wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
zatoki
Autor Wiadomość
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-08-12, 10:40   zatoki

miał/ma ktoś z Was z nimi problem?
byliście z tym u lekarza? jak to się w ogóle leczy?
ja idę dziś do ogólnego z tym problemem, w tym momencie jestem na końcu przeziębienia i został mi tylko problem z zatokami, wystarczy że dotknę tego miejsca palcem i to bardzo boli, poza tym mam wrażenie, ze prawa często pulsuje. No i jak dmucham lewa dziurkę zatykając prawą to mam uczucie strasznego rwania w prawej zatoce... bóle głowy miewam raczej rzadko, ale jak juz to zawsze jak mnie przewieje i takie zatokowe właśnie
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2010-08-12, 16:13   

Oj, biedna, wspolczuję :-/ problemy z zatokami mam od kilkunastu lat. NIe będę opisywać całej historii i leków, które brałam, tylko wnioski:
- najlepsza na świecie na zatoki jest inhalacja z soli iwonickiej (paczka kosztuje około 16zł, starcza na bardzo długo; oczywiscie po inhalacji nie wychodzić na zimno, jak jest zimno)
- w stanie ostrym dobry jest sinupret (lek ziolowy bez recepty, najlepiej kupic duuuuże opakowanie i przyjmowac długo)
- zawsze chronić zatoki przy chociażby chłodzie, nie pozwalać, by głowa zmarzła
- zrobić u dobrego laryngologa plukanie zatok (nic strasznego, daje dużą ulgę i oczyszcza zatoki; sama robię sobie płukanie wodą z solą)

I jeszcze jedna ważna rzecz: zatoki trzeba koniecznie leczyć - jak każdy stan zapalny, zapalenie zatok moze uszkodzić serce (mię to spotkalo; zanim lekarze stwierdzili u mnie zapalenie zatok minęło kilka lat...)
Ań, powodzenia i zdrowia życzę :-D
 
 
Katioczka 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 15 Kwi 2010
Posty: 1494
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-12, 16:21   

w dzieciństwie miałam problemy z zatokami, pamiętam, że z zazdrością patrzyłam,
jak inne dzieci piją Ptysia...ja musiałam czekać, aż całkowicie się rozgazuje...
Nie mogłam skakać do wody, nurkować, unikać marznięcia głowy, skoków ciśnienia,
nie kąpać się w zimnej wodzie, nie pić gazowanych, zimnych napojów...
U mnie zaatakowane były zatoki czołowe, sitkowe i nosowe. Do gardła lała mi się wydzielina ropna, zatykając gardło, nos, wylewając się na poduszkę w nocy...masakra!
Nie mogłam oddychać przez nos, przy każdym przeziębieniu zatoki dawały o sobie znać...
Leczyłam się długo, najlepsze rezultaty dały u mnie inhalacje i naświetlania, tzw. osuszanie.

Ań, koniecznie wylecz zatoki! Dużo zdrowia!
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=420918#420918]made by Katioczka
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-08-12, 21:02   

dzięki dziewczyny! dostałam dziś antybiotyk, bo wydzielina ropna, ból straszny do tego ucho jedno mam zatkane..i skierowanie do laryngologa :) więc jutro sie umawiam i mam nadzieję, ze szybko mnie przyjmie. Jejku, może nareszcie się problemy z wiecznie zatkaną prawą zatoką! Cieszę się, że już jestem na drodze do wylecenia tego :)
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2010-08-13, 02:29   

, rowniez trzymam kciuki za wyleczenie Twoich zatok, bo niestety sama wiem od dziecinstwa, co to za cholera i jak okropnie boli. Nie pamietam, zebym miala az takie drastyczne objawy jak Katioczka, ale ogolnie bol i liczne wizyty u laryngologa pamietam do dzis. Jako dziecko mialam robiona punkcje i to chyba mnie wyleczylo na wiele lat, bo ostatnie zapalenie zatok dopadlo mnie tuz po poczeciu sie Filipa.
Powodzenia!
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
Prosiaque 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 02 Sty 2010
Posty: 196
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2010-08-18, 16:47   

u mnie zawsze bez pudła pomagały bardzo gorące oklady na zatoki, z termoforu. bardzo intensywne ogrzanie, warto tak zasnąć z termoforem. To przynosił mi zawsze wielką ulgę. I szybko zmniejszało objawy.
:-)
_________________
<img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/GqNIp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-08-20, 00:28   

był wymaz?
może warto też pomyśleć o świecowaniu uszu,
zobacz czy ograniczenie śluzo twórczych produktów nie złagodzi dolegliwości,
może dieta z jaglaną do rozważenia ale to hc i nie każdy poradzi

szybkiego dojścia do formy
 
 
amanitka 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 28 Lut 2008
Posty: 552
Skąd: południe
Wysłany: 2010-08-20, 11:56   

, powodzenia w leczeniu. ;-)
mnie tez przez kilkanascie lat przesladowalo zapalenie zatok (rowniez prawa strona). teraz, od kilku miesiecy jest zdecydowanie lepiej. mysle, ze picie kefiru z grzybka tybetanskiego przyczynilo sie do tego.
polecam takze swiecowanie uszu (konchy sa skuteczniejsze).
kilka razy bralam sinupret. pomagal.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-08-20, 12:00   

Cytat:
niestety sama wiem od dziecinstwa, co to za cholera i jak okropnie boli. Nie pamietam, zebym miala az takie drastyczne objawy jak Katioczka, ale ogolnie bol i liczne wizyty u laryngologa pamietam do dzis.

ja to samo. u mnie też pomogły naświetlania i inhalacje.

dziś nie mam problemów, ale po długim pływaniu/nurkowaniu bolą czasem przez parę godzin.
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
agus 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1050
Skąd: Biała Podl./So'ton
Wysłany: 2010-12-09, 22:38   

Też choruję (że tez wcześniej nie przyszło mi do głowy założyć taki wątek na wd?), męczę się mocno zwłaszcza w pracy (klimatyzacja)...
Leczenie - jak to w Anglii, standardowe - czyli żadne. Wg laryngologa moje zatoki są ok, lekarz ogólny dał mi niesterydowy spray do nosa, który nic nie pomógł. Kupiłam lampę infrared (podczerwień), przynosi ulgę. W skrajnej rozpaczy biorę czasem sudafed, do tego inhalacje ze zwykłej soli kamiennej. W stanie ostrym antybiotyk, który też gucio pomaga na dłuższą metę.
Wciąż poszukuję jakiegoś sposobu na te zatoki; właśnie wpadł mi w oko post Jenny. Mam blade pojęcie o całokształcie kuracji, i czy dałabym radę ją przeprowadzić.
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2010-12-09, 23:56   

Agnieszka napisał/a:
może warto też pomyśleć o świecowaniu uszu


Właśnie. Agus wypróbuj koniecznie. U nas w każdym razie katar tym leczymy, ale podobno dobrze działa też na zatoki. Bardzo proste w zastosowaniu :)
Te polecam:
hxxp://allegro.pl/oryginalne-swiece-ziolowe-indian-hopi-i1336316611.html
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
agus 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1050
Skąd: Biała Podl./So'ton
Wysłany: 2010-12-10, 08:43   

Czy wystarczy świecować raz, czy ma to być seria zabiegów? I czy lepiej u specjalisty czy samemu w domu?

[ Dodano: 2010-12-10, 08:46 ]
Właśnie doczytałam na stronie sprzedawcy polecanego przez adriane, ale ciekawa jestem, jakie były Wasze doświadczenia ze świecami.
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2010-12-10, 09:51   

agus napisał/a:
Czy wystarczy świecować raz, czy ma to być seria zabiegów? I czy lepiej u specjalisty czy samemu w domu?

[ Dodano: 2010-12-10, 08:46 ]
Właśnie doczytałam na stronie sprzedawcy polecanego przez adriane, ale ciekawa jestem, jakie były Wasze doświadczenia ze świecami.


ja nie lubię, bardzo trzeba uważać by nie przechłodzic uszu,głowy po zabiegu, w zimie to kłopotliwe, mi córka po świecowaniu uszu się rozchorowała, więc temat sobie darowałam
faktycznie syf z ucha wyciąga..
ale znam kilka osób które uwielbiają i bardzo sobie cenią
 
 
agus 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1050
Skąd: Biała Podl./So'ton
Wysłany: 2010-12-10, 17:56   

Jenny napisał/a:
Jak tylko mogę będę Cię wspierać, Terapia Gersona nie jest kłopotliwa
Dziękuję :) W takim razie muszę się dokładniej wczytać, o co w niej chodzi i czy da się ją pogodzić z normalną pracą itp.

Świece kiedyś stosowałam Adzie raz przy zapaleniu ucha, nie odczuła żadnej różnicy i daliśmy sobie spokój, ale może to był błąd, może właśnie trzeba było powtórzyć zabieg?
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2010-12-10, 19:29   

u mnie okazało się, ze dolegliwosci z katarem to wina krzywej przegrody nosowej. zbieram sie na zabieg jej prostowania.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-12-12, 11:31   

Jestem fanem świecowania (był już temat)
zabiegi co dwa, trzy dni. Nie moczymy po głowy, uszu
przy zatokach wg mnie seria ok 10 razy. U mnie zatokowo się sprawdziło (u innych też), Adzie robię przy każdym katarze a czasem i profilaktycznie.
Samemu trudno zrobić warto kogoś poprosić o pomoc.
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2010-12-13, 11:50   

Agnieszka napisał/a:
Samemu trudno zrobić warto kogoś poprosić o pomoc.


Znam kogoś, kto sobie robi sam. Mi robi Piter, ja dzieciom, ale myślę, że sama tez bym dala radę sobie to trzymac w uchu i słychać kiedy sie wypala. :)
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-13, 16:10   

agus napisał/a:
Czy wystarczy świecować raz, czy ma to być seria zabiegów? I czy lepiej u specjalisty czy samemu w domu?

trzeba świecować uszy najlepiej 3 razy co drugi dzień to jest naprawdę skuteczna metoda ,ale można też częściej ;-) to jest sprawa indywidualna .
ań napisał/a:

u mnie okazało się, ze dolegliwosci z katarem to wina krzywej przegrody nosowej. zbieram sie na zabieg jej prostowania.

moje dziecię też tak ma ,ale na razie do zabiegu się nie kwalifikuje ;-)
Agnieszka napisał/a:
Samemu trudno zrobić warto kogoś poprosić o pomoc.

moja córka jak była mała to mi robiła świecowanie :-)
Na zatoki dobry jest sok marchwiowy do picia i jeszcze gruba sól podprażona i przykładana w woreczku płóciennym ( wszystko schodzi z nosa , z zatok ) samemu jak trzeba to też się da zrobić świecowanie .
co z twoimi zatokami miałaś już zabieg ? u mnie dobrze robiły okłady z soli ,a też miałam z nimi kiedyś kłopot ( ta sól to dość ciepła ,ale bez przesady na tyle na ile można sobie pozwolić z ciepłem - każdy ma inny próg odczuć ) mleczne produkty sprzyjają wszelkim dolegliwościom zatok ,nosa,gardła i uszu to wszystko jest ze sobą w taki czy inny sposób powiązane :-/ tak jest u mojej córki :-?
A jeszcze mi się coś przypomniało, dobre są też inhalacje i sól fizjologiczna.
 
 
agus 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1050
Skąd: Biała Podl./So'ton
Wysłany: 2010-12-13, 18:53   

pomarańczka napisał/a:
mleczne produkty sprzyjają wszelkim dolegliwościom zatok ,nosa,gardła i uszu
Od jakichś 9 lat nie jem mlecznych rzeczy (okazyjnie kawałek sera, trochę jogurtu nat.), a duży problem z zatokami mam od 2 lat. Winą obarczam raczej wilgotny i chłodny angielski klimat oraz pracę w klimatyzowanym pomieszczeniu...
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-14, 10:45   

agus napisał/a:
Od jakichś 9 lat nie jem mlecznych rzeczy (okazyjnie kawałek sera, trochę jogurtu nat.)

to jednak jesz okazyjnie :-/
Cytat:
duży problem z zatokami mam od 2 lat. Winą obarczam raczej wilgotny i chłodny angielski klimat oraz pracę w klimatyzowanym pomieszczeniu...

to też jest pewnie powodem ;-)
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2010-12-15, 13:44   

Przy poważnych schorzeniach (ropa lub bakteryjne itd) się nie wypowiem.
Ale ostatnio odkryłam metodę płukania zatok (jestem alergiczką i mam czasem pod wpływem alergenów zatkany nos) roztowrem ciepłej wody (ok 40C) i soli (płaska łyżeczka na pół litra wody).

Butelkę miękką z dziubkiem pół litrową (po wodzie mineralnej ja mam po chyba nałęczowiance czy po kubusiu), napełnia się ciepłą wodą z solą. Głowę trzeba nad umywalką przechylić w bok butelkę przyłożyć do dziurki od nosa i delikatnie pochylić aby woda dostała się powolutku do otworu nosowego i go wypełniła. Oddychać przez usta, po chwili, ciepła woda z solą wypełnia dziurke i zatokę nosową i zacznie wypływać (przeczyszaczając zatokę, sól rozpuszcza wydzielinę i odkaża) drugą dziurką od nosa...Czynność powtórzyć z drugiej strony. Potem delikatnie poprychać aby resztki wody naturalnie wydobyły się z nosa, pooddychać głeboko (wysuszyć) i można ewentualnie dosuszyć czubek nosa ręcznikiem, często też na początku "schodzi" katar, więc zwyczajnie wydmuchać nos.

Nic to nie boli, jest przyjemne, woda jest w temperaturze bliskiej ciału i niemal jej nie czuć. Nie dostaje się do płuc, ani nie krztusi, swobodnie przepływa. Mi się udało za pierwszym razem :) Na każda dziurke po pokoło 0,4 l wody. Lepiej częściej zmieniać stronę niż za jednym zamachem całą. Trwa to z 3-4 minuty całość.Jak mycie ząbków :)

Powtarzać co rano, lub przed spaniem. Sól odkaża, pomaga w osuszaniu zatok, ogranicza wytwarzanie zalegającej wydzieliny.

nazywa się to jala neti - pod tym hasłem więcej znajdziecie w necie
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-15, 17:25   

zou napisał/a:
Ale ostatnio odkryłam metodę płukania zatok

to stara metoda plukania zatok- stary jogiczny sposób zwany neti
a tu filmik jak to robić hxxp://www.youtube.com/watch?v=j8sDIbRAXlg
trzeba uważać na ilość soli bo ja np. nie toleruję mocno słonej przy płukaniu ,można też odblokować sobie uszy albo odkryć nagły ich ból :-/ czasem są różne reakcje, każdy może mieć inaczej .
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2010-12-15, 21:53   

To znaczy "odkryłam" w sensie - znalazłam dla siebie. Oczywiście metoda wywodzi się z pradawnej medycyny naturalnej
Cytat:
nazywa się to jala neti - pod tym hasłem więcej znajdziecie w necie
.
 
 
ELA 
kwiat bzu

Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 248
Skąd: wieś, okolice Szczecina
Wysłany: 2010-12-16, 08:52   ja mam WĄSKIE PRZEGRODY NOSOWE

I PODEJŻEWAM ZE MAM POLIPY KTÓRE PONOC TYLKO OPERACYJNIE SIĘ USUWA..NAJLEPIEJ ZROBIĆ TOMOGRAFIĘ KOMPUTEROWĄ I TAM WSZYSTKO WYCHODZI PONOĆ:) aLE NA RAZIE NIE MAM NA TO CZASU..JESLI MA SIE ZBYT WĄSKIE PRZEGRODY NOSOWE TO ZATOKI SA ŹLE WENTYLOWANE i łatwij o przewlkłe infekcje tam
jst tez jakaś nowa metoda tu gdzies pod WArszawą ja stosuja ale nie pamiętam jej nazwy..piszę o metodzie zwalczania polipów nieoperacyjnej :->
MYŚle ze mozna tez spróbować zstosować BSM . Znajomy polecał mi tez tarkowanie cebili na najdrobniejszej tarce i wdychanie tego..to ponoc zabija Gronkowca itp.
_________________
ELA
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,52 sekundy. Zapytań do SQL: 11