wegedzieciak.pl

[renka]

Co moze oznaczac niedobor plytek krwi?
Fionka ma ich 203, norma wynosi 210-490.
Pozostale parametry podstawowej morfologii mieszcza sie w normie.

[Lily]

Ale to minimalnie poniżej normy, być może to błąd laboratorium nawet. Wydaje mi się, że może to być spowodowane częstym infekcjami.
A tu hxxp://badaniamedyczne.fm.interia.pl/morfologia.html piszą:

Cytat:

Częściej spotyka się małopłytkowość (trombocytopenię) spowodowaną np. skutkami ubocznymi niektórych leków, niedoborami witaminy B12 lub kwasu foliowego, infekcjami, nowotworami i innymi chorobami.

[renka]

Tylko, ze Fionka chorowala ostatnio na poczatku lipca na angine.
Teraz obie maja katar od wczoraj, badanie bylo robione dzien wczesniej.

Poza tym u naszej trojki nie ma szalu jezeli chodzi o plytki krwi: Ronja ma 262 (norma taka sama jak u Fiony), ja 151 przy normie 140-440.

Zastanawiam sie tez, jak to jest, ze ja odzywiam sie nie najlepiej i mam calkiem dobra hemoglobine, za to staram sie dbac o diete dziewczyn, a one maja niska - Ronja to juz w ogole na granicy dolnej normy... I pokrzywe pija obie - choc nieregularnie ostatnio.

[kasienka]

Jak dla mnie to jest dobry wynik. nie martw się :*

Płytki spadają po niektórych lekach też. Ale taki wynik jest naprawdę OK.

[renka]

Dzieki kasienko :*
Ja mam schize lekka, obie dziewczyny sa malo odporne i czesto lapia jakies infekcje, poza tym Fiona ma since pod oczami, ale o dziwo ma wyzsza HGB od Ronki, czego sie nie spodziewalam (11,9, Ronka tylko 11,1 - na granicy dolnej normy).

A czy w jakis sposob, np. poprzez diete mozna stymulowac wzrost plytek krwi?

Dziewczyny dostaja dodatkowe witaminy (Lifepack Junior) oraz spiruline.

[kasienka]

renka, szczerze mówiąc, nie spotkałam się przez cały czas leczenia Zuzi ze sposobem na podrasowanie wyników płytek. Słyszałam tylko o soku z pokrzywy, ale wydaje mi się, ze to raczej na hgb może działać.

Ale naprawdę nie wydaje mi się, żeby taki wynik płytek mógł mieć jakiś wpływ na odporność dziewczyn. Może pomyśl jeszcze o czymś w stylu tranu, są chyba wegetariańskie odpowiedniki? W witaminach chyba nie ma tych kwasów. To pewnie taki wiek, minie im, zobaczysz :*

[Jadzia]

Czasami poziom płytek krwi, który ustala się podczas badania w laboratorium może być błędny.
mój mąż miał niedobór płytek krwi. W końcu poszedł do poradni hematologicznej. Okazało się, że po zrobieniu badań u nich w laboratorium+wyliczanie płytek krwi pod mikroskopem przez specjalistę J. ma płytki krwi w normie. Podczas gdy badania robione w zwykłej przychodni wskazują na niedobór albo na granicy normy.
Lekarz tłumaczył mu to mniej więcej w ten sposób: jest mały procent osób, których płytki krwi w czasie tradycyjnych badań w laboratorium wchodzą w reakcję z odczynnikami, których używa się przy badaniu krwi i dlatego wychodzi mniej płytek niż jest w rzeczywistości.

Wiem, że prawdopodobieństwo bycia w tej małej grupie osób jest małe. Ale warto wiedzieć, że taka sytuacja może mieć miejsce.

Niedobór płytek krwi może też wystąpić przy powiększonej śledzionie- wtedy wyłapuje ona więcej płytek niż powinna. Mąż miał zlecone badanie usg jamy brzusznej.

[LucySky]

renka, mojemu dziecięciu, gdy było jeszcze malutkie wyszła w morfologii robionej w przychodni baaardzo niska liczba płytek krwi, naprawdę znacznie poniżej normy. Bardzo się tym zmartwiłam, poleciałam z wynikami do lekarki, musieliśmy powtarzać badanie, tym razem krew pobierano mu tylko po to, żeby te płytki przeliczyć ręcznie. Bo przy normalnej morfologii liczy to maszyna. Tak mi tłumaczyła pani w przychodni. I okazało się, że te płytki ma zupełnie w normie. Jest duży margines błędu w tym badaniu. Nie wiem jak Twoja Córcia znosi kłucie (Marek akurat ignoruje wbijanie igły w palec ) ale jeśli dobrze, to może warto zrobić to badanie, w którym płytki liczone są bardziej profesjonalnie. Żeby się nie martwić.

[renka]

I u mnie problem powrocil - tym razem u Ronki.
Ma bardzo niski poziom plytek krwi (64 tys.) . Jak we wrzesniu robilysmy morfologie to byly w normie.
Rozmawialam z pielegniarka i mi wlasnie powiedziala o tym, ze moze to byc bledny wynik i laboratorium powinno powtorzyc badanie, ale to akurat tego badania nie powtorzylo. Powiedziala tez, ze gdyby miala faktycznie niski poziom plytek to przyczyny tego moga byc rozne, takze dieta bezmiesna.
Ona ogolnie od kilku miesiecy nie ma zbytniego apetytu, czesto skarzy sie, ze jest zmeczona etc. W lutym idziemy na wizyte do kardiologa, bo ma wciaz slyszalny szmer serca (i mowila, ze czasami ja boli w klatce piersiowej).
Stres wielki mnie ogarnal, nie widzialam reszty parametrow - jutro zobacze, bo idziemy do lekarza.

[kasienka]

[Agnieszka]

renka: zrób ponownie badania. Jeśli chodzi o szmery Ada też miała i najadłam się strachu, to była tzw strunka.

[renka]

[renka]

Ronka reszte parametrow ma w porzadku (oprocz jednego jeszcze, ktory wiaze sie plytkami krwi). Lekarka kazala nam powtorzyc badanie za min. 2 tyg. Jezeli nadal bedzie obnizona ilosc tych plytek to Ronka dostanie skierowanie do kliniki hematologicznej w celu dalszych badan.

[kasienka]

renka, jestem niemal pewna, że kolejne wyniki będą w normie :*

[Agnieszka]

Jenny: gdzie robiłaś badanie, czy korzystałaś z usług jakiegoś hematologa i np. możesz polecić.

[kasienka]

renka, Byłyście na kolejnej morfologii? Jak tam?

[Agnieszka]

Jenny: dziękuję