 |
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
|
emocje przyszłych mam |
| Autor |
Wiadomość |
moony
wyjątek od reguły

Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-11-20, 17:12 emocje przyszłych mam
|
|
|
W "Odkrywam macierzyństwo" Preeti Agrawal przeczytałam, że emocje matki w ciąży konstytuują przyszłą "orientację emocjonalną" dziecka. Zewsząd słyszę, że emocje i kondycja psychiczna są tak samo ważne jak samopoczucie fizyczne.
Stąd moje pytanie, które kieruje do już doświadczonych mam - czy u Was się to sprawdziło? Czy rzeczywiście Wasze ciążowe emocje jakoś wpłynęły na dziecko?
Moje doświadczenia opiera się jedynie na tym, co mówiła moja przejmująca się w ciąży mama. Jestem dokładnie taka sama od małego. |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
 |
cynamon
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 14 Kwi 2010 Posty: 237 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-11-20, 18:53
|
|
|
moony, ja byłam mega spokojna w ciąży i mam spokojne dzieci
ale moja kumpela jest zawodowym nerwusem z mężem cholerykiem, a mają najbardziej zrelaksowane dziecko na świecie... więc wiesz - pewnie wpływa, ale pewności nigdy nie daje
a poza tym spokój i luz zawsze wychodzą na zdrowie |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://tolabombola.wordpress.com]BLOG TOLI - zapraszam po dostęp na priva
hxxp://wrzesniowe.wordpress.com/]CIĄŻOWY BLOG KALINY |
|
|
|
 |
gemi
Matka Polka ;)

Pomogła: 40 razy Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 2460
|
Wysłany: 2010-11-21, 11:40
|
|
|
moony, sprawa z emocjami dziecka wygląda podobnie jak z jego charakterem. To trochę genów, trochę wpływu środowiska i trochę kwestii indywidualnych. Uwazam więc, że nasze odczucia wpływają na dzieci pływające sobie w brzuszku, gdyż organizm mamy w reakcji na różne emocje wytwarza przecież hormony. Ale nie jest to jedyny wyznacznik usposobienia noworodka.
Przychylam się do teorii, że ważniejsza od doświadczanych emocji jest umiejętność radzenia sobie z nimi. Czyli np. jeśli się smucę, to zamiast dusić ten smutek w sobie, lepiej jest go wypłakać, przezyć. Bo poważnie grożą nam tylko zatrzymane uczucia, które wciąż się kotłują w środku. Takie podejście doskonale pomaga w okresie noworodkowym, gdy dziecko jest niezwykle podatne na mamine emocje. Jeśli mama lepiej radzi sobie ze swoimi emocjami, to taki spokój i równowaga udziela się również dziecku. Dlatego w momentach, gdy nie radziłam sobie z moim uczuciowym zamieszaniem, kładłam Pawełka w ramiona męża, który jest prawdziwą oazą spokoju. A ja w tym czasie szłam na spacer, ćwiczyłam poporodową jogę lub w inny sposób szukałam przestrzeni, w której łatwiej mi było rozwikłać moją uczuciową zagadkę.
Ciąża to taki doskonały czas, by poćwiczyć odczytywanie i wyrażanie emocji w jak najbardziej efektywny (lecz nie efektowny ) sposób. W końcu dobrze jest przygotować się na przyjscie dziecka nie tylko pod względem fizycznym...
Ale wykład trzasnęłam |
_________________ "Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow) |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|