wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
potrzebuje pocieszenia Tosia w szpitalu ma zapalenie płuc
Autor Wiadomość
Jadzia 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 11 Gru 2007
Posty: 3103
Skąd: gliwice
Wysłany: 2011-02-06, 18:02   

Rysia myślę o Was ciepło. Jestem w szoku, że można tak okrutnie postępować z dzieckiem: w tak ciężkiej dla dziecka chwili wyrzucać jego ukochaną mamę za drzwi. Jesteś dzielna i kochana- dacie radę. Już za niedługo będziecie razem w domu. Trzymaj się :*
_________________
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2011-02-06, 21:17   

rysia, trzymaj się! najważniejsze że z Tosia jest tata, mam nadzieję że jak najszybciej wrócą do domu.

Na zachowanie pielęgniarek nie mam słów, nie wiem czy nie myslałabym na Twoim miejscu o oficjalnej skardze.
_________________

 
 
Soul 


Pomogła: 27 razy
Dołączyła: 06 Sty 2008
Posty: 554
Skąd: .:ToruńMagicCity:.
Wysłany: 2011-02-06, 22:44   

Trzymam kciuki za Tosieńkę! Będzie dobrze..

Nie rozumiem tylko, dlaczego musiałaś spać na podłodze biedulko? Jak byłam w listopadzie w szpitalu z Ignasiem na neurologii przez komplikacje poszczepienne, poczytałam sobie regulamin NFZowski, jaki wisiał na mojej szafce, nie wiem czy to w całej Polsce taki sam jest, czy indywidualnie od szpitala zależy, ale u nas było jak byk, że "mamy karmiące piersią dziecko do 8 miesiąca życia mają bezpłatne miejsce na sali z dzieckiem łącznie z łóżkiem". U was jest inaczej..?

Ściskam, i życzę dużo siły..


EDIT


No tak, nie pomyślałam, że Tosia może ma powyżej tych 8 miesięcy, a nie widze z tego kompa suwaczków.. :->
_________________
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2011-02-07, 09:48   

Soul napisał/a:
"mamy karmiące piersią dziecko do 8 miesiąca życia mają bezpłatne miejsce na sali z dzieckiem łącznie z łóżkiem"

Nie wiem, czy to ogólna zasada, ale jeśli tak, to na pewno nie jest przestrzegana... Gdy byłam z Ziomkiem w szpitalu, miał on 6 tygodni. Owszem, miałam łóżko, ale ze względu na brak miejsc w małych łóżeczkach, spałam razem z nim. Dla mnie to było bez różnicy, bo i tak śpimy razem, ale nie rozumiem, za co płaciłam? 20zł za dobę... trochę drogo za zużycie metra papieru toaletowego i wody do umycia rąk... No i odciążeniu pielęgniarek :-|
Aha. Tosia ma prawie 1,5 roku :-)
_________________
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-02-07, 09:51   

Soul napisał/a:
"mamy karmiące piersią dziecko do 8 miesiąca życia mają bezpłatne miejsce na sali z dzieckiem łącznie z łóżkiem"
Nawet jeśli, to nie w każdym szpitalu jest miejsce na to...
Trzymaj się Rysia, mam nadzieję, że szybko stamtąd wyjdziecie.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2011-02-07, 11:45   

rysiu, zapewne nie mam nawet szans zrozumieć tego, co czujesz, jeśli nie doświadczę. Lecz bardzo Ci współczuję takich szpitalnych przejść - szczególnie z tą bezdusznością pielęgniarek.

Powtórzę za dziewczynami - zadbaj o siebie, byś mogła być z Tosią jak najszybciej. I uwierz, że tatusiowie w kryzysowych sytuacjach świetnie się sprawdzają :*
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
Ostatnio zmieniony przez gemi 2011-02-07, 15:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-02-07, 12:17   

rysia83, jak tam Tosia? Jak Ty się czujesz? Jak mąż daje radę w szpitalu?
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2011-02-07, 12:32   

rysia83 strasznie mi przykro. Przesyłam wsparcie:*
 
 
Didier 

Dołączyła: 24 Sty 2011
Posty: 146
Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-02-07, 15:15   Re: potrzebuje pocieszenia Tosia w szpitalu ma zapalenie płu

rysia83 napisał/a:
Matka nie może wejść z dzieckiem do gabinetu pielęgnacyjnego oznacza to ze ja musze dziecko zostawić same w trakcie zakładania wefolonu i pobierania krwi.


:shock:
rysia83 w glowie mi sie nie miesci co piszesz, nie rozumiem z jakiego powodu matka nie moze byc z dzieckiem :?: co by na to psycholog powiedzial, to skandal :!:

przytulam cie mocno :*
 
 
Ka.ja 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 24 Paź 2008
Posty: 746
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-02-07, 16:49   

rysia83 dobrze Cię rozumiem; my byliśmy w szpitalu już 4 razy - za każdym razem spanie na podłodze i do tego się jakoś przyzwyczailiśmy... ale ostatnim razem też zabraniali wejść do gabinetu zabiegowego - ja się nie zgodziłam oddać dziecka i w końcu mi pozwolili; na oddziale nie było nawet miejsca, w którym rodzice mogliby się umyć... my akurat zmienialiśmy się przy Łukaszu w 3 osoby, ale te matki, które były non stop z dzieckiem - nie wiem, jak sobie dawały radę.
Trzymaj się!
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]

Ciuszki chłopięce 110-140,zabawki, książki dla dzieci i dorosłych - hxxps://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/hZRW/
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-02-07, 18:14   

wsparciuchy i współczucie również ode mnie. To jest naprawdę niepojęte, że chciano Cię oddzielić od córeczki w takiej chwili. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejecie i będziecie mogły znów być razem!
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
arete 

Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1806
Wysłany: 2011-02-07, 21:29   

rysia, wiem co przeżywasz, dobrze, że jest z Tosia tata, życzę dużo siły i zdrowia dla Was wszystkich.

Soul napisał/a:
"mamy karmiące piersią dziecko do 8 miesiąca życia mają bezpłatne miejsce na sali z dzieckiem łącznie z łóżkiem"

Byłam z Frankiem w szpitalu, gdy miał 3 miesiące. Spałam na podłodze, nie było mowy o żadnym polowym łóżku, nawet na koce i karimaty krzywo patrzyli i ganiali od rana, żeby przed wizytą wszystko posprzątać. Czułam się jak kloszard na dworcu, obłożona tobołami, na które nie było wystarczającej liczby szafek. To na pewno zależy od szpitala czy nawet od oddziału - moja koleżanka była ze starszym dzieckiem i miała łóżko. W tym szpitalu (DSK) nawet kobiecie, która prosto po cesarce trafiła na oddział z dzieckiem nie pozwolili wnieść łóżka polowego, jej mąż próbował poruszyć niebie i ziemię i nic nie wskurał. Koszmar.

Ja byłam jedną a tych mam czekających pod gabinetem zabiegowym, wtedy nie przyszło mi do głowy, że powinnam zaprotestować, byłam chyba zbyt zszokowana szpitalną rzeczywistością. Dziś bym tak nie zrobiła. W prawie jest zdaje sie, przepis, że wszystkie zabiegi, badania, którym poddawane są dzieci muszą odbywać się w obecności rodziców.
_________________
<img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 
 
Lenka 
weganka

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 352
Skąd: Bieszczady ;)
Wysłany: 2011-02-07, 21:58   

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!! :*:* Przesyłam moc uścisków :-)
_________________
I <3 PaNdaS
 
 
 
rysia83 


Dołączyła: 22 Sie 2009
Posty: 114
Wysłany: 2011-02-10, 18:03   już w domu

Dziekuje wam kochane nawet nie wiecie jaki mi pomogło wasze wsparcie. Okazało się ze Tosia miała mykoplazme. Jesteśmy już w domu. Tosia szpital zniosła rewelacyjnie miała na Sali koleżanke Ole dwa miesiące młodszą, no super gorzej mama. Oczywiście weflon miała zmeniany, były problemy abym mogła być przy zmianie. Panie pielęgniarki wszystkie dosłownie maja jeden tekst jak ja chciałam być przy Tosi:A czy pani jak idzie do banku to też patrzy na ręce kasjerce? A ja na to proszę mi dziecka nie prównywac do banku. Dosłownie w głowie mi się to nie mieści, a jak jeszcze widze jak matki potulnie oddaja dzieci i czekaja pod drzwiami słysząc krzyki dziecka dla mnie jest to nie do przeżycia, nie wyobrażam sobie abym mogła na coś takiego pozwolić, chyba bym tego nie przeżyła. Byłam jedyna matka na całym oddzialektóra sobie nie pozwoliła
teraz ja odchorowuje szpital czuje się okropnie, dreszcze chyba popadam w hipochondrię.Nie wiecie co to mzoe być taki delikatny ból w okolicach zebra prawego, ja już sobie wmawiam pełno chorób. Wczoraj wieczorem jeszcze w szpitalu mnie zaczęło boleć myślałam ze sobie odgniotłam na łóżku polowym ale boli cały czas ból nie jest duży ale ja już panikuje i boje się szpitala. Może to woreczek żółciowy miała któraś z was.
Jeszcze raz wam dziekuje i oby żadna z was tego nie przechodziła co ja.
Acha Tosia dostała do domu jeszcze na 5 dni Klacid.Tylko teraz sie boje bo jak ja tosie wyprowadze z tej chemii, nie wiem..
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-02-10, 19:12   

rysia83, wypij jakieś krople walerianowe i nie daj się złym myślom. Dobrze, że już jesteście w domu. I dobrze, że się nie zgadzałaś na zabiegi bez Twojego udziału, gdyby wszyscy pacjenci/rodzice domagali się poszanowania swoich praw, to pewnie inaczej by to wyglądało w szpitalach. A jak każdy potulnie się godzi z decyzją personelu medycznego bez względu na swoje odczucia i sytuację, a w dodatku uważa, że tak musi być, to już nikt się nie liczy z takimi "fanaberiami".
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-10, 20:34   

rysia83, zachowywałaś się jak normalna mama w szpitalu. A tak przy okazji - ja patrzę kasjerce w banku na ręce.
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2011-02-10, 20:46   

rysia, super że już w domu :)
tekst pielęgniarek... no comments. Odpowiedziałabym chyba że moje dziecko ma trochę więcej uczuć niż plik banknotów. I tak, w banku też jak gosia_w patrze kasjerce na ręce.

Przy okazji ten komentarz pielęgniarek pokazuje że tak naprawdę wcale nie chodziło o żadnych mdlejących rodziców :?
_________________

 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2011-02-10, 20:52   

Najważniejsze, że już jesteście w domu. Mam nadzieję, że Twoje dolegliwości to nerwobóle i w spokoju zacisza dojedziesz do siebie.

Szpitale często mają taki certyfikat "Szpital przyjazny" może warto to sprawdzić jeśli oczywiście chcesz drążyć temat.
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2011-02-10, 21:54   

rysia83, będzie dobrze!
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2011-02-11, 09:56   

rysia83, Dobrze, że najgorsze już za Wami! Myślę, że ten ból może być powodowany stresem. Dużo przeszłaś ostatnio...
Co do wyprowadzania dziecka z chemii - zdrowa dieta, spacery (lub wietrzenie, jeśli Tosia jeszcze nie w formie), dużo płynów (ziołowe herbatki, woda) no i podawaj probiotyk (ja polecam dicoflor, najlepiej 60, taki dla dorosłych). Będzie dobrze!

[ Dodano: 2011-02-11, 09:57 ]
A propos tekstu pielęgniarki - szok! Widzać, że pani obawia się oceny czyli pewnie nie jest pewna swoich kompetencji :evil:
_________________
 
 
rysia83 


Dołączyła: 22 Sie 2009
Posty: 114
Wysłany: 2011-02-11, 14:39   bedzie ok

Dzisiaj ja wyladowałam u lekarza chce poprostu to sprawdzic, podejrzewaja woreczek żółciowy ale skad u mnie hmm nie wiem ide o 18 na usg oczywiscie prywatnie bo na fundusz za miesiąc jest miejsce. W miedzy czasie jak czekałam na swoja kolej do rodzinnego 2 dzieci została skierowana do szpitala prawdopodobnie zapalenie płuc, szok co to sie teraz dzieje. Próbuje sie uspokoić po tym szpitalu ale jakos mi to nie wychodzi jest dosłownie zestreswoana nie umiem sobie z tym poradzić, doszukuje sie teraz tylko chorób, mam nadzieje ze to tylko nerwoból choć moze nie tylko ale aż. Dziewczyny zwariuje teraz. Jak by ta slużba zdrowia byłą inna to człowiek jakoś innaczej by o tym myślał i by się tak nie stresował, a tu szpital wcale nie jest przyjazny, a tym bardziej dzieciom i rodzicom, przeciez jak wyszłam w gorszym stanie niż poszłam dobrze ze Tosia wyzdrowiała choć uspokoje sie dopiero jak skończy kurację antybitykową która ma jeszcze na 5 dni.O jejku żeby jej juz nic takiego nie było, bo chyba drugi raz tego nie przezyje. Jeszcze raz dziekuje wam za otuche ogromnie mi to pomaga. Kochane jesteście :-) Musze przestac pesymistycznie myśleć, moja mama cały czas mi powtarza zebym przestała źle myłśec bo ściagam na siebi tylko nie szczescia i faktycznie tak jest. Wiec o tej chwili obiecuje sobie ze od teraz bedzie tylko lepiuej:)prawda. myśl myśl pozytywnie:)
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-02-11, 15:01   

rysia83, trzymaj się, musi być lepiej!
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
rysia83 


Dołączyła: 22 Sie 2009
Posty: 114
Wysłany: 2011-02-15, 17:57   ok

Wszystko w porządku ze mną tylko chyba w głowie mi sie miesza i wyszukuje sobie problemów:(usg nic nie wykazało jestem okaz zdrowia pod tym względem:)wiec jeden problem mniej. Mam traume po szpitalną i boje sie okropnie ze Tosia znowu coś złapie i bedziemy musiały tam trafić. Inaczej przeżyłabym ten szpital gdyby nie ten pieprzony personel. A tak nawiasem mówiąc moja wychowanka tez lezała na zapalenie płuc obustronne i dziecko wyszło ze szpitala z bólem brzucha i gorączką a minął juz prawie miesiac i nikt nie wie co dziecku jest. Rozmawiałam z mama i jest załamana bo dziecko prawie że codziennie budzi sie w nocy z bólem brzucha i temperatura 39, robiła wszelkie badania i nikt nic nie wie co dziecku dolega. A szpital ręce umywa bo przeciez dziecko leżało na zapelenie płuc i to wyleczyli,a ze wyniosło cos jeszcze innego to nikogo to nie obchodzi. Szlag mnie trafia, bo nie ma rady na tych pieprzonych lekarzy. Jeszcze motyw byl taki ze dziewczynka przez ten czas prawie nic nie jadla w szpitalu, i dla lekarza to nie był problem bo dziewczynka troszku grubawa jest wiec lekarz stwierdził ze jej to na zdrowie wyjdzie!!!no paranoja. I sie teraz dziwic ze dziecko ma problemy żołądkowe.Dobrze ze chociaz moja Tosia nie ma takich problemów bo szpital napraqwde zniosła rewelacyjnie, a ja tak nie wierzyłam w moje dziecko. Mam cudne dziecko bo nic nie grymasiła w szpitalu, nie płąkała, spała bez problemu, była w siódmym niebie bo były dzieci. Tylko matka teraz to odchorywowuje:( Weflon miałą tylko dwa razy zakłądany i to przy mojej obecności takze za drugim razem choć i wtedy był to problem bo pielegniarką przeszkadzałam ale miałam je daleko w d......pizd...jedne mimozy woskowe,\. Brak slów. Szpital ma leczyc i pomagac a u nas no leczyc leczy, ale psychicznie wykańcza.Ja przynjamniej jestem wykończona i juz nigdy nie chce tego przechodzic.Jeszcze raz wam bardzo dziękuje za wsparcie.Bardzo mi pomoglo:*
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-02-16, 12:34   

rysia83, ja również cieszę się, że już jesteście w domu. Powoli ten stres z Ciebie zejdzie, w razie czego nadal masz tu wsparcie :)
Może uspokoją Cię trochę rady, jak teraz postępować z Tosią, żeby nie zachorowała po zakończeniu kuracji?
I przyślij mi adres na priva, to wyślę paczuszkę :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,58 sekundy. Zapytań do SQL: 8