ciągu to JEST drób i to JEST ptak. Prawdziwy, nie sztuczny. Nawet jeśli nafaszerowany hormonami...

witaj, czytaj i pisz :)
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-06-25, 17:04   

MamaMartina napisał/a:
taki drob jaki my jemy w dzisiejszych czasach to nie drob to trucizna.Sztuczny ptak nafaszerowany hormonami.

I dlatego postanowiłaś karmić nim dziecko, żeby być wobec niego fair, tak?

Bardzo przepraszam, nic mi sumie do Twojego dziecka i Twojej diety, i w ogóle postaram się nie nazwać tego, co piszesz, bo nie chcę nikogo obrażać, więc wybacz, że nie powitam Cię ciepło i serdecznie i obdarzę Cię przywilejem pierwszej osoby, którą dodam do ignorowanych.
Dixit.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
karmelowa_mumi 

Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 12 Sie 2009
Posty: 2305
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-06-25, 20:31   

MamaMartina, witaj,

ktoś tu już wykazał totalny brak logiki w tym, że chcesz być fair w stosunku do Małego i karmisz go, jak sama orzekłaś, trucizną. TO w końcu chcesz go zdrowo odżywiać, czy truć, bo już nie rozumiem, po co dostaje tego kurczaka.

Mimo wszystko liczę na to, że z nami zostaniesz :)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://wegedzieciak.pl]

ALL YOU NEED IS LOVE.... AND CHOCOLATE
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-06-25, 21:05   

7 miesięcy i już dostaje trujące kurczaki??? :shock:
z trucizn jest jeszcze kilka fajnych, ale to pewnie wiesz.

Już poza moralnym punktem widzenia - to przecież w tym wieku dzieci dostają pierwsze przeciery z marchewki dopiero...
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-06-25, 21:09   

excelencja napisał/a:
Już poza moralnym punktem widzenia - to przecież w tym wieku dzieci dostają pierwsze przeciery z marchewki dopiero...
Noooo... to akurat niezupełnie tak :| , pediatrzy zalecają mięso już po ukończeniu 5 miesięcy. Pewnie nie wszyscy.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
MamaMartina 

Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 5
Wysłany: 2010-06-25, 21:22   

No coz padlo tu wiele sformulowan,na wszystkie pewnie nie zdolam odpowiedziec,ale w miare mozliwosci postaram sie.

Fair w stosunku do dziecka chcialam byc...nie chodzi tu o to czy daje mu kurczaka czy innego rodzaju mieso,ale jako ze moj maz jest wege,a ja jednak jem tego kurczaka czy sie to komus podoba czy nie to uznalismy,ze ma prawo wyboru.Jestesmy z istnie zroznicowanej rodziny niektorzy sa totalnie wege,nie ktorzy ograniczaja sie do spozywania tylko czegos jak np, ja ow kurczaka, a inni sa miesozercami.Kazdy podjal sam decyzje.Moja siostra jak byla mala podjela ja samodzielnie,a byla zaledwie kilkulatka.Postanowila nie jesc w ogole miesa juz wtedy i do dzis dnia (a ma lat 20) nie je miesa w ogole.Moj maz rowniez jadl kiedys mieso,ale wyelminowal je ze swojego menu bo uwaza (odczuwa) to co wiekszosc z was.Dlatego tez moje dziecko dostanie (juz dostalo raz)szanse zasmakowania miesa (kurczaka) i podjecia decyzji czy chce jadac jak tata,mama czy dziadek.

Pewnie macie racje,byc moze chce sie jakos usprawiedliwic,a definicji potrzeby zjedzenia miesa nie umiem podac.Nie umiem zwyczajnie tego zdefiniowac.Raz na jakis czas mam zwyczajna ochote na kurczaka.Taka sama ochote jak na czekolade czy koktajl z jagod.

Wiem,ze nie zabrzmialo to dobrze,ale ocenianie mnie do stopnia obrazania czy chociazby ignorowania jest dosyc dziwaczne,plakac z tego powodu nie bede,ale zamykanie sie na ludzi "bo palneli cos"co przez nasze ego nie idzie przelknac jest bez sensu.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2010-06-25, 21:36   

zupełnie nie rozumiem argumentów, jakie podajesz.

Czy Twoja definicja bycia fair rozciąga się też na papierosy, narkotyki, brawurową jazdę Seicento bez uprawnień? żeby spróbował, i zobaczył, czy mu pasuje?

Więcej nie napiszę, bo mam koszmarny dzień, i mogłabym za bardzo pojechać.

Co właściwie cię sprowadza na to forum?
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
MamaMartina 

Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 5
Wysłany: 2010-06-25, 21:58   

Co mnie sprowadza napisalam w pierwszym poscie.

Wybacz,ale wydaje mi sie ze porownywanie wegeterianizmu czy jadaczy miesa do uzaleznien oraz glupoty jest niedorzeczne, w szczegolnosci,ze mowimy o niemowlaku.

Problem papierosow czy narkotykow tym bardziej brawurowej jazdy,moze jednak odloze na znaczne pozniej.


Wiecie co moze sobie skasujcie watek przywitania,ktory zalozylam bo szczerze nie przyszlam nikogo namawiac do jedzenia miesa,kłócić sie co jest sluszne a co nie.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2010-06-25, 22:00   

MamaMartina napisał/a:


Wybacz,ale wydaje mi sie ze porownywanie wegeterianizmu czy jadaczy miesa do uzaleznien oraz glupoty jest niedorzeczne, w szczegolnosci,ze mowimy o niemowlaku.



Podawanie niemowlakowi trucizn JEST niedorzeczne.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
MamaMartina 

Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 5
Wysłany: 2010-06-25, 22:09   

Generalnie wiekszosc produktow na naszym rynku to trucizna,pryskane owoce,chleb,nabial,sery i przetwory seropodobne,a jakos ludzie to jedza.Tak uwazam,ze jest to trucizna,ale jak to wszystko.Podawane w niewielkich ilosciach nic nie zrobi,jak pisalam o tym wczesniej!!
 
 
iwonek 

Dołączyła: 24 Cze 2010
Posty: 6
Skąd: Lublin
Wysłany: 2010-06-25, 22:56   

Ja nie jestem wege, ale po przeczytaniu o kurczakach to ja ich do ust nie wezme już... Tymkowi nigdy nie dawałam, bo wiedziałam o hormonach tylko... ojejku straszne...

MamaMArtina, no niestety, duzo chemi na rynku:( Ale z tego co wiem tu dziewczyny w sklepikach ekologicznych kupują. Ja sama na ryneczku "od chłopa, ale przyznam, że nie wszystko... Chyba jeszcze brak mi motywacji, żeby biegać po mieście w poszukiwaniu ekologicznych warzywi owoców...

No i masz rację, że w małej ilości nic nie zaszkodzi, a raczej nie powinno, ale dla dzieciaczka, nie wiadomo ile to jest bezpieczna ilość.
 
 
Katioczka 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 15 Kwi 2010
Posty: 1494
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-26, 01:54   

MamaMartina, witaj na forum!

Mną zatrzęsło, jak przeczytałam o tych kurczakach... :( Jakbym była kurczakożerna to sam opis bym mnie pozbawił chęci jedzenia i podawania dziecku, ale to tylko moje zdanie, nikogo nie oceniam :)

MamaMartina napisał/a:
Generalnie wiekszosc produktow na naszym rynku to trucizna

tym argumentem chce się zamykać gęby wegetarianom,
ale wierz mi, że marchew rosnąca przy autostradzie i tak jest zdrowsza niż mięso...
Owoce jem z targu, jajka bio, owoce niesiarkowane, chleb piekę sama.
Na pewno zjadam trucizny gdzieś tam, ale świadomie ich sobie nie aplikuję
np. w postaci przetworzonego jedzenia
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=420918#420918]made by Katioczka
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 8