|
błagam pomóżcie!!!!! |
| Autor |
Wiadomość |
lamialuna
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Cze 2010 Posty: 1396 Skąd: Eire
|
Wysłany: 2010-12-18, 19:03
|
|
|
mleko matki jest dopiero slodkie , polecam sprobowac to nie trucizna
glukoza jak dla mnie jest pomylka, potem sie to skonczy obiadem zjedzonym tylko za czekoladke i prochnica
z tego co kojarze, to mleko ma wszystko co najlepsze z organizmu matki - dlatego matka powinna dbac o swoje niedobory, bo male wypije z Ciebie wszystko co najlepsze - ot male wampirki
moim zdaniem mloda po prostu sie rozleniwila butelka i trzeba zawalczyc by z glodu zazssala cyca - obdzwon lokalna poradnie laktacyjna moze
a do tego kolki sa obcenie postrzegane nie jako efekt diety mamy ale natlok emocji, ktore dziecko odreagowuje... osobiscie po obserwacji kolek Brunka mysle ze to 2 w jednym |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://pierwszezabki.pl]
Zapraszam na profile Facebook'owe
FreeThePuppets & Vegeluna & SlingShoe |
|
|
|
 |
notasin

Pomogła: 11 razy Dołączyła: 29 Sie 2008 Posty: 1877 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: 2010-12-18, 21:36
|
|
|
to i ja dołożę trzy grosze - piszesz, że mała płacze krótko po karmieniu i w trakcie, a także nie chce Twojego mleka również z butelki.. mi to wygląda na nietolerancję laktozy bardziej, spróbuj zbadać ją w tym kierunku. To niestety nie przechodzi samo, można siebie i dziecko długo tak męczyć mając nadzieję na to, że to tylko niedojrzałość układu pokarmowego. A trzeba wówczas po prostu ograniczyć mocno pierś na rzecz mieszanki typu Nutramigen, ale to już lekarz Ci podpowie, ja piszę jak było u mojej znajomej.
Współczuję tej bezradności, pamiętaj, że co by to nie było - minie, uda Wam się dotrzeć, co jest przyczyną i będzie lepiej
trzymaj się |
_________________ <img src="hxxp://lbym.lilypie.com/i1I9p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/B6ktp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
slonce zawsze swieci
 |
|
|
|
 |
kulka2010

Dołączyła: 22 Cze 2010 Posty: 694 Skąd: Kraków / Cambridge
|
Wysłany: 2010-12-18, 21:59
|
|
|
moze pomoze
hxxp://www.youtube.com/watch?v=NDVSqq_BkFg |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/HgnIp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" /> <img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/IS7ip2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
www.roroism.eu |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2010-12-18, 22:08
|
|
|
| Na problemy z przyswajaniem laktozy można też podawać enzym - laktazę, ale nie wiem, czy nie na receptę jest. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
Jadzia
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 11 Gru 2007 Posty: 3103 Skąd: gliwice
|
Wysłany: 2010-12-18, 22:43
|
|
|
| Lily napisał/a: | | Na problemy z przyswajaniem laktozy można też podawać enzym - laktazę, ale nie wiem, czy nie na receptę jest. |
Jest bez recepty. Lek nazywa się Delicol.Kosztuje ok 40zł. Moja Jagna go zażywała- mniej płakała, napięcie brzuszka było mniejsze i mniej bąków. Ale potem po skończeniu butelki okazało się, że Młoda funkcjonuje tak samo bez leku.
Znajoma pediatra mówiła, że lek pomógł dziecku, które miało silne bóle brzuszka i płakało nawet po Nutramigenie. Po zażyciu leku problem zniknął. |
_________________ <img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/> |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2010-12-18, 22:56
|
|
|
| Jadzia napisał/a: | | Ale potem po skończeniu butelki okazało się, że Młoda funkcjonuje tak samo bez leku. |
Moja siostrzenica jak była malutka to też strasznie ciągle płakała prawdopodobnie z powodu bólu brzuszka, brała i laktazę, i Debridat, i Viburcol - ale tak naprawdę dopiero jak skończyła ze 3 miesiące to problem zaczął zanikać na dobre. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
magda2416
Dołączyła: 17 Gru 2010 Posty: 54 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-12-18, 23:41
|
|
|
w środę mamy wizytę u pediatry wiec zapytam co robić. poki co daje małej krople sab simplex, ale czytałam też pozytywne rzeczy o probiotyku biogaia (słyszałyście coś o tym???) poza tym piję herbatkę z kopru włoskiego.
a dzisiaj po kapieli Mała mniej płakała posłuchałam Waszych rad i do użytku poszła suszarka - najpierw nagrzałam brzuszek a później sobie pochodziła trochę. i zamiast 2 godzin usypiania Mała zasnęła po godzinie. aż boję się zapeszać i zobaczę jak będzie jutro. (Boże może to u niej zadziała ?!?!?) |
_________________ czekam aż będzie lepiej.... |
|
|
|
 |
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2010-12-19, 11:28
|
|
|
Ja Ci piasałam o tym probiotyku bio gaia( choć tani nie jest ,kosztuje ok45zł) .Mój Tymek brał .Kupki sie unormowały i przestał ciągle przeć,wić sie i prężyć przy jedzeniu.Także nam pomógł ten probiotyk.
Lamialuna mleko matki może mieć różny smak w zależności co sie je wiem bo pare razy próbowałam :) ale ogólnie lepsze w smaku niż sztuczne choć co dziwne mój Tymek też przez moment wolał sztuczne!!!
Magda wytrzymaj troche za moment te problemy sie skończą !Poza tym mała zacznie'gadać' , łapać z wami kontakt to i partner sie bedzie cieszył i wpadnie w role ojca.Ale proponowałabym Tobie sie wyciszyć i uspokoić i popracować ogólnie nad atmosferą miedzy Wami (tzn Tobą i partnerem ,choć nie mam pojecia jak jest!) ale dziecko jak antenka wszystko odbiera -lęki,rozdrażnienie itp itd.Powodzniea:) |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
 |
magda2416
Dołączyła: 17 Gru 2010 Posty: 54 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-12-19, 13:49
|
|
|
| squamish napisał/a: | Ja Ci piasałam o tym probiotyku bio gaia( choć tani nie jest ,kosztuje ok45zł) .Mój Tymek brał .Kupki sie unormowały i przestał ciągle przeć,wić sie i prężyć przy jedzeniu.Także nam pomógł ten probiotyk.
Lamialuna mleko matki może mieć różny smak w zależności co sie je wiem bo pare razy próbowałam :) ale ogólnie lepsze w smaku niż sztuczne choć co dziwne mój Tymek też przez moment wolał sztuczne!!!
Magda wytrzymaj troche za moment te problemy sie skończą !Poza tym mała zacznie'gadać' , łapać z wami kontakt to i partner sie bedzie cieszył i wpadnie w role ojca.Ale proponowałabym Tobie sie wyciszyć i uspokoić i popracować ogólnie nad atmosferą miedzy Wami (tzn Tobą i partnerem ,choć nie mam pojecia jak jest!) ale dziecko jak antenka wszystko odbiera -lęki,rozdrażnienie itp itd.Powodzniea:) |
tylko ja już nie wiem jak - cały czas się wkurza o wszystko, przestał się uśmiechać a jedynym jego przyjacielem stał się komputer. każda proba rozmowy z nim kończy się kłótnia. nie mam już siły czuje że jeszcze chwila a cały świat zwali się na mnie i skonczy to cale zło. |
_________________ czekam aż będzie lepiej.... |
|
|
|
 |
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2010-12-19, 17:08
|
|
|
| A może wyjedz do rodziny na kilka dni z dzieciakiem,odpocznijcie od siebie ,facet może przemyśli swoje postępowanie.Współczuje Ci , powinien w tych cieżkich chwilach być dla Ciebie oparciem i pomagać!!! |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
 |
ELA
kwiat bzu
Dołączyła: 11 Lip 2008 Posty: 248 Skąd: wieś, okolice Szczecina
|
Wysłany: 2010-12-19, 20:40 BEZ FACETA ŻLE czasem a z facetem jeszcze gorzej czasem też
|
|
|
TWój patrner z tego co piszesz czuje się bezradny bo nie ma pojęcia jak ma pomóc ico zrobić więc ucieka w komputer..pamiętakj ze mężczyźni tak mają i są trochę jak dzieci MOZe faktycznie powinniście na trochę od siebie odpocząć?
POmyślcie o tym
POZA tym pamiętaj ze TWoje malutkie jeszcze dziecko wszystko wyczywa i odbiera na subtelnym poziomie wszystkie WAsze emocje, i TWoje myśli uczucia nastrój , napięcia..szczególnie gdy ją karmisz staraj się wyciszyć i mieć jasne myśli..bo karmisz ją też swoimi emocjami:)
WIĘC Włącz muzę relaksacyją lub jakaś fajną poważną ..to tez pewnie WAm pomoże:) |
_________________ ELA
 |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2010-12-19, 20:42
|
|
|
| ELA napisał/a: | TWój patrner z tego co piszesz czuje się bezradny bo nie ma pojęcia jak ma pomóc ico zrobić więc ucieka w komputer..pamiętakj ze mężczyźni tak mają i są trochę jak dzieci | Oj, protestuję przeciwko takiemu myśleniu, dorosły mężczyzna nie jest dzieckiem i nie należy go traktować jak dziecka - bo odpowiedzialność za dziecko spoczywa na nim mniej więcej taka sama jak na kobiecie, tyle że piersią nie nakarmi. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
ELA
kwiat bzu
Dołączyła: 11 Lip 2008 Posty: 248 Skąd: wieś, okolice Szczecina
|
Wysłany: 2010-12-19, 20:53 LILY:)
|
|
|
JAsne ze dorosły mężczyzna nie jest dzieckiem..ale czasem mężczyźni doro.sli zachowują się jak dzieci lub nawet gorzej:) bo czują się bezradni..bo są niedojrzali emocjonalnie i nie przygotowani do życia często itd..z wieloma takimi przypadkami się spotkałam i znam to głównie ze swojego życia lecz też z obserwacji otoczenia:)
NIe napisałam tego w tym kontekście ze powinno ich to zwolnić od odpowiedzialności lecz w tym kontekście ze można zrozumieć dlaczego czasem nielogicznie lub niezrozumiale się zachowują:)
Ale mężczyźni są oczywiście różni:) I NIe nalezy generalizować:) |
_________________ ELA
 |
|
|
|
 |
Jagienka

Pomogła: 13 razy Dołączyła: 18 Lut 2009 Posty: 993 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-12-19, 21:34
|
|
|
| Lily napisał/a: | | dorosły mężczyzna nie jest dzieckiem i nie należy go traktować jak dziecka - bo odpowiedzialność za dziecko spoczywa na nim mniej więcej taka sama jak na kobiecie, tyle że piersią nie nakarmi. |
dokładnie tak.
nie nakarmi piersią - to fakt, ale wspierać ma wręcz obowiązek. zadna kobieta nie jest wiatropylna - facet jest odpowiedzialny za swoje dzieci w równym stopniu, jak ich matka.
Ja osobiście nie uznaję zadnego tłumaczenia "ucieczek do komputera". Co to za umywanie rąk od odpowiedzialnosci? A skąd wie, czy przypadkiem sam we wczesnym dzieciństwie nie był płaczliwym dzieckiem i jego córka odziedziczyła to po nim?
Wspólczuję wszystkim kobietom, których meżowie/faceci twierdzą, że placz dziecka ich przerasta i muszą jakoś się od tego odciąć. Ciekawe, co mają zrobic matki tych dzieci???
Mój brat cioteczny ma syna, który na tym początkowym etapie życia plakał niemal bez przerwy - zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy. Ustalili więc z żoną, ze przez pól nocy on czuwa przy małym, nosi go na rękach i uspokaja, a drugie pół nocy ona, zeby każde z nich mialo szansę choć trochę się przespać.
Malemu te płacze minęły po około 3 pierwszych miesiącach życia i później był o już normalnie. Chodzili z nim do różnych specjalistów, ale badania nie wykazały nic nietypowego i lekarze tłumaczyli, że takie już jest ich dziecko oraz, że po około 3 miesiącach powinno być już lepiej i tak też było.
Moja Antosia przez 2 pierwsze miesiąca życia nie miała tzw. spokojnego czasu czuwania - albo spała, albo ssała moją pierś, albo... bardzo głośno plakała. Nie radziłam sobie z tym, żylam w ciągłym stresie i lęku, ogólnie było bardzo trudno. Na szczeście noce przesypiała z przerwami na karmienie, ale bez placzu. Po ponad roku przypadkiem wspomniałam o tym jednej lekarce (psychiatrze) i ona powiedziała mi, ze sa takie dzieci i nie zawsze da się coś na to poradzić, trzeba to przeczekać. |
_________________ <img src="hxxp://lbym.lilypie.com/nkA8p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/0XiIp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/Wdrap2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
www.chwile-jak-motyle.blogspot.com
"Jak można mówić, że na świecie jest za dużo dzieci? To jakby powiedzieć, że na świecie jest za dużo kwiatów." (Matka Teresa z Kalkuty) |
|
|
|
 |
ELA
kwiat bzu
Dołączyła: 11 Lip 2008 Posty: 248 Skąd: wieś, okolice Szczecina
|
Wysłany: 2010-12-20, 18:47 JAgienko KOCHANA:)
|
|
|
dokładnie tak.
nie nakarmi piersią - to fakt, ale wspierać ma wręcz obowiązek. zadna kobieta nie jest wiatropylna - facet jest odpowiedzialny za swoje dzieci w równym stopniu, jak ich matka.
Ja osobiście nie uznaję zadnego tłumaczenia "ucieczek do komputera". Co to za umywanie rąk od odpowiedzialnosci? A skąd wie, czy przypadkiem sam we wczesnym dzieciństwie nie był płaczliwym dzieckiem i jego córka odziedziczyła to po nim?
ZGADZAM się z tym co napisałaś tak powinno być:) JA jestem zdecydowanie za związkami partnerskimi i wiem ze takie ideały w życiu istnieją ale ja jestem najlepszym przykadem na to ze nie zawsze..
OD początku jestem z JULA sama..wszystkie kolki, choroby szpitale smutki i radości przeżywam z nią sama..kiedy byłysmy w szpitalu pomagali mi moi znajomi i przyjaciele choc JULI TATA tez mieszka w WArszawie i kiedy ma na to ochotę odwiedza nas czasem..
NAuczyłam sie przez ten okres jednego. JEsli musisz na kogoś liczyć licz na siebie
NAuczyłam sie nie oczekiwać i nie naciskac bo zauważyłam ze to przynosi odwrotny skutek ..
i zrozumiałam ze ojciec moze byc blisko lub daleko i kiedy się dzieje coś niedobrego moze byc bardzo zaangazowany i pomocny lub mniej lub wcale ale matka czy jest chora czy zdrowa musi być zawsze zaangażowana na 100% Bo nie ma innego wyjścia
Ale oczywiście znam cudownych ojców którzy ponad wszystko kochają swoje dzieci i które potrafią sie nimi zajmować nawet lepiej niż ich zony czy partnerki.
I TAKICH cudownych tatusiów i partneró WAm życzę |
_________________ ELA
 |
|
|
|
 |
Jagienka

Pomogła: 13 razy Dołączyła: 18 Lut 2009 Posty: 993 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-12-20, 21:02
|
|
|
ELA, napisałam pw, bo się OT zrobił z mojego posta |
_________________ <img src="hxxp://lbym.lilypie.com/nkA8p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/0XiIp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/Wdrap2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
www.chwile-jak-motyle.blogspot.com
"Jak można mówić, że na świecie jest za dużo dzieci? To jakby powiedzieć, że na świecie jest za dużo kwiatów." (Matka Teresa z Kalkuty) |
|
|
|
 |
Anja

Pomogła: 78 razy Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 3747 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-01-12, 19:01
|
|
|
magda2416, i jak tam karmienia? szkoda, że ten wątek zobaczyłam tak późno. ja bym po prostu polecała spotkanie z doradczynią laktacyjną - mnie kiedyś zbawiła Joanna Piątkowska. |
|
|
|
 |
magda2416
Dołączyła: 17 Gru 2010 Posty: 54 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-01-12, 19:34
|
|
|
| Anja napisał/a: | magda2416, i jak tam karmienia? szkoda, że ten wątek zobaczyłam tak późno. ja bym po prostu polecała spotkanie z doradczynią laktacyjną - mnie kiedyś zbawiła Joanna Piątkowska. |
w tym tygodniu neurolog (po moich podejrzeniach) stwierdziła wzmożone napięcie mięśniowe które powoduje że Mała nie mogła dostawić się do piersi a jak jej się udało to było jej niewygodnie i dlatego się prężyła i nie dojadała. i płakała. robię tak że w dzień ściągam mleko do butelki i jej daje a wieczorem i w nocy dostaje pierś - chyba jaj jest półsenna mało co jej przeszkadza. szczęście 20.01 spotykamy się z rehabilitantem i pokaże nam zestaw ćwiczeń żeby zwalczyć asymetrię. ważne że już wiem o co chodzi. |
_________________ czekam aż będzie lepiej.... |
|
|
|
 |
gosiar
Dołączyła: 14 Sty 2011 Posty: 11 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-01-14, 20:18
|
|
|
Magda, żadną specjalistką nie jestem, karmię przez te cholerne sylikonowe nakładki np. Ale, jeśli mogę coś poradzić, staraj się unikać butli. Dziecko, pijąc z butli i ssąc smoczka, nabiera złego nawyku zagryzania, poza tym gorzej ssie, nie wymasowuje pokarmu z piersi, tak jak powinno, mylą mu się dwa odruchy ssania. Karmienie może cię potem boleć. U nas tak właśnie było. Po odstawieniu butelek i tym podobnych wynalazków problem minąl. Poza tym przepajanie mlekiem modyfikowanym też chyba nie jest najszczęśliwszym pomysłem, dzieciak może nie chcieć potem piersi, ale rozumiem, że jesteś zmęczona, że czasem to się wydaje jedyne wyjście. Przerobiłam to. Podobno lepiej korzystać z takiego systemu, jeśli masz podejrzenie, że dziecko nie dojada: hxxp://www.babymama.pl/vmchk/Karmienie/Dodatki-do-karmienia-piersia/SNS-System-wspomagajacy-karmienie-Medela/flypage.tpl.html
Mi bardzo pomogła książka mojej pani pediatry: hxxp://www.lideria.pl/Chce-karmic-piersia-Grazyna-Rybak/sklep/opis?nr=81803
Na kolki polecam noszenie w chuście - dziecko grzeje sobie brzuszek przytulone i działa to kojąco.
Mój Ignacy też wił się przy jedzeniu, ale tutaj to ewidentnie była kwestia zagazowania. Rozumiem, że u ciebie problem powoli się rozwiązuje?
Jeśli chodzi o poradnię laktacyjną, podobno fajna jest ta w szpitalu przy Inflanckiej, ma dobre opinie, ale nie byłam tam. |
_________________ hxxp://nad-wyraz.blogspot.com/ hxxp://zpraszki.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
devil_doll [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-01-14, 20:44
|
|
|
| a prywatna poradnia laktacyjna Bona Mater www.bonamater.waw.pl jest tam Pani Kinga Osuch podajze doradca laktacyjny swietna kobieta. |
|
|
|
 |
magda2416
Dołączyła: 17 Gru 2010 Posty: 54 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-01-14, 22:11
|
|
|
| gosiar napisał/a: | Magda, żadną specjalistką nie jestem, karmię przez te cholerne sylikonowe nakładki np. Ale, jeśli mogę coś poradzić, staraj się unikać butli. Dziecko, pijąc z butli i ssąc smoczka, nabiera złego nawyku zagryzania, poza tym gorzej ssie, nie wymasowuje pokarmu z piersi, tak jak powinno, mylą mu się dwa odruchy ssania. Karmienie może cię potem boleć. U nas tak właśnie było. Po odstawieniu butelek i tym podobnych wynalazków problem minąl. Poza tym przepajanie mlekiem modyfikowanym też chyba nie jest najszczęśliwszym pomysłem, dzieciak może nie chcieć potem piersi, ale rozumiem, że jesteś zmęczona, że czasem to się wydaje jedyne wyjście. Przerobiłam to. Podobno lepiej korzystać z takiego systemu, jeśli masz podejrzenie, że dziecko nie dojada: hxxp://www.babymama.pl/vmchk/Karmienie/Dodatki-do-karmienia-piersia/SNS-System-wspomagajacy-karmienie-Medela/flypage.tpl.html
Mi bardzo pomogła książka mojej pani pediatry: hxxp://www.lideria.pl/Chce-karmic-piersia-Grazyna-Rybak/sklep/opis?nr=81803
Na kolki polecam noszenie w chuście - dziecko grzeje sobie brzuszek przytulone i działa to kojąco.
Mój Ignacy też wił się przy jedzeniu, ale tutaj to ewidentnie była kwestia zagazowania. Rozumiem, że u ciebie problem powoli się rozwiązuje?
Jeśli chodzi o poradnię laktacyjną, podobno fajna jest ta w szpitalu przy Inflanckiej, ma dobre opinie, ale nie byłam tam. |
hej
tylko że u nas jest taki problem że Kaja nie chce ciągnąc w ogole piersi w dzień. strasznie płacze bo jest głodna. modyfikowanego już w ogóle nie daję tylko pokarm który ściągnę. zauważyłam że po cwiczeniach jakoś łatwiej mi ją dostawicdo piersi i wtedy je. każdego dnia pojawia się coś nowego i za każdym razem próbuje ją dostawic ale jak się nie da daję butelkę a w nocy tylko piers. trude to wszytsko ale nie poddaje się - jak widzę jak Malenstwo z kazdym dniem odplaca mi usmiechem dodaje mi to sil i tego sie trzymam. pomalu tez odchodza mysli ze jestem beznadziejna bo nie potrafie dostawic do piersi ale zeby to zniknelo do konca to jeszcze dluga droga |
_________________ czekam aż będzie lepiej.... |
|
|
|
 |
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2011-01-15, 09:25
|
|
|
| Magda nie poddawaj sie.Bedzie w końcu dobrze.I wcale nie jesteś beznadziejna a bardzo dzielna.Ja też swoje przeszłam z karmieniem ale wkońcu sie udało i Tobie też sie uda. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
 |
Anja

Pomogła: 78 razy Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 3747 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-01-15, 10:49
|
|
|
magda2416, czy dobrze rozumiem, że Kaja w dzień je z butelki (choć jest to Twoje mleko)? bo, wiesz, mimo wszystko to ją może powoli oduczać od ssania (z tego, co mi wiadomo).
jeśli jest głodna, a są problemy z ssaniem, to warto postarac się o sns lub katerer ze strzykawką (my tak robiliśmy) i tak dokarmiać, a przy okazji uczyć (niestresującego ) ssania. akurat jakoś nie mogę znaleźć na necie odpowiedniego obrazka.
no i jak przybiera na wadze? bo jeśli średnio, to tym bardziej polecam Ci kontakt z jakąś dobrą doradczynią laktacyjną - nie ma się co męczyć, niektóre mamy mają bardziej pod górkę i samo zagryzanie warg ("dam radę, przetrzymam") niekoniecznie ma sens... powodzenia! |
|
|
|
 |
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2011-01-15, 10:55
|
|
|
| Ale skoro pokarm jest to dlaczego nie walczyć!Tymbardziej ze takie doleglowości są przejściowe u meluchów.Mój mały nie potrafił ssać udawało mu sie na początku przez kapturek.Prężył sie wyginał przy tym.Potem non stop ściągałam swoje i dawałam z butelki przez półtorej miesiąca wieczorem dokarmiałam sztucznym bo już nie miałam pokarmu ale potem lakatacja sie zwiększyła i też sciągałam aż pewnego dnia mały zaskoczył i wcale nie oduczył ssać sie natomiast bardzo szybko oduczyła sie jeść z butelki ale napewno gdybyśmy poćwiczyli nauczyłby sie z tym że ja teraz daje z łyżeczki np herbatke. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
 |
Anja

Pomogła: 78 razy Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 3747 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-01-15, 11:03
|
|
|
squamish, oczywiście, że warto walczyć. ale jakoś nie wszystkim chcącym się udaje, prawda? i czasem robi się błędne koło, które potrafi przerwac tylko specjalista (akurat to nie musi być ten przypadek). no dobra, nie będę już straszyć... |
|
|
|
 |
|
|